PRZEBUDZENIE po okresie ciemnych wieków
Historia końca XVIII
wieku i początku XIX jest bardzo bogata w wydarzenia, które
są realizacją niektórych proroctw biblijnych. W 1789 roku wybucha
Wielka Rewolucja Francuska, która staje się początkiem nowego okresu
w dziejach kultury europejskiej. Dla papiestwa jest momentem
przełomowym.
Ruchy
przedreformacyjne i reformacyjne były wyrazem protestu przeciw
papiestwu na polu religijnym. Uderzały one w błędy dogmatyczne
Kościoła, wracały do autorytetu Biblii, chociaż nie były w zupełności
pozbawione elementów politycznych.
Rewolucja Francuska
zaś jest zdecydowanym protestem na polu polityczno-społecznym.
Wydarzenia z tego okresu uczą nas, że nastąpił koniec wiekowej
supremacji systemu religijnego, czego świadectwem była likwidacja
państwa kościelnego. Wszystkie późniejsze okresy Kościoła Rzymskiego
odbywały się na zupełnie innych zasadach. Rok 1799 lub według
innych obliczeń 1798 jest końcem okresu 1260 lat panowania
papiestwa nad sprawami Europy.
Naszym pragnieniem jest
skoncentrować uwagę nie na wydarzeniach ogólnych, ale na tych, które
będą wskazywać na przebudzenie religijne tego czasu.
Pierwszym, który
wysunął tezę, że czas 1260 dni czyli lat należy liczyć od
Justyniana Wielkiego, był Bryhtmen (1644 r).
Później tę koncepcję jako prawdziwą przyjmowali inni. Wśród nich był
J. Bicheno, który w swojej książce wydanej w 1799 roku dowodzi
aktualności 1260 lat supremacji papieskiej, licząc od 538 r.
n.e. Rok ten związany jest z postanowieniem cesarskim ustanawiającym
biskupa rzymskiego głową kościoła chrześcijańskiego. Zawarte jest to w
Kodeksie Cywilnym Justyniana z roku 534, wprowadzonym w Rzymie
w roku 538.
Koniec zaś tego okresu
związany jest z rokiem 1798, kiedy to wojska napoleońskie
zajęły Rzym i proklamowano Republikę Rzymską. Papież jednak nie
zrzekł się praw do państwa kościelnego, wskutek czego został przez
Francuzów osadzony w Sanie, a później w fortecy w Valences,
gdzie umarł jako więzień.
W 1794 r.
przyrodnik i teolog Priestley przyrównał Rewolucję Francuską
do trzęsienia ziemi niszczącego figuralny Babilon. Adam
Skałkowski pisał o tym czasie: “nic nie mogło uratować
walącego się w gruzy starego porządku świata”.
W ten to sposób zrealizowały się
proroctwa:
“I będzie mówił zuchwałe
słowa przeciwko Najwyższemu, będzie męczył świętych Najwyższego, będzie
zamyślał odmieniać czasy i zakon i będą wydawani w jego moc aż do czasu
i dwóch czasów i pół czasu” (Dan 7:25) oraz
“I dano mu paszczę
mówiącą rzeczy wyniosłe i bluźniercze, dano mu też moc działania przez
czterdzieści i dwa miesiące” Obj. 13:5;
Tom 3, wykład III "Dni
Oczekiwania ..."
zobacz >>
Spełnienie się tych
proroctw wzmacnia autorytet Pisma Świętego i wzmaga
zainteresowanie czasami końca. Jest coraz więcej kaznodziei,
którzy wygłaszają kazania na te tematy w różnych kościołach
protestanckich. Powstają różne stowarzyszenia dla badań proroctw np.
w Londynie w 1826 roku, którego celem było studiowanie kwestii
szybkiego powrotu naszego Pana i zbliżającego się sądu, który spadnie na
imperium i odstępczy Kościół Rzymski. Tym tematom poświęconych było
szereg różnych konferencji.
Coraz częściej interesowano się również
proroctwem:
“A ten odpowiedział mu:
aż do dwóch tysięcy trzystu wieczorów i poranków, potem świątynia znowu
wróci do swojego prawa” (Dan 8:14). Arnold (1235-1313)
był zdania, że okres 2300 dni czyli lat zaczyna się od czasu Daniela, a
kończy przyjściem Chrystusa i końcem świata. Dokładnie interpretował ten
cykl J.Tillighast (1640-1655). Rozumiał, że okres
siedemdziesięciu tygodni, czyli 490 lat jest częścią składową 2300 dni
czyli lat, że początek należy liczyć od 457 p.n.e. – jest to rok wydania
przez Artakserksesa dekretu o odbudowie państwowości Izraelskiej.
Rozumiał, że końcem tego okresu będzie rok 1843/44. Wiązał ten czas z
oczyszczeniem świątyni.
W wieku XIX
badacze tych tematów doszli do takich samych wniosków. W 1804
roku W. Heles, profesor języków orientalnych, wykazał, że
liczba 2400 dni-lat w wersji Septuaginty jest nieprawidłowa. Poprawna
natomiast według niego jest wersja tekstu masoreckiego, która mówi o
2300 dniach-latach. W roku 1823 Brown dowodził, że cykl
ten kończy się w 1844 roku i że wówczas nastąpi odnowa państwowości
Izraelskiej w Palestynie. Było wielu interpretatorów tego proroctwa,
ale wszyscy zgadzali się, że koniec tego okresu nastąpi w latach 40-tych
XIX wieku. Wielu ówczesnych myślicieli i badaczy spodziewało się w
tym czasie końca świata i założenia przez Chrystusa 1000-letniego
Królestwa.
Ciekawą postacią tych lat
jest Manuel Lacunza. Urodził się w Santiago. W wieku
szesnastu lat wstąpił do Zakonu Jezuitów. Był to rok 1747. Później był
profesorem łaciny. Jego życiowe dzieło pt. “Przyjście Mesjasza w
chwale i majestacie” zostało potępione przez papieża Leona XII.
Wzbudziło ono jednak duże zainteresowanie w kołach protestanckich.
Głównym tematem tego dzieła było, iż Jezus Chrystus przybędzie na nasz
glob w całym majestacie i glorii opisanej w świętych księgach nie tylko
w celu ogłoszenia wyroku synom Adama, ale także – zanim nastąpi sąd, aby
królować na świecie i być przyjętym przez wszystkie narody. Autor
pisał również: “pragnę pobudzić wszystkich kapłanów do
strząśnięcia kurzu ze swych Biblii i zachęcić ich do studiowania Bożej
księgi na nowo”.
Przypominał, że
przedmilenijne przyjście Chrystusa było wyznawane przez chrześcijan
przez pierwsze cztery wieki, lecz inaczej zaczęło dziać się w
wiekach następnych. Prawdziwe Królestwo, pisał, nastanie dopiero w
przyszłości i owładnie ziemię; o Królestwo to winniśmy się modlić.
Lacunza miał krytyczny stosunek do swojego kościoła.
Wielu ludzi tego
okresu historii na całym świecie wskazywało na rok 1844
lub 1847 jako moment szczytowy dziejów ludzkości. W Europie
przed Williamem Millerem już około 80 teologów w podobny sposób
rozumiało znaczenie tego roku. William Miller był amerykańskim pastorem
baptystycznym. To właśnie on dokonał scalenia i zdynamizowania idei
okresu przebudzenia. Do niektórych myśli przedstawianych przez
siebie doszedł samodzielnie, inne zaś uzupełniał nowymi przemyśleniami.
Był duszą ruchu zwanego “millerowskim” i jego czołowym przedstawicielem.
Rozumiał on, że 1844 rok przyniesie oczyszczenie ziemi przez
ogień i odnowę Kościoła oraz 1000-letnie panowanie Chrystusa. Kiedy
przyszedł spodziewany czas, a przewidywania się nie spełniły, oczekujący
nań przeżyli wielki zawód. Wśród nich znaleźli się tacy, którzy w
1846 roku jako garstka nie zorganizowanych chrześcijan,
(oddaleni od wszystkich systemów religijnych, Katolicyzmu i
protestantyzmu) złączyli się w celu dalszego oczyszczania Kościoła,
aby dalej prowadzić dzieło reformacji.
Prawidłowe zrozumienie
proroctwa Daniela o 2300 dniach czyli latach podał dopiero Pastor
Russell w podręczniku dla badaczy Pisma Świętego Tom 3,
wykład: “Oczyszczenie Świątnicy”.
zobacz >>
Interpretacja tego oraz
innych proroctw, szczególnie prawidłowe zrozumienie Parouzji
naszego Pana, Jezusa Chrystusa, jest pójściem drogą, na której światłość
świeci coraz jaśniej, aż do dnia doskonałego.
Wróćmy jeszcze do roku 1944. Ruch Millera
załamał się, powstały z niego ugrupowania o następujących nazwach:
1. “Stowarzyszenie Millenialne”
– skupiało ono ludzi, którzy zupełnie odrzucili założenia
chronologiczne. W czasach współczesnych stowarzyszenie to nie
istnieje.
2. “Spirytualiści” –
rozumieli, że Chrystus przyszedł w 1844 roku, ale duchowo, niewidzialnie
dla oka ludzkiego. Ruch ten szybko przestał istnieć.
3. “Adwentyści Dnia Siódmego”
– odrzucili możliwość duchowego przyjścia Chrystusa, przyjęli jednak
dane chronologiczne. Dokonali tylko innej interpretacji wypełnienia
proroctwa o 2300 dniach-latach.
Wszystkie te historyczne
wydarzenia nie spowodowały załamania się przekonania o istniejącym,
przygotowanym przed wiekami przez Stwórcę Boskim Planie Wieków. Taką
postawę zajęło szereg chrześcjan, a wśród nich Pastor Russell, którzy
dokonywali wynoszenia złotych naczyń – prawd Bożych - z pozafiguralnego
Babilonu. 1846 rok to czas wypełnienia się proroctwa Daniela,
to czas oczyszczenia Świątnicy, czyli Kościoła z błędów. Te złote
naczynia przyniesione do Domu Bożego to głębokie zrozumienie nauki o
okupie Chrystusa oraz o naprawieniu wszystkich rzeczy (restytucja),
to prawidłowa interpretacja innych proroctw Daniela (1290 i
1335 dni – Dan 12), czasów pogan (2520 lat) oraz
wytłumaczenie znaczenia jubileuszów. ...
zobacz >>
Złote naczynia to również inne myśli,
które wzbudzają wiarę w autorytet Słowa Bożego.
Autor 2 Tomu Wykładów
Pisma Świętego pisze na temat czasów końca na str. 28: “Opieszali i w
sobie ufający odrzucają prawdy na czasie, ponieważ są zaślepieni
niewłaściwym stanem swych serc. Zatem tacy będą odrzuceni od Pana jako
niegodni uczestniczenia w klasie, która ma stanowić Oblubienicę Jego –
Efez 4:1, 1 Kor 9:27.
Jest to poważny błąd, w
jaki wielu wpada, przypuszczając, że znajomość Planu Bożego jest małej
wagi, że owoce ducha świętego i ukształtowanie charakteru
chrześcijańskiego jest wszystkim, czego Bóg od nas żąda i że łatwiej
jest wzróść w tych łaskach pozostając w ciemności. Jakże odmiennie
Pismo Święte przedstawia nam tę rzecz! Doradza ono nam nie tylko,
abyśmy kształtowali charakter chrześcijański, lecz także, aby zachować
ten stan serca, który skłania nas ku temu, niezbędna jest świadomość
Prawdy, szczególnie prawd, które dotyczą obecności naszego Pana i zmian
dyspensacyjnych. Znajomość prawd względem dyspensacji jest równie ważną
przy końcu tego wieku, jak była przy końcu Żydowskiego Wieku. Ci, co nie
rozpoznali Prawdy wówczas na czasie, nie otrzymali także i łask i
przywilejów wówczas na czasie. Tak też przy końcu tego wieku: Ci, co nie
mogą rozpoznać Prawdy obecnie na czasie, będąc zaślepieni niewiarą i
światowością, również nie mogą otrzymać szczególnych łask i
błogosławieństw, jakie teraz są na czasie”.
Takie zrozumienie
czasu końca zrodziło potrzebę pisania i rozpowszechniania myśli,
które według jego zrozumienia były na czasie. Napisał broszurę pt. “Cel
i sposób powrotu naszego Pana”. Była ona dyskusyjna ale i popularna.
Russell opublikował także wiele innych, szeroko znanych podręczników i
broszur, prowadził pracę misyjną na wielką skalę. Jego pisma zostały
przetłumaczone na 35 języków.
Cała ta praca prowadzona
była po to, aby opowiadać światu prawdy dotąd nie znane: o drugim
przyjściu Mesjasza, o nadchodzącym wielkim ucisku, o upragnionym przez
wielu królestwie pokoju – Królestwie Chrystusa. Była to ogromna
żniwiarska praca, ruch o charakterze proroczym, który wytłumaczył wiele
proroctw biblijnych ściśle umiejscawiając ich wypełnienie w czasie.
Wszystko to bardzo inspirowało zainteresowane jednostki, rodził się w
nich piękny duch miłości do Boga, do współwyznawców oraz sympatii do
otaczającego świata.
Rok 1914, mimo, że
nie zrealizowały się w nim wszystkie oczekiwania ludu Bożego, przyniósł
jednak wypełnienie szeregu proroctw. Pastor Russell pisze w
przedmowie do Tomu II z 1916 r. "Pierwsze wydanie niniejszego
Tomu zostało udostępnione czytelnikom w roku 1889. Od tego czasu ukazało
się wiele kolejnych jego wydań w różnych językach. W chwili obecnej w
rękach czytelników znajduje się ponad półtora miliona egzemplarzy. Te
cyfry zadziwiają, gdy pomyśli się o tym, jak niewielu ludzi w obecnym
czasie uznaje Biblię za Boskie Objawienie."
Pragniemy być
spadkobiercami tego pięknego, biblijnego, proroczego ducha, którego
posiadał pastor Russell oraz wielu chrześcijan w tamtym czasie.
Świadomość ta wkłada na nas obowiązek, aby za przykładem całego ludu
Bożego, tak jak Abakuk powiedzieć: “Na straży swej stać będę i stanę
na baszcie wyglądając, abym obaczył, co będzie Bóg mówił, ...” (Abakuk
2:1).
Niech słowa Apostoła
Piotra będą dla nas napomnieniem i życzeniem: “I mamy mocniejszą mowę
prorocką, której pilnując jako świecy w ciemnym miejscu świecącej,
dobrze czynicie, ażby dzień oświtnął i jutrzenka weszła w sercach
waszych” (2 Piotr 1:19).
źródło: Spotkania Prorockie 1/90.
powrót do początku >> historia
Literatura:
1. Pierre
Gaxotte, “Wielka Rewolucja Francuska”
2. Encyklopedia Powszechna
3. Zachariasz Łyko, “Geneza współczesnego adwentyzmu”
<<poprzedni —
następny>>
|