<< Wstecz |
Wybrano: R-5220 a, z 1913 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Nowe stworzenia walczą o egzystencję
„Ale
karzę ciało moje i w niewolę podbijam, abym sam nie był odrzucony” - 1 Kor. 9:27
W chrześcijaninie jest dwoistość,
która nie jest rozpoznana w innych. Naturalny człowiek nie ma odróżniającej się
osobowości prócz swego ciała. Nowe Stworzenie jest uznane jako posiadające
życie i osobowość odróżnioną od ciała; i to Nowe Stworzenie się rozwija
tymczasowo i odżywia w starym ciele. Stare ciało ma swoją wolę, swoje
pożądania. Nowe Stworzenie ma swoje sprawy, swoje pożądania. Konsekwencją tego
jest ścieranie się między nimi.
W pierwszej części tekstu – „Ale karze ciało moje” - możemy
zauważyć to na pierwszym miejscu. Nowe Stworzenie powinno powiedzieć, „Ja jestem panem - nie pozwolę ciału
memu, by rządziło mną”, chociaż jest tam obawa, ażeby stare stworzenie nie
wzięło góry nad Nowym Stworzeniem i nie zniszczyło go. Jest to walka prowadząca
do rozstrzygnięcia, które z nich wygra, które będzie żyć, a które będzie
zniszczone.
Pierwszą wtedy rzeczą jest dla
Nowego Stworzenia, ażeby podbić ciało i tym sposobem mieć pierwszeństwo. Nowe
Stworzenie osiągnąwszy pierwszeństwo powinno jako drugi stopień, przyprowadzić
starą naturę do poddaństwa, a nie do jej związania. Stare stworzenie
bezustannie stara się utrzymać samo. Bardzo często ono argumentuje, w jaki
sposób powinno być traktowane. Niekiedy przez fałszywą sympatię może być
traktowane za dobrze. Powinniśmy pamiętać, że życie starego stworzenia oznacza
śmierć Nowego Stworzenia. Musimy zwyciężyć ciało; bo inaczej nie będziemy
zwycięzcami, dopóki ciało nie będzie całkiem zniszczone. Nasze zwycięstwo, jako
Nowych Stworzeń, nie będzie osiągnięte, dopóki my jako stare stworzenia nie
umrzemy. Więc walka jest do śmierci i nie powinno być żadnej szczególnej
sympatii między dwoma naturami.
To, które ożywiałoby, zachęcało ciało
w jakikolwiek sposób, jest nieprzyjacielem i musi być wydalone z naszych serc.
To może doprowadzić w niektórych wypadkach do ostateczności w postępowaniu i
możemy być posądzani przez świat jako posuwający się do krańcowości. Lecz świat
nie jest naszym sędzią. Świat nie ma „nader
wielkich i kosztownych obietnic” (2 Piotra 1:4) przed sobą. Oni stanowią
inną klasę od nas w całości. My nie powinniśmy przyjmować naszego nauczania od
nich, ani dozwolić im na nadawanie kształtu naszemu poglądowi na sprawę, lecz
powinniśmy używać ducha zdrowego rozsądku we wszystkich rzeczach.
ŚMIERĆ CIAŁA JEST NIEZBĘDNA
Apostoł
powiada, że my musimy umrzeć z Chrystusem, cierpieć z Nim. Mistrz zaprasza nas
do podjęcia naszego krzyża i naśladowania go. To oznacza kompletne poddanie
ciała - śmierć ciała. Jeżeli zaniedbamy, aby osiągnąć zwycięstwo nad ciałem, to
upadniemy w osiągnięciu wielkiej nagrody. Ci, co otrzymają nagrodę Wysokiego
Powołania są tymi, którzy ukrzyżują ciało i poddają je na śmierć, bo mamy być „więcej niż zwycięzcami.” To jest,
co Apostoł miał na myśli: Ale karzę ciało moje i w niewolę podbijam, ażeby
przez zaniedbanie siebie, każąc innym, sam nie był odrzucony. Samo opowiadanie
innym nie doprowadzi mnie do Królestwa. Muszę karać ciało moje i w niewolę
podbijać, używając wszelkiej pilności. Muszę stać na straży, aby osiągnąć
zwycięstwo, ażeby nie być odrzuconym.
ZNAJOMOŚĆ
NOWEJ WOLI WARUNKOWA
Gdzie indziej
Apostoł powiedział nam, że Kościół jest Nowym Stworzeniem Bożym; i że dla tych
spłodzonych z Ducha Świętego stare rzeczy przeminęły, oto się wszystkie nowymi
stały (2 Kor. 5:17). Przemawiając do tej samej klasy, on mówi: „Gdyżeście zewlekli człowieka starego
z uczynkami jego.” (Kol. 3:9) Zewlekliśmy starego człowieka, cielesnego,
upadłego z jego przywilejami jako zastępcy Adama, w tym samym znaczeniu, że
zewlekliśmy starą wolę i przyjęliśmy nowy zmysł w Chrystusie. Zamiast należenia
do ludzkiej rodziny, przystąpiliśmy do członkostwa ciała Chrystusowego - ze starego
do nowego.
Ciało Chrystusowe nie jest ludzkie,
ale duchowe. Uczyniliśmy tę zmianę z jednej rodziny z jej nadziejami i
przywilejami do drugiej. Stary człowiek znajduje się w upadku i odrzuconym
stanie, w całym tego słowa znaczeniu my rozumiemy, że jego uczynki są daleko od
zadowolenia nas samych, a szczególnie niezadawalające w obliczu Boga. My,
przeto, wystąpiliśmy z tego stanu pod opiekę z góry. Uczyniliśmy zupełne
poświęcenie z wszystkich starych praw i przywilejów, które posiadaliśmy w
starej naturze, ażeby stać się nowym człowiekiem w Chrystusie.
Kiedy staliśmy się członkami nowego
człowieka w Chrystusie, którego Jezus jest Głową, to pod tą Głową podniosła się
nasza znajomość. „Odnawiamy się w
znajomość, podług obrazu tego, który nas stworzył.” .(Kol. 3:10) Nowe Stworzenie
przychodzi do coraz jaśniejszego wyrozumienia nowej woli, stosownie według
starania się zewleczenia ludzkiej woli i kierownictwa Ducha Świętego.
To zdaje się, że my zewlekamy
starego człowieka, Adama i ludzką naturę w ogóle, abyśmy mogli przybrać na się
Chrystusa i znaleźć się w nim jako członkowie Jego Ciała i otrzymać z Nim dział
w niezmiernej chwale, a w ostateczności być policzeni za godnych stanowiska w
Królestwie Bożym. W stosunku jak wzrastamy w łasce, znajomości, to nasze ocenienie
niebieskich rzeczy pomnaża się. Tym sposobem rozwija się nasze odnawianie. Nowa
wola uznana przez Boga w spłodzeniu z Ducha Świętego stanowi Nowe Stworzenie,
które w ten sposób zewleka stare rzeczy, a przywdziewa nowe.
Jego egzystencja zależy od tego
przekształcenia. Zaniedbanie tego oznacza wtórą śmierć. Aby tylko zwyciężyć,
oznaczałoby niższe stanowisko na duchowym poziomie - w Wielkiej Kompanii. Tylko
ci, którzy będą „więcej niż
zwycięzcami” otrzymają współdziedzictwo z ich Panem - niezmierną chwałę i
Boską naturę.
Brzask 01/1940 str. 14-15 W.T. R-5220a – 1913 r.