<< Wstecz |
Wybrano: R-719 b, z 1885 roku. |
Zmień język na 
| |
| | |
Ciało i krew
Niektórzy
uważają, że słowa „ciało i krew” używane w odniesieniu do
Jezusa, powinny być rozumiane duchowo. Bez wyjaśnienia czym w
duchowym znaczeniu może być ciało i krew, adoptują oni stary styl
i uproszczoną metodę rozumowania poprzez danie do zrozumienia, że
nie powinno się oczekiwać zrozumienia tego określenia przez
światowo myślące osoby, lecz duchowo myślący powinni dostrzec to
znaczenie na pierwszy rzut oka.
Jeżeli
przetestujemy powyższą teorie w świetle słowa Bożego, wkrótce
okaże się ona zarówno nie poparta Pismem Świętym jak i
nielogiczna. Słowa ciało i krew często powtarzane w Piśmie
Świętym, zawsze odnoszą się do ludzkiej natury. Weź do ręki
swoją konkordancję i zweryfikuj to. Nie da się znaleźć
jakiegokolwiek innego duchowego znaczenia tych słów, które
spełniłyby wszystkie wymagania. I prawdopodobnie z tego powodu nikt
ze współczesnych nam osób nie próbował tego.
Aby
wykazać błędność tego twierdzenia, został wybrany werset z Jana
6:51 „To ciało moje, które Ja oddam za żywot świata.” Sam ten
werset bez żadnych dodatkowych dowodów jest wystarczający aby
obalić tą teorię; ponieważ gdybyśmy poprzez „ciało i krew”
Jezusa oddane „za żywot świata” rozumieli duchową naturę
Jezusa, wtedy Jezus nie mógłby być duchową istotą ani teraz ani
nigdy wcześniej, ponieważ oddał to ZA żywot świata.
Jakkolwiek by na to nie spojrzeć to jest logiczne zrozumienie:
jeżeli wziąć pod uwagę powszechny (nie poparty Pismem Świętym)
pogląd na zapłatę za grzech, czyli duchową śmierć [lub
odsunięcie się od Boga oraz wszystkiego co jest święte, dobre i
czyste] byłoby to dowodem na to, że Chrystus zrezygnował z bycia w
harmonii z Bogiem, jego świętością i czystością, po to abyśmy
my mogli skorzystać z takiego stanu duchowego, jaki on oddał za żywot świata. Jeżeli z kolei spojrzymy na pogląd na śmierć
czyli całkowite wygaśnięcie, który jest bardziej poparty Pismem
Świętym i zastosowali to do duchowego (?) „ciała i krwi”,
które „zostało oddane za żywot świata”, wówczas
tłumaczenie wyglądałoby następująco: Jezus oddał [a więc
zaprzestał posiadania] życie jako istota duchowa [nastąpiło
całkowite wygaśnięcie] w celu otrzymania życia jako człowiek.
Odpowiadamy na to, że gdyby jego duchowa egzystencja została oddana
za człowieczeństwo, wówczas nie mógłby teraz posiadać duchowej
egzystencji po utraceniu jej lub „oddaniu” za ludzkość. Fakt,
że Jezus Chrystus żyje jako istota duchowa jest jasnym
dowodem na to, że to nie jego duchowa egzystencja została
„oddana za żywot świata”, a przez to również dostarcza
dowodu na to, że „ciało i krew” oddane [za żywot
świata] w żadnym razie nie oznaczają poświęcenia duchowej
istoty.
Na
pytanie: Czy Jezus nie mógł oddać części swojego duchowego
jestestwa a część zachować? Odpowiadamy: Nie, ponieważ wierzymy
w to co powiedział, że kiedy był człowiekiem oddał
WSZYSTKO CO MIAŁ aby dokonać zakupu (Mat. 13:44).
Z
drugiej strony, jak prosty, logiczny i zgodny z Pismem Świętym jest
wywód, że On, który był podobny Bogu (duchowa istota) stał się
lub został „uczyniony ciałem” [ludzka istota] w celu złożenia „odpowiedniej ceny”, równoważnej ceny lub okupu za
potępioną rasę ludzką. (Zobacz definicję OKUPU – greckie słowo
antilutron, 1 Tym. 2:6, w konkordancji Young'a.) Tak, człowiek Chrystus Jezus oddał siebie – wszystko co posiadał jako
okup za wszystkich, „skoro bowiem przyszła przez człowieka śmierć, przez człowieka też przyszło zmartwychwstanie.”
(1 Kor. 15:21). I z ta definicją zgadzają się wszystkie fakty,
ponieważ On nigdy nie wziął z powrotem „ciała i krwi”, nigdy
też nie odbierze ceny zapłaconej za okup. Chociaż umarł w ciele, został wzbudzony w Duchu. 1 Piotr 3:18. Diaglott.
Poprzez pokazanie w jaki sposób „jemy i pijemy”, czy
poprzez przyjęcie przez wiarę tego, że ludzka doskonałość
została za nas „oddana” i poprzez (spożywanie) przyjęcie
środków, przez które otrzymujemy usprawiedliwienie ze wszystkich
niedoskonałości wynikających z upadku, który to usprawiedliwiony
warunek jest podstawą lub podestem, z którego Kościół w Wieku
Ewangelii jest powołany to ofiarowania siebie i otrzymania boskiej
natury, zobacz artykuł pod tym samym nagłówkiem w wydaniu z
kwietnia 1884.
To
ostatnie narzędzie szukające poparcia w Piśmie Świętym, aby
przekazać dalej teorię według której nie zostaliśmy kupieni
drogocenną krwią Chrystusa jako równoważną cenę,
jest z całą pewnością słabym aczkolwiek zuchwałym wysiłkiem.
W.T.
R-719 b – 1885 r.