<< Wstecz |
Wybrano: R-481 a, z 1883 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Reprezentowanie – zastępowanie
Wydana została gazeta „Nadzieja
Świata”, która nam zarzuca, że fałszywie przedstawiamy jej nauki. Wydawcom
gazety łatwiej jest wołać: „nieuczciwość”, niż odpowiedzieć na kilka
zadanych jej pytań dotyczących jakże podstawowych zasad Chrześcijaństwa.
Uzyskane odpowiedzi wykazałyby nam, czy gazeta uznaje lub nie uznaje śmierci
Pana Jezusa jako okupu za naszą winę i karę. Jeśli nasza gazeta ciągle jeszcze
zalicza się do domowników wiary, wydaje się, że zapomniała na apostolskie
napomnienie, aby w pokorze ducha zawsze być gotowym do udzielenia odpowiedzi
każdemu domagającemu się od nas wytłumaczenia tej nadziei. Nadal nie jesteśmy
jeszcze pewni, czy gazeta zapomniała o tym zaleceniu, czy nie miała
wytłumaczenia, lub nie była w stanie wytłumaczyć się; nawet teraz, zamiast
wystąpić już z gotowymi odpowiedziami na pytania, co rozproszyłoby wszelkie „fałszywe
twierdzenia” określane przez nią jako „nieuczciwe”, ona wywołuje
zamęt swymi zawikłanymi wypowiedziami, które przykładowo cytujemy poniżej:
Jednakże
szczerze radujemy się, że chociaż gazeta znajduje się pod wielką presją, to
wygląda, że odnośnie przedmiotu okupu, odkupienia itd., stanowisko gazety jest
coraz bliższe prawdy. Wydaje się nam, że teraz ona ma pewne opory, aby uznać,
że Pan Jezus był przedstawicielem człowieka W ŚMIERCI, co stanowi właśnie
naukę, którą głosimy w najpełniejszym jej znaczeniu. Czytamy słowa gazety: „Kiedy
w pełnym świetle ukazuje się związek istniejący pomiędzy rodzajem ludzkim i
Nim, jako jego przedstawicielem, wszystko staje się jasne. Jeśli on WYSTĄPIŁ W
OBRONIE – lub został uznany jako świat ludzkości – wówczas wszelki grzech
świata musiał być włożony na Niego.” I dalej: „Wiele wersetów Pisma
Świętego wskazuje, że w taki sposób Pan Jezus Chrystus został uczyniony
nosicielem grzechu; lecz, aby móc nieść grzechy świata, on musiał stać się
światem – człowiekiem.”
Cieszymy
się, widząc ten zwrot gazety w kierunku pełnego wyznania prawdy i modlimy się,
aby dalej tak trwało. Równocześnie musimy wyrazić trochę krytyki i powiedzieć,
że wyrażenie odnoszące się do Pana Jezusa stającego się światem, bezwzględnie
jest bardzo dwuznaczne. Tak my jak i niewątpliwie większość czytelników gazety
będzie rozumiała, że Pan Jezus był przedstawicielem, zastępcą czyli okupodawcą
za cały świat. Ale jeśli nasza gazeta miała to na myśli, dlaczego nie
wypowiedziała tego jasno? Zastanawiamy się, czy pod tym dwuznacznym wyrażeniem
ona ma coś do ukrycia, lub być może, ona nie chciała posłużyć się słownictwem
używanym przez STRAŻNICĘ, którą gazeta zdaje się uważać za wroga, chociaż ta
nim nie jest. Według przykładu apostoła świętego Pawła, kiedy są rozważane tak
bardzo istotne pytania, dla wspólnego dobra i bezpieczeństwa naszego oraz całej
trzódki, musimy starać się o szczególną „jasność naszych wypowiedzi.” Pamiętajmy, że nie posiadając tego, charakterystycznego dla dziecka ducha
pokory, nie będziemy mogli podobać się naszemu Ojcu i że duch prawdy wykaże
błąd, jeśli rozpoznamy, że popełniliśmy go.
Następnie
gazeta podaje: „Najwyraźniejsze proroctwo wskazujące jak noszenie grzechu
przez Pana Jezusa Chrystusa wiąże się z nami, zapisane jest w Księdze Izajasza,
w Rozdziale 53.” „Lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na
siebie . . . Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze.
Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni.
Wszyscy (grzesznicy, każdy człowiek, Hebr. 2:9) jak owce zbłądziliśmy,
każdy z nas na własną drogę zboczył; a Pan jego dotknął karą za winę nas
wszystkich.” Powyższe proroctwo w całej pełni zgadza się z myślą, że Pan
Jezus jest naszym okupem, zastępcą lub reprezentantem, który za nas otrzymał
zapłatę za nasze grzechy – śmierć.
Ale
zwróćmy naszą uwagę na dalsze słowa: Niektórzy „mogą myśleć, że ponieważ
wierzymy, iż on jest nosicielem Grzechu Świata, więc mógłoby się wydawać, że
podtrzymujemy też naukę o zastępstwie – o ukaraniu niewinnego zamiast
winowajcy.” Oczywiście, dlaczego nie mielibyśmy tak uważać, czy ktoś mógłby
myśleć inaczej? Czy gazeta obawia się, że jej czytelnicy wyciągną ten
uzasadniony wniosek? Tak nam się wydaje, gdyż dalej czytamy: „Jednak nic
więcej nie wyniknie z naszego myślenia, jeśli rozumiemy znaczenie słów lub mamy
jakieś pojęcie o sprawiedliwości. Według nas, Reprezentacja jest
PRZECIWIEŃSTWEM Zastępstwa.”
Musimy
przyznać się, że odczuwamy zakłopotanie. Jest oczywiste, że nasza gazeta nadaje
słowom jakieś własne znaczenie. Kiedy czytaliśmy jej wyżej cytowane fragmenty,
mieliśmy nadzieję, że dochodzimy do porozumienia, że słowo „reprezentant” ona użyła w sposób taki, jak używają go inni ludzie; ale teraz jesteśmy
całkowicie zgubieni odnośnie tego znaczenia, gdyż według jej Słownika, słowa:
reprezentowanie i zastępowanie są sobie przeciwne lub posiadają przeciwne sobie
znaczenie.
Jeśli
każdy pisarz nadawałby swoim słowom specyficzne znaczenie, czytanie nie
przynosiłoby żadnego pożytku, gdyż czytelnik nigdy by nie wiedział, co autor
miał na myśli. Z tego powodu, ludzie przyjmują pewien powszechny standard, przy
pomocy którego ustalają znaczenie słów. Sugerujemy, aby za taki standard przyjąć
Webster's Dictionary – Słownik Webstera – i tutaj podajemy używane przez ten
słownik określenia słów, które nasza gazeta uważa jako przeciwstawne lub mające
przeciwne sobie znaczenie. Chcielibyśmy, aby wszyscy mogli zobaczyć, jak bardzo
blisko są te słowa spokrewnione ze sobą pod względem znaczenia i jak dalekimi
one są od uznania ich za przeciwne sobie.
SŁOWNIK WEBSTERA
REPREZENTANT
– przedstawiciel, delegat lub zastępca, uzupełniający miejsce innego.
ZASTĘPCA
– ktoś lub coś użyte w zastępstwie lub postawione na miejscu innego.
ZASTĘPSTWO
– akt zastąpienia lub umieszczenia osoby lub rzeczy w miejsce innej;
zastępowanie przez reprezentanta, pełnomocnika lub przedstawiciela.
Teraz
zapytujemy, jakie dwa słowa angielskiego języka mogłyby lepiej wyrazić tę samą
rzecz? Jeśli pod tym względem nasza gazeta jest tak wprowadzona w błąd, być
może, w takim samym stopniu ona błądzi odnośnie właściwego pojmowania
Sprawiedliwości? Czy ktoś może wykazać Bożą niesprawiedliwość w tym, że On
zezwolił, aby Pan Jezus stał się zastępcą, okupem, przedstawicielem człowieka
lub, że we włożeniu na Pana Jezusa – na dobrowolnego Okupodawcę – wszystkich
naszych grzechów było coś okrutnego, niedobrego lub przeciwnego Sprawiedliwości
czy Miłości.
Argumentując
dalej przeciwko Zastępstwu, gazeta wypowiada się: „Jeśli przesłanki były
prawidłowe, Pan Jezus Chrystus, będący zastępstwem za człowieka, w ogóle nie
powinien był być wzbudzony.” Odpowiadamy, że ważnym jest to, aby pamiętać o
różnicy istniejącej pomiędzy człowiekiem Chrystusem Jezusem, który umarł i
Chrystusem Jezusem jako nowym stworzeniem, które zostało wzbudzone i odtąd żyje
na zawsze. Człowiek Jezus Chrystus był tym, który zastąpił rodzaj ludzki,
według słów apostoła świętego Pawła: „Skoro bowiem przyszła przez człowieka (Adama) śmierć, przez człowieka też (Pana Jezusa) przyszło
zmartwychwstanie.” (1 Kor. 15:21 Diaglott)
Dalej
cytujemy słowa naszej gazety: „Zgadzamy się z myślą, że Pan Jezus Chrystus
nie został wzbudzony w tym samym stanie, lecz w znacznie wyższym stanie niż ten,
który posiadał przedtem. Skoro jednak mówi się, że on był zastępcą za
człowieka, ponieważ oddał swój stan i wtedy został wzbudzony do wyższego stanu,
zastępcą za człowieka czyni się wtedy stan, a nie samego Chrystusa.” Odpowiadamy, że właśnie tak samo naucza Pismo Święte i my też tak uważamy. Ten,
który w swej przedludzkiej egzystencji posiadał duchową postać – Bożą, przyjął
postać lub STAN ludzki – stał się człowiekiem – aby z łaski Bożej skosztował
śmierci za każdego człowieka. (Filip. 2:7,8) W słusznym czasie, ten ludzki stan
(ze wszystkimi jego prawami) on złożył na OKUP za wszystkich – jako cenę za
wszystkich – i w ten sposób prawo do doskonałego ludzkiego stanu zostało
kupione dla każdego człowieka. Pytamy, czy przy zmartwychwstaniu on z powrotem zabrał
ludzki stan – ludzką naturę? Odpowiadamy że on tego nie uczynił. On „w ciele
wprawdzie poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu.” (1 Piotr
3:18) „Sieje się ciało cielesne, bywa wzbudzone ciało duchowe.” (1 Kor.
15:44 – Diaglott) Stąd więc nasza gazeta dokładnie zgadza się z naszym
stanowiskiem, którego rzeczywiste znaczenie wyrażone jest w ostatnim cytacie.
Nie głosimy i nigdy nie uważaliśmy, żeby Pan Jezus, jako nowe stworzenie,
duchowa istota – był naszym zastępcą, lecz przeciwnie; zastępcą był człowiek
Chrystus Jezus, który dał siebie na okup za wszystkich i który z powodu tego
dzieła, został przez Ojca wielce wywyższony do jego obecnej Boskiej natury i
najwyższej chwały. (Filip. 2:8,9, Diaglott)
Czy
ktoś wyraża myśl, że nasze ostatnie i zgodne z prawdą stanowisko dowodzi, że
pozbycie się duchowego stanu dla ludzkiego stanu było również śmiercią lub
ofiarą? Odpowiadamy, że według słów apostoła świętego Pawła, pozbycie się
poprzedniego stanu, aby stać się człowiekiem, było częścią jego „uniżenia
się” związanego z jego ofiarą. Przypomnijmy sobie jednak, że w tym
przypadku, życie nie było oddane, stracone lub nawet na chwilę „złożone”,
lecz, że ono zostało przeniesione do niemowlęcia w Betlejemie; stąd też, to nie
była ofiara lub śmierć, lecz tylko nieznaczne przygotowanie na śmierć jego jako
człowieka. W przeciwieństwie do tego, kiedy Pan Jezus umarł – na Kalwarii –
życie było oddane, stracone, całkowicie złożone, gdyż przez trzy dni on był
umarłym – cała jego egzystencja zakończyła się – On dał „wszystko, co miał.” (Mat: 13:44) Po trzech dniach, on – jako nowe stworzenie – otrzymał życie
będące „Bożym darem” oraz nagrodą za posłuszeństwo; ale on nie przybrał
na nowo ludzkiej natury lub STANU i nigdy tego nie uczyni. Jeśliby on ponownie
ją zabrał, byłoby to wycofaniem ceny, przez którą on nas kupił.
Analizując
niektóre poprzednie cytaty, można zauważyć, że nasza gazeta, bądź prawdziwie,
bądź pozornie zbliża się znowu do prawdy dotyczącej tej bardzo ważnej nauki. W
najmniejszym nawet stopniu nie chcielibyśmy powstrzymać dzieła jej nawrócenia,
ale raczej życzymy jej „Szczęść Boże”, chcąc na nowo powitać na pewnym
gruncie tego, który w przeszłości był wiernym „towarzyszem jarzma.” Jednak
prawdziwemu nawróceniu powinna towarzyszyć pokuta i bardzo jasne, poprawne
przedstawienie rzeczy sfałszowanych.
Aby
niektórzy nie myśleli, że wypowiadając się na temat okupu w naszym ostatnim
numerze, uczyniliśmy to w sposób krzywdzący gazetę i fałszujący jej nauki, co
stanowi jej zarzut, spróbujemy poniżej zacytować niektóre fragmenty wykazujące,
że tak nie postąpiliśmy.
Rozpatrując
cytaty z 59-tej strony styczniowego numeru naszej gazety, będzie można
zauważyć, że odnośnie ofiary, która zakrywa nasze grzechy i sprowadza nam
pojednanie z Panem Bogiem, gazeta naucza, że każda jednostka zwalczająca w
sobie swój własny grzech niszczy zarazem własnego wroga (grzech czyli
przekleństwo) i przez to samo osobiście JEDNA SIĘ z Panem Bogiem. W ten sposób
każdy grzesznik dochodzi do stanu pojednania z Panem Bogiem, zamiast, jak
stwierdza apostoł święty Paweł: Zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna
jego – podczas, gdy jeszcze byliśmy nieprzyjaciółmi. (Rzym. 5:18) Cytujemy
słowa gazety:
Przelewanie
krwi zwierząt przedstawiało zabijanie źródła życia niższej natury – grzechu,
cielesnego umysłu, cielesnej woli – i to było wymagane, ponieważ nic nie mogło
zadośćuczynić wymaganiom prawa czyli sprawiedliwości i jeszcze nawet zbawić
człowieka, jak tylko całkowite POJEDNANIE SIĘ polegające na zniszczeniu
grzechu. Dalej czytamy: „Ponieważ cielesny umysł nie może podlegać Bożemu
prawu (Rzym. 8:7), JEGO zniszczenie jest konieczne dla zbawienia
człowieka, stąd więc, takie zabicie ofiary jest AKTEM POJEDNAWCZYM.” Jeśli to
stwierdzenie nie jest bezpośrednim wyparciem się, to jest ono całkowitym
odrzuceniem aktu pojednania, o jakim mówi Pismo Święte: „Jeśli bowiem, będąc
nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez ŚMIERĆ SYNA JEGO”, . .
. Dalej Pismo Święte mówi: „Albowiem czego zakon nie mógł dokonać –
usprawiedliwić człowieka – tego dokonuje EWANGELIA Chrystusowa.”
W
tym właśnie leży sedno sprawy. Gazeta uważa, że zbawienie człowieka polega na
jego moralnej naprawie, stąd też, cokolwiek prowadzi ludzi do naprawy, jest dla
nich zbawieniem. W przeciwieństwie do tego my twierdzimy, że zanim naprawa
mogłaby przynieść ludziom jakąkolwiek korzyść, oni muszą być odkupieni,
wykupieni ceną okupu. Adamowy grzech musi być anulowany a wraz z nim i
potępienie, śmierć musi być zniesiona przez okupową ofiarę człowieka, zastępcy
lub przedstawiciela – człowieka Chrystusa Jezusa. Wtedy przychodzi Ewangelia –
radosna nowina – że człowiek jest wykupiony ceną okupu i w ten sposób Boża
miłość jest objawiona w naszym odkupieniu, które prowadzi ludzi do pokuty i
naprawy. Taką właśnie ewangelię głosił apostoł święty Paweł, mówiąc „Najpierw
bowiem podałem wam to, co ja przejąłem, że Chrystus umarł za grzechu nasze
według Pism.” (1 Kor. 15:3)
W
ostatnim numerze z Grudnia, nasza gazeta wypowiada się na temat śmierci Pana
Jezusa Chrystusa: „Rzeczywista śmierć, którą on umarł i która udzieliła mu
tak wielkiej mocy, aby przyciągać do siebie ludzi, była tym, czego fizyczna
śmierć na krzyżu była tylko cieniem.” „On umarł, wychodząc z wieku prawa
zakonu i kierując się do wieku łaski. On był pierwszym, który rozpoczął
ten wiek. On umarł poza ŻYCIEM Adama (?) i powstał do doskonałego życia
drugiego Adama.” . . . „Dlatego więc, on będzie wyprowadzał ludzi
z zakonu, wprowadzając ich do łaski, z życia (?) pierwszego Adama do
życia drugiego Adama.” Dalej czytamy na stronie 42. „Chrystus umarł dla
dawnego pokrewieństwa, do którego WSZEDŁ z powodu grzechu Adama,” I znowu: „Krew,
która musi być przelana i bez której nie ma odpuszczenia grzechów, JEST tym, co
świadczy o śmierci NASZEGO WEWNĘTRZNEGO WROGA – o śmierci grzechu.”
Myślimy,
że wyżej zacytowane fragmenty mogą być wytłumaczone tylko tak, jak
przedstawiliśmy je w naszym ostatnim numerze, w artykule „ODPOWIADAMY DLA
NICH.” Chcielibyśmy jednak wypowiedzieć się w następujących słowach: Jeśli
nasza gazeta przykłada należytą wagę do śmierci Pana Jezusa jako naszego okupu,
nie wyraża tego należycie; dalej sugerujemy, że cały problem może być
rozwiązany przez udzielenie jasnej, uczciwej odpowiedzi na sześć pytań dotyczących
tego przedmiotu. Pytania zamieściliśmy w numerze z Lutego i odpowiedzieliśmy na
nie w naszym ostatnim numerze, w artykule: Niechże prawda będzie wiadoma..
W
przeciwieństwie do wypowiedzi naszej gazety, dla jej czytelników jak i dla
naszych, pragniemy przedstawić artykuł, który napisał jej Wydawca, kiedy był „wiernym
towarzyszem tego samego jarzma”, cenionym korespondentem STRAŻNICY i
obrońcą wartości okupu, jako ceny za uwolnienie człowieka od śmierci.
Przewodnią
myślą tego artykułu jest ten szczególny przedmiot i powinniśmy zauważyć, że w
artykule przedstawione są jasne i uczciwe poglądy biblijnych nauk, jakie
STRAŻNICA nadal utrzymuje i głosi. Nie znajdujemy tutaj obfitości
niezrozumiałych wyrażeń, jak to, że „On stał się światem”, którymi autor
zmuszony był posłużyć się dla przekazania swoich obecnych nauk. Poniższy
artykuł jest przedrukiem z „ZION'S WATCH TOWER”, z Października 1879
roku. Oby Pan Bóg okazał swoją wolę i pomógł jemu powrócić do fundamentalnej
nauki. Szczerze tego pragniemy i o to się modlimy.
W.T. R-481 a – 1883 r.