<< Wstecz |
Wybrano: R-671 c, z 1884 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Poszukiwany, w dobrej cenie
Przekleństwo
wraz ze swoimi cierniami i ostami, przynoszące ciężką pracę, znużenie, pot na
twarzy, w celu zdobycia codziennego chleba ma tendencję do rodzenia
samolubstwa. Usiłując zdobyć potrzeby i wygody w tym życiu wydaje się prawie
koniecznością, że musimy starać się otrzymać tak dużo jak to możliwe, w zamian
za tak mało, jak to możliwe lub innymi słowy mocno się targować.
Chociaż
samolubstwo jest zawsze obrzydliwym chwastem jest ono tak powszechne i tak głęboko
zakorzenione w upadłej rasie, że można go znaleźć w każdym ogródku. Bardzo
często kwitnie ono najbardziej w sercach bogatych i dobrze usytuowanych, gdzie
trudno zrozumieć jego chciwy owoc, podczas gdy można go do pewnego stopnia
usprawiedliwić u tych stosunkowo biednych.
Nie
jest zatem zaskakującym fakt, że jest nam najtrudniej wyplenić go, kiedy
stajemy się książętami – dziećmi Króla Królów. Jak wielka jest ta skłonność
nawet u takich do pozwalania na wzrost tego chwastu i jedzenia jego owoców.
Och, żebyśmy wszyscy zdali sobie sprawę jak niestosowne jest to samolubstwo w
rodzinie królewskiej. Oby każdy z nas z dnia na dzień bardziej zwracał uwagę na
ten fakt przed światem.
Najgorsza
forma zła jest ta, która objawia się wobec Boga – Jego prawdy – Jego łask.
Przyzwyczajeni do otrzymywania jak najwięcej za zapłaconą kwotę oraz płacąc
możliwie najmniej za rzeczy do codziennego życia, możemy zacząć przejawiać
podobne usposobienie wobec Boga, by zdobyć „koronę życia”, „chwałę, część i
nieśmiertelność”.
Bóg
zawiera przymierze z tymi usprawiedliwionymi z wiary, odkupienie których jest w
Chrystusie Jezusie, że jeśli poświęcą i ofiarują się całkowicie Jego służbie,
On natychmiast udzieli im „drogich i największych obietnic” a w przyszłości ich
spełnienie.
Nasze
małe wszystko jest w rzeczywistości
mizerną wartością. Cóż znaczy nasze siedemdziesiąt lat życia! Jak niewiele
mentalnego wigoru! Jak niewiele sił fizycznych! Jak niewiele pieniędzy i
wpływu! A mimo to małe wszystko, bez względu jak wielkie lub mało znaczące może być
dla was; jest wszystkim, czego Bóg wymaga w zamian za swój wielki dar.
Przyznajemy,
że to wielka okazja – takie wielkie i wspaniałe bogactwa i chwała za cenę tak
małą, że nie warto jej z tym porównywać a jednakże, jak wielu takich, jak
Ananiasz i Sefira stara się zatrzymać cześć tej ceny.
Według
naszego przymierza powinniśmy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by używać
„całego naszego umysłu, całej naszej duszy i całej naszej siły”, co oczywiście
obejmuje ich owoce: cały nasz wpływ, pieniądze i nasz czas również. Jednakże
jak bardzo mamy tendencję do mówienia Panu czynami: „Wiem, że to jest tanio,
ale czy nie mógłbyś wziąć trochę mniej” Myślę, że tak zrobisz. Ja wiem, że ty
kochasz i myślę, że nie odmówisz mi nagrody, nawet jeśli zatrzymam cześć ceny”.
Wielu
pragnie korony życia i chwały, gdyby mogło ją tanio kupi
Niektórzy
chcieliby znać prawdę, gdyby jej zdobycie nie wiązało się z poświęceniem dużej
ilości czasu i wysiłku w poszukiwaniu jej jak ukrytego skarbu. Tacy trzymaliby
się jej mocno, gdyby tylko przynosiła ze sobą ziemskie zaszczyty i szacunek,
nie wiązała się z utratą przyjaciół, wpływu itd. Ale na próżno szukacie takich okazji. Jeśli
szukasz prawdy, a poprzez nią korony, musisz być przygotowany, by za nie
zapłacić.
Biorąc
pod uwagę wszystkie te okoliczności, czyż samolubstwo nie jest zawsze godne
pogardy, zwłaszcza z naszą relacją związku przymierza z Bogiem. Bądźmy bardzo
ambitni, by zwiększać nasze zdolności, abyśmy tym samym zwiększali naszą służbę
i ofiarę, mówiąc razem z Apostołem: „Wszystko
uznaję za szkodę wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana
mego, dla którego poniosłem wszelkie szkody i wszystko uznaję za gnój, żeby
zyskać Chrystusa, … żeby poznać (doświadczyć) go i doznać mocy zmartwychwstania (do istoty duchowej) jego, i
uczestniczyć w cierpieniach jego, stając się podobnym do niego w jego śmierci,
aby tym sposobem dostąpić (emfatyczny przedimek w greckim –
wyjątkowego lub głównego) zmartwychwstania (literalnego – z martwych) (Filip. 3:8-11). „A z Nim ci,
którzy są powołani i wybrani, oraz wierni (Obj. 17:14).
W.T. R-671c-1884r