<< Wstecz |
Wybrano: R-3621 a, z 1905 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Lud szczególny
"Wy
jesteście rodzajem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem
nabytem (szczególnym), abyście opowiadali cnoty tego, który was powołał z
ciemności ku dziwnej swojej światłości." - 1 Piotra 2:9.
W wieku ewangelicznym, który teraz
dobiega końca, Bóg wybierał i przygotowywał pewien lud szczególny, dla bardzo
szczególnego i chwalebnego celu. Celem tego jest nie coś mniejsze jak
współkrólowanie z Chrystusem w jego tysiącletnim królestwie, przez które nie
tylko "wszystkie rodzaje ziemi będą błogosławione," ale i pewna część aniołów doprowadzona będzie do sprawiedliwego sądu; a także
wszystkie rzeczy na niebie i na ziemi doprowadzone będą do harmonii i jedności
z Boską wolą i ogólny pokój i radość zapanują ku chwale Bożej.
Ten lud szczególny jest nowym
wybranym rodzajem. Ci, co lud ten będą stanowić, byli najprzód wybrani z
pomiędzy ludzi, "w poświęceniu ducha i w wierze
prawdy." (2 Tes. 2:13.) Czyli, mówiąc
inaczej: uwierzywszy w poselstwo o zbawieniu przez Odkupiciela Chrystusa,
przyjąwszy takowe z wdzięcznością i pragnieniem podporządkowania się pod Boską
wolę, poddając się w ten sposób Bogu w zupełności, oni zostali przez Boga
wybrani, aby byli Jego szczególnym ludem. To co czyni ich szczególnym ludem w
porównaniu do innych ludzi tego świata, jest bardzo wyjątkowe i; radykalna
przemiana - przemiana z natury ludzkiej do duchowej (2
Piotra 1:4.) Ta przemiana natury dokonywana jest mocą prawdy, która
prowadzi tych, co właściwie nią się powodują do zupełnego poświęcenia ich
serca, woli i życia na służbę Bogu aż do śmierci. Jednakowoż, ta przemiana
natury zapoczątkowuje się w tym obecnym życiu i polega tylko na przemianie
umysłu i na wynikłej z tego przemianę charakteru i postępowania w .zgodzie z
nowymi nadziejami, dążeniami i aspiracjami zrodzonymi nader wielkimi i
kosztownymi obietnicami. Nie dziw, ze ludzie powodowani takimi nadziejami, są
szczególnym ludem - odłączonym od tego świata - znajdują się na świecie, lecz
nie są z tego świata.
Są oni prawdziwie "nowym
rodzajem"; to znaczy rodzajem nowej, zacnej natury, odmiennej i
odłączonej od ludzkiej, chociaż jako "Nowe
Stworzenie" są oni tylko w stanie zarodku i rozwoju, a zupełnymi i
narodzonymi jako Nowe Stworzenia będą dopiero przy zmartwychwstaniu. Cudowną,
zaiste jest ta prawda: - "Wy bracia jesteście rodzajem
wybranym" - istotami nowego rodzaju, wybranymi od Boga jako
dziedzice Jego szczególniejszej łaski. A nie tylko to, ale, jak to mówi dalej
Apostoł, jesteście kapłaństwem, królewskim kapłaństwem - ludem przyobleczonym w
autorytet i moc stania pomiędzy Bugiem a upadłą ludzkością, aby ją podnieść z
jej degradacji i przyprowadzić dc Boskiego wyobrażenia i łaski. Będzie to
prawdziwe królewskie kapłaństwo, którego potęga i chwała okażą się w czasie
słusznym, ku chwale Bożej i ku błogosławieństwu wszystkich, rodzajów ziemi.
Dalej Apostół mówi: "narodem świętym" W jakim znaczeniu ludzie ci mogą
być nazwani narodem? Narodem jest pewne ciało społeczeństwa, ludu zjednoczonego
pod jednym rządem, mając jedno wspólne zainteresowanie i pewne wspólne
zobowiązania wyrażone lub domniemane dla wspólnego dobra. Prawdziwie jesteśmy
takim ludem, takim narodem pod zwierzchnictwem Chrystusa Jezusa, naszego Króla;
nasze zainteresowanie jest w rzeczywistości jedno: jest to zainteresowanie w
Prawdzie tyczące się ustanowienia królestwa Chrystusowego na całej ziemi.
Nasz nardowy pogląd obejmuje zupełne
podbicie wszystkich innych władz pod władze Chrystusową, lecz cel ten nie jest
podobny do innych władz ambitnych, nie ku wynoszeniu samolubstwa, ale ku
wynoszeniu cichości i sprawiedliwości, ku utwierdzeniu uniwersalnego pokoju i
szczęścia.
Każdy królewski obywatel tego narodu
jest głęboko zainteresowany jego programem, w obronie którego gotów jest podjąć
miecz każdej chwili. Pamiętamy jednak, ze broń żołnierstwa naszego nie jest
cielesna, ale jest z Boga, mocna ku zburzeniu miejsc obronnych. (2 Kor 10:4-5.) Mieczem naszym jest miecz ducha, którym jest
Słowo Boże, a każdodzienne ćwiczenia w używaniu tegoż miecza czynią nas
zdolnymi żołnierzami.
Niechaj tedy wszyscy członkowie tego
"wybranego rodzaju," tego "królewskiego
kapłaństwa," "świętego narodu" i
"szczególnego ludu," starają się coraz
więcej aby przez swoją czujność, wierność i świętobliwość być odłączonymi od
ducha tego świata, a poddanymi przekształcającym wpływom ducha Bożego; niechaj
pilnie ćwiczą się w używaniu miecza, aby mogli coraz lepiej i umiejętniej
okazywać przymioty ''Tego, który ich powołał z ciemności do Swej przedziwnej
światłości.
NIEMOWLĘTA W CHRYSTUSIE
Członków tego szczególnego ludu
Apostół przyrównuje, w początkach ich życia wiarą, do niemowląt. Chociaż mogą
to być osoby dojrzali wiekiem, są oni niemowlętami, zaczynając nowe życie. I
Apostół radzi im, jako nowo narodzonym niemowlętom, gorliwie pożądać i szukać
szczerego mleka Słowa Bożego - początkowych prawd nauk fundamentalnych,
podstawowych. Tymi są proste i wyraźne określenia Pisma świętego -
1. O
pierwotnej doskonałości i chwale człowieka, stworzonego na wyobrażenie Boże. - Moj. 1:27,31);
2. O
upadku Adama i reprezentowanego w nim rodzaju - 1 Moj. 3. 1
Kor l5:22;
3. O
karze śmierci - l Moj. 2:17; 3:19, Rzym. 6:23;
4. O
odkupieniu Adama i jego rodzaju, przez złożenie równoznacznej ceny - przez
doskonałą ofiarę "człowieka Chrystusa Jezusa, który dał
Samego Siebie na Okup za wszystkich" - 1Kor.
15:22. l Tym. 2:6;
5. O
istotnym wybawieniu odkupionego rodzaju w słusznym u Boga czasie i porządku. - Dzie. 3:19-21.
Ci co w prostocie wiary przyjmują te
prawdy i odrzuciwszy wszelką złość, zdradę, obłudę, zazdrość i wszelkie
obmowiska starają się żyć godnie temuż zbawieniu, uważając to za swoją rozumną
służbę Bogu, są przyjmowani przez Boga za Jego duchowych synów i dziedziców. I
drogimi zaiste są ci maluczcy w oczach Pańskich. Mówiąc o takich Pan nasz
powiedział Piotrowi: "Paś baranki Moje," a w
innym miejscu wypowiedział przestrogę: "Ktoby zgorszył
jednego z tych małych, którzy w Mnie wierzą, lepiejby mu było aby zawieszony
był kamień młyński na szyji jego i utopiony był w głębokości morskiej." (Jan 21:15. Mat. 18:6.) I znowu pod figurą
troskliwego pasterza dbającego o słabe i zbłąkane owieczki, Pan wyraził 5woją i
Ojca staranność o niemowlęta w tej duchowej rodzinie, mówiąc: "Nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebiesiech, aby
zginął jeden ?. tych maluczkich." - Mat. 18:14.
Chociaż te niemowlęta w Chrystusie
doznają wiele szczególnej opieki od Pana z powodu ich słabości i chociaż są
wielce przez Niego miłowane, a ich duch uniżenia zalecany jest wszystkim (Mat. 18:4), to jednak wolą Bożą nie jest aby one zawsze
pozostawały niemowlętami. Już samo zalecanie im mleka Słowa Bożego jest w tym
celu, aby przez nie urośli - aby wyrośli z tego stanu dzieciństwa do duchowej
dojrzałości; "abyśmy więcej nie byli dziećmi chwiejącymi
się i unoszącymi się każdym wiatrem nauki przez fortel ludzki." (Ef. 4:14.) W każdym zdrowym i odpowiednio wzrastającym
dziecku Bożym powinien nadejść czas, aby ono mogło zaniechać początkowych nauk
o Chrystusie - mając takowe dobrze utwierdzone w swoim umyśle nie potrzebuje
ich ponownie roztrząsać - a raczej dalej rość w łasce i w znajomości prawdy, ku
coraz większej doskonałości. - Żyd. 6:1.
Paweł apostoł ganił niektórych z
wierzących w jego czasie za To, że nie wzrastali w taki sposób. Upominał ich
takimi słowy: "Mając być nauczycielami względem czasu,
zasię potrzebujecie aby was uczono, które są pierwsze początki mów Bożych i
staliście się jako mleka potrzebujący, a nie twardego pokarmu. Bo każdy co się (samym) tylko mlekiem karmi, ten nie jest powiadomiony mowy
sprawiedliwości, gdyż jest niemowlątkiem" (Żyd.
5:12-13.) Nie mamy zawsze żyć na samej tylko mlecznej diecie, ale każdym
słowem pochodzącym z ust Bożych." (Mat. 4:4.)
Niektóre z tych słów są początkowe prawdy, jakoby mleko, a inne są głębsze
prawdy, silny pokarm, dla takich, którzy odżywieni czystym mlekiem, wzrośli do
pewnej stateczności i siły charakteru. Ten "twardy
pokarm," mówi Apostoł (Żyd. 5:14), jest
dla dojrzałych, dla takich, którzy używając odpowiednio swoich władz umysłowych
i moralnych, nauczyli się odróżniać pomiędzy dobrem a złem. Upomina ich także o
strasznych skutkach gdyby odpadli. - Żyd. 6:4-6.
WAŻNOŚĆ ZDROWEGO POKARMU
Gdyby niemowlęta w Chrystusie
karmione były skwaszonym mlekiem - mieszaniną prawdy i błędu względem wyżej
wspomnianych fundamentalnych nauk - to wynik byłby ten, że zachorowaliby i
umarli, chyba że ten skwaszony pokarm byłby prędko odjęty i szczere, czyste
mleko byłoby używane. Biorąc ogółem, niemowlęta w Chrystusie nie są dosyć
uważni w swym szukaniu za czystym mlekiem Słowa Bożego, a wielu ze starszych są
niedbali w podawaniu im właściwego pokarmu. Niechaj więc ci co są prawdziwie maluczkimi
Pańskimi, pamiętają o radzie Apostoła, aby pożądać, szukać i przyjmować tylko
czyste mleko Słowa Bożego, a rezolutnie odrzucać wszystko inne. Jakiekolwiek
poglądy teologiczne, które nie opierają się na wyżej wymienionych
fundamentalnych naukach, tak wyraźnie przedstawionych w Piśmie Świętym, które
starają się te różne Pisma przekręcać lub lekceważyć, nie są dobrym, czystym
pokarmem dla dziatek Bożych. Niechaj więc wystrzegają się wszelkich takich
skwaszonych potraw i odżywiają się czystym mlekiem, a z czasem także
silniejszym pokarmem - który prawdziwie nasyca tych, którzy mają swe władze
wyćwiczone - aby mogli wzrastać do dojrzałości, do zupełnego rozwoju
chrześcijańskiego charakteru i wiary.
Apostół następnie dowodzi, że takie
poświęcone i wierne dziatki Boże mają przywilej stania się członkami onego
chwalebnego domu duchowego, którego Chrystus Jezus jest głową. (l Piotr 2:4-8.) Kształt budynku, do którego odnośnik ten
był uczynionym, jest prawdopodobnie piramida i myśl ta nasunęła się Apostołowi
ze słów proroka Izajasza (28:16),
gdzie czytamy: "Powiedział panujący Pan: Oto Ja kładę za
grunt w Syjonie kamień - kamień doświadczony, węgielny, kosztowny, gruntownie
ugruntowany" .... 'Ten stał się głową węgielną i kamieniem obrażenia i
opoką zgorszenia tym, którzy się obrażają o słowo, nie wierząc, na co też
wystawieni są."
Głównym kamieniem węgielnym w
piramidzie jest kamień wierzchni, który także jest wzorem, według którego cały
budynek jest kształtowany. Prorok Zachariasz nazywa go kamieniem głównym (4:7), a Izajasz (28:16), kamieniem gruntownym. Na pierwszy rzut oka,
określenia te zdają być sprzeczne jedno z drugim, lecz one nie są takimi, gdy
zauważymy, że budynek ten nie jest ziemski, ale niebiański, na fundamencie
niebiańskim i że spojony jest nie ziemskimi ale niebiańskimi spojeniami. I
zgodnie z tą myślą jesteśmy zaproszeni aby iść do Chrystusa, głównego kamienia
węgielnego, abyśmy byli zbudowani pod Nim, ukształtowani jako żywe kamienie do
tego budynku, według linii i węgłów widzianych w Nim, który jest naszym wzorem.
DZIEŁO PRZYGOTOWAWCZE NA UKOŃCZENIU
Wielkie dzieło przygotowywania tych
żywych kamieni do ich miejsca w tym budynku Bożym jest jeszcze w toku, chociaż
jest ono na ukończeniu. Ta część dzieła jest bolesna dla każdego członka.
Uderzenia młotem i dłutem - surowe ćwiczenia i doświadczenia - nie są pożądane,
lecz przynoszą one dobre skutki - spokojne owoce sprawiedliwości. A jeżeli
chcemy osiągnąć te skutki, musimy z cierpliwością poddać się bolącym procesom i
musimy dopilnować aby żadna przeciwna samowola nasza nie przeszkadzała w tym
dziele; albowiem takie przeszkody mogłyby przyczynić się do odrzucenia nas, a
inny podatniejszy kamień byłby przygotowany na nasze miejsce; bo czas jest
krótki, a to co ma być jeszcze dokonane, musi być uczynione prędko.
Prorok wykazał również, że gruntowny
kamień tego wielkiego budynku, będzie dla wielu kamieniem obrażenia i opoką
odtrącenia, aż do czasu jego wywyższenia. Ci, którzy potkną się o len kamień,
powiedział Apostół, nie będą z tych wiernych Słowu Bożemu, ale z tych, którzy
się obrażają o Słowo, będąc nieposłusznymi, nie godząc się na wyraźne i proste
nauki odnośnie gruntu naszej wiary - Chrystusa Jezusa, który dał życie Swoje na
Okup za wielu. (Mat. 20:28.) O klasie tej Apostół
mówi, że była naznaczona na potknięcie się - że to nie jest przypadkiem, ale że
Bóg naznaczył, aby potknęli się, ponieważ niegodni byli ostać się, będąc
nieposłusznymi.
Bóg kładzie wielki nacisk na
wierność i ochotne posłuszeństwo Swoich dzieci. Tylko małe nieposłuszeństwo
kosztowało tak dużo Adama i całe jego potomstwo; i podobne skutki przyniesie
ono wszystkim, którzy uniknąwszy raz potępienia śmierci, przez wiarę w
Odkupiciela Chrystusa, odrzucą szatę Jego sprawiedliwości, przywdziewając swoją
własną. Wszyscy tacy byli naznaczeni na potknięcie; lecz błogosławieni cisi,
albowiem oni ostoją się. "Pan zna, którzy są Jego."
W.T. R-3621 a -1905 r.