<< Wstecz |
Wybrano: R-1869 a, z 1895 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Wznowienie przymierza z Izraelem
Lekcja z księgi
Jozuego 24:14-25
ZŁOTY TEKST: „Panu
Bogu naszemu służyć będziemy i głosowi Jego posłuszni być chcemy” - Joz.
24:24
Izraelici
stali się ludem Bożym przez uroczyste przymierze (2 Moj. 19:5-8), które przy
kilku okazjach było wznawiane, aby następne pokolenia nie zapomniały
zobowiązań, jakie owo przymierze na nich nakładało. Okoliczność, którą mamy
przed sobą, była jedną z takich okazji i było to bardzo właściwe, bo było to po
ich osiedleniu się w ziemi obiecanej gdy Jozue, ich wódz, będąc już w sędziwym
wieku, spodziewał się śmierci. Jozue więc, pamiętając o napomnieniu
Mojżeszowym, aby przypominać ludowi o ich zobowiązaniach przymierza (5 Moj.
27), obrał tę okazję, aby uroczyście ich upomnieć, ostrzec i udzielić rady,
tudzież pobudzić ich do odświeżenia ślubów i do oczyszczenia się od skłonności
bałwochwalczych, które do pewnego stopnia jeszcze się w nich przejawiały, jak
można to wywnioskować z jego przemówienia.
Rada
Jozuego została przyjęta z uszanowaniem, przymierze zostało wznowione, naród
oczyścił się z resztek bałwochwalstwa i jako wynik tego dostąpił
błogosławieństwa i powodzenia. Czemu jednak, można zadać słuszne pytanie, mamy
obecnie interesować się na pozór nieznacznymi sprawami historycznymi z czasów
tak dawnych? Czemu mamy tak szczegółowo zajmować się doświadczeniami i działalnością
bardziej tego narodu, niż innych narodów starożytnych? Albo Czemu one są tak
drobiazgowo podane w Piśmie Świętym?
Są
one tak ważne, gdyż doświadczenia tego narodu były obrazem na doświadczenia
poświęconego ludu Bożego wieku Ewangelii, przeto w Boskim postępowaniu z
tamtymi, możemy widzieć Jego postępowanie i sąd wobec nas w podobnych
warunkach, albowiem Kościół wieku Ewangelii jest duchowym Izraelem, pozafigurą
Izraela cielesnego- nominalnie, podobnie jak w figurze, obejmuje wszystkich
mieniących się być członkami Kościoła, lecz w rzeczywistości tylko tych, co są
prawdziwie Pańskimi- tylko „Izraelitów prawdziwych”, chrześcijan prawdziwych.
W
nominalnym narodzie Izraelskim spostrzegamy ustawiczną skłonność do
bałwochwalstwa, podczas gdy nieliczni wierni (prawdziwi Izraelici) zawsze
sprzeciwiali się tej skłonności i statecznym sercem wielbili Boga w
świątobliwości, zachęcając drugich do podobnej wierności. Przodkowie ich, aż od
Abrahama byli bałwochwalcami, także były takimi wszystkie okoliczne narody. Bałwochwalstwo
nie nakładało takich ograniczeń na skażone skłonności upadłej natury, jak
czyniła to służba prawdziwemu Bogu. Przeciwnie, bałwochwalstwo ulegało i
hołdowało niskim skłonnościom upadłej natury. Nie wymagało też wiary w rzeczy
niewidzialne, lecz dostarczało zmysłom dotykalnych przedmiotów czci, wraz z
nabożeństwami i ceremoniami dopasowanymi do zmysłowej natury. Stąd to
ustawiczne chylenie się tego narodu ku bałwochwalstwu, pomimo tak zadziwiającej
mocy i dobroci Bożej im okazanej. Jozue po przedstawieniu im cudów Boskiej
opatrzności, złączonych z ich zadziwiającą historią, zachęcał lud do szybkiej o
stanowczej decyzji, mówiąc: „Obierzcie sobie dziś, komu będziecie służyli” itd.
Jozue
dał im wyraźnie do zrozumienia, że jeżeli obiorą służbę Panu, to muszą ją
pełnić szczerze i z całego serca, muszą w zupełności nawrócić się do Pana i
odrzucić wszystkie inne bożyszcze. Napomnienie to połączone było z przestrogą o
gniewie Pańskim, gdyby znowu zignorowali lub pogwałcili ich przymierze i
powrócili do bałwochwalstwa. Odpowiedział tedy lud Jozuemu: „Panu, Bogu naszemu
służyć będziemy i głosowi Jego posłuszni być chcemy”.
Szczęściem
zapewne było dla Izraelitów dojście do takiej decyzji i szczęściem byłoby dla
wszystkich poświęconych, gdyby z taką statecznością i niezłomnością złożyli
swoje śluby Najwyższemu. W jego postępowaniu z figuralnym Izraelem
spostrzegamy, że Bóg nasz jest Bogiem zawistnym i że On chce aby cześć była mu
oddawana całym sercem. Jeżeli dozwolimy jakiemukolwiek rywalowi zająć nasz
umysł, lub poświęcone Jemu serce, to nie będziemy wierni naszemu z Nim
przymierzu. Niechaj więc postanowieniem każdego poświęconego serca będzie:
„Panu, Bogu naszemu służyć będziemy i głosowi Jego posłuszni być chcemy”.
„Jeżeli
opuścicie Pana i będziecie służyli obcym bogom, obróci się i utrapi was i
zniszczy was, choć wam przedtem dobrze czynił”. Fakt, że Bóg hojnie błogosławił
nam w przeszłości, gdy byliśmy Mu wierni, nie jest wcale gwarancją, że On
będzie nam nadal błogosławił, gdy o Nim zapomnimy. Przeciwnie, Jego stanowczym
oświadczeniem jest, że On powstrzyma Swe łaski od wszystkich takich. W dodatku
do powyższego, prorok Ezechiel powiedział: „Gdy zaś sprawiedliwy odwróci się od
swojej sprawiedliwości i popełni bezprawie, a Ja doprowadzę go do upadku i on
umrze (...)”. Apostoł Paweł dodaje: „Ponieważ nie przyjęli miłości prawdy,
która mogła ich zbawić. I dlatego zsyła Bóg na nich ostry obłęd, tak iż wierzą
kłamstwu, aby zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, lecz
znaleźli upodobanie w nieprawości.” Ezech. 3:20; 2 Tes. 2:10-12 Zob. także Żyd.
6:4-8; 10:26-31
Powinniśmy
zauważyć, szczególnie biorąc pod uwagę Hebr. 10:29, wzmiankę o surowszym
karaniu przestępców przymierza obecnego wieku, aniżeli taka sama klasa była
karana w wieku żydowskim. Kara obecnego wieku jest sroższa, ponieważ przywileje
i korzyści były otrzymane i pogardzone. Kara śmierci tam była tylko
przyspieszeniem pierwotnej kary Adamowej, lecz kara śmierci tu, na dobrowolnych
przestępców przymierza jest śmiercią wtórą, z której nie będzie wybawienia.
Straż 09/1964, Straż 09/1964, Straż 06/1940; W.T. R-1869a-1895r