<< Wstecz |
Wybrano: R-1021 b, z 1888 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Chrześcijańskie doświadczenie
„Jakie
jest twoje doświadczenie bracie? Powiedz nam, co Pan zrobił dla ciebie”. Są to
wyrażenia, z którymi większość wyznaniowych chrześcijan jest zapoznanych; a
odpowiedzi na takie wezwanie ze strony przewodniczącego zebrania są generalnie
sprawozdaniem doznanych uczuć i wrażeń, niektóre są ekscytujące a inne
nadzwyczaj pospolite. W skrócie: doświadczenie chrześcijańskie z punku widzenia
zebrania modlitw stało się w znacznej mierze kwestią wrażeń. Kobieta czy też
mężczyzna mogli znać Pismo Święte od dziecka, mogli traktować je, jako
przewodnik, naśladować Zbawiciela i żyć statecznie, sprawiedliwie i pobożnie na
tym świecie, a jednak, jeśli on lub ona nie potrafi odnieść się do
„doświadczenia” według zatwierdzonego porządku, są oni prawie niechrześcijańscy
dla niektórych.
Nie
zrozumcie mnie źle. Nie chciałbym umniejszać niczego, przez co wierzący został
przyprowadzony do społeczności z Bogiem czy też jakichkolwiek wrażeń, które
mogą być uzasadnionymi konsekwencjami takiej społeczności.
Jednakże
naprawdę wierzę, że ta religia wrażeń była budowana i pobudzana aż osiągnęła
nienaturalny wzrost. Zwracając się do Pisma Świętego po światło, odnajdujemy,
że termin ten w obecnie używanym znaczeniu nie jest znany. Metoda ta w
nawróceniu jak i praktyce została całkowicie zrewolucjonizowana od dni
Apostołów.
Czym jest
„doświadczenie”? Według Webstera jest to „mądrość wypracowana w praktyce” i
taka definicja jest bardzo odpowiednia dla chrześcijanina, jako życiowe
„doświadczenie”. W Rzym. 5:3, 4 czytamy: „A nie tylko to, chlubimy się też z ucisków, wiedząc, że ucisk wywołuje
cierpliwość, a cierpliwość doświadczenie, doświadczenie zaś nadzieję”.
Doświadczenia chrześcijanina nie oznaczają zwyczajnego, spokojnego siedzenia i
pozwalania, by duch Boży działał w naszych sercach – oznacza coś nadzwyczaj
praktycznego, niemożliwe jest oddzielenie chrześcijaństwa doświadczalnego od
praktycznego. Ten, kto odnosi się do „doświadczenia” tego, co Pan uczynił dla
niego musi jednocześnie opowiedzieć, co on sam zrobił dla Pana. Może tak być,
że, kiedy jesteśmy pisklętami otwieramy nasze usta w nieustannym wołaniu: Daj,
Daj, ale nadchodzi czas, kiedy musimy odłożyć dziecinne rzeczy i stawić czoło
surowej rzeczywistości nowego życia. Nie wystarczy się modlić: „Panie, co
chciałbyś abym zrobił?” chyba, że usługa jest nam pokazana i natychmiast
wypełniamy służbę i w ten sposób stajemy się wykonawcami słowa.
Doświadczenie
chrześcijańskie nie jest egzaltacją uczuć, ekstazą, która wyraża się tylko
wtedy, gdy jest zainspirowana żarliwymi pieśniami, modlitwami czy napomnieniami
chrześcijańskiej społeczności; a ten, kogo witalność jest uzależniona od
takowych „środków łaski” jest po prostu niemowlęciem w doświadczeniu.
Doświadczenie
chrześcijańskie jest „zdjęciem z siebie
starego człowieka wraz z uczynkami jego, a przyobleczeniem nowego, który się
odnawia ustawicznie ku poznaniu na obraz tego, który go stworzył” (Kol.
3:9).
Doświadczenie
chrześcijańskie jest wzrostem – „Wzrostem
raczej w łasce i w poznaniu Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa” (2
Piotra 3:18), by być zakorzenionym i utwierdzonym w miłości, by wzrastać we
wszystkich rzeczach w Nim, który jest Głową.
Doświadczenie
chrześcijańskie jest budowaniem charakteru, „uzupełnianiem
wiary cnotą, cnoty poznaniem, poznania powściągliwością, powściągliwości
wytrwaniem, wytrwania pobożnością, pobożności braterstwem, braterstwa
miłością” (2 Piotra 1:5-7).
Doświadczenie
chrześcijańskie to bycie sługami w winnicy Pańskiej, pracownikami razem z
Bogiem; żołnierzami Krzyża uzbrojonymi w całą zbroję Bożą, naśladując wodza
zbawienia naszego.
Doświadczenie
chrześcijańskie to odwiedzanie wdów, sierot w ich niedoli i pozostawanie
nieskażonym przez świat. By znaleźć przykład prawdziwego doświadczenia
chrześcijańskiego, prosimy czytelnika, by zerknął na doświadczenia Pawła
opisane w 2 Kor. 11, 12.
To w takich szkołach chrześcijanie
zdobywają doświadczenie i to jest prawdziwe doświadczenie, które wypracowywuje
nadzieję, która nie zawstydza, ponieważ miłość Boża mieszka w naszych sercach –
Słowo Prawdy.
W.T. R-1021b-1888r