<< Wstecz |
Wybrano: R-581 a, z 1884 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Pytania i odpowiedzi
Pytanie. Proszę o wytłumaczenie wersetów z
Ewangelii świętego Łukasza, z Rozdziału 12: 4,5.
Odpowiedź. Powyższe słowa skierowane są do „przyjaciół” Pana Jezusa, do tych, którzy wierzą w przyszłe życie zagwarantowane przez Pana
Jezusa – życiodawcę. Zabijanie ciała oznacza utratę pewnej miary obecnego
życia, ale wrzucenie do Gehenny (przetłumaczone jako do piekła) przedstawia
całkowite zniszczenie, odcięcie życia. Dzięki Bożej łasce wszyscy są odkupieni
od pierwszej czyli Adamowej śmierci i ci, którzy wierzą i doceniają to,
zrozumieją, że iskra obecnego życia jest niczym w porównaniu z przyszłym
życiem, które nam umożliwił nasz Pan i Odkupiciel. Stąd więc, tacy nie powinni
przywiązywać zbyt dużej wagi do obecnego życia i nie obawiać się jego utraty
dla jakiegokolwiek sprawiedliwego powodu. Jeśli pojawiłyby się okoliczności
(jakie zresztą zdarzają się), że nasze starania o ludzkie względy i o
pomyślność doczesnego życia okazałyby się sprzeczne z Bożą wolą, za wszelką
cenę powinniśmy wzmocnić zabiegi o Bożą łaskę, wiedząc, że „życzliwość jego (trwa) całe życie” obecne i przyszłe i że On posiada moc zupełnego
odcięcia życia w „drugiej śmierci” przedstawionej tutaj w obrazie
Gehenny.
Pytanie. Pewien brat opowiada o sobie,
mówiąc, „Widzę, że niewielu jest ludzi zapoznanych z prawdą lub chcących ją
poznać i wydaje mi się, że badanie prawdy i jej zagadnień będę musiał sam
prowadzić niemalże w odosobnieniu. Tak zwana ortodoksja skierowała swoje
strzały na mnie i moje nazwisko zostało usunięte z kościoła, z którym
utrzymywałem społeczność, będąc jego szanowanym członkiem. Lecz czymś
ważniejszym od tego jest dla mnie uzyskanie odpowiedzi na pytanie: Czy moje
doświadczenia jako wyrzutka obecnego złego świata przysposabiają mnie do służby
dla Mistrza? Ja potrafię je znieść, jeśli będę miał pewność, że nie zostanę
również odrzucony przez Mistrza, kiedy On zbiera swoje klejnoty. Czasami
powstają we mnie obawy, abym goniąc za ułudą, nie chybił istotnej rzeczy, co
rzeczywiście byłoby stratą. Jeśli możecie, proszę, abyście zgodnie z biblijną
nauką pomogli mi odpowiedzieć na to pytanie. Mam też inne pytanie: Czy
uważacie, że świat może dopatrzeć się błogosławieństw zawartych w Piśmie
Świętym?
Odpowiedź. Niewątpliwie, z nadejściem nowego
wieku ludzie na świecie zobaczą wiele cennych zalet Pisma Świętego, które dużo
swego miejsca poświęca ziemskim rzeczom i obfituje w chwalebne ziemskie
obietnice. Nawet nie ofiarowani Panu ludzie dostrzegają teraz wiele pozytywnych
cech wspaniałych i łaskawych Bożych planów. Dlatego więc fakt, że ty bracie
dostrzegasz, jak wspaniały i dobrotliwy jest Boży charakter i plan, nie stanowi
dostatecznego dowodu, że ty znajdziesz się wśród jego klejnotów. Nie wszyscy,
którzy wierzą w niego i modlą się, będą jego klejnotami. „Nie każdy, kto do
mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto
pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie.” (Mat. 7:21) W obecnym wieku
Ewangelii, Bożą wolą jest wybranie jednostek, które tak całkowicie uwierzą jego
obietnicom dotyczącym przyszłości, że pragnąc je otrzymać, złożą w ofierze
obecne swoje życie.
Fakt,
że z miłości do Pana Boga i jego Słowa ty już ofiarowałeś jeden z najdroższych
twoich skarbów – „dobre imię”, wskazuje, że stałeś się uczestnikiem
Mistrzowskiego ducha, gdyż żaden człowiek nie może złożyć w ofierze takich
rzeczy bez pomocy pochodzącej z nieba. Apostoł święty Piotr Powiedział: „Najmilsi!
Nie dziwcie się, jakby was coś niezwykłego spotkało, gdy was pali ogień, który
służy doświadczeniu waszemu, Ale w tej mierze, jak jesteście uczestnikami
cierpień Chrystusowych, radujcie się, abyście i podczas objawienia chwały jego
radowali się i weselili. Błogosławieni jesteście, jeśli was znieważają dla
imienia Chrystusowego, gdyż Duch chwały, Duch Boży, spoczywa na was. A niech
nikt z was nie cierpi jako zabójca albo złodziej, albo złoczyńca, albo jako
człowiek, który się wtrąca do cudzych spraw. Wszakże jeśli cierpi jako
chrześcijanin, niech tego nie uważa za hańbę, niech raczej tym imieniem wielbi
Boga.” (1 Piotra 4:12-16)
Mamy
nadzieję, że zostaniesz napełniony taką miarą Ducha Bożego, która pomoże ci
znieść utratą wielu rzeczy kiedyś uważanych przez ciebie jako cenne, gdy
patrzyłeś na to, co jest widzialne. Pamiętamy, co Pan powiedział o apostole
świętym Pawle, gdy go wyznaczył do szczególnie chwalebnej służby: „Ja sam
bowiem pokażę mu, ile musi wycierpieć dla imienia mego.” Oby również Pan
pokazał nam – tobie i mnie i wszystkim, którzy są w Jezusie Chrystusie, jak z
każdym dniem mamy coraz więcej wykorzystywać nasz przywilej cierpienia dla jego
imienia!
Drogi
bracie, jeśli żądasz świadectw, że jesteś miły Panu Bogu, możesz je znaleźć w
tym, co on dozwala, abyś cierpiał dla imienia i prawdy jego. Przez codzienne
rozwijanie swego ofiarowania, z każdym dniem otrzymasz coraz więcej dowodów, że
jesteś jego; a on zbiera tych, którzy są jego. Jeśli cierpisz z nim tak, jak on
cierpiał dla prawdy, do ciebie należą liczne największe i kosztowne obietnice.
Niektóre z nich cytujemy poniżej:
„Błogosławieni
jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą i KŁAMLIWIE MÓWIĆ na was
wszelkie zło ZE WZGLĘDU NA MNIE! Radujcie i weselcie się, albowiem zapłata
wasza obfita jest w niebie; tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli
przed wami.” (Mat.
5:11-12)
„Prawdziwa
to mowa: Jeśli bowiem z nim umarliśmy, z nim też żyć będziemy;
Jeśli
z nim wytrwamy, z nim też królować będziemy; jeśli się go zaprzemy, i On się
nas zaprze.” (2
Tym. 2:11,12) „Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi.” „Ten
to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy.” (to
znaczy, że nasza gotowość do cierpienia z Chrystusem świadczy o naszej
zgodności z Duchem Bożym i w ten sposób dowodzi, że jesteśmy dziećmi Bożymi) „A
jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami
Chrystusa, jeśli tylko razem z nim cierpimy, abyśmy także razem z nim
uwielbieni byli. Albowiem . . . utrapienia teraźniejszego czasu nic nie znaczą
w porównaniu z chwałą, która ma się nam objawić.” (Rzym. 8:14, 16, 17, 18)
„A
wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują,
to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani.” (Werset 28) „Któż nas odłączy od
miłości Chrystusowej? Czy utrapienie, czy ucisk, czy prześladowanie, czy głód,
czy nagość, czy niebezpieczeństwo, czy miecz? . . . Ale w tym wszystkim
zwyciężamy przez tego, który nas umiłował. Albowiem . . . ani śmierć, ani
życie, ani aniołowie, ani potęgi niebieskie, ani teraźniejszość, ani
przyszłość, ani moce, Ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne
stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie
Jezusie, Panu naszym.” (Wersety 35 -39) „Albowiem oczy Pana zwrócone są
na sprawiedliwych, a uszy jego ku prośbie ich, lecz oblicze Pańskie przeciwko
tym, którzy czynią zło. I któż wyrządzi wam co złego, jeżeli będziecie
gorliwymi rzecznikami dobrego? Ale chociażbyście nawet mieli cierpieć dla
sprawiedliwości, błogosławieni jesteście. Nie lękajcie się więc gróźb ich i nie
trwóżcie się.” (1 Piotra 3:12-14)
Dla
wszystkich wiernych naśladowców naszego Pana i podlegających pokusom i próbom
-- Słowo naszego Ojca jest pełne pocieszenia i pomocnych nam obietnic, do
których powinniśmy często się odwoływać, aby otrzymać potrzebne wzmocnienie i
zachętę.
Pytanie. Czy prawdziwy kościół Chrystusowy
może być rozpoznany a więc, Czy możemy powiedzieć,
jakie są warunki przynależności do kościoła? Czy do kościoła Chrystusowego może
należeć człowiek nie będący w Jezusie Chrystusie?
Odpowiedź. W najszerszym swym sensie, kościół
Chrystusowy obejmuje wszystkich wierzących w „odkupienie przez jego krew.” W bardziej ograniczonym sensie, on skupia tych wyżej wymienionych, którzy
uczynili przymierze, aby swe ziemskie korzyści poświęcić dla niebieskich
korzyści. W najbardziej ograniczonym sensie, kościół Chrystusowy składa się
tylko z członków tej ostatniej klasy, którzy wypełniając przymierze, dokonują
swego ofiarowania. Oni stanowią KOŚCIÓŁ, który będąc JEGO CIAŁEM (Kol.
1:24), inaczej jest nazwany „Oblubienicą, małżonką Barankową.”( Obj.
21:9)
Każdy
z nas może dokładnie stwierdzić, (R. 581: strona 8) czy już uczynił pierwsze
dwa kroki i czy teraz podejmuje trzeci krok. Jak chodzi o podjęcie pierwszych
dwóch kroków, możemy to rozpoznać przy wzajemnym obcowaniu jeden z drugim,
przez wypowiedzi i owoce. Odnośnie podjęcia przez nas ostatniego kroku,
bezwzględnie powinniśmy być w tym upewnieni, lecz w stosunku do innych, którzy
już uczynili dwa poprzednie kroki, powinniśmy okazać dużo ostrożności, abyśmy,
bez wystarczająco przekonywującego nas świadectwa nie decydowali, że oni nie
podjęli tego ostatniego kroku. Mogą zaistnieć liczne okoliczności, o których
możemy nie wiedzieć i które mogą zasłonić naszym oczom owoce i dowody ich
ofiarowania znajome tylko Panu Bogu i im samym.
Podczas
obecnego wieku ci, którzy należą do jakiejkolwiek z tych klas, są uważani za
członków kościoła. Nominalny kościół składa się nie tylko z tych prawdziwie
ofiarowanych klas, lecz również z hipokrytów. Żniwo jest czasem rozdzielania i
zbierania zbóż i wtedy każda klasa prawdziwie ofiarowanych będzie oddzielona. W
dniu, kiedy Pan przygotuje swoje klejnoty, on zbierze tych, którzy wykonali
przymierze ofiary (Psalm 50:5) i tylko tacy będą stanowili „KOŚCIÓŁ, który
jest jego CIAŁEM.”
Podczas
wieku Tysiąclecia, kościół nadal będzie na świecie – będzie to kościół
składający się z WIERZĄCYCH w „odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie.” Dzięki błogosławionym i oświecającym wpływom królewskich rządów Chrystusa,
ten kościół będzie się rozszerzał i rozrastał, przyprowadzając cały świat pod
wpływy ówczesnych prawd na czasie. Poznanie Pańskie napełni całą ziemię.
Pytanie. Czy słowa anioła z Księgi
Objawienia, Rozdział 22:9 wypowiedziane do apostoła świętego Jana, kiedy on
chciał oddać pokłon aniołowi: „Nie czyń tego! Jestem współsługą twoim i
braci twoich proroków...” nie są dowodem, że prorocy, którzy umarli, stali
się aniołami i że ten anioł, który rozmawiał z apostołem, był jednym z nich?
Odpowiedź. Nie, one nie są tegoż dowodem.
Księga Objawienia jest symboliczną księgą i jak czasami wspominaliśmy już w
naszym dzienniku, zarówno apostoł Jan jak i anioł reprezentują obecnie żyjące
klasy kościoła. Apostoł Jan przedstawia uczniów żyjących w czasie, kiedy obrazy
wieku Tysiąclecia zaczynają się odsłaniać przy drugiej obecności Pana Jezusa,
co daje się wywnioskować ze słów Pana Jezusa skierowanych do apostoła Jana,
lecz nie odnoszących się osobiście do niego, ale do klasy, którą on
reprezentuje w Księdze Objawienia – „A gdybym zechciał, aby ten pozostał, AŻ
PRZYJDĘ, co ci do tego?” (Jana 21:22)
Podczas
gdy apostoł Jan przedstawia całe grono żyjących świętych, anioł (posłaniec),
który pokazał tyle rzeczy apostołowi Janowi reprezentuje tych członków klasy
Jana, którzy są Bożymi narzędziami używanymi przez Pana Boga do zwracania uwagi
na nadchodzącą chwałę i pobudzającymi wszystkich członków klasy Jana do
oglądania tychże oczami wiary. (R582: strona 8). Jak apostoł Jan pokłonił się
posłańcowi, tak zawsze występuje niebezpieczeństwo, że ludzka niedoskonałość
członków klasy Jana może niektórych przyprowadzić do przesadnego oceniania i
niemalże uwielbiania tych, przez których Pan Bóg ma upodobanie przekazywać
wiedzę o swoich planach.
Zachowanie
się i słowa anioła pokazują sposób, w jaki prawdziwi Boży posłańcy będą
wykonywali ten zaszczytny przywilej. Oni nie będą wzbijali się w pychę, żądając
hołdów i pochwał, lecz będą wyrażali swe przekonanie, że wszelka mądrość
pochodzi od Pana Boga, więc „nie kłaniajcie się nam, lecz Jemu.” My
jesteśmy waszymi braćmi i współsługami oraz współsługami proroków i tych,
którzy strzegą Bożych słów – pokłon oddajcie Bogu.
(Niepublikowany
w języku polskim)
W.T. R-581a-1884r