WYKŁAD VII
Równoległe Dyspensacje
WIEK ŻYDOWSKI OBRAZEM WIEKU EWANGELII - ZNAMIENNA RÓWNOLEGŁOŚĆ TYCH EPOK -
MIMO WSZYSTKO SĄ ONE RÓŻNE - WYŻSZOŚĆ EPOKI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ, CZYLI
POZAFIGURY - KONTRAST POMIĘDZY IZRAELEM CIELESNYM A DUCHOWYM - ANALIZA
WAŻNIEJSZYCH RÓWNOLEGŁOŚCI - PODKREŚLENIE WAGI RÓWNOLEGŁOŚCI CZASOWYCH -
OKRES ŁASKI DLA CIELESNEGO IZRAELA - CZAS ODJĘCIA ŁASKI OD IZRAELA -
PROROCTWO WSKAZUJĄCE, ŻE OKRES NIEŁASKI RÓWNY JEST OKRESOWI ŁASKI -
APOSTOLSKIE ŚWIADECTWO, ŻE OKRES NIEŁASKI JEST CZASEM WYSOKIEGO POWOŁANIA
DLA DUCHOWEGO IZRAELA - DŁUGOŚĆ WIEKU EWANGELII WYKAZANA JASNO, CHOĆ NIE
WPROST - NIEZAPRZECZALNA, OSTATECZNA I ZADOWALAJĄCA ZGODNOŚĆ TYCH
RÓWNOLEGŁOŚCI Z CHRONOLOGIĄ BIBLIJNĄ, ZE ŚWIADECTWEM JUBILEUSZU, Z CZASAMI
POGAN I INNYMI PROROCTWAMI.
W
POPRZEDNICH rozdziałach wspominaliśmy, że Boski sposób postępowania z
Izraelem miał znaczenie obrazowe. Niewielu jednak zdaje sobie sprawę z
głębokości tego zjawiska. Wiadomo niewątpliwie, że apostołowie, szczególnie
Paweł, dając wskazówki dla Kościoła, wielokrotnie wspominają pewne
uderzające cechy figury i pozafigury w epokach żydowskiej i
chrześcijańskiej. Gdy jednak bliżej zapoznamy się z naukami apostoła, to
zobaczymy, że nie tylko korzysta on z kilku ilustracji pochodzących z
żydowskiego porządku, lecz że w swoich szczegółowych rozważaniach stwierdza,
iż cały system żydowski jest ustanowiony przez Boga (ignoruje przy tym
całkowicie "tradycję starszych", która nie była
częścią tego systemu). Apostoł pokazuje również, że wszystkie te zagadnienia
były obrazami świtającego w jego czasach Wieku Chrześcijaństwa. Wyznaczały
one dokładnie drogę chrześcijańskiego Kościoła Wieku Ewangelii, a także
wskazywały na jego chwalebne dzieło w Wieku Tysiąclecia.
Wielu zakłada, że wiek żydowski i chrześcijański to w rzeczywistości jeden
okres czasu i że Bóg wybiera Kościół Chrystusowy od samego początku
istnienia człowieka. Jest to poważny błąd, który zaciemnia i utrudnia
prawidłowe i jasne zrozumienie wielu prawd. Jezus był Głową i przewodnikiem
chrześcijańskiego Kościoła, będącego Jego Ciałem (Efez.
5:23; Kol. 1:24). Wynika z tego, że nikt nie mógł zostać członkiem
Kościoła wcześniej, niż On. Gdyby ktokolwiek poprzedził Jezusa, to nasz Pan
nie mógłby być nazwany poprzednikiem. "Wysokie
powołanie" do tego, aby stać się współofiarnikiem, a w końcu
współdziedzicem wraz z Nim, nie było znane w innych wiekach (Efez.
3:2,5,6). Dobrzy ludzie, którzy żyli i umierali przed rzeczywistym
zapłaceniem okupu drogocennej krwi naszego Pana, nic o tym
"wysokim powołaniu" nie wiedzieli. Boskie dary i
powołanie są niezasłużonymi łaskami, toteż ludzi żyjących w innych wiekach
nie spotkała żadna niesprawiedliwość, jeśli nie otrzymali tych łask. W
poprzednich wiekach, jak również w wiekach przyszłych, ludzie otrzymywali
lub otrzymają powołanie i łaskę ziemskich zaszczytów, ziemskiej chwały i
wiecznego życia jako ziemskie (ludzkie) istoty, powołanie zaś i łaska Wieku
Ewangelii dotyczyły niebiańskich zaszczytów i chwał, przemiany natury
ludzkiej w boską, chwały, czci i panowania nad niebem i ziemią jako
współdziedzice i współpracownicy z Chrystusem. Kościół został w ten sposób
powołany, oddzielony od świata i rozwija się w ciągu obecnego wieku. W
przyszłych wiekach będzie on reprezentował Jahwe w zupełnej realizacji jego
planu wieków - planu, który obejmuje sprawy nie tylko rodzaju ludzkiego,
lecz wszystkich stworzeń na niebie i na ziemi. Przeszłe wieki były więc
wspaniałym przygotowaniem ku ćwiczeniu i nauce Kościoła. Nie mniej wspaniała
jest troska, z jaką ci ludzie, powołani aby stać się dziedzicami boskiej
chwały, są podczas obecnego wieku ćwiczeni, przyzwyczajani do karności,
prowadzeni i ochraniani na tej długiej, trudnej, wąskiej drodze,
zapoczątkowanej kiedyś przez ich Pana i poprzednika, którego przykładu mają
być naśladowcami (1 Piotra 2:21).
Nasz Pan spędził trzy i pół roku swej służby wybierając spośród Izraela,
ćwicząc i nauczając garstkę swych uczniów, którzy mieli stać się zaczątkiem
chrześcijańskiego Kościoła. Kiedy zamierzał ich opuścić, dał im obietnicę
ducha świętego, który przez cały wiek miał wprowadzać Kościół we wszelkie
prawdy, pokazywać im rzeczy przyszłe i odświeżać w pamięci to, czego ich
uczył. Obietnica ta zaczęła się wypełniać w dniu Pięćdziesiątnicy. Napisane
jest również, że wszyscy aniołowie są duchami usługującymi, posłanymi na
posługę tym, którzy mają odziedziczyć zbawienie (Hebr.
1:14). Czytamy również, że Pan będzie się nimi w szczególny sposób
opiekował aż do skończenia świata (Mat. 28:20).
Wszystkie pisma apostołów adresowane są do Kościoła, a nie, jak wielu wydaje
się myśleć, do świata. Pisma te są pełne szczególnych wskazówek, zachęty i
napomnień potrzebnych tylko świętym, którzy w ciągu obecnego wieku idą wąską
drogą. Objawienie naszego Pana, które mu dał Bóg, kiedy Jezus był już
uwielbiony, Pan przekazał w obrazach i symbolach oraz posłał przez swego
sługę, Jana, właśnie Kościołowi (Obj. 1:1).
Wiemy także, iż proroctwa, przekazywane niegdyś przez świętych mężów, nie
były dane ani im, ani innym ludziom żyjącym w ich dniach; były one wyłącznie
wskazówką dla Kościoła Chrystusowego (1 Piotra 1:12).
W
tym rozdziale mamy zamiar wykazać, że cały Izrael podczas całego Wieku
Żydowskiego w sposób nieświadomy, lecz pod kierownictwem Bożym, budował dla
naszej nauki obraz wszystkich elementów planu zbawienia. Widzieliśmy już, że
Jubileusze wskazywały na ostateczne wypełnienie się tego planu w
błogosławieństwie dla wszystkich rodzajów ziemi. To właśnie z tego
spichlerza Prawdy, tak obficie i szczególnie zaopatrzonego, duch Boży karmi
nas - Kościół - i prowadzi stopniowo ku coraz pełniejszemu zrozumieniu Jego
planu w taki sposób, jaki jest dla rozwoju naszej umiejętności najlepszy. Z
tego samego wspaniałego spichlerza Bóg zsyła nam teraz szczególne światło i
pokarm, którego potrzebujemy w czasie żniwa, pod koniec obecnego wieku.
Wobec tak cudownej opieki i tak obfitego pokarmu dla chrześcijańskiego
Kościoła, który stawia go ponad wszystkimi innymi ludźmi w przeszłości i w
przyszłości, widzimy, jak ważną jest dla nas w Boskich oczach ta znajomość i
jak gorliwie powinniśmy ją sobie przyswajać.
Ani
w tym rozdziale, ani też w tym Tomie, nie będziemy zajmować się szczegółowo
rozpatrywaniem obrazowych cech Boskiego działania wobec Izraela, jakie
wiązało się z Przybytkiem, ze świątynią, z ich służbami i ofiarami. Zwrócimy
jednak teraz szczególną uwagę na niektóre ze znaczących i najważniejszych
zarysów podobieństwa pomiędzy Wiekiem Żydowskim a Wiekiem Chrześcijaństwa,
jako między figurą i pozafigurą; w Wieku Żydowskim były bowiem zobrazowane
wszystkie doświadczenia, jakie rzeczywiście przechodzi Kościół
chrześcijański. Wiele z tych cech to równoległości, nie tylko jeżeli chodzi
o ich charakter, lecz również o czas ich zaistnienia. Pismo mówi o wielu
podobieństwach zarówno w historii całego narodu, jak i w historii
poszczególnych jednostek, należących do tego narodu. Niektóre z nich dawno
zostały przez myślicieli chrześcijańskich dostrzeżone, inne natomiast
całkowicie przeoczono. Otwiera się tu przed nami wspaniałe i owocne pole dla
rozmyślania i studiowania.
Paweł nazywa kościół żydowski "Izraelem według ciała",
natomiast Kościół chrześcijański "ludem Bożym
Izraelskim" (1 Kor. 10:18; Gal. 6:16).
Możemy więc przyjąć nazwy Izrael cielesny i Izrael duchowy. Wyższy poziom
domu duchowego został również podkreślony przez apostoła, który opisuje
Izrael cielesny jako dom (rodzinę) sług, zaś Izrael duchowy nazywa domem
synów (Hebr. 3:5,6; Rzym. 8:14). Dom cielesny w
różny sposób pełnił zaszczytną rolę sług domu duchowego, co polegało głównie
na nieświadomym, lecz kierowanym przez Boga obrazowaniu rzeczy duchowych.
Rzeczy te - studiowane i doceniane - wspaniale błogosławią i oświecają dom
synów.
W
obu przypadkach mamy do czynienia, według Boskiego punktu widzenia, z
Izraelem nominalnym i z Izraelem rzeczywistym, choć ludzie nie widzą tu
żadnej różnicy; nie można bowiem odróżnić tych dwóch części przed końcem,
czyli żniwem odpowiadających im wieków. Podczas żniwa odpowiednia prawda,
przedstawiona wtedy w świetle, dokonuje oddzielenia i pokazuje, którzy są
rzeczywistymi, a którzy jedynie nominalnymi członkami Izraela. O domu
cielesnym Paweł powiedział: "Nie wszyscy, którzy są
[nominalnie] z Izraela, są Izraelem" -
Rzym. 9:6. Nasz Pan mówił o tym samym fakcie,
gdy rzekł o Natanaelu: "Oto prawdziwy Izraelczyk, w
którym nie masz zdrady". Podczas żniwa oddzielił również część
rzeczywistą od nominalnej i nazwał pierwszą z nich cenną pszenicą, a drugą -
plewami, choć pszenicy była jedynie garstka, a plewy stanowił prawie cały
naród. W podobnej proporcji i w podobnym obrazie występują nominalni i
prawdziwi członkowie duchowego Izraela w Wieku Ewangelii. Ich rozdzielenie
również następuje w okresie żniwa - przy końcu Wieku Ewangelii. Wtedy to
pszenica - stosunkowo niewielka grupa, "Maluczkie
Stadko" - zostanie oddzielona od mas nominalnego duchowego Izraela.
Olbrzymia większość, będąca kąkolem, a nie prawdziwą pszenicą, zostanie
odrzucona jako niegodna najwspanialszej łaski, do jakiej została powołana;
nie zostanie ona policzona razem z Pańskimi klejnotami (Rzym.
9:27; 11:5; Łuk. 12:32; Mat. 3:12; 13:24-40).
Głową domu cielesnego był Jakób, nazwany Izraelem (książę). Przez swoich
dwunastu synów założył on dom, który nosił jego imię - dom Jakóba, dom
izraelski. Podobnie było w przypadku domu duchowego: jego założyciel
Chrystus, ugruntował go na dwunastu apostołach. Dom ten również nosi imię
swojego założyciela - jest Kościołem Chrystusowym. Jeżeli chodzi o czas, to
Bóg powołał cielesny Izrael wcześniej, jednak co do łaski i czasu spełnienia
się - Izrael duchowy zajmuje pierwsze miejsce. W ten sposób pierwsi będą
ostatnimi, a ostatni pierwszymi (Łuk. 13:30).
Pismo Święte jasno określa te dwa domy Izraela jako cielesne nasienie
Abrahama i duchowe nasienie Jahwe - Ojca Niebieskiego, którego obrazem był
Abraham.
Niektórzy nie dostrzegają ważnych prawd, będąc zaślepieni przypuszczeniem,
że wyrażenie "oba domy Izraela" odnosi się do
dwóch części cielesnego Izraela po podziale dokonanym za dni Roboama, syna
Salomona. Takim trzeba przypomnieć, że po niewoli babilońskiej, po powrocie
do Palestyny, dano wolność wszystkim Izraelitom ze wszystkich pokoleń,
zamieszkującym w całym uniwersalnym państwie medo-perskim, łącznie z krainą
Syrii, czyli Babilonią. Ktokolwiek chciał, mógł wrócić do swojej własnej
ziemi (Ezdr. 1:1-4). Wielu wiernych Izraelitów
ze wszystkich pokoleń, którzy pamiętali o Boskich obietnicach związanych ze
świętą ziemią i ze świętym miastem, powróciło do różnych miast w Palestynie.
Juda - pokolenie naczelne, któremu powierzono urząd królewski i na którego
terytorium leżała stolica, Jeruzalem - przewodziło oczywiście w dziele jego
odbudowy. Po powrocie z Babilonu Izrael nie był już jednak podzielonym
narodem. Obie jego części mieszkały razem, tak jak na samym początku , jako
jeden lud, noszący jedno imię - Izrael (zob. Neh. 11:1;
Ezdr. 2:70).
Fakt ten jest również podkreślony w Nowym Testamencie. Nasz Pan i
apostołowie mówią o jednym cielesnym Izraelu. Paweł pisze, że Izrael szukał,
ale jedynie "ostatki" okazały się godne (Rzym.
10:1-3; 9:27; 11:5-12, 20-25; Dzieje 26:7). Nasz Pan powiedział, że
był On "posłany do [wszystkich]
owiec, które zginęły z [jednego] domu
Izraelskiego". Nie pozwolił jednak uczniom szukać tych owiec poza
Palestyną (Mat. 10: 5,6; 15:24), z czego wynika,
że ci, którzy żyli w Palestynie reprezentowali całego Izraela. Piotr również
mówi o cielesnym Izraelu jako o jednym domu. Zwracając się do ludu w
Jerozolimie powiedział: "Niechajże tedy wie zapewne
wszystek dom Izraelski" itd. Jakób też nazywa dwanaście pokoleń
jednym narodem (Dzieje Ap. 2:36; Jak. 1:1).
Wielu ludzi ze wszystkich plemion żyło w Palestynie, wielu też zamieszkiwało
wśród otaczających ich narodów. Dlatego Paweł spotykał i nauczał Żydów w
każdym niemal mieście, jakie odwiedził w Azji Mniejszej, lecz zawsze byli
oni uznawani za jeden naród. Jedynym innym Izraelem jest Izrael duchowy.
Bóg
dał specjalne przymierza, czyli obietnice obu domom izraelskim. Wszystkie
obietnice dla domu cielesnego były ziemskie, zaś domowi duchowemu dane są
tylko obietnice niebiańskie. Chociaż obietnice dla domu cielesnego były (i
nadal są) wielkie i wspaniałe, to jednak obietnice dla domu duchowego
określone są jako "lepsze obietnice" czy też
"bardzo wielkie i kosztowne obietnice" (Hebr.
8:6; 2 Piotra 1:4). Domowi cielesnemu powiedziano:
"Przetoż teraz, jeźli słuchając posłuszni będziecie
głosowi memu i strzec będziecie przymierza mego, będziecie mi własnością nad
wszystkie narody; chociaż moja jest wszystka ziemia. A wy będziecie mi
królestwem kapłańskiem i narodem świętym". I chociaż cały Izrael
odpowiedział: "Wszystko, co Pan rzekł, uczynimy"
(2 Mojż. 19:5-8), a potem nie dotrzymał warunków
przymierza, to jednak znaleźli się wierni, którzy pomimo swoich słabości
gorliwie starali się postępować zgodnie z tymi warunkami. W Wieku
Tysiąclecia będą oni "książętami po wszystkiej ziemi",
członkami ziemskiej fazy Królestwa Bożego (zob.Tom I, rozdział XIV).
Duchowemu domowi powiedziano natomiast: "I wy jako żywe
kamienie budujcie się w dom duchowny, w kapłaństwo święte, ku ofiarowaniu
ofiar, 1* przyjemnych Bogu przez Jezusa Chrystusa (...). Wy jesteście
rodzajem wybranym, królewskiem kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym,
abyście opowiadali cnoty tego, który was powołał z ciemności ku dziwnej
swojej światłości; którzyście niekiedy byli nie ludem, aleście teraz LUDEM
BOŻYM" - 1 Piotra 2:5,9,10.
Cielesny Izrael miał Przybytek, wystawiony z Boskiego polecenia, rękoma
zbudowany, który był obrazem, podobnie jak i wszystkie obrzędy, które się w
nim odbywały (Hebr. 9:1,2, 9,10). Duchowy Izrael
posiada zaś "prawdziwy [pozaobrazowy]
on przybytek, który Pan zbudował, a nie człowiek" (Hebr.
8:2). Dla służby w Przybytku obrazowym wyznaczono obrazowe
kapłaństwo, którego głową był Aaron i które składało obrazowe ofiary za
grzechy obrazowego ludu, każdego roku dokonując w ten sposób obrazowego
oczyszczenia, czyli usprawiedliwienia. Pozafiguralny Przybytek ma swoje
kapłaństwo, które składa lepsze ofiary (Hebr. 9:23).
Ofiary te rzeczywiście i na wieki gładzą grzechy całego świata. Głową tego
kapłaństwa jest nasz Pan Jezus - Arcykapłan naszego wyznania (czyli
porządku) - Kościół zaś, Jego Ciało, to podlegli mu kapłani. Cały kościół
nominalny nie należy do tego kapłaństwa; stanowi je bowiem prawdziwy
Kościół, wierny Chrystusowi Jezusowi, idący w swoim ofiarowaniu śladami stóp
naszego wspaniałego Arcykapłana.
Inną ważną cechą tego związku pomiędzy obrazem i jego pozafigurą, cechą
zanotowaną w Piśmie Świętym, jest fakt, że oba domy Izraela (cielesny i
duchowy) znalazły się w niewoli w Babilonie. Zobaczymy to wyraźnie, kiedy w
następnym rozdziale zajmiemy się "Babilonem wielkim,
matką wszeteczeństw i obrzydliwości ziemi" (Obj.
17:5,6). Tutaj chcemy jedynie zwrócić uwagę na istnienie takiego
podobieństwa. Cielesny Izrael został zaprowadzony w niewolę do literalnego
Babilonu, zbudowanego nad literalną rzeką Eufrat. W Wieku Ewangelii Babilon
mistyczny, czyli posiadający znaczenie przenośne - który uprowadził w
niewolę duchowy Izrael - został wzniesiony nad mistyczną rzeką Eufrat. W
obrazie - złote naczynia ze świątyni zostały zabrane i sprofanowane przez
literalny Babilon. W pozafigurze zaś kosztowne, Boskie (złote) prawdy,
przeznaczone do służby w prawdziwej świątyni, w Kościele (1
Kor. 3:16,17; Obj. 3:12), zostały usunięte z ich właściwego miejsca,
wykrzywione i fałszywie zastosowane przez mistyczny Babilon. Babilon
literalny był zbudowany nad rzeką Eufrat, która przyczyniała się wydatnie do
jego bogactwa i wspaniałości. Jego upadek spowodowany został przez zmianę
koryta rzeki. Podobnie mistyczny Babilon jest zasilany wieloma wodami
(ludami, narodami), a powodem jego upadku, jak zostało to przepowiedziane,
będzie odwrócenie się od niego tych, którzy go podtrzymują i zasilają, czyli
ludzi (Obj. 16:12).
RÓWNOLEGŁOŚCI CZASOWE
odpowiadające cieniowi i rzeczywistości - obrazowi i pozafigurze
Będziemy się teraz zastanawiać nad najwspanialszą częścią tej obrazowej
równoległości, a mianowicie nad elementem czasowym, który w każdym szczególe
potwierdza daty wyznaczone przez Jubileusze, chronologię i przepowiedziane
zakończenie Czasów Pogan. Po to właśnie postanowiliśmy zająć się tutaj tym
tematem - aby ta cudowna równoległość mogła zwiększyć i wzmocnić wiarę
dzieci Bożych w element czasowy Jego planu, tak jak było zamierzone (Hebr.
9:9,23; 10:1).
Nie
ma chyba bardziej imponującego i przekonywającego proroctwa czy dowodu
czasowego niż to, nad którym będziemy się teraz zastanawiać. Lekcja ta jest
tak wartościowa dzięki swojej prostocie i rzeczywiście przekonuje serca
pokornych. Nie tylko cielesny Izrael i jego ceremonie były obrazami, lecz
cały Wiek Żydowski stanowił obraz Wieku Ewangelii. Obydwa okresy mają
dokładnie tę samą długość i jeden odpowiada drugiemu. Tak więc znając i
rozumiejąc Wiek Żydowski, jego długość i szczególne wydarzenia jego
zakończenia, czyli żniwa, możemy poznać dokładną długość rzeczywistości
pozafiguralnej - Wieku Ewangelii. Możemy też dowiedzieć się, czego i kiedy
oczekiwać podczas żniwa tego wieku. Idźmy teraz dalej, aby to udowodnić,
chociaż na podstawie ogólnych zasad moglibyśmy uznać za oczywiste, że skoro
różne aspekty systemu żydowskiego odpowiadają pewnym cechom Wieku Ewangelii,
to powinna również istnieć równoległość czasu. Bóg jednak nie każe się nam
tego domyślać; mówi o tym jasno, choć nie bezpośrednio.
Paweł mówi nam, że Bóg odjął łaskę od domu cielesnego w czasie przeznaczonym
na wybranie domu duchowego. Kiedy duchowy dom będzie już wybrany, to Boska
łaska powróci do domu cielesnego. Czytamy: "Bo nie chcę,
abyście nie mieli wiedzieć, bracia! [członkowie Kościoła, czyli
Izrael duchowy] tej tajemnicy, (żebyście nie byli
sami u siebie mądrymi), iż zatwardzenie z części
przyszło na Izraela [cielesnego], póki by nie
weszła zupełność pogan 2*. A tak wszystek Izrael będzie zbawiony,
jako napisano: Przyjdzie z Syonu [obiecany]
wybawiciel [Chrystus - nasz Pan, Głowa, i ostatki, czyli gromadka
wiernych z obu nominalnych domów Izraela, którzy stanowią Jego Ciało,
Kościół] i odwróci niepobożności od Jakóba. A toć będzie
przymierze moje z nimi, gdy odejmę grzechy ich. A tak według Ewangelii
[wysokiego powołania obecnego wieku]
nieprzyjaciółmi [odrzuconymi] są dla was
[abyście wy mieli pierwszeństwo i odziedziczyli najwspanialszą, duchową
część obietnic]; lecz według wybrania [na mocy
którego zostali przeznaczeni, aby otrzymali szczególną ziemską łaskę od
Boga, łaskę przyobiecaną ich ojcu Abrahamowi i jego cielesnemu nasieniu]
są miłymi dla ojców, albowiem darów swoich i wezwania Bóg nie żałuje".
To, co Bóg obiecał, na pewno się spełni. Znając koniec na samym początku,
Jahwe nigdy nie zawarł przymierza, które musiałby kiedyś złamać.
W
proroctwie tym apostoł daje wskazówkę dotyczącą długości Wieku Ewangelii -
rozpocznie się on w momencie odrzucenia cielesnego Izraela, a zakończy się
wraz z przywróceniem ich do stanu łaski. Łącząc wypowiedzi Pawła i Piotra (Rzym.
11:27 i Dzieje Ap. 3:19-21) dowiadujemy
się, że łaska powróci do Izraela na początku restytucji, przy wtórym
przyjściu naszego Pana. Według Pawła stanie się to, gdy Bóg odejmie grzechy
ich; Piotr dodaje, że będzie to w czasach ochłody, czyli restytucji, które
nadejdą wraz z powrotem naszego Pana, gdy niebiosa nie będą Go już dłużej
zatrzymywały.
Wykazaliśmy już wcześniej, że rok 1874 jest datą wtórego przyjścia naszego
Pana i brzasku czasów restytucji. Powinniśmy więc oczekiwać pojawienia się
wtedy jakichś znaków przywrócenia Boskiej łaski dla cielesnego Izraela, co z
kolei wskazywałoby na początek dzieła restytucji. Rzeczywiście, nie można
zaprzeczyć, że widzimy, jak łaska zaczyna powracać do Izraela. Każdy nowy
dowód usuwania zatwardziałości i okazywania im łaski przez Boga jest, według
słów apostoła, nowym dowodem, że kończy się już Wiek Ewangelii i że
Maluczkie Stadko będzie wkrótce skompletowane. Mamy jednak jeszcze jeden
dowód, który potwierdza dokładną datę wyznaczającą początek powrotu łaski do
Izraela. Do tej pory widzieliśmy jedynie, że czas odrzucenia Izraela jest
jednocześnie czasem szczególnej łaski dla innych - czasem przeznaczonym na
powołanie innych ludzi (pogan), aby stali się współdziedzicami z Chrystusem.
Powołanie to kończy się w początkowym okresie czasów restytucji, lecz nie
zaraz na samym początku (czego dowodzą inne proroctwa).
Zatrzymajmy się jednak na chwilę, aby wyjaśnić pewną rzecz: zakończenie
powołania do wspaniałego przywileju bycia członkiem Kościoła, czyli
Oblubienicy i współdziedzicem z Chrystusem, nie będzie oznaczało, że
wszyscy, którzy zostali do tej pory powołani, na pewno zostaną uznani za
godnych, a co za tym idzie - za wybranych. "Wielu jest
powołanych, ale niewielu wybranych", ponieważ tylko niewielka część
powołanych wypełnia warunki tego powołania. Nie oznacza to również, że ci,
którzy nie zostaną już powołani tym "wysokim powołaniem",
nie otrzymają innych łask. W rzeczywistości, koniec
"wysokiego powołania" będzie znakiem, że wielki Twórca planu wieków
wypełnił już prawie tę część planu, która miała dokonać się w ciągu Wieku
Ewangelii, tzn. wybranie Kościoła Wieku Ewangelii, Oblubienicy Chrystusowej.
Nie wszyscy ludzie byli powołani do tego wspaniałego zaszczytu. Zostaliśmy w
szczególny sposób poinformowani, że Boskim zamiarem było wybranie w tym celu
jedynie ograniczonej liczby, Maluczkiego Stadka, grupy niewielkiej w
porównaniu z całą ludzkością. Gdy wystarczająca liczba ludzi zostanie już
powołana, gdy zakończy się czas powołania i gdy rozszerzanie tego powołania
nie będzie już właściwe, to ci, którzy zostali już powołani i przyjęli to
powołanie, będą nadal mogli starać się uczynić swoje powołanie i wybór
pewnymi - przez okazanie wierności wobec przymierza poświęcenia się Bogu do
końca, aż na śmierć. Ich upadek nadal będzie możliwy. Powołanie, które musi
się zakończyć, gdy wystarczająca liczba kandydatów do Maluczkiego Stadka
zostanie zaproszona, nie jest końcem Boskiej miłości, łaski i powołania. Ów
koniec zamknie jedynie niebieskie, czyli "wysokie"
powołanie. Gdzie bowiem kończy się to powołanie, gdzie zamykają się jedne
drzwi sposobności i łaski, tam zaczynają się otwierać nowe drzwi - możliwość
pójścia drogą świętą - nie do boskiej natury, lecz do życia wiecznego i
doskonałości jako istota ludzka (zob. Tom I, wykłady X i XI).
Zajmijmy się teraz dokładną datą przywrócenia łaski dla Izraela, która
wyznacza jednocześnie dokładny koniec niebieskiego powołania. Będzie to
moment, w którym Izrael zacznie stopniowo dostrzegać dawane mu dowody
powrotu Bożej łaski. Wtedy także ustanie Boskie powołanie do niebiańskich
zaszczytów i tylko ci, którzy zostali wcześniej powołani, będą mieli
przywilej zdobycia nagrody, jeżeli do końca życia pozostaną wierni.
Cielesny Izrael, podobnie jak Izrael duchowy, był powołany, aby stać się
wybranym ludem Bożym, własnością ponad wszystkie narody (ziemską własnością
i obrazem innej własności - niebieskiej). Jako oddzielony od świata,
otrzymywał szczególną Boską łaskę przez 1845 lat. Początek tego okresu był
jednocześnie początkiem jego życia narodowego w momencie śmierci Jakóba,
ostatniego z patriarchów. Izraelici zostali wtedy uznani za jeden naród i
otrzymali nazwę "dwunastu pokoleń izraelskich"
(zob. 1 Mojż. 49:28; 46:3; 5 Mojż. 26:5). 1845
lat życia narodowego i otrzymywania szczególnej łaski Boskiej zakończyło się
w chwili odrzucenia Mesjasza - 33 r. n.e. - kiedy na pięć dni przed
ukrzyżowaniem Jezus pokazał się jako król i nie będąc za króla uznany
powiedział: "Oto dom wasz pusty zostanie" (Mat.
23:38). Był to koniec łaski dla Izraela, moment upadku, który trwał
jeszcze przez 37 lat i zakończył się w roku 70 n.e. zniszczeniem narodowego
istnienia politycznego, świątyni, stolicy itd. Zauważmy jednak, że Bóg nadal
darzył łaską pewne jednostki, chociaż naród jako całość został odrzucony.
Rozprzestrzenianie się Ewangelii było bowiem przez trzy i pół roku po
Pięćdziesiątnicy ograniczone do jednostek należących do narodu izraelskiego.
Pierwszym poganinem, któremu została dana łaska, był Korneliusz (Dzieje
Ap. 10). To był dopiero całkowity koniec siedemdziesięciu tygodni
łaski, obiecanych w Proroctwie Daniela, gdzie napisano:
"Zmocni przymierze wielom ich w tygodniu ostatnim". Ten
siedemdziesiąty tydzień lat rozpoczął się w momencie chrztu naszego Pana.
Ukrzyżowanie, jak przepowiedziano, miało miejsce w połowie tygodnia, łaska
zaś, ograniczona do cielesnego Izraela, trwała do jego końca.
Podczas tego długiego (1845 lat) okresu łaski dla całego narodu, w którym to
czasie wszystkie inne narody były pomijane, Izrael doświadczał tak
błogosławieństwa, jak i karania. Karanie za grzechy było jednak dowodem i
częścią Boskiej łaski i Ojcowskiej opieki. Bóg zsyłał na Żydów ucisk i
często dozwalał, aby popadali w niewolę, kiedy o Nim zapominali i nie byli
Mu posłuszni; kiedy jednak pokutowali i wołali do Niego, zawsze wysłuchiwał
ich i uwalniał. Cała historia tego narodu, zapisana w księgach: Wyjścia,
Jozuego, Sędziów, Kronik i Samuela świadczy o tym, że Bóg nigdy nie odwracał
swojej twarzy na długo i że Jego ucho zawsze było gotowe wysłuchać ich
pokuty - aż do chwili, kiedy ich dom został pusty. Nawet wtedy Bóg
przebaczał im więcej, niż kiedykolwiek i posłał do nich dawno obiecanego
Mesjasza, Wyzwoliciela, w osobie swojego Syna, a naszego Pana. Odrzucili i
zamordowali Świętego, Niewinnego i bez zmazy, dając w ten sposób dowód, że
nie są już w stanie być narodem wybranym lub w jakikolwiek sposób
reprezentować Królestwo Boże na ziemi.
Dlatego też, ponieważ nie nadawali się na wybrańców Bożych, dzień ich
największej łaski stał się dniem ich odrzucenia i odcięcia od wszelkiej
łaski. Wspaniała łaska współdziedziczenia z Chrystusem, którą Izrael, z
wyjątkiem wiernych "ostatków" (Izaj.
1:9; 10:22,23; Rzym. 9:28,29; 11:15), utracił przez ślepotę i
zatwardzenie serc, stała się udziałem pogan - nie narodów pogańskich, lecz
usprawiedliwionych wierzących z różnych narodów - chociaż przez pierwsze
trzy i pół roku łaska była skierowana tylko do wierzących w narodzie
izraelskim. Zaślepieni narodowymi uprzedzeniami Żydzi doprowadzili do tego,
że wspaniała nagroda, którą mogli zdobyć, a której nie byli godni, stała się
udziałem szczególnego, świętego narodu, składającego się z
"ostatków" Izraela i z innych ludzi, powołanych
spośród narodów pogańskich, których w swojej dumie nazywali niegdyś psami.
Obiecana przez Boga łaska nie wróci do nich jako do całego narodu, ich
zatwardzenie nie zostanie usunięte i nie staną się oni pierwocinami
błogosławionych narodów ziemi, dopóki całkowita liczba
"szczególnego ludu" nie będzie powołana z pogan - dopóki zupełność
pogan nie skorzysta z tej wspanialszej, wyższej łaski.
Tak
więc, jak mówi Paweł (Rzym. 11:7), Izrael
cielesny nie osiągnął tego, czego szukał, to znaczy najważniejszej łaski.
Przypuszczali, że tą najważniejszą łaską były ziemskie błogosławieństwa. W
swoich dumnych sercach uznali, że ta łaska należy im się ze względu na ich
urodzenie i postępowanie. Potknęli się w zaślepieniu i odrzucili ją jako
łaskę przez Chrystusa. Jak przepowiedział Dawid, ich stół - tak bogato
zastawiony obfitymi obietnicami i łaskami w Chrystusie - z powodu
zatwardziałości ich serc stał się "sidłem i ułowieniem,
i otrąceniem i odpłatą" (Rzym. 11:9,10; Psalm
69:22-28). Chrystus, który przyszedł, aby odkupić i który mógłby
wywyższyć ich do chwały o wiele większej, niż byli w stanie pragnąć i sobie
wyobrazić, stał się dla ich dumy "kamieniem obrażenia i
opoką otrącenia" (Rzym. 9:32,33; Izaj. 8:14).
Zatwardzenie Izraela było jednak tylko "zatwardzeniem z
części", a nie zupełnym zaślepieniem. Świadectwo Zakonu, proroków i
apostołów było bowiem dostępne dla wszystkich, tak Żydów, jak i pogan. W
ciągu Wieku Ewangelii mógł z niego skorzystać każdy Żyd, który odrzuciłby
zdecydowanie dumę i przesądy, pokornie i z wdzięcznością przyjmując Boską
łaskę podobnie, jak jego brat wywodzący się z pogan. Niewielu jednak było w
stanie to uczynić, a żadna łaska nie zostanie zesłana i nie zdarzy się nic
szczególnego, co przekonałoby ich jako naród, co pomogłoby im odrzucić ich
narodowe przesądy, dopóki nie wejdzie zupełność pogan, czyli, innymi słowy,
dopóki nie będzie skompletowany Izrael duchowy.
Po
odrzuceniu Mesjasza - ponieważ ich dom miał pozostać pusty - Izrael nie
otrzymywał żadnych znaków Boskiej łaski. Nawet sami Żydzi muszą przyznać, że
ich łzy, westchnienia i modlitwy pozostawały bez odpowiedzi. Jak
przepowiadali prorocy, stali się dla wszystkich narodów
"przestrogą i pośmiewiskiem". Chociaż wcześniej Bóg wysłuchiwał ich
modlitwy, litował się, gdy płakali i przywracał im ich ziemię, ciągle im
błogosławiąc, od tego momentu nie troszczy się o nich i nie zsyła im żadnej
łaski. Ponieważ powiedzieli: "Krew jego na nas i na
dzieci nasze", ich udziałem stało się jedno wielkie karanie. Tak, jak
przepowiedziano, są rozproszeni i prześladowani pomiędzy wszystkimi
narodami. Dowodem ich cierpień jest cała historia. Zwróćmy się teraz do
proroków, aby zobaczyć, w jaki sposób przepowiadali oni poszczególne fakty i
co ci sami prorocy mówią o przyszłości cielesnego Izraela.
Przez proroka Jeremiasza (rozdział 16),
powiedziawszy już, jak Izraelici Go odrzucili, Pan mówi:
"Dlatego wyrzucę was z tej ziemi do ziemi, którejście nie znali, wy i
ojcowie wasi, a tam służyć będziecie bogom [władcom]
cudzym we dnie i w nocy, dokąd wam nie okażę miłosierdzia" - wersety
9-13. Te dni nadeszły, kiedy Żydzi odrzucili
Mesjasza. Każdy może sam osądzić, jak dosłownie wypełniła się ta groźba.
Sami Żydzi muszą to przyznać. To proroctwo nie może być zastosowane do
żadnej z ich poprzednich niewoli u narodów, z którymi sąsiadowali - Syria,
Babilonia itp. Nie zgadzałoby się to z wyrażeniem: "Do
ziemi, którejście nie znali, wy i ojcowie wasi". Abraham przyszedł z
Ur Chaldejskiego - z Babilonii, a Jakób z Syrii (5 Mojż.
26:5). Rozproszenie Izraela pomiędzy wszystkimi narodami, które
nastąpiło po 1845 latach łaski, jest zgodne z zacytowanym wersetem, mówiącym
o kraju, "któregoście nie znali wy, ani ojcowie wasi".
Jeśli zastanowimy się nad tym, jak i nad okresem niełaski, dostrzeżemy
wyraźnie, że powyższe proroctwo na pewno odnosi się do obecnego rozproszenia
Izraela pomiędzy wszystkimi narodami.
Chociaż Żydzi zostali na pewien czas zupełnie odsunięci od łaski, to jednak
Bóg nie odrzucił ich na zawsze, lecz - jak mówi Jeremiasz:
"Przetoż oto dni idą, mówi Pan, że nie rzeką więcej:
Jako żyje Pan, który wywiódł synów Izraelskich z ziemi Egipskiej, ale: Jako
żyje Pan, który wywiódł synów Izraelskich z ziemi północnej [Rosja,
gdzie żyje prawie połowa narodu żydowskiego] i ze
wszystkich ziem, do których ich był wygnał, gdy ich zasię przywiodę do ziemi
ich, którąm dał ojcom ich" - Jer. 16:13-15.
Moglibyśmy mnożyć cytaty z proroctw i pism apostołów, dotyczące ostatecznego
powrotu Boskiej łaski do Jakóba, czyli cielesnego Izraela, kiedy zostaną już
wybrani spomiędzy pogan wszyscy członkowie Ciała Chrystusowego. Każdy może
znaleźć te wersety za pomocą konkordancji. Najważniejsze z
nowotestamentalnych tekstów, mówiących o przywróceniu łaski dla Izraela, to
słowa Jakóba (Dzieje Ap. 15:14-16) i Pawła (Rzym.
11:26). Najpierw jednak Żydzi muszą do samego dna wypić przeznaczone
dla nich karanie. O tym właśnie mówi ważne proroctwo: "I
oddam im pierwej [zanim powróci łaska] w
dwójnasób za nieprawości ich i za grzechy ich" -
Jer. 16:18. Hebrajskie słowo przetłumaczone na
"dwójnasób" brzmi miszneh i oznacza drugą część, powtórzenie. Słowa
proroka przepowiadają więc, że od zupełnego odcięcia Izraelitów od łaski aż
do przywrócenia ich do łaski będzie miało miejsce powtórzenie, czyli
dwójnasób czasu ich poprzedniej historii - okresu, w którym cieszyli się
Boską łaską.
Jak
widać na załączonym diagramie, okres łaski, rozpoczynający się śmiercią
Jakóba, a kończący śmiercią Chrystusa (33 r. n.e.), trwał 1845 lat. Również
w roku 33 rozpoczął się "dwójnasób" (miszneh) -
powtórzenie 1845 lat życia bez łaski. Jeżeli do roku 33 dodamy 1845 lat, to
końcem okresu niełaski okaże się rok 1878.
Wszystkie te przepowiedziane punkty czasowe, należące już do przeszłości,
były w historii wyraźnie zaznaczone. Możemy więc również oczekiwać dowodów
powrotu Boskiej łaski do cielesnego Izraela ("Jakóba")
około roku 1878. Rzeczywiście, widzimy takie znaki: Żydzi otrzymują teraz w
Palestynie takie prawa, jakich nie mieli od stuleci. I to właśnie w roku
1878, kiedy wypełnił się "dwójnasób" i Boża łaska
miała powrócić do tego narodu - miał miejsce Berliński Kongres Narodów,
podczas którego Lord Beaconsfield (Żyd), późniejszy premier Anglii, odgrywał
najważniejszą rolę. Właśnie wtedy Anglia objęła generalny protektorat nad
azjatyckimi prowincjami Turcji, między innymi nad Palestyną. Rząd turecki
zmienił swoje prawa wobec cudzoziemców, co w ogromnym stopniu polepszyło
warunki Żydów mieszkających wtedy w Palestynie, a także częściowo otwarło
drogę dla osiedlenia się innych, przyznając prawo posiadania gruntów.
Wcześniej Żydzi byli jedynie "psami", które
muzułmański władca mógł zniewalać, kopać i gnębić. Odmawiano im większości
podstawowych przywilejów w ziemi uświęconej dla nich wspomnieniami
przeszłości i obietnicami przyszłości.
"OBYDWA DOMY IZRAELSKIE"
RÓWNOLEGŁOŚĆ CZASOWA
W
tym samym czasie, kiedy otworzyły się przed Żydami drzwi do Palestyny, w
Rumunii, w Niemczech, a szczególnie w Rosji, gdzie nadal ma to miejsce -
rozpoczęły się surowe prześladowania. Rządy tych państw stopniowo odbierały
Żydom prawa i przywileje. Do tego dochodziły szykany ze strony sąsiadów.
Jedynym wyjściem była masowa ucieczka. Prześladowania te, niewątpliwie są
jeszcze jedną łaską, ponieważ podobnie jak dotychczas, będą zmuszały Żydów
do spoglądania w stronę Jeruzalem i przymierzy, a także będą przypominały
im, że są dziedzicami pewnych ziemskich obietnic.
Musimy jednak pamiętać, że rok 1878 był jedynie punktem zwrotnym, jeżeli
chodzi o powrót łaski do cielesnego Izraela. Dowiedzieliśmy się już z
rozważań nad Czasami Pogan, że Jeruzalem będzie deptane - rządzone i
uciskane przez pogan - "aż się wypełnią czasy pogan".
Wynika z tego, że chociaż czas łaski miał rozpocząć się w roku 1878, to
pełna łaska powróci do Żydów dopiero po roku 1915. W ten sposób ich powrót
do łaski będzie stopniowy - tak jak stopniowy był proces utraty łaski. Ważne
jest także, że te dwa okresy - upadania i odradzania się - są dokładnie tej
samej długości. Zanim nastąpił całkowity upadek Izraela, minęło trzydzieści
siedem lat - od roku 33 n.e., kiedy ustała łaska dla całego narodu, do roku
70, kiedy to Izrael przestał istnieć jako naród, ziemia została spustoszona,
a Jeruzalem zupełnie zniszczone. W ten sposób historia zaznacza początek i
koniec upadku. Proroctwo zaś przepowiada analogiczne daty dotyczące
odradzania się - 1878 i 1915 - pokazując dokładną równoległość trzydziestu
siedmiu lat. To jest dalsza część ich miszneh ("dwójnasobu"),
wspomnianego przez proroka.
Punkty zwrotne Wieku Żydowskiego i Wieku Ewangelii (lata 33 i 1878) są więc
wyraźnie zaznaczone przez odrzucenie Izraela i przywrócenie go do łaski.
Dzieło każdego z tych wieków sięga jednak do wieku następnego. Kiedy więc
nastąpił punkt zwrotny Wieku Żydów, końcowa część tej epoki była już
jednocześnie początkiem Wieku Ewangelii. Powrót Izraela do łaski, będący
jednym ze znaków zarania Tysiąclecia, stanowi jednocześnie koniec, czyli
żniwo Wieku Ewangelii. Przez trzydzieści siedem lat (od roku 33, czyli końca
łaski dla narodu, do roku 70, kiedy nastąpiło jego całkowite odrzucenie)
Izrael, z wyjątkiem wiernych ostatków, upadał, podczas gdy wierzący poganie
wzrastali - był to koniec Wieku Żydowskiego i jednocześnie początek Wieku
Ewangelii. Podobnie w ciągu trzydziestu siedmiu lat (1878 - 1915) Wiek
Ewangelii się kończy, a na tak zwane chrześcijaństwo (oprócz wiernych
ostatków) przychodzą biady. Okres ten jest jednocześnie przygotowaniem
dzieła restytucji dla Izraela i dla całego świata. Innymi słowy, daty 33 i
1878 wyznaczają czas rozpoczęcia się dzieła nowych wieków, chociaż dzieło
żniwa poprzedniego wieku i niszczenie nieczystości w obu przypadkach trwało
jeszcze przez trzydzieści siedem lat nowej epoki. W ten sposób jasno
zdefiniowaliśmy nakładanie się epok, a także znaki końca każdej z tych epok.
W
każdym z tych przełomowych okresów dokonuje się podwójne dzieło: obalenie
starego i ustanowienie nowego porządku, czyli epoki. Ponieważ Wiek Żydowski
i sami Żydzi byli jedynie obrazem, czyli cieniem, powinniśmy oczekiwać
wypełnienia się tego obrazu na dużo większą skalę - i przekonamy się, że tak
rzeczywiście jest. O dwuczęściowym charakterze tego dzieła mówi prorok
Izajasz: "Albowiem [1] dzień
pomsty był w sercu mojem, a [2] rok odkupionych
moich przyszedł" - Izaj. 63:4.
Nie
jest to związek zręcznie wynaleziony po to, aby dopasować go do faktów,
ponieważ wiele z tych równoległości, a także innych prawd było głoszonych w
obecnie prezentowany sposób już na kilka lat przed rokiem 1878 - przed
rokiem uznanym za początek powrotu łaski do Izraela, zanim jeszcze
jakiekolwiek wydarzenie mogło to zasugerować. Wnioski, do których autor tego
Tomu doszedł na podstawie Pisma Świętego, zostały opublikowane w formie
broszury na wiosnę roku 1877.
Świadectwo nie mogło być mocniejsze, a jednak trzymane było w tajemnicy aż
do obecnego właściwego czasu, kiedy umiejętność miała się rozmnożyć, a
mądrzy (jeżeli chodzi o nauki prawdziwie niebiańskie) mieli otrzymać
zrozumienie. Znamy rok, a nawet dokładną datę odrzucenia Izraela. Prorok
wyraźnie mówi, że mieli otrzymać miszneh, czyli dwójnasób. Długość tego
równoległego okresu, wynoszącą 1845 lat, a także jego koniec w roku 1878,
wykazaliśmy chyba dość jasno. Trudno zaprzeczyć faktowi, że rok ten
odznaczył się łaską. Pamiętajmy też, że po zakończeniu dwójnasobu prof.
Delitzsch opublikował swój hebrajski przekład Nowego Testamentu, który teraz
jest już w rękach tysięcy Żydów i wzbudza niemałe zainteresowanie. Co
więcej, nie powinniśmy zapominać, że w Rosji pod przewodnictwem Rabinowicza
i innych rozwija się obecnie największy od czasów apostolskich ruch
chrześcijański wśród Żydów. Rozpoczął się on mniej więcej tyle lat po roku
1878, kiedy to zakończył się dwójnasób Izraela, ile upłynęło pomiędzy
odrzuceniem Izraela w roku 33 a przebudzeniem wśród pogan.
Przypomnijmy sobie teraz słowa apostoła, według których Izraelici zostali
odcięci od Boskiej łaski i od ZIEMSKICH PRZYMIERZY, KTÓRE NADAL DO NICH
NALEŻAŁY, dopóki nie wejdzie zupełność, czyli pełna liczba pogan - dopóki
nie zakończy się powołanie Wieku Ewangelii. Przekonamy się, że rok 1878 to
bardzo ważna data, tak dla Izraela duchowego, jak i cielesnego.
Oprócz Pana Jezusa nikt jednak nie rozumiał znaczenia końca Wieku Zakonu i
początku Wieku Ewangelii (przed Pięćdziesiątnicą nawet apostołowie znali tę
sprawę jedynie częściowo). Możemy więc teraz oczekiwać, że jedynie Ciało
Chrystusowe, pomazane tym samym duchem, spostrzeże zakończenie Wieku
Ewangelii i jego doniosłe znaczenie. Biedni Żydzi i liczni wyznawcy
chrześcijaństwa nawet obecnie nie mają pojęcia o wielkiej zmianie epok, jaka
miała miejsce podczas pierwszej obecności - kiedy zakończył się Wiek
Żydowski i rozpoczął Wiek Ewangelii. Podobnie też niewielu wie, i przed
pojawieniem się znaków widocznych dla cielesnych oczu niewielu będzie
wiedziało, że żyjemy przy końcu Wieku Ewangelii, czyli w
"żniwie" tego wieku, i że rok 1878 był tak ważny. Pan zamierzył, że
nikt oprócz garstki wiernych, nie będzie widział ani rozumiał. Wszyscy będą
trwali w ciemnościach, ale "wam dano wiedzieć" -
powiedział nasz Pan.
Niektórzy mogą jednak powiedzieć: Jeremiasz był rzeczywiście prorokiem
Pańskim i jego świadectwo o miszneh, czyli dwójnasobie doświadczeń Izraela
powinno być szanowane. Mielibyśmy jednak jeszcze mocniejszy dowód, gdyby
jakiś inny prorok mówił o tej samej sprawie. Odpowiadamy, że stwierdzenie
jednego godnego zaufania proroka jest dobrą i wystarczającą podstawą wiary i
że wiele ważnych znaków pierwszej obecności przepowiedziano przez słowa
jednego tylko proroka. Niemniej jednak Bóg, litościwy i pełen miłosierdzia,
miał wzgląd na słabość naszej wiary i z wyprzedzeniem odpowiedział na
modlitwy naszych serc i zapewnił więcej niż jedno świadectwo.
Spójrzmy więc teraz na Księgę Zachariasza (9:9-12).
W proroczym widzeniu Zachariasz szedł obok Jezusa wjeżdżającego do
Jerozolimy w roku 33 - pięć dni przed ukrzyżowaniem (Jan
12:1-12). Prorok woła do ludzi: "Wesel się
bardzo, córko Syońska! wykrzykaj, córko Jeruzalemska! Oto król twój
przyjdzie tobie sprawiedliwy i zbawiciel ubogi i siedzący na ośle".
Zauważmy dokładne wypełnienie się tych słów (Mat.
21:4-9,43; Jan 12:12-15; Łuk. 19:40-42). Każdy szczegół został
wypełniony, nawet przepowiedziane przez proroka okrzyki. Kiedy lud wołał
"Hosanna!", faryzeusze zwrócili się do Pana, aby
zgromił wołających. Jezus odmówił, odpowiadając:
"Jeśliby ci milczeli, wnet kamienie wołać będą". Dlaczego? Dlatego,
że prorok przepowiedział okrzyki, a każdy szczegół proroctwa musi zostać
spełniony. Niech ta dbałość o szczegóły w wypełnianiu się proroctw wzbudzi w
nas zaufanie tak do Zachariasza, jak i do innych proroków.
Po
wypowiedzeniu kilku słów na temat konsekwencji odrzucenia przez Izraelitów
ich króla (Zach. 9:10), mówiąc o Jahwe, prorok
zwraca się do nich w ten sposób: "Wróćcie do twierdzy
[do Chrystusa], wy więźniowie, którzy jeszcze
macie nadzieję! Nadto dziś ogłaszam: W DWÓJNASÓB ci oddam" - w.
12 (NB). Prorok używa tutaj słowa miszneh - tego
samego, którego użył Jeremiasz i oznaczającego powtórzenie, jeszcze jedną,
taką samą część. Przez wieki Izraelici znajdowali się pod okupacją rzymską,
ale byli "więźniami mającymi jeszcze nadzieję",
spodziewającymi się przyjścia króla, który wybawiłby ich i wywyższył, dając
obiecane panowanie nad ziemią. Ich król - "twierdza"
- przyszedł, ale tak mizerny i pokorny, że w swoich dumnych sercach nie
mogli rozpoznać w nim wybawcy. O wiele bardziej byli oni więźniami grzechu,
a ten Wybawiciel mógł ich uwolnić również od niego. Nasz Pan przebywał wśród
Żydów przez trzy i pół roku, wypełniając Pisma, aż wreszcie nadeszła
ostateczna próba: Czy uznają Pomazańca Pańskiego za swojego króla? Bóg dużo
wcześniej wiedział, że odrzucą Mesjasza, o czym możemy dowiedzieć się ze
słów proroka: "Nadto dziś ogłaszam: W dwójnasób ci
oddam".
Powyższe proroctwo nie tylko nie pozostawia żadnych wątpliwości co do
dwójnasobu - karania "w dwójnasób", dodanego do
doświadczeń Izraelitów za to, że odrzucili Mesjasza - ale również wyznacza
dokładny dzień, kiedy się to zaczęło. Wnioski wyciągnięte z proroctwa
Jeremiasza i potwierdzone słowami naszego Pana - "Oto
dom wasz pusty zostanie" - stają się więc podwójnie mocne, dokładne i
jasne.
Przypomnijmy sobie słowa naszego Pana wypowiedziane w tamtym czasie i w
tamtej sytuacji: "Jeruzalem! Jeruzalem! które zabijasz
proroki i które kamienujesz te, którzy do ciebie byli posyłani: ilekroć
chciałem zgromadzić dzieci twoje, tak jako zgromadza kokosz kurczęta swoje
pod skrzydła, a nie chcieliście? oto wam dom wasz pusty zostanie. Albowiem
powiadam wam, że mię nie ujrzycie, aż rzeczecie [z serca]:
Błogosławiony, który idzie w imieniu Pańskim" -
Mat. 23:37-39. O ostatnim dniu ich próby czytamy:
"A gdy się przybliżył [jadąc na ośle], ujrzawszy
miasto, płakał nad nim, mówiąc: O gdybyś poznało i ty, a zwłaszcza w ten to
dzień twój, co jest ku pokojowi twemu! Lecz to teraz [i nadal]
zakryte od oczów twoich" - Łuk. 19:41,42.
Dzięki Bogu, teraz dwójnasób już się wypełnił. Sami widzimy początki
ustępowania zaślepienia Żydów. Raduje to również świętych, którzy widzą, że
wywyższenie Ciała Chrystusowego jest już blisko.
Nasz miłościwy Ojciec najwidoczniej chciał jednak utwierdzić nasze serca
nawet co do najdrobniejszych, lecz ważnych szczegółów. Dlatego zesłał nam
wyjaśnienie dwójnasobu Izraela przez jeszcze jednego ze swoich najbardziej
czcigodnych sług - przez proroka Izajasza.
Prorok mówi o czasie, kiedy dwójnasób (miszneh) jest już wypełniony - o roku
1878. Zwraca się do nas, żyjących właśnie w tym czasie, i przekazuje nam
Boskie poselstwo, mówiąc: "Cieszcie, cieszcie lud mój!
mówi Bóg wasz. Mówcie do serca Jeruzalemu: ogłaszajcie mu, że się już
dopełnił czas postanowiony jego, że jest odpuszczona nieprawość jego i że
wziął z ręki Pańskiej w DWÓJNASÓB 3* za wszystkie grzechy swoje"
- Izaj. 40:1,2.
Studiujący proroctwa powinien zauważyć, że prorocy wypowiadają słowa
znajdując się jakby w różnych punktach czasowych: niekiedy mówią o
przyszłych rzeczach jako o przyszłości, a niekiedy stają w jakimś momencie
przyszłości i wypowiadają się z tego właśnie punktu. Izajasz, na przykład,
mówiący o narodzinach naszego Pana, wydaje się stać obok żłobu, w którym
leżał Jezus: "Albowiem dziecię narodziło się nam, a syn
dany jest nam; i będzie panowanie na ramieniu jego" -
Izaj. 9:6. Księgi Psalmów w ogóle nie da się
czytać, jeżeli nie zastosujemy powyższej zasady. Nie ma lepszej ilustracji
tych różnych punktów czasowych, z pozycji których wypowiadają się prorocy,
niż wymienione już trzy proroctwa o dwójnasobie Izraela. Jeremiasz
powiedział, że przyjdą dni, kiedy Bóg rozproszy Izraelitów pomiędzy
wszystkie narody, a potem, kiedy otrzymają już DWÓJNASÓB, sprowadzi ich z
powrotem używając z ich powodu dużo większej mocy niż wtedy, kiedy
wyprowadzał swój naród z Egiptu. Zachariasz mówi w taki sposób, jakby żył
wtedy, gdy Chrystus ofiarował się Izraelitom na króla. Prorok mówi, że
właśnie tego dnia zaczęło się naliczanie dwójnasobu. Izajasz z kolei staje
niejako wśród nas w roku 1878 i zwraca naszą uwagę na fakt, że Bóg ma pewien
wyznaczony czas na błogosławienie Izraela i że ten czas zaczyna się po
dwójnasobie, czyli okresie niełaski równym poprzedniemu okresowi łaski.
Izajasz zwraca też uwagę, że powinniśmy przekazywać Izraelowi to
pocieszające posłannictwo, iż zakończył się już jego dwójnasób i że nadszedł
już wyznaczony dla niego czas. Trudno byłoby stwierdzić, które z tych
proroctw jest najmocniejsze czy najważniejsze. Każde z nich jest ważne i
każde z osobna byłoby mocne. Kiedy je jednak połączymy, stają się potrójnym
sznurem cudownej mocy, która przekonuje pokorne, pracowite i wierne dzieci
Boże.
Te
prorocze stwierdzenia przemawiają z jeszcze większą mocą, jeżeli mamy na
uwadze to, że wypowiadający je prorocy nie tylko żyli i pisali oddaleni od
siebie o setki lat, ale również że ich słowa były całkowicie sprzeczne z
oczekiwaniami Żydów. Ci, którzy nie widzą w tym jasnym i harmonijnym
świadectwie działania Bożego, mają niewątpliwie słabą wiarę i są leniwego
serca ku wierzeniu temu wszystkiemu, co powiedzieli prorocy.
Jeżeli ktoś zaprzecza, że Kongres Berliński był wystarczająco wyraźnym
początkiem powrotu Boskiej łaski do Izraela, to odpowiadamy, że był on
wyraźniejszym znakiem powrotu łaski, niż wjazd naszego Pana do Jerozolimy
jako znak niełaski. Żaden z tych znaków nie został uznany za wypełnienie
proroctwa wtedy, kiedy miał on miejsce. Obecnie zaś o wiele więcej ludzi wie
o wypełnieniu dwójnasobu, niż wiedziało o jego początku przed
Pięćdziesiątnicą. Widzimy więc, że dziecko, o którym Symeon powiedział, iż
położone jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu (Łuk.
2:34), rzeczywiście okazało się upadkiem, czyli kamieniem obrażenia
dla cielesnego Izraela jako narodu. Widzieliśmy też, w jaki sposób, będąc
Głową i Przewodnikiem duchowego Izraela, Pan ma się stać Wybawicielem, ma
podnieść cielesny Izrael, ma przywrócić wszystkie rzeczy, kiedy wypełni się
"czas naznaczony" - dwójnasób. Obecnie możemy
dostrzec, że dwójnasób już się wypełnił i rozpoczyna się powrót łaski do
Izraela. Kiedy widzimy spełniające się przepowiednie Słowa Bożego, nasze
serca mogą zaśpiewać:
"O, jakaż siła, święci Pana,
jest naszej wierze w Biblii dana".
Zastanawiając się nad odtrąceniem Izraela od łaski oraz nad przyczynami i
konsekwencjami tego faktu, nie możemy zapomnieć, że wydarzenia te wskazywały
również proroczo na nominalny Izrael duchowy. Ci sami prorocy przepowiadali
bowiem obrażenie się i upadek obu domów Izraela -
"Będzie kamieniem obrażenia i opoką otrącenia obydwom domom Izraelskim"
- Izaj. 8:14.
Podobnie, jak był odrzucony i upadł nominalny Izrael cielesny, tak też
nastąpi odrzucenie i upadek nominalnego Izraela duchowego, nominalnego
kościoła Wieku Ewangelii. Przyczyny również będą podobne. Oba te odrzucenia
i upadki są jasno opisane w Piśmie Świętym. Pewnym jest również, że tak samo
jak ostatki Izraela cielesnego zostały dzięki swojej pokorze i wierze
zachowane od zatwardzenia i upadku, tak też i ostatki nominalnego Izraela
duchowego będą zbawione od zaślepienia i upadku nominalnych mas ludzkich
podczas żniwa, czyli zakończenia obecnego wieku. W ten sposób ostatni
członkowie prawdziwego Kościoła, Ciała Chrystusowego, mają być oddzieleni od
kościoła nominalnego, aby zostali połączeni z Głową i uwielbieni. Ci ludzie
(ostatki wybrane z cielesnego Izraela w momencie jego upadku wraz z garstką
wiernych Wieku Ewangelii, łącznie z ostatkiem żyjącym przy jego końcu) mają
stanowić prawdziwy "Izrael Boży". To są wybrańcy
- usprawiedliwieni przez wiarę w Chrystusowe dzieło odkupienia, powołani,
aby stali się współofiarnikami i współdziedzicami z Chrystusem, wybrani
przez wiarę w Prawdę i przez uświęcenie duchem Prawdy, wierni aż do śmierci.
Wraz z zakończeniem wyboru tej grupy podczas żniwa obecnego wieku, można
spodziewać się dużego poruszenia pośród pszenicy i kąkolu, ponieważ wiele
Boskich łask, zsyłanych z powodu garstki wiernych, zostanie odebranych
nominalnemu chrześcijaństwu, kiedy zostanie skompletowane Maluczkie Stadko,
dla rozwoju którego te łaski były zsyłane.
Powinniśmy oczekiwać, że tutaj, podobnie jak w obrazowym żniwie Wieku
Żydowskiego, również będzie miało miejsce dzieło rozdzielania, stanowiące
wypełnienie słów proroka: "Zgromadźcie mi świętych
moich, którzy ze mną uczynili przymierze przy ofierze" -
Ps. 50:5. Podobnie, jak rok 33 n.e. dla
nominalnego domu żydowskiego, jako systemu, oznaczał początek niełaski,
rozproszenia i odrzucenia, tak analogicznie rok 1878 rozpoczął czas
niełaski, rozproszenia i odrzucenia nominalnego Izraela duchowego, nad
którym będziemy się zastanawiać w następnych rozdziałach.
Dowód matematyczny
Zakładając, że powyższe dowody są przekonywające i wystarczające, postaramy
się teraz wykazać chronologicznie dwie rzeczy: po pierwsze, że Wiek Żydowski
- od śmierci Jakóba do momentu spustoszenia domu izraelskiego, kiedy
rozpoczęło się liczenie ich dwójnasobu, czyli drugiej części - trwał tysiąc
osiemset czterdzieści pięć (1845) lat; po drugie, że dwójnasób zakończył się
w roku 1878, rozpoczynając okres łaski, będący zarazem końcem łask Wieku
Ewangelii.
To
drugie zagadnienie nie wymaga właściwie dowodu. Skoro wiadomo, że nasz Pan
umarł w 33 roku n.e., to nie jest trudno dodać do tej daty tysiąc osiemset
czterdzieści pięć lat i wyznaczyć rok 1878 jako początek powrotu łaski do
Izraela. Możemy to uczynić, jeżeli będziemy w stanie udowodnić, że okres
oczekiwania Izraelitów na wypełnienie Boskich obietnic w Jego łasce trwał
właśnie tysiąc osiemset czterdzieści pięć lat.
Długość tego okresu jest dokładnie podana w rozdziale poświęconym
chronologii. Brakuje tam tylko jednego szczegółu, mianowicie długości okresu
pomiędzy śmiercią Jakóba a wyjściem z Egiptu. Okres ten był do niedawna w
dość szczególny sposób ukryty. Zanim nie zrozumiano jego długości, długość
Wieku Żydowskiego pozostawała nieznana. Nie można więc było odmierzyć
dwójnasobu, nawet jeżeli mówiące o nim proroctwa zostały odkryte i
zrozumiane. Chronologia jest prosta i znana aż do śmierci Jakóba, ale nie
mamy pełnej informacji o okresie od tego momentu do wyjścia z Egiptu. Tu i
ówdzie podane są fragmentaryczne dane, ale nie ma nici, która by je w
wiarygodny sposób powiązała. Z tego właśnie powodu w tym miejscu tabeli
chronologicznej zmuszeni byliśmy sięgnąć do Nowego Testamentu. Tam
otrzymaliśmy wskazówkę od natchnionego apostoła, który dostarczył nam tę
wiążącą nić. Dowiedzieliśmy się w ten sposób, że okres pomiędzy śmiercią
Tarego, ojca Abrahama, a wyjściem Izraelitów z Egiptu trwał czterysta
trzydzieści lat.
Długość czasu pomiędzy śmiercią Jakóba a wyjściem Izraela z Egiptu
znajdziemy wtedy, jeżeli najpierw obliczymy ilość lat od śmierci Tarego do
śmierci Jakóba, a potem odejmiemy ją od czterystu trzydziestu lat, czyli
okresu między śmiercią Tarego a wyjściem z Egiptu. A więc:
Abraham miał siedemdziesiąt pięć (75) lat, kiedy Pan zawarł z nim
przymierze. Wtedy też umarł Tare (1 Mojż. 12:4).
Izaak zaś narodził się dwadzieścia pięć (25) lat później (1
Mojż. 21:5). Stąd:
Od przymierza do urodzenia Izaaka |
25 |
lat |
Od urodzenia Izaaka do urodzenia Jakóba
(1 Mojż. 25:26) |
60 |
lat |
Od urodzenia Jakóba do jego śmierci (1
Mojż. 47:28) |
147 |
lat |
Razem od Przymierza Abrahamowego do
śmierci Jakóba |
232 |
lata |
Od przymierza do opuszczenia Egiptu
przez Izraelitów podczas Wielkanocy (2 Mojż.
12:41) |
430 |
lat |
Od tego odjąć okres od przymierza do
śmierci Jakóba |
232 |
lata |
Stąd od śmierci Jakóba do wyjścia z
Egiptu |
198 |
lat |
W
ten sposób wyjaśniliśmy wszystkie trudności związane z czasem istnienia
Izraela jako narodu. Nieznany okres od śmierci Jakóba do wyjścia Izraelitów
z Egiptu na pewno został celowo ukryty, aby mógł być poznany dopiero we
właściwym czasie. Dołóżmy teraz do niego okresy przedstawione w tabeli
chronologicznej:
Od śmierci Jakóba do wyjścia Izraela z
Egiptu |
198 |
lat |
Izraelici na puszczy |
40 |
lat |
Podział ziemi |
6 |
lat |
Okres Sędziów |
450 |
lat |
Okres Królów |
513 |
lat |
Okres spustoszenia |
70 |
lat |
Od pierwszego roku Cyrusa do 1 r. n.e |
536 |
lat |
Razem od śmierci Jakóba do początku
naszej ery |
1813 |
lat |
Od 1 roku n.e. do ukrzyżowania na wiosnę
roku 33 według żydowskiej rachuby kościelnej 4*
upłynęły pełne |
32 |
lata |
Całkowity czas oczekiwania Izraela na
królestwo, okres łaski i uznania przez Boga |
1845 |
lat |
Aby
znaleźć miarę dwójnasobu, czyli moment, kiedy łaska miała się zacząć i
zaczęła powracać do Izraela cielesnego, a zarazem zakończyła się dla
nominalnego Izraela duchowego, liczymy tysiąc osiemset czterdzieści pięć
(1845) lat od wiosny 33 r. n.e. i otrzymujemy w ten sposób datę Wielkanocy
roku 1878. Ponowne odradzanie się Izraelitów w latach od 1878 do 1915
(koniec Czasów Pogan), pod łaską Króla, którego niegdyś odrzucili, a który w
tym czasie zostanie już przez nich uznany, ma długość odpowiadającą
trzydziestosiedmioletniemu okresowi upadania - od dnia, w którym ich dom
pozostał pusty, w roku 33 n.e. aż do całkowitego odrzucenia ich jako narodu
w roku 70.
Zastanawialiśmy się już nad wieloma nader ciekawymi równoległościami
pomiędzy cieniem - Wiekiem Żydowskim, a rzeczywistością, czyli pozafigurą -
Wiekiem Ewangelii. Powyżej wykazaliśmy jeszcze jedną: długość jednego wieku
dokładnie odpowiada długości drugiego - Kościół Wieku Ewangelii jest
powoływany podczas żydowskiego mishneh, czyli dwójnasobu niełaski. Wszystkie
równoległości są fascynujące, szczególnie zaś końcowe wydarzenia obu epok -
ich żniwa, ich żniwiarze, ich dzieło i poświęcony na nie czas - wszystko to
pokazuje nam wyraźne zarysy końcowego dzieła, które ma zostać dokonane
podczas żniwa, będącego zakończeniem obecnego wieku. Zwróćmy uwagę na te
równoległości, które postaramy się teraz krótko powtórzyć.
Przegląd równoległości żniw
Wiek Żydowski zakończył się żniwem. Nasz Pan i apostołowie dokonywali dzieła
zbierania owoców, których ziarno siał Mojżesz i prorocy.
"Podnieście oczy wasze (powiedział Jezus), a
przypatrzcie się krainom, żeć już białe są ku żniwu".
"Jam was posłał żąć to, około czegoście wy nie
pracowali; insić pracowali, a wyście weszli w pracę ich" -
Jan 4:35-38. Koniec Wieku Ewangelii również jest
nazywany żniwem: "Żniwo jest dokonanie świata"
[wieku]. "Czasu żniwa rzekę żeńcom: Zbierzcie pierwej
kąkol a zwiążcie go w snopki (...); ale pszenicę zgromadźcie do gumna
mojego" - Mat. 13:39,30.
Jan
przepowiedział dzieło i rezultat żniwa Wieku Żydowskiego, mówiąc:
"Którego łopata jest w ręku jego, a wyczyści bojewisko
swoje i zgromadzi pszenicę swoją [prawdziwych Izraelitów]
do gumna [do kościoła chrześcijańskiego], ale
plewy [nieczystości w narodzie] spali ogniem
nieugaszonym" [ucisk, który zniszczył ich jako naród] -
Mat. 3:12. To był chrzest ducha świętego i ognia
- duch święty zstąpił na "prawdziwych Izraelitów"
w dniu Pięćdziesiątnicy, a na wszystkich innych spadł ogień ucisku podczas
trzydziestu siedmiu lat, które nastąpiły po ich odrzuceniu (Mat.
3:11). Podczas tego ucisku Izrael został zniszczony jako naród, ale
nie jako jednostki. Objawiciel wyraża się następująco o żniwie obecnego
wieku, dokonywanym ostrym sierpem Prawdy: "Dojrzało
żniwo ziemi". Objawiciel wskazuje też na podwójne dzieło, którego
część odnosi się do winnicy ziemi, w odróżnieniu od prawdziwej winnicy
zasadzonej przez Ojca, Jezusa Chrystusa i Jego członków, czyli latorośle (Jan
15:1-6). Żniwo obecnego wieku ma dotyczyć pszenicy i kąkolu (Mat.
13:24-30, 36-39). Żniwo Wieku Żydowskiego było zaś nazwane żniwem
pszenicy i plew. Plew było o wiele więcej niż pszenicy. Według analogii i
równoległości, jakie znajdujemy między pozostałymi aspektami tych żniw,
należy oczekiwać, że w żniwie obecnego wieku kąkol również będzie dużo
liczniejszy niż pszenica.
Żniwo żydowskie trwało czterdzieści lat: rozpoczęło się wraz z misją naszego
Pana, a zakończyło odrzuceniem i upadkiem nominalnych Izraelitów oraz
zniszczeniem ich miasta, dokonanym przez Rzymian w 70 r. n.e. Żniwo obecnego
wieku rozpoczęło się wraz z obecnością naszego Pana na początku wielkiego
Jubileuszu ziemi - w roku 1874, co wykazaliśmy w rozdziale szóstym. Żniwo to
kończy się upadkiem mocy pogańskich w roku 1914, co daje podobny okres
czterdziestu lat - jest to jeszcze jedna ze wspaniałych równoległości
pomiędzy dwiema epokami.
Żniwo żydowskie rozpoczęło się wraz z misją naszego Pana. Boska łaska
została odjęta od ich nominalnego systemu trzy i pół roku później. Potem ten
system był gnębiony przez trzydzieści siedem lat ucisku. Szczególna łaska
dla jednostek pochodzących z tego narodu trwała jednak nadal: powołanie do
wysokiego stanowiska współdziedziców z Chrystusem było skierowane wyłącznie
do nich jeszcze przez trzy i pół roku po tym, jak oni odrzucili Pana, a Pan
odrzucił ich - w ten sposób wypełniła się obietnica dana Danielowi (Dan.
9:27) - obietnica mówiąca o tym, że łaska dla tego narodu będzie
trwała do końca siedemdziesiątego tygodnia, w połowie którego był zabity
Mesjasz. Ta obietnica wypełniła się w odniesieniu do całej prawdziwej
pszenicy, podczas gdy otaczający tę pszenicę system został przeklęty i
odrzucony już w połowie tego tygodnia. Zbieranie pszenicy Wieku Żydowskiego
trwało kilka lat, poczynając od misji naszego Pana, chociaż cała szczególna
łaska ustała trzy i pół roku po śmierci Chrystusa. Ucisk (ogień) zaczął
płonąć wcześniej, lecz nie osiągnął straszliwej gwałtowności, dopóki nie
została zebrana cała pszenica z tego narodu.
Podobne okresy można wyróżnić w żniwie kończącego się obecnie wieku. Jesień
roku 1874, na który cykle jubileuszowe wskazywały jako na czas obecności
naszego Pana, odpowiada momentowi Jego chrztu i pomazania duchem świętym,
kiedy stał się On "Mesjaszem wodzem" (Dan.
9:25) i rozpoczął dzieło żniwa Wieku Żydowskiego. Wiosna roku 1878
(trzy i pół roku później) odpowiada czasowi, w którym nasz Pan objął urząd
Króla, wjechał na oślęciu, wypędził ze świątyni handlarzy pieniędzy i płakał
nad wydanym na spustoszenie nominalnym kościołem albo królestwem. Oznacza to
datę, kiedy nominalne systemy kościelne zostały
"wyrzucone" - Obj. 3:16. Od tego czasu
nie są już ustami Bożymi i w żadnym stopniu nie są przez Niego uznawane.
Trzy i pół roku liczone od wiosny roku 1878 kończą się w październiku roku
1881. Okres ten odpowiada takiemu samemu okresowi łaski nadal jeszcze
skierowanej do pojedynczych Żydów w drugiej połowie siedemdziesiątego
tygodnia łaski. W obrazie ta data - trzy i pół roku po śmierci Chrystusa -
oznaczała zupełny koniec szczególnej łaski dla Żydów i początek łaski dla
pogan. Podobnie uznajemy rok 1881 za koniec szczególnej łaski dla pogan -
koniec "wysokiego powołania", czyli zaproszenia
do błogosławieństw, jakie można uzyskać tylko w tym wieku - do stania się
współdziedzicami z Chrystusem i uczestnikami Boskiej natury. Jak już
widzieliśmy, rozpoczyna to również wielki ruch Żydów w kierunku
chrześcijaństwa, znany jako Ruch Kiszyniowski. Teraz ucisk grozi nominalnemu
chrześcijaństwu, ale burza jest powstrzymywana aż do czasu, kiedy cała
pszenica będzie zebrana, kiedy Boscy posłańcy popieczętują Prawdą czoła
(umysły) wszystkich Jego sług (Obj. 7:3).
Charakterystyczne cechy tego żniwa, odpowiadające żniwu żydowskiemu, były
również bardzo wyraźne, jeżeli chodzi o głoszenie. Podczas pierwszych trzech
i pół lat żniwa żydowskiego nasz Pan i Jego uczniowie podkreślali
szczególnie czas i fakt obecności Mesjasza. Głosili, że
"wypełnił się czas" i przyszedł Wybawiciel (Mar.
1:15; Mat. 10:7). Podobnie rzecz się ma podczas drugiego żniwa: do
roku 1878 naszym posłannictwem były proroctwa czasowe i fakt Pańskiej
obecności. Przedstawialiśmy je podobnie, jak tutaj, choć może nieco mniej
jasno. Od tego czasu dzieło to powiększyło swój zasięg, spojrzenie na wiele
innych prawd stało się jaśniejsze i dokładniejsze, jednak te same fakty i
wersety, nauczające o tym samym czasie i o tej samej obecności pozostają
niewzruszone i niepodważalne. Łaska, która nadal była skierowana do
pojedynczych Izraelitów po tym, jak ich nominalny dom został od tej łaski
odcięty, nie miała na celu nawrócenia i zreformowania ich systemu
nominalnego kościoła, nie dawała też nadziei przekształcenia plew w
pszenicę. Jej zamierzeniem było jedynie oddzielenie i zebranie każdego
ziarna dojrzałej pszenicy. Podobnie dzieje się w obecnym żniwie: celem nadal
spływającej i obfitej łaski (światła Prawdy) nie jest nawrócenie całych sekt
lub wprowadzenie reform narodowych. Ma ona całkowicie oddzielić klasę
pszenicy od klasy kąkolu. Przez stulecia te obie rośliny wzrastały obok
siebie i nie dało się wyróżnić czystej sekty, zawierającej samą pszenicę.
Teraz - w żniwie - musi nastąpić rozdzielenie, któremu będzie towarzyszył
wielki wysiłek. W wielu przypadkach będzie on oznaczał zupełne zerwanie
ziemskich przyjaźni i rezygnację z wielu bliskich związków. Rozdzielenia
tego dokona Prawda. Przepowiednie naszego Pana o żniwie podczas Jego
pierwszej obecności odnoszą się również do obecnego żniwa (zob.
Mat. 10:35-38; Łuk. 12:51-53.) Wtedy Prawda
spowodowała, że ojcowie występowali przeciwko synom, córki przeciwko matkom,
a teściowe przeciwko synowym. Podobnie jest teraz: najczęściej wrogami
człowieka są jego bliscy domownicy. Tego nie można uniknąć. Ci, którzy
bardziej miłują pokój niż Prawdę, zostaną odsiani, a ci, którzy kochają
Prawdę ponad wszystko, będą przyjęci i uznani za zwycięzców - podobnie, jak
stało się to w żniwie Wieku Żydowskiego.
Podczas żniwa żydowskiego posłańcy wybrani i wysłani, aby zwiastowali wieści
o Królu i nadchodzącym Królestwie, byli pokornymi i nieutytułowanymi ludźmi.
Przeciwko ich posłannictwu powstawali najwyżsi kapłani, nauczeni w Piśmie,
faryzeusze i doktorzy teologii. Tego samego powinniśmy oczekiwać i teraz:
najbardziej zaślepieni są przewodnicy ślepych, którzy, podobnie jak
odpowiadający im Żydzi, "nie poznali czasu nawiedzenia
swego" (Łuk. 19:44).
Obecność była tutaj jedną z najważniejszych części próby; drugą był krzyż.
Jan Chrzciciel wołał do Żydów: "W pośrodku was stoi,
którego wy nie znacie". Jednak tylko prawdziwi Izraelici byli w
stanie zauważyć fakt obecności Mesjasza. Wielu z nich potknęło się o krzyż,
bowiem chociaż byli gotowi zaakceptować Mesjasza jako Wybawiciela, to jednak
ich duma nie pozwoliła im przyjąć Go również jako Odkupiciela. Teraz dzieje
się podobnie: wielu potyka się o obecność Chrystusa, o trwające żniwo, o
odrzucenie wielkich nominalnych mas wyznawców, o wielkiego Wybawiciela, o
którego, jak i o Jego Królestwo, wielu się modliło (podobnie jak Żydzi), a
którego teraz nie potrafią uznać. I znów prawdziwe jest zdanie:
"Pośrodku was stoi, którego wy nie znacie". Znowu
krzyż Chrystusa staje się próbą i kamieniem obrażenia, jakiego nikt nie
oczekiwał. Bardzo wielu upada, mówiąc: Przyjmiemy Chrystusa jako naszego
Wybawiciela, ale odrzucimy Go jako Odkupiciela.
Niewątpliwie wszyscy, którzy wnikliwie przestudiują tę sprawę, będą musieli
przyznać, iż dowody, że nasz Pan jest teraz obecny (jako istota duchowa -
dlatego niewidzialny) są mocniejsze i jaśniejsze niż te, które były dane
Żydom podczas Jego pierwszej obecności. Pełniejsze i liczniejsze są nie
tylko dowody prorocze, lecz również widoczne wszędzie znaki czasu,
wskazujące, że dzieło żniwa już trwa. Wszystko to jest łatwiejsze do
zauważenia dla oczu pomazańców (Obj. 3:18) niż
okoliczności pierwszego przyjścia, kiedy to nasz Pan, Jezus, wraz z garstką
naśladowców, w obliczu wielkich przeciwności i nieprzychylnych warunków
ogłosił: "WYPEŁNIŁ SIĘ czas; pokutujcie, a wierzcie
Ewangelii" - przyszedł Mesjasz, Posłaniec wielkiego Jahwe; przyszedł,
aby wypełnić dla was wszystkie obietnice dane waszym ojcom. Nic więc
dziwnego, że jedynie ludzie pokornego umysłu mogli przyjąć pokornego
Nazarejczyka jako wielkiego Wybawiciela. Ci pokorni, nie utytułowani ludzie
stali się częścią Jego wybranego rządu - jako ci, którzy pod Jego władzą
będą książętami. W tym, który wjeżdżał do Jerozolimy na oślicy i który
płakał nad miastem, niewielu widziało wielkiego Króla, o którym Zachariasz
prorokował, że będzie przyjęty na Syonie z okrzykami radości.
Podczas swojej pierwszej obecności nasz Pan upokorzył się, przyjmując
kształt i naturę człowieka (Hebr. 2:9,14), aby
dzięki temu mógł dokonać naszego odkupienia przez oddanie samego siebie jako
cenę okupu za nas. Teraz jest wielce wywyższony i nieśmiertelny. Podczas
swojej drugiej obecności, odziany we wszelką moc (Filip.
2:9), wywyższy swoje Ciało, a potem ześle na cały świat
błogosławieństwo restytucji, które kupił dla niego podczas swojej pierwszej
obecności własną drogocenną krwią. Pamiętajmy, że nie jest on już istotą
cielesną, lecz duchową; wkrótce przemieni i uwielbi swoich członków, swoich
współdziedziców, wszystkich swoich wiernych naśladowców.
Wobec domu żydowskiego Jezus sprawował trzy funkcje: Oblubieńca (Jan
3:29), Żniwiarza (Jan 4:35,38) i Króla (Mat.
21:5,9,4). Podobnie trojaką rolę pełni dla domu chrześcijańskiego (2
Kor. 11:2; Obj. 14:14,15; 17:14). Do domu żydowskiego przyszedł jako
Oblubieniec i Żniwiarz na początku ich żniwa (na początku swojej służby). Na
krótko przed ukrzyżowaniem okazał się Żydom jako Król, używając swojej
królewskiej władzy w wydaniu sądu nad nimi, w pozostawieniu ich domu pustym
i w obrazowej czynności oczyszczenia świątyni (Łuk.
19:41-46; Mar. 11:15-17). Podobnie w obecnym żniwie: obecność naszego
Pana jako Oblubieńca i Żniwiarza była rozpoznana w ciągu pierwszych trzech i
pół lat - między rokiem 1874 a 1878. Od tej pory wyraźnie uwidacznia się, że
w roku 1878 nadszedł czas rozpoczęcia się królewskiego sądu nad domem Bożym.
To właśnie w tym momencie, jak czytamy w Objawieniu
14:14-20, nasz Pan jest widoczny jako Żniwiarz ukoronowany. Rok 1878,
odpowiadający obrazowemu objęciu władzy, jasno wyznacza czas rzeczywistego
objęcia władzy Króla królów przez naszego obecnego, duchowego,
niewidzialnego Pana - czas, w którym ujmuje On w swoje ręce wielką władzę i
zaczyna rządzić, co w proroctwie wiąże się ściśle ze zmartwychwstaniem
wiernych oraz początkiem gniewu i ucisku wylewanego na wszystkie narody (Obj.
11:17, 18). Tutaj, podobnie jak w obrazie, sąd rozpoczyna się od
kościoła nominalnego, rozpoczyna się skazaniem na zniszczenie nominalnych
systemów (nie ludzi) tylko zewnętrznie reprezentujących prawdziwy Kościół -
Ciało. Tutaj również następuje oczyszczenie prawdziwej świątyni, prawdziwego
Kościoła, Ciała Chrystusowego - klasy poświęconej (1
Kor. 3:16; Obj. 3:12). Ta poświęcona klasa, czyli klasa świątyni w
nominalnym kościele, tak się ma do kościoła nominalnego jako całości, jak
rzeczywista świątynia miała się do całego miasta Jeruzalem. Kiedy miasto
zostało podbite, to i świątynia została oczyszczona. Podobnie i teraz klasa
świątyni musi być oczyszczona: każda samolubna, cielesna myśl i wszystko, co
światowe, musi być odrzucone, aby mogła być oczyszczona świątynia,
mieszkanie Boskiego świętego ducha - świątynia Boga żywego.
Szczególnym dziełem, jakie miało i ma miejsce od roku 1878, było ogłaszanie
królewskiego rozkazu: "Wynijdźcie z niego [z
Babilonu], ludu mój! abyście nie byli uczestnikami
grzechów jego, a iżbyście nie wzięli z plag jego" -
Obj. 18:4. "Odstąpcie,
odstąpcie, wynijdźcie z Babilonu, nieczystego się nie dotykajcie, wynijdźcie
z pośrodku jego; oczyśćcie się wy [Królewskie Kapłaństwo],
którzy nosicie naczynie Pańskie" - Izaj. 52:11.
Innym wyraźnym podobieństwem, jakie możemy dostrzec pomiędzy pierwszą i
drugą obecnością, jest silne przekonanie o potrzebie wybawiciela,
rozwijająca się wśród narodów myśl, że jakieś wybawienie nastąpi już wkrótce
- niektóre idee są nawet bliskie prawdy. Jednak w każdym przypadku niewielu
jest w stanie rozpoznać Wybawiciela i zaciągnąć się pod jego sztandar na
służbę Prawdy. Podczas żniwa żydowskiego wielu niejako wychodziło na
spotkanie Pana, kiedy "lud Go oczekiwał" (Łuk.
3:15) około czasu Jego narodzin, trzydzieści lat przed tym, jak na
początku swojej misji został pomazany jako Mesjasz. Podobne oczekiwanie i
poruszenie wśród wielu ludzi (zwanych później adwentystami) miało miejsce
niedawno. W Ameryce ruchowi temu przewodził brat baptysta - William Miller,
w Europie i w Azji działalność prowadził między innymi Wolff. Punktem
kulminacyjnym tego ruchu był rok 1844 - trzydzieści lat przed rokiem 1874,
kiedy to Chrystus - Oblubieniec i Żniwiarz - rzeczywiście przyszedł, jak
wykazała nauka o Jubileuszu. Wyłania się tu jeszcze jedna dobitna
równoległość czasowa pomiędzy dwiema epokami, które właśnie rozważamy: te
trzydzieści lat dokładnie odpowiada trzydziestu latom, jakie upłynęły od
narodzenia Jezusa do chrztu Mesjasza Pomazańca, który w wieku trzydziestu
lat powstał jako Oblubieniec i Żniwiarz (Mat. 3:11; Jan
3:29).
W
obu przypadkach nastąpiło pewne rozczarowanie i czas zwlekania, wynoszący
trzydzieści lat, podczas którego wszyscy zasnęli i - w obu przypadkach -
jedynie mała garstka obudziła się w odpowiednim czasie, kiedy można było
spostrzec obecność Mesjasza. W obu domach nominalne tłumy nie rozpoznają
"nawiedzenia", ponieważ zajmują się światowymi
sprawami i pozostają letnimi, lekceważąc wezwanie do obserwowania i
czuwania. W ten sposób wypełni się prorocza zapowiedź:
"On będzie kamieniem obrażenia i opoką otrącenia obydwom domom Izraelskim"
- Izaj. 8:14. Dom cielesny potknął się, ponieważ
pomniejszył wartość prawa Bożego przez przywiązanie do tradycji (Mar.
7:9,13). Dlatego też Żydzi nie mieli właściwego wyobrażenia o
sposobie i o celu pierwszego przyjścia. Dlatego nie byli przygotowani na
przyjęcie Pana w taki sposób, w jaki przyszedł, potknęli się więc o Niego i
o Jego ofiarnicze dzieło. Masy nominalnego duchowego Izraela potykają się
teraz z tego samego powodu i o ten sam kamień. Są zaślepione ludzkimi
tradycjami i sekciarskimi uprzedzeniami, które utrudniają właściwe
zrozumienie Słowa Bożego, a co za tym idzie, nie mają właściwego wyobrażenia
o sposobie i o celu wtórego przyjścia naszego Pana. Tutaj również krzyż
Chrystusa, doktryna okupu, staje się dla wszystkich próbą. Warto również
zauważyć, że żaden z tych domów nie potknie się o kamień, którego nie ma.
Ten Kamień jest już teraz obecny. O Niego nominalne systemy potykają się,
przewracają i rozpadają na części. Podobnie jak przy pierwszym przyjściu
"prawdziwi Izraelici" pojedynczo rozpoznają i
przyjmują ten Kamień. Przez wspinanie się ku Jego Prawdzie, w sposób duchowy
unoszą się wysoko ponad potykające się i odrzucające Pana tłumy.
Ci,
których oczy zrozumienia są oświecone, nie potykają się. Kiedy wspinają się
na Skałę, z tego wyższego punktu dużo wyraźniej widzą tak przeszłość, jak i
przyszłość Boskiego planu - rzeczy, których nie da się wypowiedzieć,
zwłaszcza jeśli odnoszą się do nadchodzącej chwały Kościoła i wielkiego
święta ziemi. Ci, którzy pokładają ufność w Panu, nigdy nie będą
pozostawieni w stanie niewiedzy.
Równoległość ta nie nabierze w naszym przekonaniu pełni swej mocy, dopóki
nie uświadomimy sobie, że cykle jubileuszowe i Czasy Pogan wyznaczają
okresy, które dokładnie odpowiadają okresom w równoległościach żydowskich.
Idea epok żydowskiej i chrześcijańskiej jako figury i jej wypełnienia nie
jest tworem wyobraźni - apostołowie i prorocy również potwierdzają te
równoległości. Kiedy zaś wskazujemy na trwające obecnie dzieło żniwa epoki
chrześcijańskiej, to nie opieramy się jedynie na omawianych równoległościach.
Żniwo to, jak już udowodniliśmy, jest również wyznaczone w inny sposób - tak
jego początek, jak i jego koniec. Cykle jubileuszowe potwierdzają, że nasz
Pan, Jezus, miał przyjść i rozpocząć dzieło żniwa w jesieni roku 1874.
Powyższa równoległość wskazuje, że ta data (1874) odpowiada dokładnie
pomazaniu Jezusa jako Mesjasza na początku żniwa Wieku Żydowskiego, podczas
Jego pierwszej obecności. Czasy Pogan oznaczają, że obecne władze muszą być
całkowicie obalone około końca roku 1915. Według naszej równoległości okres
ten odpowiada 70 r. n.e., który przyniósł kres upadku państwa żydowskiego. W
świetle tego wszystkiego nasuwa się więc pytanie: Czy te równoległości
czasowe to jedynie przypadek, czy też może są one częścią Boskiego
rozporządzenia, zgodnie z którym sprawy domu cielesnego stały się cieniami
rzeczywistości obecnej epoki?
Nie, na pewno nie jest to przypadek! To Wszechwiedzący pouczył nas przez
chronologię, że sześć tysięcy lat od stworzenia Adama zakończyło się w roku
1872 i że zaczął się wtedy siódmy tysiąc lat - Wiek Tysiąclecia; to On
pokazał nam przez Jubileusze, że Pan przyjdzie i że czasy restytucji
rozpoczną się jesienią roku 1874; przez Czasy Pogan wskazał, że nie
powinniśmy oczekiwać pośpiesznego wypełnienia się tych wszystkich rzeczy,
które w naturalny, wydawałoby się, sposób będą trwały czterdzieści lat. Ten
sam Wszechwiedzący, w omawianych równoległych epokach, wyznaczonych przez
dwójnasób Izraela, dał nam dowód, który nie tylko jasno uczy o Pańskiej
obecności, o żniwie i o restytucji (rozpoczynającej się powrotem łaski do
cielesnego Izraela), lecz równocześnie jest potwierdzeniem prawdziwości
innych dowodów proroczych i chronologii. Pamiętajmy o tym, że gdyby
chronologia lub którykolwiek z dowodów czasowych zmieniły się choćby o jeden
rok, to całe piękno i moc tej równoległości zostałyby zburzone. Gdyby, na
przykład, chronologia przesunęła się o mniej więcej jeden rok - gdybyśmy
dodali lub odjęli jeden rok okresu sędziów czy królów - równoległość już by
nie istniała. Gdybyśmy dodali jeden rok, to pierwszy okres Izraela trwałby
1846 lat, a dwójnasób, czyli drugi okres, byłby opóźniony o jeden rok,
podczas gdy przez taką samą zmianę chronologii cykle jubileuszowe
przesunęłyby się o jeden rok wcześniej, czyli do roku 1873. Sześć tysięcy
lat kończyłoby się w roku 1871, a Czasy Pogan nie uległyby żadnej zmianie.
Łatwo zauważyć, że harmonia równoległości byłaby w ten sposób zburzona.
Gdybyśmy odjęli w obliczeniach chronologicznych jeden rok, powstałoby
podobne zamieszanie, ponieważ w długości poszczególnych okresów zaszłyby
przeciwne zmiany. Tak zaś różne proroctwa czasowe potwierdzają się
wzajemnie, a równoległość dwóch epok dodatkowo wzmacnia ich świadectwo.
Każdy człowiek, obeznany z obliczeniami tzw. wtórych adwentystów i innych,
odnoszącymi się do proroczych okresów, zauważy szybko, że powyższa metoda
jest bardzo daleka od innych sposobów obliczania tych rzeczy. Zwykle liczący
starają się, aby wszystkie proroctwa wskazywały na jedną datę. Prowadzą do
tego ich błędne oczekiwania. Spodziewają się oni, że w ciągu kilku chwil
wypełni się wszystko, na co w rzeczywistości przeznaczone jest tysiąc lat -
przyjście Pana, zmartwychwstanie i sąd świata. Ten krótki czas - według
oczekiwań tych ludzi - zakończy się spaleniem świata. Aby docenić i przyjąć
proroctwa wskazujące różne daty jako różne etapy Boskiego wspaniałego planu,
musieliby oni zrozumieć najpierw Boski Plan Wieków i prawdziwy sposób
wtórego przyjścia naszego Pana. Ogromna większość jest jednak zbyt
zaślepiona własnymi teoriami i uprzedzeniami. Usiłują oni przystosować
proroctwa do swoich niewłaściwych oczekiwań, co prowadzi często do
przekręcania i naciągania, których rezultatem ma być zgodne wskazywanie
wszystkich proroctw na jedną datę. Ci przyjaciele powinni już zauważyć, że
kierunek ich rozumowania jest błędny, ponieważ ich nadzieje upadają jedna po
drugiej. Podobnie jak my, wiedzą oni, że niektóre proroctwa, o których
mówili, nie wypełnią się w przyszłości, że należą już do przeszłości.
Zaniechali więc zastanawiania się nad nimi. Te proroctwa zaś już się
wypełniły, ale inaczej, niż oczekiwali tego ci ludzie i teraz nawet nie
wiedzą oni o tym.
W
przeciwieństwie do tego, proroctwa przedstawione tutaj, a także te, o
których jeszcze będziemy mówić, pozostają niewzruszone, nie są naciągane ani
przekręcane. Prezentujemy je po prostu tak, jak znajdujemy je w Słowie
Bożym. Spodziewając się zaś przy tym właściwych rzeczy, wynikających z
Boskiego planu, możemy łatwo dostrzec, jak różne prorocze ogniwa łączą się z
tym planem i odmierzają go. Wyznaczają one ważne punkty w różnych miejscach.
Dla tych, którzy to widzą, równoległości epok żydowskiej i chrześcijańskiej
pokazują i potwierdzają ponad wszelką wątpliwość poprawność wszystkich
innych wyliczeń.
Wskazówki dotyczące okresów w Boskim planie, jakie znajdujemy w proroctwach,
są bardzo podobne do obliczeń architekta. Równoległości Wieku Żydowskiego
przypominają zewnętrzne zarysy. Przypuśćmy, że mielibyśmy obliczenia
jakiegoś architekta, wykonane dla danego domu bez żadnych szkiców, i na
podstawie tych obliczeń należałoby sporządzić rysunek. Potem otrzymalibyśmy
od architekta jego rysunek przyszłego budynku. Gdyby po porównaniu obu
rysunków okazało się, że wszystkie kąty i odcinki są dokładnie takie same,
bylibyśmy podwójnie przekonani o poprawności naszego zrozumienia obliczeń.
Tak i tutaj rysunek, figura czy cień Wieku Ewangelii, dany nam w Wieku
Żydowskim, a także wzajemne odpowiadanie sobie proroctw, wydarzeń i tych
cieni, daje nam niewzruszoną pewność, że nasze wnioski są tak poprawne, jak
tylko mogą być, podczas gdy nadal "przez wiarę chodzimy,
a nie przez widzenie".
Inne prorocze świadectwa, nad którymi będziemy się jeszcze zastanawiać, będą
się doskonale zgadzały z tymi równoległościami. Jedno z tych świadectw, dni
Daniela, wskazuje na wielkie błogosławieństwa dla świętych, żyjących w roku
1875 i później - błogosławieństwa, które na pewno wypełniają się w wielkim
objawieniu prawd Słowa Bożego, jakie ma miejsce od tego czasu. Niech będzie
chwała temu, który powołał nas z ciemności ku dziwnej swojej światłości!
Pamiętajmy, że czterdziestoletnie żniwo żydowskie zakończyło się w
październiku 69 roku, a potem nastąpiło całkowite odrzucenie tego narodu.
Podobne żniwo Wieku Ewangelii zakończy się w październiku roku 1914, po czym
zaraz nastąpi odrzucenie tak zwanego chrześcijaństwa; sąd przyjdzie
"w jedną godzinę" (Obj.
18:10,17,19).
Zwracamy uwagę czytelnika na tablicę równoległości, której przestudiowanie
przyniesie wielką korzyść.
"Obydwa domy Izraelskie"
PODOBIEŃSTWA POMIĘDZY EPOKAMI MOJŻESZA I CHRYSTUSA
IZRAEL WEDŁUG CIAŁA |
IZRAEL WEDŁUG DUCHA |
Od śmierci Jakóba do Ukrzyżowania, okres
łaski dla nominalnego domu sług, 1854 lat, następnie wywyższenie
garstki wiernych oraz odrzucenie, uciśnienie i sąd dla pozostałych |
Od śmierci Jezusa do 1878 r. n.e., okres
łaski dla nominalnego domu synów, 1845 lat, następnie wywyższenie
garstki wiernych oraz odrzucenie, uciśnienie i sąd dla pozostałych |
|
|
Dom Sług
1 Kor. 10:18; Rzym. 9:7,8; 4:16; Hebr. 3:5 |
Dom Synów
Gal. 4:5,6,7,30,31; 6:15,16; Jan 1:12; Rzym.
8:15 |
Wzniesiony na fundamencie dwunastu synów
Jakóba
1 Król. 18:31 |
Wzniesiony na fundamencie Dwunastu
Apostołów
Obj. 21:14 |
Królestwo Kapłańskie, Naród Święty
2 Mojż. 19:6 |
Królestwo Kapłańskie, Naród Święty
1 Piotra 2:5,9 |
Aaron, Najwyższy Kapłan Według Ciała
Hebr. 9:7 |
Jezus, Najwyższy Kapłan według ducha
Hebr. 9:11 |
Obrzezka Ciała
Rzym. 2:28,29 |
Obrzeska Serca
Rzym. 2:28,29 |
Zakon Grzechu i Śmierci
Rzym. 8:2 |
Zakon ducha żywota w Chrystusie Jezusie
Rzym. 8:2 |
Ziemskie Obietnice
1 Mojż. 13:14-17; Dzieje Ap. 7:2-5 |
"Lepsze Obietnice"
Hebr. 9:23; 11:40 |
W niewoli Literalnego Babilonu
2 Kron. 36:20 |
W niewoli Mistycznego Babilonu
Obj. 17:5; 18:4 |
Długość okresu łaski - 1845 lat, od
śmierci Jakóba do odrzucenia Izraela i zapoczątkowania Izraela
duchowego w 33 r. n.e. |
Długość okresu łaski - 1845 lat, od
śmierci Jezusa do początku Królestwa Chrystusowego i odrzucenia
Babilonu w 1878 r. n.e. |
|
|
Odrzucenie nominalnego systemu, 33 r.
n.e.
Mat. 23:38 |
System nominalny
"Wyrzucony z ust", 1878 r.
Obj. 3:16 |
37 lat upadku do 70 r. n.e. Koniec wieku
- czterdziestoletnie żniwo
Łuk. 10:2,16 |
37 lat upadku do 1915 r. n.e. Koniec
wieku - czterdziestoletnie żniwo 5*
Mat. 13:24-30,36-43 |
Obecność Chrystusa w ciele jako
żniwiarza
Jan 4:35-38 |
Duchowa Obecność Chrystusa jako
żniwiarza
Obj. 14:14,15 |
OBECNOŚĆ NASZEGO PANA I OFIARNICZY
CHARAKTER JEGO ŚMIERCI KAMIENIEM OBRAŻENIA |
OBECNOŚĆ NASZEGO PANA I OFIARNICZY
CHARAKTER JEGO ŚMIERCI KAMIENIEM OBRAŻENIA |
"A będzie ...
kamieniem obrażenia i opoką otrącenia obydwom [nominalnym]
domom Izraelskim" - Izaj. 8:14 |
NIE POZNALI CZASU NAWIEDZENIA SWEGO |
Łuk. 19:44; Mat.
24:38,39
TRZY FUNKCJE NASZEGO PANA - OBLUBIENIEC, ŻNIWIARZ I KRÓL
Jan 3:29; 4:35,38; Mat. 21:5,9,4; 2 Kor. 11:2;
Obj. 14:14,15; 17:14 |
Ruch oczekiwania na przyjęcie w czasie,
gdy narodził się Jezus, na 30 lat przed jego przyjściem i
pomazaniem, jako mesjasza, przy chrzcie
Mat. 2:1-16; Dzieje Ap. 10:37,38 |
Ruch oczekiwania na przyjęcie w 1844 r.,
na trzydzieści lat przed jego rzeczywistą obecnością w celu
przebudzenia i doświadczenia Kościoła
Mat. 25:1 |
Faktyczna obecność Pana jako oblubieńca
oraz żniwiarza - październik 29 r. n.e. |
Faktyczna obecność Pana jako oblubieńca
oraz żniwiarza - październik 1874 r. n.e. |
Uzyskanie tytułu i objęcie władzy
królewskiej trzy i pół roku później - w 33 r. n.e. |
Uzyskanie tytułu i objęcie władzy
królewskiej trzy i pół roku później - w 1878 r. n.e. |
PIERWSZE ZADANIE KRÓLA - SĄD |
Odrzucenie nominalnego domu żydowskiego;
Oczyszczenie literalnej świątyni - Mat. 20:18;
21:5-15; 23:37; 24:2 |
Odrzucenie nominalnego domu
chrześcijańskiego; Oczyszczenie duchowej świątyni -
1 Piotra 4:17; Obj. 3:16; Mal. 3:2 |
Całkowite zniszczenie państwa
żydowskiego, dokonane w 37 lat po odrzuceniu - lub w 40 lat po
rozpoczęciu żniwa - 70 r. n.e. |
Całkowite zniszczenie nominalnego
chrześcijaństwa, dokonane w 37 lat po odrzuceniu - lub w 40 lat po
rozpoczęciu żniwa -1915 r. n.e. 5* |
-
* Słowo "duchownych",
które znajduje się w tym tekście (werset 5)
przed słowem "ofiar", nie występuje w
najstarszym greckim manuskrypcie - w Manuskrypcie Synaickim. Opuszczenie
tego słowa jest właściwe, o czym przekonamy się zauważywszy, że to nie
duchowe rzeczy są ofiarowywane, lecz ziemskie, czyli ludzkie przywileje,
prawa itd.
-
* Nikt nie powinien mylić tej
"zupełności pogan" z
"czasami pogan", o których mówiliśmy wcześniej. Czasy pogan, jak
zostało pokazane, stanowią okres czasu, w ciągu którego poganom
dozwolono panować nad światem. "Zupełność pogan"
odnosi się zaś do całkowitej liczby tych, którzy mają być wybrani
spośród pogan - do Kościoła Wieku Ewangelii - który wraz z
"ostatkami" z Izraela (m.in. z apostołami) ma
stanowić Kościół Chrystusowy, Naród Święty, Królewskie Kapłaństwo,
Królestwo Boga, któremu wszystkie królestwa ziemi będą poddane.
-
* Hebrajskie słowo, przetłumaczone tutaj
jako "dwójnasób", to kephel. Oznacza ono
dwójnasób w sensie rzeczy złożonej na środku.
-
* Żydowski rok kościelny rozpoczynał się na
wiosnę; Święto Przejścia obchodzono piętnastego dnia pierwszego miesiąca
każdego nowego (kościelnego) roku.
-
Zobacz Przedmowa Autora (1916), str. iii-iv
powrót do początku >>
Tom II
|