<< Wstecz |
Wybrano: R-5269 b, z 1913 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Życie według ciała
"Albowiem jeźlibyście według
ciała żyli pomrzecie." - Rzym. 8:13.
Powyższe słowa wypowiedziane przez
Apostoła do poświęconych Chrześcijan żyjących wówczas w Rzymie, stosują się do
wszystkich Chrześcijan żyjących podczas całego Wieku Ewangelii. Warunki powołania
były i są te same przez cały Wiek Ewangelii. One się nie zmieniły ani nie
zmienią. Powołanie jest by stać się żołnierzem Jezusa Chrystusa, pod chorągwią
krzyża i aby w obecnym życiu przejść okres prób i trudności a w przyszłym
otrzymać nagrodę. Przy naszym poświęceniu, zgodziliśmy się, że oddajemy samych
siebie jako ludzkie istoty Bogu; że wyrzekamy się naszych ziemskich praw i
przywilejów. Poświęcenie obejmuje nawet więcej niż to. Ono obejmuje wyrzeczenie
się wszystkich naszych ludzkich nadziei.
Boskim zarządzeniem dla świata jest,
że w przyszłym wieku, którzykolwiek okażą się posłusznymi zostaną podniesieni z
grzechu i doprowadzeni do zupełnej doskonałości ludzkiej, którą utracił Adam
przez nieposłuszeństwo. My przyjmując powołanie obecnego Wieku Ewangelii,
zrzekamy się wszystkich praw i przywilejów restytucji, które nam śmierć Jezusa
zapewniła. Zrzekamy się tego za nadzieję wystawioną Kościołowi, nie nadzieję
ludzkiej doskonałości, ale abyśmy mogli być uznani za godnych, dostąpić z Panem
naszym chwały, czci i nieśmiertelności - Boskiej natury.
Są to tylko nadzieje, zaś tych
rzeczy chwalebnych jeszcze nie widzimy. Polegamy jedynie na Słowie Bożym, które
o tych rzeczach mówi. Uwierzyliśmy w nie i zrzekliśmy się nadziei ziemskich,
aby pozyskać Niebieskie. Wszyscy, którzy to uczynili zostali spłodzeni z Ducha
Świętego i nazywają się nowym stworzeniem. To nowe stworzenie nie ma żyć według
ciała, ale według Ducha. To znaczy, że nie ma być posłuszne pożądliwościom
ciała, ale wymaganiom Ducha Św.
DUCHOWY
WZROST
Poświęcony lud Boży otrzymuje Ducha
Świętego w różny sposób. Najprzód otrzymuje go przy spłodzeniu, jest to wpływ
wprost od Boga. Duchowe stworzenie tak zapoczątkowane, ma wzrastać w łasce
znajomości i w miłości - ma rość w Chrystusa, do pełnego rozwoju ciała
Chrystusowego. Nowe stworzenie nie tylko ma się posługiwać Słowem Bożym, ale ma
się ono nim karmić, a także udawać do Ojca Niebieskiego w modlitwie i ma baczyć
na Jego opatrzność. Ono nawet uczy się pewnych rzeczy przez swoje omyłki i
ćwiczenia, jakie te omyłki za sobą pociągają.
We wszystkich tych sprawach, nowe
stworzenie ma dowieść swej wierności serca i ufności ku Bogu. Jeżeli zostanie
wiernym aż do końca swej pielgrzymki, otrzyma ewentualnie udział z Chrystusem w
Jego chwalebnym królestwie. Tylko ci, którzy dowiodą swej wierności aż do
śmierci, otrzymają nagrodę współdziedzictwa z Panem.
Wielki Wódz naszego zbawienia był
pierwszym, który otrzymał tę sposobność. On okazał się wiernym i złożył Swe
życie w posłuszeństwie woli Ojcowskiej. Jego doświadczenia były kielichem
nalanym Mu przez Ojca. We wszystkich tych doświadczeniach, uczuciem naszego
Pana było: "Rozkoszą moją jest czynić wolę Twoją o Boże! Zakon Twój jest w
sercu mojem". Taką samą drogą kroczyć muszą wszyscy, pragnący otrzymać tę
samą nagrodę, co Chrystus i być współdziedzicami z Nim w Jego królestwie.
Współdziedzicem jest ten, co wraz z
drugim otrzymuje dział w pewnym dziedzictwie. Ojciec postanowił na samym
początku, wynieść do chwały nie tylko Chrystusa, jako Głowę, ale i Kościół, który
jest Jego ciałem. Ten, który przejrzał Jezusa, przejrzał i nas w Jezusie.
Apostoł mówi, że Bóg przywodząc wiele synów do chwały, wodza zbawienia ich,
uczynił doskonałym przez cierpienia - przez te rzeczy, jakie cierpiał. Przeto
synowie ci, chcąc mieć udział z Nim w tym chwalebnym królestwie, muszą także
cierpieć i przechodzić różne doświadczenia. Żyd.2:10; 2Tym.2:11,12.
Pomiędzy innymi doświadczeniami i
trudnościami, przez jakie naśladowcy Chrystusa muszą przechodzić, są także
zasadzki grzechu i szatana, przynęty świata i słabości ludzkiej natury.
Niektóre z tych doświadczeń przechodził nasz Mistrz - jednakowoż był On święty,
niewinny, niepokalany, odłączony od grzeszników. My nie jesteśmy zdolni
zwyciężyć w zupełności, przeto jest nam przypisana zasługa Chrystusowa, na
przykrycie naszych mimowolnych słabości. Jezus nie miał takiego uwzględnienia
dla Siebie. My zaś będąc upadłymi i skażonymi, otrzymaliśmy ustępstwa abyśmy
mogli dojść do zamierzonego celu. Niedoskonałości nasze są przykryte zasługą
Chrystusową. Tym sposobem bieg nasz został dobrze zapoczątkowany.
Nie tylko, że mamy zwalczać grzech,
ale mamy jeszcze wynakładać przynależne nam prawa. Utratę doczesnych dóbr, mamy
przyjmować z radością, wiedząc, że wszystkie te próby, gdy będą właściwie przez
nas przyjmowane, sprawią nam o wiele większą wagę wiecznej chwały. Jeżeliby
utrata sławy, dobrego imienia przed ludźmi lub tym podobnych rzeczy, kogoś
przestraszała, ten nie byłby odpowiedniego ducha i nie zostałby zaliczony do
zwycięzców.
DWIE
KLASY NIEWIERNYCH
Dotąd opisywaliśmy klasę wiernych -
tych, co wiernie postępują śladami swego Zbawiciela do końca życia. Są jednak
jeszcze dwie inne klasy. Jedna z tych wraca się na powrót do grzechu - o której
Św. Piotr mówi: "Aleć się im przydało według onej prawdziwej przypowieści:
Pies wrócił się do zwracania swego, a świnia umyta do walania się w
błocie" (2Piotr.2:22). Dla takich nie ma już żadnej nadziei. Tacy wycofali
się całkiem ze swego przymierza i Apostoł wykazuje, że nie pozostaje już dla
nich nic, tylko "chmura ciemności".
Drugą zaś klasę stanowią ci, co nie
wracają się do błota grzechu, lecz wstrzymywani są bojaźnią śmierci, będąc
ustawicznie poddani niewoli (Żyd.2:15). Ci obawiają się śmierci ofiarniczej;
albowiem nie rozwinęli w sobie dostatecznej wiary i męstwa. Tacy nie będą
zaliczeni do klasy uprzywilejowanych, bo w swym charakterze nie dosyć są
przypodobani obrazowi Mistrza. Jednakowoż oni nie są złymi, w sercach swych są
wiernymi Bogu, bo gdyby tak nie było, to wróciliby się nazad do walania w błocie,
jak klasa opisana powyżej.
Pan widzi, że oni miłują Go i gdyby
się znajdowali w korzystniejszych warunkach, chętnie żyliby tylko dla Niego.
Ponieważ żyją w czasach trudnych, przeto Bóg w Swej wielkiej litości nie chce,
aby oni stracili wszystko, lecz przygotował dla nich sposób ucieczki. Bóg
opatrznością Swoją sprawia, aby na takich przychodziły różne srogie próby.
Apostoł mówi, że tacy oddani są szatanowi na zatracenie ciała, aby duch był
zachowany na dzień Pana Jezusa. Jeżeli przez różne doświadczenia tacy nauczą
się potrzebnych lekcji, dostaną się do klasy Wielkiego Grona i otrzymają
duchową naturę.
Do jednej, czy do drugiej z tych
klas nie wchodzi się momentalnie. Ktoś będąc spłodzonym z Ducha Świętego, nie
może zaraz w następnym momencie umrzeć śmiercią wtórą. Za wielka różnica
zachodzi pomiędzy spłodzeniem z Ducha, i stanem dobrowolnego grzechu, abyśmy
mogli przypuszczać, że jedno stoi blisko drugiego. Są to dwie oddalone od
siebie przeciwności. Niemożliwym jest przejść z jednego stanu do drugiego
momentalnie. Wierzymy więc, że ci, co znajdą się w którejkolwiek z tych dwóch
ostatnio opisanych klas czynili przez pewien czas odpowiedni postęp; lecz gdy
przyszły próby, trudności i prześladowania, jakie zwykle spotykają
Chrześcijanina, stopniowo zaczęli słabnąć.
PRZYCZYNY
UPADKU
Klasy te zaniedbały żyć według
wymaganych zasad. Początkiem chylenia się tych, co w końcu przechodzą do jednej
z tych klas, jest skłonność obierania pośredniej drogi - nie żyją blisko Pana,
nie wykonują Jego wymagań, ani też nie oddalają się od Niego całkiem. To też
Apostoł mówi, że jeżeli byśmy żyli według ciała, jeżeli byśmy obrali drogę
życia przyjemną dla naszej starej natury, to wiedzmy, że znajdujemy się na
szerokiej drodze wiodącej na zginienie. Tak więc jeśli według ciała żyjemy i
nadal żyć będziemy, to końcem tego będzie śmierć.
Dowiadujemy się z Pisma Świętego, że
Bóg nie dopuści do tego, aby ten, który Boga prawdziwie miłuje i wiernym jest w
swym sercu, gdyby się tylko potknął, aby poszedł na wtórą śmierć. Apostoł Jan
mówi: "Jeźliby kto zgrzeszył, mamy Orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa
sprawiedliwego" (1Jana 2:1). Niechaj taki uda się do tronu łaski, aby
dostąpił miłosierdzia i łaskę znalazł ku pomocy czasu przygodnego (Żyd.4:16).
Pamiętajmy jednak, że każde potknięcie się oddala nas coraz więcej od
wystawionej mety. Mamy zawsze przeć naprzód. Śmierć tych, co stali się nowym
stworzeniem a żyją według ciała będzie śmiercią wtórą; ponieważ oni już raz
przeszli z pierwszej śmierci; jak to Apostoł mówi, że przeszliśmy z śmierci do
żywota. 1Jan 3:14.
My, czyli klasa, do której nasz
tekst się odnosi, otrzymaliśmy już naszą część z ofiary Chrystusowej; gdybyśmy
więc to stracili, nie mielibyśmy już nic do dostania. Jeżeliby ktokolwiek
otrzymaną część nadużył, śmierć jego byłaby śmiercią wtórą. Dla nowego
stworzenia jest tylko jedna śmierć; i nie może być nigdy odkupione. Wiele jest
zarządzeń, aby dopomóc grzesznikowi, lecz żadnego nie ma dla tego, co stał się
dobrowolnym grzesznikiem.
Apostoł mówi: "Proszę was
bracia, przez litości Boże, abyście stawiali ciała wasze ofiarą żywą
(Rzym.12:1). To jest właśnie co wierni czynią wydając swe życie. Jest to
warunek, przez który oni osiągną wielką nagrodę Boskiej natury.
Straż 1930 str. 21 - 23., W.T. R-5269 b - 1913 r.