<< Wstecz |
Wybrano: R-4656 a, z 1910 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Usprawiedliwienie, stopniowe a zupełne
Dziedziniec i
Przybytek mogą z właściwością być obserwowane z dwóch stron zapatrywania, jedna
może przedstawiać ostateczne dopełnienie rzeczy pokazanych w figurze, druga zaś
tymczasowe wypełnienie tychże rzeczy i postęp do ich zupełnego wypełnienia.
Naprzykład: nie każdy poświęcający się na śmierć i przechodzący poza pierwszą
zasłonę poświęcenia do Świątnicy, czyli do stanu spłodzenia z ducha, będzie
kapłanem; a jednak sami tylko kapłani mieli dostęp do Przybytku. Ci co w czasie
obecnym wchodzą do Przybytku przez poświęcenie, a nie staną się kapłanami,
stracą swoje stanowisko w tym miejscu. Ponieważ oni zamierzyli i rozpoczęli żyć
według swego poświęcenia, a później opuścili się do pewnego stopnia, przeto nie
zachowali swego stanowiska jako kapłani, ale cofnęli się, stali się Lewitami.
Podobnie niektórzy wchodzą na
Dziedziniec, rozpoczynają drogę Lewitów, lecz nie dochodzą do wszystkich
przywilejów lewickich, ponieważ nie żyją tak jak wymaganym jest od Lewitów. O
takich można powiedzieć, że wchodzą do stanu Dziedzińca na pewien czas, lecz
gdy nie idą dalej i nie czynią poświęcenia, tracą swoje perspektywne,
tymczasowe stanowisko jako Lewici. Ponieważ stanowisko to z początku jest tylko
tymczasowe, więc ci co wchodzą w nie muszą iść dalej i zastosować się do pewnych
wymagań, aby stanowisko to zapewnić sobie, aby ich wezwanie jako Lewitów
uczynić mocnym, trwałym.
STOPNIE POTRZEBNE ABY STAĆ SIĘ
LEWITĄ.
Ktokolwiek podejmuje pierwszy krok
wiary. odwraca się od grzechu, zbliża się do ołtarza i idzie aż do umywalni,
ujawnia dość wyraźnie, że chce być jednym z Lewitów; lecz do tego czasu on jest
członkiem tej klasy Lewitów tylko w znaczeniu tymczasowym, czyli perspektywnym.
Lewici muszą iść dalej aniżeli tylko uwierzyć w Chrystusa i odwrócić się od
grzechu. Każdy Lewita musiał dostąpić figuralnego pomazania olejkiem jego ucha
prawego i wielkich palcy u prawej ręki i nogi. To znaczy, że każdy
pozafiguralny Lewita musi uczynić poświęcenie ze siebie, tak samo jak kapłani,
musi być zupełnie poświęconym zanim może służyć. Przeto taki, który tylko
odwrócił się od grzechu i w pozafigurze nie dostąpił pomazania duchem świętym
na uchu i na dużym palcu u ręki i nogi, nie stał się pozafiguralnym Lewitą w
zupełnym znaczeniu tego słowa; i jeżeli taki nie postąpi dalej i nie stanie się
Lewitą w zupełności, to i w słusznym czasie straci wszelkie prawo do stanu
Dziedzińca - gdy czas próby okaże, iż on nie postąpił dosyć daleko, nie dokonał
swego poświęcenia jako Lewita.
Co tedy jest potrzebnym, aby zostać Lewitą?
Odpowiadamy: Takie same poświecenie potrzebne jest dla Lewity jak dla kapłana i
ci co mają stać się Lewitami muszą uczynić poświęcenie aż do śmierci, a jeżeli
nie staną się kapłanami to tylko dlatego, że nie wypełnili do śmierci swego
poświęcenia. Chociaż utracą stanowisko kapłańskie, to jednak gdy pozostają w
wierze i w pewnym stopniu posłuszeństwa, liczą się nadal jako domownicy wiary,
przedstawieni figuralnie w Lewitach. Innymi słowy: klasa Wielkiego Grona jest
klasą Lewitów, a w klasie Wielkiego Grona znajdują się tylko ci co uczynili
poświęcenie; a znajdą się w Wielkim Gronie tylko dlatego, że nie utrzymali się
w klasie kapłańskiej, w klasie ofiarniczej. Ci co nigdy nie doszli tak daleko
aby uczynić z siebie poświęcenie, nie dostąpili zupełnego usprawiedliwienia w
tym życiu. Ich nadzieja będzie taka sama jak dla reszty ludzi tego świata, to
jest nadzieja istotnego usprawiedliwienia w Tysiącleciu - w czasie restytucji.
Mówiąc inaczej: sprawa usprawiedliwienia z wiary jest tylko uboczną sprawą złączoną
z poświęceniem - w celu wybrania szczególniejszej klasy powoływanej w wieku
Ewangelii. Przypisanie zupełnego usprawiedliwienia innym byłoby ku ich szkodzie.
ZASŁUGA CHRYSTUSOWA NIE JEST
PRZYPISANA PRZED POŚWIĘCENIEM.
Zróbmy ilustrację: - Przypuśćmy, że
bratu A. przypisane zostało zupełne usprawiedliwienie i został przedstawiony
Ojcu. Gdyby następnie br. A. nie zachował swego stanu usprawiedliwienia,
wynikiem dla niego byłaby wtóra śmierć, ponieważ w tym usprawiedliwieniu z
wiary on miałby wszystko co Chrystus mógłby dać jemu; nie pozostałoby już nic
co mogłoby mu być dane w przyszłości. Nie mógłby być ponownie wliczony do
świata i dostąpić usprawiedliwienia istotnego. Przeto Bóg tak zarządził, iż
zupełnego usprawiedliwienia z wiary nie otrzymują inni jak tylko ci, co
uwierzywszy w Jezusa Chrystusa, w sile tej wiary odwracają się od grzechu i
stawiają swe ciała żywą ofiarą Bogu. Dalszym Boskim zarządzeniem dla takich
jest, że Chrystus przystępuje do ich sprawy i to co dotąd mieli tylko w pewnej
mierze, pod względem społeczności z Bogiem itd., jest doprowadzone do istotnej
zupełności, gdy Chrystus przypisuje Swoją zasługę do tego co oni poświęcili aż
do śmierci - ich ziemskie życie, ziemską naturę. Chrystus przypisuje im Swoją
zasługę gdy stawiają samych siebie ofiarą; i w tej samej chwili Ojciec
przyjmuje ich ofiarę i pieczętuje, czyli okazuje Swoje przyjęcie ich przez
udzielenie im ducha świętego, spładzając ich do nowej natury. Tak więc,
usprawiedliwienia w zupełnym znaczeniu, nie otrzymuje w tym czasie nikt oprócz
tych, co uczynili z siebie poświęcenie i zostali przez Boga przyjęci; i tacy
nie mogą już nigdy dostąpić praw ziemskich, ponieważ wyrzekli się ich.
Przypuszczać, że niektórzy w wieku
obecnym mogą być usprawiedliwieni i mogą pozostawać w tym usprawiedliwieniu,
podczas gdy inni dochodzą do poświęcenia, równałoby się przypuszczeniu, że Bóg
powołuje dwie klasy, a tego On nie czyni. - "Jesteście
powołani w jednej nadziei powołania waszego," a tą jednaj nadzieją,
tym jednym powołaniem jest powołanie do Kościoła, do członkostwa w ciele
Chrystusowym, w królewskim kapłaństwie.
Ci co wierzą, a nie poświęcają swego
ziemskiego życia, ziemskiej natury, nie dostąpią natury duchowej, a przeto będą
mieli wszelkie prawa do ziemskiej natury w przyszłości, to jest w Tysiącleciu,
pod warunkami i zarządzeniami, jakie Bóg przygotował dla całej ludzkości. Oni
wciąż należą do rodziny ludzkiej, za którą Chrystus umarł; gdy więc nadejdzie
czas zastosowania zasługi Chrystusowej za Izraela i za wszystkie rodzaje ziemi,
które staną się Izraelitami, oni też zostaną w to włączeni.
Wyłączonymi od tego będą tylko ci,
którzy w wieku ewangelicznym przyjęli Chrystusa wiarą, poświęcili się i
umarłwszy dla ziemskich rzeczy, zostali spłodzeni duchem świętym. Wszyscy inni
będą mieli dział w przygotowanej od Boga restytucji - naprawieniu wszystkich
rzeczy - co rozpocznie się skoro tylko Najwyższy Kapłan dokona drugiego
pozafiguralnego pokropienia krwią za Izraela i za lud całego świata.
Czy to ma znaczyć, ktoś może zapyta,
że żaden nie przechodzi z śmierci do żywota prędzej aż uczyni poświęcenie i
usprawiedliwienie jego zostaje ożywione? Odpowiadamy: Tak, żaden nie "przechodzi z śmierci do żywota" aż poświęci się i
aż Chrystus przypisze mu Swoją zasługę, a Ojciec go przyjmie. Dopiero wtedy prawdą
jest o nim to co powiedział Apostół: "Wiemy, żeśmy
przeniesieni z śmierci do żywota, iż miłujemy braci." Apostół mówi
tu wyłącznie o klasie Kościoła. - l Jana 3:14.
"PRZYWOŁUJE RZECZY, KTÓRYCH NIEMASZ, JAKOBY BYŁY"
Ktoś mógłby jeszcze zapytać: Jak wobec
tego co powiedziane powyżej moglibyśmy rozumieć słowa naszego Pana: "Bógci nie jest Bogiem umarłych, ale żywych?" (Łuk. 20:38.) Pan nie mówi tu o rzeczach tak jak one w
rzeczywistości są, ale mówił proroczo, tak jak będzie przy końcu wieku.
Pamiętajmy, że gdy to było mówione, Pan wyrażał się o Boskim oświadczeniu, że
On był "Bogiem Abrahama, Izaaka i Jakuba." -
Rzym. 4:17. Abraham, Izaak i Jakub byli wtedy
umarłymi; jako członkowie potępionego rodzaju Adamowego byli w grobie, a
Chrystus jeszcze naonczas nie umarł; przeto oni nie byli usprawiedliwieni do
żywota, a te Boskie słowa należało rozumieć w znaczeniu proroczym - że ze
względu na to co On zamierzał uczynić, osoby te powrócą do życia i że On był
ich Bogiem, a nie mógłby nazywać się Bogiem takich, którzyby byli zniszczeni
wtórą śmiercią, którzyby zginęli jak bydło bezrozumne. - 2
Piotra 2:l2.
Od czasu gdy zaczynamy się zbliżać
do Boga, możemy odczuwać pewną miarę umysłowej ulgi, ponieważ poznajemy, że On
jest miłosiernym i łaskawym; a Pismo Święte zapewnia nas, że w miarę jak
przybliżamy się do Niego, On przybliża się do nas. Taką jest podstawa
wszystkich co przystępują do Boga; "aby szukali Pana,
owaby go snać namacali i znaleźli" (Dzie. 17:27),
którzy pragną poznać Go, czynić Jego wolę i być w harmonii z Nim. Tacy
doznawają pewnej miary pokoju, pewnej miary radości i pewnej miary
błogosławieństwa. Oni idą we właściwym kierunku, lecz jedną rzeczą jest iść we
właściwym kierunku, a inną dojść do właściwego miejsca, a do tego oni nie
dochodzą prędzej aż dojdą do zupełności wiary i do zupełnego posłuszeństwa i
przyjęcia Boskich zarządzeń, że jeżeli chcą stać się uczniami Pana i Jego
naśladowcami muszą "wziąć krzyż swój" i
naśladować Go, czyli, jak określił to Apostół, stawić swe ciała ofiarą żywą,
świętą i przyjemną Bogu, to jest rozumną służbę Jemu. "Przeto
teraz żadnego potępienia niemaż tym, którzy będąc w Chrystusie Jezusie nie
według ciała chodzą, ale według ducha." (Rzym.
8:1.) Tacy są w Chrystusie w tym znaczeniu, że weszli do społeczności z
Nim przez spłodzenie z ducha i przez stanie się członkami Jego ciała. Oni nie
postępują według ciała, ale według ducha. Ci drudzy, którzy odwracają się od
grzechu, lecz nie czynią poświęcenia, znajdują się nadal pod Adamowym
potępieniem, ponieważ nigdy nie uszli onego "potępienia,
które jest na świecie;" albowiem w czasie obecnym jest tylko jeden
sposób ujścia, a mianowicie przez zastosowanie się do zarządzenia wieku
ewangelicznego, aby nie tylko wierzyć, ale i poświęcić się. Dopiero wtedy
przypisaną nam jest zasługa Chrystusowa.
W.T. R-4656 a -1910 r.