Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: R-5543 ,   z 1914 roku.
Zmień język na

Fragment listu C.T. Russella opublikowany w „The Port-of-Spain Gazette” (Trynidad)

Sprawa oszczerczej publikacji pastora J.J. Rossa jest mi dobrze znana. W Kanadzie są dwa przepisy umożliwiające wystąpienie do sądu o zniesławienie. Według jednego, oszczerca może być ukarany przez nałożenie kar finansowych za wyrządzone szkody. Według drugiego, kryminalne zniesławienie może być karane więzieniem. Za doradą moich prawników wystąpiłem przeciwko pastorowi Rossowi na podstawie prawa karnego, ponieważ nie posiada on żadnego majątku, a zatem kara finansowa nie powstrzymałaby go od dalszej szkodliwej działalności. Sąd niższej instancji uznał go za winnego oszczerstwa. Gdy jednak sprawa stanęła przed sędzią drugiej instancji, powołał się on na angielski precedens, według którego kryminalne zarzuty mogą zostać postawione tylko wtedy, gdy sprawa grozi wybuchem zamieszek prowadzących do przemocy. Ponieważ nie występowało żadne niebezpieczeństwo z mojej strony ani ze strony moich przyjaciół, byśmy mieli wzniecać zamieszki, sprawa została oddalona. Mogłem w dalszym ciągu występować o odszkodowanie ze względu na poniesione straty finansowe, jednak byłoby to kosztowne dla mnie, a nie miałoby żadnego skutku dla pastora Rossa. I tak zresztą ma on swoje problemy. Poprzez ataki na moją osobę doprowadził do podziału zboru baptystów, którego jedna część zgromadza się w Toronto, a druga w Hamilton. Gdy ostatnio słyszeliśmy o nim, przebywał w miejscowości London w stanie Ontario i ponownie był przyczyną kłopotów w zborze. Najwidoczniej kłamliwy duch jest jak bumerang.

Odnośnie mojego wykształcenia w zakresie greki i hebrajskiego, to nigdy nie twierdziłem, że posiadam jakąś szczególną znajomość tych języków. Twierdzę jednak, że wśród tysiąca duchownych nie ma często nawet jednego uczonego specjalisty od języka hebrajskiego czy greckiego. Umiejętność przeliterowania kilku słów greckich nie ma żadnej ziemskiej wartości. Nie jest też już konieczne studiowanie tych języków w celu poznania Biblii. Nasi prezbiteriańscy przyjaciele ponieśli wielkie koszty, by wydać „Analityczną konkordancję słów hebrajskich, chaldejskich, greckich i angielskich” Roberta Younga. Z kolei nasi przyjaciele metodyści opublikowali podobną pracę – „Analityczną konkordancję i leksykon” Stronga. Ciągle jest także dostępne nieco starsze opracowanie zatytułowane „Angielskojęzyczny leksykon i konkordancja hebrajska, chaldejska, grecka i angielska” [autorstwa George'a Wigrama – przyp. red.]. Ponadto na standardowym poziomie jest także „Leksykon Grecki” Liddella i Scotta. Ceny owych dzieł nie przekraczają możliwości finansowych przeciętnego człowieka. Z książek tych można czerpać naukową wiedzę na temat oryginalnego tekstu Biblii. Posiadam wszystkie te cztery pozycje i chętnie się nimi posługuję. Jest niewielu uniwersyteckich profesorów, którzy podjęliby ryzyko krytycznego przekładu jakiegokolwiek miejsca Pisma Świętego bez odwoływania się do tych dzieł pomocniczych. Sama tylko umiejętność czytania greki czy hebrajskiego bez sześciu lat studiów gramatyki byłaby raczej przeszkodą niż pomocą przy badaniu Biblii. Znacznie lepiej jest korzystać z wiedzy uczonych, na których też i ja się powołuję.

A dodatkowo przypominam wam, że dysponujemy obecnie wieloma przekładami Pisma Świętego. I wszystkie one są dobre. Mam cały ich komplet i uważam, że są pożyteczne do porównywania tekstu przy rozważaniu jakiegoś miejsca. Jedne tłumaczenia przekazują czasami myśli, które inne pomijają. Pewnego dnia z ciekawości policzyłem różne tłumaczenia Biblii, których używam do moich badań, i stwierdziłem, że mam ich trzydzieści dwa.

The Watch Tower, 15 sierpnia 1914, R-5543
Straż 1/2016

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016