<< Wstecz |
Wybrano: R-710 a, z 1885 roku. |
Zmień język na 
| |
| | |
Znak Jego Obecności.
„Jaki bedzie znak [objaw] twej obecności i końca
świata?” Mat. 24:3.-Diaglott
Być
może pamiętając, że pierwsza obecność Jezusa nie była widziana i rozpoznana
przez wielu, nawet Jan, który ochrzcił Jezusa i zwiastował Go, posłał i
wypytywał, „Czy ty jesteś tym, czy mamy czekać na innego?” Uczniowie
zastanawiali się czy drugie przyjście Jezusa będzie podobnie niezauważone i
nierozpoznane i czy ktoś może, podczas drugiej obecności , jak w tamtych
czasach, będzie ignorować obecność Pana. Ich pytania mogą być sugerowane przez
odpowiedź jaką dał Jezus Faryzeuszom, kiedy wypytywali Go o przyjście
królestwa-„Królestwo Boże nie przychodzi dostrzegalnie [przez zewnętrzną
demonstracje i pokaz], ani rzeką: Oto tu, albo oto tam jest: albowiem oto
królestwo Boże wewnątrz was jest.” - Łuk. 17:20, 21.
Cokolwiek
wywołało pytanie, oczywistym jest to co wynika z odpowiedzi Jezusa, że
podejrzewali oni iż Jezus może być obecny, ale mimo to nierozpoznany przez
świat i możliwe że niepoznany nawet przez jego świętych, chyba że jakiś
oczekiwany znak wskazywałby na jego obecność.
Ci,
którzy nie zauważają wypowiedzi Pana, iż Królestwo Boże nie przychodzi wraz z
widoczną demonstracją i którzy myślą, że drugiej obecności Jezusa będzie
towarzyszył cudowny widoczny znak, przykładają bardzo potężny nacisk na słowo znak i szukają jakiegoś widzialnego objawienia na niebie. Z ich wyobrażeniami
sposobu przyjścia Chrystusa żaden znak nie będzie konieczny. Ale taka
inetrpretacja słowa znak nie jest w zgodzie z powszechnym jak i z Biblijnym
użyciem. Chmury są znakiem burzy i deszczu; dym jest oznaką pożaru; mróz i
śnieg mogą być znakami zimy; spadające liście znakiem jesieni. Podobnie
kiedy Pan jest obecny i szczególnie na ten czas odpowiednia praca jest
wykonywana, dzieła te będą dla tych, którzy potrafią je docenić, znakiem Jego obecności.
Wszyscy
Chrześcijanie powinni być bardzo głęboko zainteresowani tym pytaniem, Co będzie
znakiem, wskazówką albo dowodem na obecność Pana przy końcu naszego
wieku? W odpowiedzi pierszym celem naszego Mistrza było aby postawić nas (gyż
jego słowa były skierowane szególnie do całego Kościoła) na straży przeciwko
tym, którzy przybierają tylko Jego imię (Chrześcijan), zwodzą wielu,
głosząc, że Królestwo Boże przyszło, iż oni są Wybawicielem albo
Mesjaszem, i że ich zwierzchnictwo jest królestwem Bożym. Jezus mówi:
„Patrzcie, aby was kto nie zwiódł. Albowiem wiele ich przyjdzie pod
imieniem mojem, mówiąc: Jam jest Chrystus; „ (Mat.24:4,5-BG) Mówią o
sobie, Jesteśmy namiestnikami Chrystusa, jego przedstawicielami; nasz Kościół
jest ciałem Chrystusowym i jego prawowitym i obiecanym przedstawicielem,
aby władać i zdobyć świat.
Jak
ostrzegał Pan, widzimy iż wielu przybrało jego imię, podając się za Jego ciało,
za odpowiednich do sprawowania władzy twierdzących, że Jego królestwo nadeszło.
Dostrzegamy takie nauczanie nie tylko przez Papiestwo, ale także przez jego
twory a szczególnie te, które się zjednoczyły z rządami Europy i które
twierdzą, że w nich przyszło Królestwo Boże. W zgodzie z tym
twierdzeniem zostały dodane do oryginalnej Modlitwy Pańskiej słowa, które
brzmią, „Abowiem twoje JEST królestwo, i moc i chwała na wieki
wieków.” Te słowa nie pojawiają się ani w Synaickich ani Watykańskich
manuskryptach.
Przechodząc
dalej, Jezus mówi, że długi czas musi upłynąć, czas wojen i niepokojów,
prześladowań, zdrad, fałszywych nauczycieli, itd., i że „oziębnie miłość wielu”
(stawanie się letnim, Obj. 3:16), i że cierpliwa wytrwałość do końca wyścigu
jest potrzebna wszystkim biegnącym po nagrodę odłożoną w wieku Ewangelii. Zanim
ten wiek się całkowicie zakończy dobra nowina o królestwie bedzie ogłoszona po
całym świecie na świadectwo wszystkim narodom i wtedy nadejdzie koniec.
Wskazówki
Mistrza są stosowne i bardzo potrzebne, ale musimy pamiętać, że są one tylko
wstępem do jego odpowiedzi na zadane mu pytanie, na które teraz zaczyna
odpowiadać mówiąc: „Przetoż gdy ujrzycie obrzydliwość spustoszenia,
opowiedzianą przez Danijela proroka, stojącą na miejscu świętem” (w.15).
To będzie znakiem, który gdy dostrzeżony, będzie wskazaniem na czas
określonego działania, ponieważ jak zobaczymy, będzie to część dowodu albo znak
na obecność Syna człowieczego.
Samo
nastanie obrzydliwości nie jest znakiem, ale rozpoznanie albo zrozumienie
obrzydliwości jako takiej i jej niewłaściwego miejsca jest znakiem na wielki
wzrost blasku światła, rozmnożenie wiedzy, co jak napisano jest dowodem
„czasu końca,” Dan.12:4.
Obrzydliwość,
o kórej mówi Daniel a następnie Paweł jest fałszywym systemem systemów, który
przybierając imię Chrystusa, błędnie przedstawił chrakter, plany i Słowo Boże i
wielu zostało zwiedzonych. Obejmuje to nie tylko ojczysty system, Papiestwo,
ale również jego córki, gdyż Papiestwo jest matką obrzydliwości jak i
obrzydliwością samą w sobie; i cały system obrzydliwości bedąc JEDNYM ma tego
samego ducha, jak odnosi sie do tego Jezus, Daniel i Paweł. Jest to „Wielki
Babilon,” „tajemnica Nieprawości,” „Obrzydliwość ziemi.” (Obj.17:5 i 2 Tes. 2:7,
Dan. 12:11).
„Tajemnica
Nieprawości” pojawiła się stopniowo, nie tylko do czasu kiedy długo będąc w
świętym miejscu, panując i rządząc tam, jej obrzydliwy i wstrętny charakter
został dostrzeżony, ale i teraz jest ciągle niezauważona przez wszystkich
świętych, których wielu ciągle składa pokłon naukom i przykazaniom tego
systemu, który Bóg nazywa obrzydliwym.
Bóg
tego świata-Szatan-poprzez wiele narzędzi zaślepił oczy wielu, w tym samym
czasie wywyższając i utrzymując przy władzy ten system, kóry jest „po nim” albo podobnym do tego, którego jest dzieckiem. Kiedy jego władza zacznie
upadać, ponieważ mocniejszy od niego zaczynie grabić jego dom (Mat. 12:29),
wówczas system ten zacznie być zauważony, ujawniony i rozpoznany w jego
prawdziwym charakterze jako „Tajemnica Nieprawości.” Tego czasu, kiedy
obrzydliwość zostanie zauważona okupując i rządząc Kościołem, apostoł
mówi: „ A tedy objawiony będzie on niezbożnik [dosłownie odsłonięty albo widoczny] którego Pan zabije duchem ust swoich i zniesie objawieniem
przyjścia swego” [dosłownie -zniszczy poprzez jaśniejące światło obecnego].
- 2 Tes. 2:8. BG
Doskonale
sie to zgadza ze słowami Jezusa: „Kiedy zobaczycie obrzydliwość;” czyli,
kiedy maska zostanie zdjęta i kiedy będziecie w stanie zobaczyć „Tajemnicę Nieprawości” jako taką, wtedy poznacie, że znajdujecie się w
końcu wieku, w „czasie końca.” Wasza wiedza będzie znakiem tego.
Nie
odnosimy się teraz do znaczenia stwierdzenia „Tedy ci, co będą w ziemi
Judzkiej, niech uciekają,” itd., ,gdyż zostało ono już wyjaśnione, jedynie
zatrzymujemy się się, aby zauważyć, że to proroctwo ewidentnie dotyczy wiele
wiecej niż zniszczenia Jerozolimy i czasu ucisku jaki padł na tą ziemię w 70
roku. Dowód na to jest dostarczony przez porównanie wersetu 21 z
Dan. 12:1. Ten największy czas ucisku ma miejsce niewątpliwie przy końcu
wieku Ewangelii, jednak końcowe cechy wieku Żydowskiego były typowe dla niego.
„Tedy
[w „czasie końca”] jeźliby wam kto rzekł: Oto tu jest Chrystus, albo tam, nie
wierzcie... Jeźliby wam tedy rzekli: Oto na puszczy jest, nie wychodźcie; oto w
komorach, nie wierzcie” (werset 23, 26). Dlaczego uczniowie
Jezusa w takim czasie [teraz], wiedząc że żyją w „czasie końca” nie powinni
oczekiwać Jezusa? Dlaczego nie czekać na Filipa, czy Piotra, którzy przyjdą i
powiedzą, znaleźliśmy Pana, oto jest tutaj, oto jest tam? Odpowiedzią jest, że
w czasie Jego drugiej obecności nie bedzie on człowiekiem ograniczonym do
jednego miejsca, ale jako duchowe stworzenie osobiście obecny, choć niewidoczny
ponieważ duchowy tak jak wszystkie duchowe istoty są niewidzialne dla ludzkiego
wzroku. Jak błyskawica ( prąd elektryczny bądź płyn) niewidoczna ale pełna
mocy, jego obecność szeroko jest pokazana przez światło
które
to sprawia, „taka
będzie i obecność (niewłaściwie przetłumaczone jako przyjście)
Syna człowieczego.” werset 27.
W wersecie
28 Jezus naucza, że zamiast wychodzenia i szukania go na puszczy itd.,
pwinniśmy zebrać sie, nie fizycznie ale mentalnie, że wszyscy kórzy są jego
rozpoznają jego obecność poprzez instynkt nowej natury, zjednoczeni poprzez
wspólne zrozumienie prawdy jak orły przyciągane do swego pożywienia.
„I
pośle Anioły swoje [posłańców-sługi] z trąbą głosu wielkiego [siódmą trąbą,”
albo „trąbą Bożą”], i zgromadzą wybrane jego [w jedności myśli i uczuć] od
czterech wiatrów, od krajów niebios aż do krajów ich. [Nominalny kościół jest
obecnymi niebiosami; niebawem wywyższone małe stadko będzie nowymi niebiosami.]
Małe stado podobnie jak orły, gromadzone jest z obecnych „niebios.” „Od
czterech wiatrów” wiejących z każdego kierunku; ze wszystkich denominacji. Mat.
24:28 i 31.
Natychmiast
po ucisku tych dni słońce się zaćmi itd. (w. 29). Wersety 29
i 30 powracają, aby zająć się łańcuchem wydarzeń należących do „czasu
końca” gdyż wiążą się one ze światem. Ucisk, o którym mowa dotyczy wersetu
9 a nie ucisku z wersetu 21 i Daniela
12:1, co wraz z kontynuowaniem tematu stanie się jasne. [W czasie tych dni,
przed ich upływem, 1798], ale po ucisku owych dni-gdy papieskie
prześladowania i inne obrzydliwości (systmów) zaczęły zbliżać sie ku końcowi-w
1780 miał miejsce „Mroczny Dzień”, czym zaniepokojeni czytamy:
„19
maj 1780.-Ciemność miała swój początek pomiędzy 10 a 11 godziną rano i trwała
aż do środka następnej nocy. Wiał wiatr z południowego zachodu i ciemność
pojawiła się wraz z chmurami przesuwającymi sie z tamtego kierunku. Chmury
zakryły kraj od New Yersey do Maine a zjawisko najbardziej widoczne było w
Massachusetts i sąsiadującej części New Hampshire; również intensywne w
Connecticut i Rhode Islands. Jeszcze mniejsze w Nowym Yorku a w New Jersey nie
zostało prawie zauważone. W miejscach gdzie dominowało, niemożliwym było
czytanie zwykłego druku, albo odczytanie czasu z zegarka bądź zegara, albo
prowadzenie zwyczajnych spraw bez pomocy sztucznego światła. Inteligentny obserwator
stwierdza: 'W domach zaświecono świeczki; ptactwo domowe wróciło do kurników;
koguty piały bez końca jak o świcie; Nie można było rozpoznać przedmiotów,
jedynie z bardzo bliskiej odległości; i wszystko miało wygląd i przygnębienie
nocy.” -- Library Universal Knowledge, strona 647.
Cytujemy
ponownie:
„Mroczny
Dzień, 19 maja 1780 rok.-Nazwany tak z powodu nadzwyczajnej ciemności tego dnia
ciągnącej się nad całą Nową Anglią. W niektórych miejscach ludzie nic nie
widzieli przez wiele godzin, będąc na zewnątrz nie mogli przeczytać zwykłego
tekstu. Ptaki po zaśpiewaniu ich wieczornych melodii zniknęły i zamilkły. Drób
wrócił do kurników; bydło zostało w oborach; pozapalano świece w domu. Ciemność
nastała około godziny dziesiątej rano i trwała aż do połowy następnej nocy ale
w różnym stopniu i w różnym czasie, w różnych miejscach. Przez kilka
wcześniejszych dni wiart był zmienny, ale głównie południowo-zachodni i
północno-wschodni. Prawdziwa przyczyna tego nadzywczajnego fenomenu nie jest
znana.” ."--Webster's Unabridged Dictionary Explanatory and
Pronouncing Vocabulary, str. 1604.
Herschel
twierdzi: „Mroczny Dzień w Ameryce Północnej był jednym z tych fenomenów
natury, o których będzie się czytało z zainteresowaniem, ale któych filozofii
nie da się wytłumaczyć.”
„W
maju 1780 roku miał miejsce bardzo straszny, mroczny dzień w Nowej Anglii kiedy
`wydawało się, że wszystkie twarze połączyła ciemność,` i ludzie byli pełni
przerażenia. Miało miejsce wielkie zdenerwowanie w wiosce, gdzie mieszkał
Edward Lee; `serca ludzie ulegały lękowi` przed dniem sądu który był w zasięgu
ręki."--Tract No. 379 of American Tract Society, Life of Edward
Lee, of Massachusetts.
Księżyc
był odpowiednio zaciemniony w tym samym czasie z tej samej przyczny, cokolwiek
to było.
W
1833 roku miało miejsce spadanie gwiazd. Nie był to spadanie „gwiazd stałych”,
gdyż to co upada nie jest stałe. Również gwiazdy o wiele większe niż ziemia nie
mogły na nią upaść, jak drzewo figowe zrzuca z siebie figi swoje niedostałe,
gdy od wiatru wielkiego bywa zachwiane (Obj . 6:13). Jednak ewidentnym jest, że
Jezus nie miał tego na myśli natomiast niezwykły deszcz meteorytów jaki pasuje
do opisu; nic podobnego nie zostało odnotowane w historii--pojawiło się w
listopadzie 1833 roku.
Cytujemy
poniższe stwierdzenie z „ The American Cyclopaedia,” Tom XI., strona 431:
„Rok
1833 jest godny zapamiętania dzięki nadzyczajnemu pokazowi jaki miał miejsce w
historii. Było to nocą dwunastego listopada i było widoczne w całych Stanach
Zjednoczonych, w części Meksyku i Wysp Indii Zachodnich. Razem z mniejszymi
spadającymi gwiazdami, które spadały niby płatki śniegu, wytwarzając
fosforescencyjne linie wzdłuż ich kierunku spadania, przemieszczały się duże
ogniste kule, rzucane w przerwach w przód, zarysowując w ciagu kilku sekund łuk
o 30 lub 40 stopniach. Te pozostawiały za sobą świetliste kolumny, które
pozostały widoczne przez kilka minut, czasami pół godziny a nawet dłużej. Jedna
z nich widziana w Karolinie Północnej, pojawiła się większego rozmiaru i
większej jasności niż księżyc. Niektóre z świetlistych ciał miały nieregularny
kształt i pozostawały niezmienione przez znaczny czas, emitując strumienie
światła. Nad Niagara pokaz był wyjątkowo świetlisty i prawdopodobnie nie było
wcześniej przedstawienia tak bardzo wielkiego i wysublimowanego, widzianego
przez człowieka jak to zstępowanie firmanentu w płomiennych strumieniach ponad
ciemnym i ryczącym wodospadem. Zaobserwowano, iż linie wszystkich meteorów,
śledząc od początku, zbiegały się w jednej czwartej niebios, było to Leonis
Majoris; ta cecha towarzyszyła gwiazdom w ich widocznym ruchu w kierunku
zachodnim, zamiast poruszania sie wraz z kierunkiem Ziemi na wschód. Źródło, z
którego pojawiły się meteory było niezależne od relacji z ziemią i zewnętrzne w
stosunku do naszej atmosfery.”
Następnie
miały miejsce gwałtowne wstrząśnięcia niebios, sztormy, cyklony, itd., w tym
dniu, co dobrze tłumaczy stwierdzenie, „Moce niebieskie poruszą się.”
Ale
niezależnie od tego, że widzimy we wspomnianych wydarzeniach literalne wypełnienie sie słów Jezusa, jest daleką nasza opinia, iż było to całkowite i
jedyne, nawet najważniejsze wypełnienie Jego słów. Chociaż znaczenie literalne
jest prawdziwe i bardzo znaczące, jeszcze żadno z mniej realnych i znaczących
jest znaczenie wyrażone przez te słowa jako symbole. Zaciemnenie słońca
(symboliczne) jest zaciemnieniem wielkiego głównego światła ewangelii, które,
nawet w czasach średniowiecza nigdy nie zaprzestało świecić-a główną jego myślą
jest Okup. Zarówno w przeszłości, aż do czasów małego stadka okup będzie
centrum światła i życia, wokół którego krążą wszystkie inne zainteresowania, a
z którego kiełkuje każda żywa nadzieja, a co jest autorem i inicjatorem
wiecznie żywej i cennej obietnicy. Każdy myślący umysł nie może nie być w
stanie zauważyć faktu, że w obecnym czasie ten wielki, centralny fakt
ewangelii, Okup, jest zaciemniany.
Tak
zwani „zawansowani myśliciele,” we wszystkich denominacjach, albo pośpiesznie
całkowicie ignorują Pismo, albo o wiele gorzej-bezczeszczą Je poprzez wyrywanie
z Niego krzyża i okupu usiłując „ wspiąć sie inną drogą”
zachęcając innych do tego samego.
Jak
pokazaliśmy do tej pory, błąd ten cieszył sie bardzo dużym powodzeniem i
przyczynił się do upadku wielu. Wiele z najjaśniejszych gwiazd, najbardziej
elokwentnych i najbardziej szanowanych w obecnych niebiosach upadną. Niestety!
Czy to się już nie zaczęło?
Poruszenie
się niebos, jak wskazuje Apostoł, „pokazuje zniesienie rzeczy
chwiejących się, jako tych,” które są niedoskonałe i zbudowane przez człowieka
(Żyd.12:27). Tak więc obecny nominalny system kościelny zostanie
„wstrząśnięty”, mówi Jezus; zostanie „zniesiony”, wyjaśnia autor listu do
Hebrajczyków; „z wielkim trzaskiem przeminą” [zamieszaniem], dodaje Piotr;
Babilon zostanie jak „mocny kamień jakoby młyński wielki wrzucony w morze,”
dodaje Jan Objawiciel (Obj.18:21); wszystko się zgadza.
„Tedyć
się ukaże znamię [oznaka] Syna Człowieczego na niebie.” Niektórzy sobie
wyobrażali, że wydarzenia wyżej wspomniane [literalne zaćmienie słońca
itd.]były znakiem, ale język mówi wyraźnie; po tych wydarzeniach nadchodzi znak
tu wspomniany, ale zauważmy: jest to znak dla świata, nie dla świętych;
oni otrzymali dowód obecności Pana dużo wcześniej. Potem ukaże sie znak [dowód na obecność] Syna Człowieczego na niebie, na nowych niebiosach-nowej
duchowej władzy przejmującej kontrolę i zastępującej starą wstrząśniętą i
upadającą duchową władzę. Przemijanie wpływu i władzy obecnego nominalnego
kościoła wywrze poważny wpływ na plemiona ziemi. Już teraz mądrzy i mocni tego
świata , tacy jak Książę Bismarck, zaczynają dostrzegać wartość nominalnego
kościoła z jego groźbami wiecznych tortur jako ograniczenie dla ludzi; to
„wstrząśnięcie,” systemów staje sie prekursorem obalania królestw i
zorganizowanych społeczeństw, gdyż ziemia zostanie poruszona jak również
niebo. Żyd.12:26
Poruszenie
w nominalnym kościele oraz powstawanie nowych niebios albo duchowej władzy jest
znakiem dla ludzi na ziemi, że ich zła droga, opresja i niesprawiedliwość z
pewnością i szybko dobiega ku końcowi. Ze strachem obserwują nadchodzące zmiany,
nie będąc w stanie zrozumieć co będzie wynikiem tych zmian. Widzą wielką
obalającą władzę i płaczą z jego (Chrystusa) powodu na długo zanim zdadzą sobie
srawę, że to działania Pana i że rani aby uleczyć, smaga aby błogosławić.
Ale
na długo przed tym-tak, na długo przed całkowitym upadkiem Babilonu i przed
nadejściem zewnętrznych znaków, które by miały przekonać świat, iż nastają
wielkie zmany-święci, biorąc pod uwagę za pewne słowo proroctwa, wiedzą o
obecności Pana. Nie pozostawił ich On w Ciemności, iż ten dzień
nadszedłby na nich jak złodziej (1 Tes.5:4). I w zwiazku z tym
samym Pan mówi nam, że jako drzewo figowe wypuszczające pąki jest znakiem
zbliżającego się lata tak podobnie kiedy te znaki zaczną nadchodzić, po
pierwsze powinniśmy przybrać postawę czuwania, zdolni zauważyć pierwsze znaki
nowego przywództwa i niesienia instytucji i systemów potępionych przez naszego
Króla.
Co
zatem jest znakiem obecności Jezusa? Dla wielu znak był niepotrzebny; tacy
poinstruowani przez pewne słowo proroctwa byli przebudzeni i wypatrujący i
widząc tajemnicę nieprawości, Balilon, w świętym miejscu usłyszeli z Pisma, że
został on odrzucony od łaski; powiedzieli tak również, jak mówi mi proroctwo,
że Król jest obecny, gdyż jego pierwszym dziełem jest oddzielenie Kościoła,
pszenicy od kąkolu, i „odrzucenie” albo „zwymiotowanie” niedających sie do
spożycia.W ten sposób słowa „Upadł Babilon; wynijdźcie z niego, ludu mój,”
stały się potwiedzeniem obecności Pana, który zniweczy Babilon blaskiem swojej obecności (2 Tes. 2:8). Dowody na obecność Pana zwiekszają się i wkrótce wszyscy będą w stanie rozpoznać, że nowy władca
przejął kontrolę.
INNE
ZNAKI.
Jednym
ze znaków, o którym powiedział Jezus Janowi, kiedy ten pytał, „Tyżeś jest on,
który ma przyjść? „-kiedy On prawdziwy Mesjasz wówczas obecny było „Szedłszy
oznajmijcie Janowi, coście widzieli i słyszeli, iż ślepi widzą, chromi chodzą,
trędowaci biorą oczyszczenie, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, a ubogim
opowiadana bywa Ewangielija. A błogosławiony jest, kto by się nie zgorszył ze
mnie.” - Łuk. 7:20,23
Pamiętając,
że pierwsze przyjście było tylko przedsmakiem błogosławieństw, których pełnię,
największą miarę miało przynieść drugie przyjście, możemy tylko przypuszczać,
iż podobne oznaki bedą towarzyszyć drugiej obecności Jezusa na
tym świecie. Ponieważ teraz jest duchowym stworzeniem, nie człowiekiem, możemy
rozsądnie oczekiwać,że ludzkie pośrednictwo będzie kanałami przez które chromi
zaczną chodzić, ślepi widzieć, głusi słyszeć a ubogim będzie zwiastowana
prawdziwa ewangelia, „dobra nowina.”
Czy
tak nie jest? Czy oczy i uszy przez długi czas zamknięte przez uprzedzenie,
przesąd i ludzką tradycję nie otwierają się? Czy ci, którzy długo byli
chromymi, którzy postawieni między służbą Bogu a służbą szatanowi, zostali
uleczeni przez prawdę? Czy to nie ewangelia, „dobra nowina,” jest
głoszona ubogim i tym, którzy nie posiadają pieniędzy? Prawdziwie tak; praca
teraz dokonywana jest taka sama jak w czasie pierwszego przyjścia, ale w
harmonii ze pozostałymi elementami jest na wyższym poziomie.
Bez
wątpienia te proroctwa, które odnoszą się do błogosałwieństw wieku Tysiąclecia,
które mówią o zaślepionych oczach które zostają otwarte i uszach, które
zaczynaja słyszeć, odnoszą się po pierwsze i głównie do otwierania oczu
zrozumienia i usunięcia przeszkód ignorancji i uprzedzenia na głos wiary;
ponadto wiemy, że restutucja przyniesie fizyczne uleczanie a po drugie
psychiczne i fizyczne uleczanie będą szły w parze przez świat błogosławiąc
skażoną grzechem ziemię w imię tego, który ją odkupił swoją drogocenną krwią.
W
takim razie, to nie powinno być i nie jest zaskoczeniem dla nas, iż teraz
odbywają się obydwie fazy uleczania i błogosławiąc każdego do ich klas. Nie
powinno też zaskoczyć nas, że różni posłannicy albo przedstawiciele są używani
w różnych gałęziach tego dzieła. Jeden niosący naturalne błogosławieństwa dla
naturalnego człowieka a inny niosący duchowe błogosławieństwa dla tych, którzy
są duchowi. Dla każdego człowieka jest praca.
I tak
jest. W czasie kiedy jesteśmy bardzo zajęci służeniem duchowym
błogosławieństwom, zauważamy z przyjemnością postęp materialnych
błogosławieństw dla ziemskich ludzi-początek restytucji. Prawdziwie
cudowną i chwalebną manifestacją Bożej mocy są uzdrowienia wiarą, o których
teraz tak często słyszymy i z czym mamy czasami styczność, chociaż dla nas nie
tak cenne, nie aż tak krzepiące, nie tak częste jak przypadki duchowych
błogosławieństw, z którymi mamy kontakt na codzień.
Zwracamy
naszą uwagę na fakt iż nominalny kościół jest całkowicie ignorowany i
pozostaje niewykorzystany przez Mistrza w rozdawaniu fizycznych czy duchowych
uzdrowień. Nie jest on ani zimny ani gorący i tylko wypluty z ust Pana i już
dłużej nie jest używany jako Jego pośrednik albo rzecznik. Czy gdy zrozumiałby
swoją ślepotę i uleczyłby wzrok mógby uświadomić sobie swoje ubóstwo i nagość;
ale w zamian twierdzi, „Jestem bogaty i wzbogaciłem się, a niczego nie
potrzebuję.” Obj.3:17.
Zauważmy
ponownie, że fizyczne obecne uzdrowienia, jak za pierwszego przyjścia,
nie dokonują się na świętych, ale raczej na tych, którzy nie są poświęceni na
ofiarowanie ale na tych, którzy są ze świata. Zauważcie klasę obecnie leczoną
cieleśnie, a potem przeczytajcie o tych, którzy byli uleczeni przez Jezusa i
ucznów; są oni do siebie podobni. Córka Jaira, syn wdowy, sługa setnika, ludzie
przy sadzawce, dziesięciu trędowatych. Łazarz nawet nie zostaje wspomniany jako
uczeń; żaden z uczniów nie został kiedykolwiek cudownie uzdrowiony. Chore oczy
Pawła nie zostały uleczone, choć trzykrotnie prosił Pana w tej sprawie;
Tymoteusz miał „częste choroby” (1 Tym. 5:23); Epafrodyt był chory tak, że był
bliski śmierci (Filip.2:25,27) jak również Trofim (2 Tym. 4:20); ponadto nie ma
tam żadnych wzmianek dotyczących uzdrowienia wiarą, cudu, czy wyzdrowienia.
Święci byli leczeni fizycznie, jak pozostali ludzie.
Powód
tego nie jest trudny do zrozumienia. Wraz za Mistrzem zostało powiedziane:
„Innych ratował, a siebie samego ratować nie może,” więc można też powiedzieć
tak o świętych: mogą sie modlić i być narzędziami w uzdrawianiu innych, ale
siebie uleczyć nie mogą. Podążają oni śladami ofiary Mistrza aż do śmierci.
Jeżeli
Jezus spróbowałby uratować swoje życie po tym jak je poświęcił aż do śmierci,
tym samym straciłby je, jak również nie zostałby Zbawicielem ludu, ponieważ
łamiąc przymierze popełniłby grzech. Tak więc z tymi, którzy będąc oczyszczeni
z grzechu, usprawiedliwieni jako ludzie przez okup Jezusa, którzy potem złożyli
swoje usprawiedliwione człowieczeństwo żywą ofiarą-łączając je w ofierze
Jezusa, w ten sposób stali sie współuczestnikami w dźwiganiu grzechów świata.
Są oni wtedy związani przez przymierze, i w zgodzie z nim ludzkie honory,
przyjemności, wygody, zdrowie i życie podlegają przymierzu, a byłoby usiłowaniem
odebrania naszego poświęcenia gdybyśmy prosili o ludzkie błogosławieństwa i
korzyści dla nas, choć mamy prosić o takie błogosławieństwa dla tych, którzy
nie poświęcili życia w ofierze. Zatem prawdziwe jest to dla ciała jak było dla
głowy, „ Inszych ratował, a samego siebie ratować nie może.” ”Jaki on jest,
tacy i my jesteśmy na tym świecie.” 1 Jan 4:17.
MÓWIMY
DO WSZYSTKICH.
Żyjemy
w bardzo łaskawym i cennym czasie, w czasie który jest godziną próby
przychodzącą na ziemię (Obj.3:10) dla tych, którzy potrafią rozpoznać obecność
Pana, itd., odpowiednio cenny i łaskawy czas. Pierwsze przyjście Jezusa było
czasem podobnym-czasem próby dla całego Izraela i czasem szczególnej łaski i
błogosławieństwa dla każdego Izraelity. W nawiązaniu do swojej obecności Jezus
powiedział: „Ale oczy wasze błogosławione, że widzą, i uszy wasze, że słyszą;
Bo zaprawdę powiadam wam, iż wiele proroków i sprawiedliwych żądało widzieć to, co wy widzicie, ale nie widzieli, i słyszeć to, co słyszycie, ale
nie słyszeli” Mat.13:16-17.
Ich
przywilej usłyszenia z ust Jezusa „przypowieści” i „podobieństw” był wielki,
ale o ile większy jest teraźniejszy przywilej posiadania Mistrza przepasanego,
który posadzi nas przy stole i przystąpiwszy będzie nam usługiwał (Łuk. 12:37),
ujawniającego nam tajemnicę zakrytą przez wieki i pokolenia, tłumacząc nam
podobieństwa i przypowieści. Prawdziwie blask obecnego nie tylko
pochłonie i zniszczy Babilon i wszystkie inne systemy błędu, które zniewoliły
zbawionych, ale również rozjaśnia, pociesza i pokrzepia wszystkich zgodnie z
prawdą.
Teraz
, tak jak za pierwszego przyjścia, ci którzy najszybciej dostosują serce i
życie do nauki Jezusa będą najwcześniej i najbardziej bogosławieni; kiedy ci,
którzy jak Faryzeusze nie zobaczą, ale przeciwnie, bedą wypaczać prawdy
stosowne do tego czasu i sprzeciwiać się im, będą mieli swój udział wraz z hipokrytami w ogniu zatracenia teraz rozpalonego.
Słowami
natchnienia mającymi teraz zastosowanie są, „Terazże tedy zrozumiejcie,
królowie, nauczcie się sędziowie ziemi! Służcie Panu w bojaźni, a rozradujcie
się ze drżeniem. Pocałujcie syna, by się snać nie rozgniewał, i zginęlibyście w
drodze, gdyby się najmniej zapaliła popędliwość jego. Błogosławieni wszyscy, którzy w nim ufają.” - Ps.
2:10-12. Królestwa ziemskie, które stoją powinne wiedzieć, że obecnie są
tylko krótką chwilą-momentem, czym były przez konfliktem. Teraz albo nigdy
(jako narody) mogą rozpoznać nowego Króla, poprzez rezygnację z opresji i
ustanowienie prawa-sprawiedliwości. Teraz jest czas na to aby przyznać wszystkim
ludziom ich naturalne prawa, odnowić i zapłacić za dawne zło i szybko
porozumieć się z przeciwną stroną. Już jest prawie za późno aby zapełnić
przepaść, którą strumienie ludzkiej pożądliwości codziennie poszerzają. Ale nie
wezmą tego pod uwagę i „jako statki garncarskie skruszeni będą” (Obj. 2:27).
Słowo Pana nie przynosi im korzyści, nie wierzą. Pomimo to dojdzie ich „przepis
za przepisem” i „przykazanie za przykazaniem,” „aby szli, a padłszy wznak
stłukli się, a uwikłani będąc, pochwytani byli.” Izaj.28:13.
W.T. R-710a-1885r