<< Wstecz |
Wybrano: NN-15 , z 0 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Ogień czyśćcowy jeszcze się nie pali, ale wkrótce będzie
„Grzechy
niektórych ludzi przedtem są jawne i uprzedzają na sąd, a za niektórymi idą
pozad” - 1 Tym. 5:24
W miarę jak oczy naszego umysłu dopatrują się wzniosłych rzeczy w Słowie Bożym, dopatrujemy się również, że błędne
nauki przeszłości miały pewną podstawę. Lecz te rzeczy tak dalece różnią się od siebie, że nie są do siebie podobne.
Badacze Pisma Św., polegając na tłumaczeniu, które zawiera się w Słowie Bożym, a więc samo się tłumaczy, otrzymują z tego powodu
błogosławieństwo, a ich wiara bardziej się wzmacnia, gdy widzą rzeczywistą naukę Pisma Św., tak piękną i harmonijną, przedstawiającą wzniosły charakter Boga i uświęcającą zdrowy zmysł. O ile pojęcie nasze o przyszłej karze było niejasne i poplątane, o tyle po wyrozumieniu tego przedmiotu
otrzymujemy błogosławieństwo i
zadowolenie. Pierwszą rzeczą, jakby
pierwszym stopniem do wyrozumienia,
jest poznanie różnicy pomiędzy piekłem, o którym uczy Biblia a fantastycznym miejscu mąk, jakie sobie wyobrażali nasi przodkowie, którzy
nie mieli Biblii, a chociaż niektórzy i mieli, to niewielu umiało z niej korzystać.
Wcale nas nie zdziwiło, gdy dowiedzieliśmy się, że w Starym Testamencie wyraz hebrajski, Szeol przetłumaczono na piekło, ale gdy dowiedzieliśmy się,
że ten wyraz znaczy stan śmierci i że został
przetłumaczony na grób więcej razy niż piekło, to nas bardzo zdziwiło. Dalsze
poszukiwanie w Piśmie Św. wykazało, że tak dobrzy jak i źli ludzie idą do Szeol - piekła i że Pismo Św. wyraźnie pokazuje, że wszyscy, którzy idą do Szeol, piekła, grobu, zostali odkupieni przez śmierć Chrystusa i że ostatecznie On zniszczy Szeol i uwolni wszystkich więźniów
śmierci z grobu, Szeol. To pokazuje jak wielki stał się błąd przy tłumaczeniu. Lecz nie można w zupełności winić tłumaczy i posądzać
ich o złe chęci, lecz raczej trzeba wziąć pod uwagę różne
zmiany i formy językowe, jak również i czas, w którym żyli
tłumacze i nauki, jakie wyznawali, a które głęboko
wyryły się w umysłach ludzkich, to jest, że Bóg postanowił karać grzeszników w ogniu czyśćcowym lub ogniem piekielnym; wszystkich, z wyjątkiem małej garstki świętych. Od samego początku Szatan starał się oszukać ludzi odnośnie Boskiego charakteru i to mu się udało przeprowadzić za pomocą wykręcania i fałszywego tłumaczenia Słowa Bożego.
WYRAZ SZEOL JEST UŻYTY NIEKIEDY OBRAZOWO
Z liczby siedemdziesięciu wyrazów Szeol, czyli grób, jakie znajdują się w Piśmie Św., kilka z nich użyte są
figuralnie, na przykład Apostoł Paweł przedstawia grób, jako otchłań pochłaniającą ludzkość aż do czasu wtórego przyjścia
Chrystusa, w którym to czasie przy
zmartwychwstaniu, grób wyda ze siebie
wchłonięte ofiary. Apostoł Paweł, przenosząc
się myślą w przyszłość do końca panowania
Chrystusa, woła: „Gdzież
jest, o śmierci! bodziec twój? Gdzież jest, piekło! zwycięstwo twoje?” (1 Kor. 15:55). Podobnie psalmista Dawid wyraża
się obrazowo, mówiąc: „Ogarnęły mię były boleści śmierci, a
utrapienia grobu zjęły mię; ucisk i boleść przyszła na mię. I wzywałem imienia
Pańskiego, mówiąc: Proszę, o Panie! wybaw duszę moję. Miłościwy Pan i
sprawiedliwy, Bóg nasz litościwy. Pan prostaczków strzeże; byłem uciśniony, a
wspomógł mię”. Król powstał z choroby (Ps. 116:3-6).
Pan Bóg, mówiąc przez proroka o systemie olbrzymów (wielkich korporacjach) naszych czasów, oświadcza, że wszyscy oni
wstąpią do Szeol - do grobu - pójdą na
zginienie. Lecz nigdzie nie ma
wzmianki o wiecznych mękach, albo żeby wyrazy Szeol w hebrajskim lub Hades w greckim miały być wyrazami oznaczającymi ideę mąk. Jako dowód, że nauka o wiecznych mękach jest błędem, może posłużyć fakt, że Chrystus wybawił nasze dusze z Sheol - grobu, piekła i swego czasu zniszczy Szeol, piekło, przez
wyprowadzenie rodzaju ludzkiego
ze stanu śmierci.
W Piśmie Św. czytamy o tych, którzy podczas panowania Chrystusa zostaną doprowadzeni do znajomości
Boga, a wtedy, gdyby dobrowolnie i rozmyślnie nie chcieli postępować drogą
sprawiedliwości, zostaną ukarani, tj. ulegną wtórej śmierci, jak napisano: „Niepobożni się obrócą [powrócą] do piekła [Sheol], wszystkie narody, które zapominają Boga” (Ps. 9:18). Nie są to ci, którzy nigdy nie znali Boga, ale ci, którzy poznawszy Boga,
nie chwalili Go jako Boga, ale zapomnieli o Nim i weszli dobrowolnie na drogę nieprawości. Dla takich Bóg nie ma żywota wiecznego. „I stanie się, że
każda dusza, która by nie słuchała tego proroka, będzie wygładzona z ludu” (Dz. Ap. 3:23).
W księgach Nowego Testamentu wyraz Gehenna wyobraża śmierć wtórą, tj. doszczętne wytracenie
tych, którzy na to zasłużą. Każdy uczony wie, że
grecki wyraz Gehenna pochodzi od hebrajskiego Geh-hinnon.
Była to nazwa doliny, znajdującej się za murami
Jerozolimy, służącej na wyrzucanie różnych nieczystości i
odpadków miejskich. Lecz to miejsce nigdy nie było przeznaczone na męki lub cierpienia jakiejkolwiek żywej istoty.
Według prawa Bożego karą za grzech jest śmierć, zniszczenie. Bóg jednak dozwala, aby grzesznicy
mogli się nawrócić, oczyścić, przejść przez czyściec. Względem takiego
oczyszczania święty Piotr mówi (1 Piotra 4:12): „Najmilsi! niech wam nie będzie rzeczą dziwną ten
ogień, który na was przychodzi ku doświadczeniu waszemu, jakoby co obcego na
was przychodziło” ku oczyszczeniu, wypróbowaniu
charakteru, okazaniu waszej wierności Bogu i godności uczestniczenia z Chrystusem w Jego Królestwie. Apostoł Paweł pisząc o tych rzeczach, nazywa je krótkimi i lekkimi cierpieniami, które mają wielką wagę przed Bogiem i przygotowują wiekuistą chwałę (2 Kor. 4:17). Cierpienia te sprawują błogosławieństwa dla Kościoła, oczyszczając go, jako Nowe Stworzenie tak, jak bywa oczyszczane złoto.
W proroctwie Malachiasza jest
przepowiedziane, że lud Boży, jako
pozaobrazowi Lewici, będą
przepławiani i oczyszczani przy wtórym przyjściu Chrystusa. On to oczyszcza tych, którzy życie swoje poświęcili Bogu, aby mogli się stać członkami Ciała Chrystusowego, jak czytamy: „I będzie siedział roztapiając i wyczyszczając
srebro, i oczyści syny Lewiego, i przepławi je jako złoto i jako srebro, i będą
ofiarować Panu dar w sprawiedliwości” (Mal. 3:3).
Jezus Chrystus przez
osiemnaście stuleci siedzi w Kościele Swoim,
jako ten, który oczyszcza. Utrapienia
i prześladowania są tym ogniem, jaki jest zamierzony, aby wiernych uczynił
czystymi. Są jednak zapewnieni Słowem
Bożym, iż nie będą próbowani i doświadczani ponad to, czego nie będą mogli znieść, ale przy każdym pokuszeniu Bóg da im wyjście.
„ŚWIAT WSZYSTEK
W ZŁEM POŁOŻONY JEST” - 1 Jana 5:19
Według wyroku Bożego wszyscy
ludzie są „Dziećmi Gniewu” z wyjątkiem Kościoła Pierworodnych, pozaobrazowych Lewitów, którzy otrzymali Ducha Świętego. Ktokolwiek został powołany ze świata i ofiarował się Bogu, może się spodziewać żywota wiecznego albo wiecznej śmierci, zanim
błogosławieństwa Boże spłyną na cały rodzaj ludzki. Doświadczanie i oczyszczanie Kościoła odbywa się w teraźniejszym wieku, tj. przed nastaniem nowej
Ery, podczas której świat będzie sądzony. „Przeto
iż postanowił dzień [dzień Chrystusowy, tysiąc lat], w
który będzie sądził wszystek świat w sprawiedliwości [każdy człowiek otrzyma możliwość pojednania się z
Bogiem] przez męża, którego na to naznaczył [Ciało
Chrystusowe, którego Głową jest Jezus,
a członkami Jego wierni naśladowcy], upewniając o tem wszystkich, wzbudziwszy go od
umarłych” (Dz. Ap. 17:31).
CZYŚCIEC DLA ŚWIATA BĘDZIE W PRZYSZŁOŚCI
Według obietnicy Bożej, duchowym
nasieniem Abrahama, które ma
błogosławić wszystkie narody ziemi,
jest Kościół Chrystusowy. Upewnienie, że
świat otrzyma błogosławieństwo, leży w ofierze Jezusa, przez którą Kościół może być pojednanym. Nadzieja świata a
Kościoła bardzo się różni. Kościół za
to, że postępuje śladami swojego Zbawiciela i dobrowolnie poświęca się, by cierpieć dla sprawiedliwości zostanie przy zmartwychwstaniu ukoronowany chwałą, czcią i nieśmiertelnością i będzie uczestnikiem duchowej Boskiej natury.
Przez tę chwalebną przemianę Kościół
zostanie przygotowany do uczestniczenia z Chrystusem w Jego wielkim dziele odrodzenia ludzkości. Dla przeprowadzenia tego dzieła nasz Dawca Życia potrzebować będzie tysiąc lat. W ciągu tego czasu wszyscy, którzy okażą się posłusznymi prawu Bożemu i dojdą do doskonałości ludzkiej natury,
otrzymają żywot wieczny na ziemi, która będzie przyprowadzoną do tej doskonałości i piękności, jakim był Raj. Ziemia cała będzie przywróconym
Rajem.
Podobnie jak Bóg uznał za
właściwe i potrzebne dla Kościoła próby i doświadczenia,
tak również doświadczenia i strofowania
potrzebne są dla świata, dla ich własnego
dobra. Doświadczenia - ogień
czyśćcowy - szczególnie doświadczy i nawiedzi świat przy rozpoczęciu się Nowego Okresu, lecz znośnym będzie dla tych, którzy nawrócą się do Chrystusa, starać się będą o przebaczenie i postępować drogą sprawiedliwości.
Wtedy droga sprawiedliwości nie
będzie taką, jaką jest obecnie dla Kościoła,
drogą zaparcia samych siebie.
Teraz Boskie prawo mówi: „Kto by znalazł
duszę swoję, straci ją; a kto by stracił duszę swoję dla mnie, znajdzie ją” (Mat 10:39). Lecz wtedy ktokolwiek zechce zachować duszę swoją, będzie mógł, jeżeli zachowa Boskie prawa i będzie unikał grzechu. Tacy podnosząc się stopniowo z upadku i słabości tak moralnej, umysłowej jak i
fizycznej, będą mogli powrócić do wyobrażenia Bożego, które otrzymał Adam, lecz utracił przez grzech, a przez to był skazany na śmierć.
Prawda, że świat przechodził
cierpienia, a i teraz wszystko
stworzenie wzdycha i wespół boleje z powodu wyroku śmierci wypowiedzianego Adamowi, a w nim całemu rodzajowi ludzkiemu. Do pewnego stopnia doświadczenia, przez które świat przechodzi, można nazwać sądem albo karą za grzechy, lecz właściwie doświadczeń sześciu tysięcy lat nie można nazwać czyśćcowymi. Doświadczenia, mające na względzie zamiar sprawić oczyszczenie, odbywać się będą pod okiem i kierownictwem wielkiego Dyrektora Chrystusa.
OGIEŃ CZYŚĆCOWY ROZPOCZNIE SIĘ WKRÓTCE
Liczne figury Pisma Św.
pokazują i tłumaczą, a jednak ukrywają
właściwy charakter ognia czyśćcowego,
którym świat zostanie nawiedzony i przepławiony, tj. czasem Wielkiego Ucisku,
który się rozpocznie około tego czasu,
gdy Kościół będzie miał być
uwolniony i uwielbiony przez zmartwychwstanie
i przemianę z ludzkiej na duchową naturę. Przez ogień,
czyli ten Wielki Ucisk, który przychodzi na świat, Bóg zamierzył oczyścić świat, przyprowadzić go do rozumu, poczucia i poznania swych obowiązków,
jednocześnie, aby świat też zapragnął sprawiedliwości i
wyrzekł się grzechu.
„Przetoż
oczekiwajcie na mię, mówi Pan, do dnia, którego powstanę do łupu; bo sąd mój
jest, abym zebrał narody, i zgromadził królestwa, abym na nie wylał
rozgniewanie moje i wszystkę popędliwość gniewu mego; ogniem zaiste gorliwości
mojej będzie pożarta ta wszystka ziemia” (Sof. 3:8). Tu mamy ogień czyśćcowy, którym rozpocznie się
nowa era, nowy okres czasu. Ogień ten palić będzie
ludzi na ziemi, a nie w środku ziemi lub w nieznanym dla ludzi
miejscu, ani w bezgranicznym czasie i rozciągłości.
Będzie on czyśćcowym w tym sensie, iż będzie pod nadzorem Pańskim z zamiarem, aby ten ucisk sprowadził błogosławieństwo
dla rodzaju ludzkiego.
Że po tym ucisku nastąpi błogosławieństwo dowodzi, że Bóg wśród okropności ucisku okaże łaskę i miłosierdzie, „Bo na ten czas przywrócę narodom wargi czyste,
któremiby wzywali wszyscy imienia Pańskiego, a służyli mu jednomyślnie” (Sof. 3:9). Tu mamy inny jeszcze dowód, że ten ogień będzie czyśćcowy, figuralny, tj. ucisk, a nie literalny ogień, bo inaczej nikt by nie pozostał z ludzi, którzy by czystymi wargami mogli chwalić Boga. Bóg zamierzył, aby cały rodzaj ludzki, tak pozostały przy życiu jak i umarły, przyszedł do znajomości prawdy „Ale tego, który
na małą chwilę mniejszym stał się od Aniołów, Jezusa, widzimy przez ucierpienie
śmierci chwałą i czcią ukoronowanego, aby z łaski Bożej za wszystkich śmierci
skosztował” (Żyd. 2:9).
Ten ogień czyśćcowy ma spalić ziemię a wszystkie rzeczy na niej ma stopić, co wyobraża, że w społeczeństwie powstanie niezgoda, nienawiść, gniew
i zajątrzenie, jakie już widzimy między kapitalistami a socjalistami; elementy
szykują się do walki, która spowoduje czas Wielkiego Ucisku, jakiego przedtem nigdy nie było.
A nie tylko ziemia, ale i „niebiosa” z
wielkim trzaskiem przeminą. Niebiosa figuralne w Piśmie Św. wyobrażają duchową, czyli kościelną władzę. W ten sposób Pismo Św. wskazuje, że nienawiść i zajątrzenie nie tylko będzie udziałem klasy pracujących i kapitalistów,
lecz obejmie także sprawy polityczne, fizyczne i
religijne. Anarchia pochłonie i zniszczy obecny
porządek, ustrój i instytucje i utoruje drogę do Nowej Ery, o której mówi
Apostoł Piotr i nazywa językiem figuralnym tę
epokę „nowymi niebiosami i nową ziemią”. „Nowe Niebiosa” ma stanowić Kościół w Chwale, zaś „Nową Ziemię” stanowić będzie nowy porządek
rzeczy ustanowiony przez Królestwo Niebieskie - panowanie
sprawiedliwości, prowadzącej do miłości (2 Piotra
3:10-13).
W innej jeszcze formie jest pokazane, jak ma palić ogień czyśćcowy przy rozpoczęciu się Nowej Ery, jak czytamy: „Bo oto,
przychodzi dzień pałający jako piec, w który wszyscy pyszni, i wszyscy czyniący
niezbożność będą jako ciernisko, a popali je ten dzień przyszły, mówi Pan
zastępów, tak, że im nie zostawi ani korzenia ani gałązki” (Mal. 4:1).
Ogień owego czasu, o którym mowa, będzie ogniem
sprawiedliwości, niszczącym pychę, niesprawiedliwość i
wszelki grzech. Ogień ten będzie się palił tak długo,
dopóki nie zniszczy wszystkiego, cokolwiek będzie
podlegało zniszczeniu. Jak tylko ludzie przestaną być
pysznymi, ogień ustanie, jak tylko czyniciele złego ustaną i ogień ich ustanie. Lecz prorok oświadcza, że ten ogień czyśćcowy będzie trwał tak długo, dopóki nie zniszczy nawet korzenia złego.
Pismo Św. wzmiankuje, iż ten ogień czyśćcowy niezadługo zacznie palić sprawy pojedynczych ludzi i może się przedłużać do stu lat, ponieważ jest powiedziane, że ktokolwiek nie będzie czynił żadnego postępu na drodze sprawiedliwości w ciągu stu lat oczyszczania i ćwiczenia, ten umrze śmiercią wtórą. „Nie będzie tam więcej nikogo w wieku dziecinnym,
ani starca, któryby nie dopełnił dni swoich; bo dziecię we stu latach umrze;
ale grzesznik, choćby miał i sto lat, przeklęty będzie” (Iz.
65:20). Trzeba także zauważyć różnicę między cierpieniami teraźniejszego czasu, a tymi, które będą w przyszłości. Kościół
cierpi z przyczyny Szatana i jego uwiedzionych sług, lecz
Bóg czuwa, aby te cierpienia i doświadczenia nie
przewyższały możliwości wytrzymania. Lecz ogień czyśćcowy w przyszłości będzie w odwrotnym kierunku. Dla oczyszczenia
rodzaju ludzkiego z grzechu, samolubstwa i nieprawości.
Karani będą i ćwiczeni jedynie czyniący zło, a to w
celu przygotowania go przez restytucję do otrzymania od Boga
błogosławieństwa, tj. jest żywota wiecznego.
Brzask 05/1945 str. 69-71 NN