<< Wstecz |
Wybrano: R-11 a, z 1879 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Boska “krótka chwila”
Ponieważ
życie człowieka jest krótkie, działamy szybko i tego samego oczekujemy od
innych; tę myśl przenosimy też na studiowanie Słowa Bożego.
Czytamy:
“Boć jeszcze bardzo, bardzo maluczko, a oto ten, który ma przyjść, przyjdzie”
(BG). Kiedy patrzymy na osiemnaście stuleci, jakie minęły od Jego pierwszego
przyjścia, nie wydaje nam się, że było to “maluczko” – czy też “krótka chwila”
(BW). Nie, dla nas ta chwila była długa. Nasze pojęcie o długich i krótkich
okresach pochodzi z naszego doświadczenia. Gdy byliśmy dziećmi, myśleliśmy jako
dzieci: z niecierpliwością patrzyliśmy na godzinę jako długi czas, a rok
wydawał się całym wiekiem, jeśli dzielił nas od jakiegoś upragnionego celu lub
radości. Odkąd wkroczyliśmy w dorosłość, lata są krótkie – jakże szybko biegną.
Plany i przygotowania sięgają w przyszłość i obejmują wiele lat.
Widzimy
zatem, że długi czas i „krótka chwila” to pojęcia względne, a ich zrozumienie
wynika z punktu widzenia osoby, która ich używa. Pisząc zacytowane powyżej
słowa Paweł był narzędziem mówczym Boga, dlatego jest to Słowo Boże,
wypowiedziane z Jego punktu widzenia, według którego “tysiąc lat są jako dzień
wczorajszy” i jako “straż nocna”. Jeśli pamiętamy, że On trwa “od wieku aż na
wieki”, to osiemnaście stuleci rzeczywiście jest dla Niego tylko “krótką
chwilą”. W Jego oczach od czasu, gdy stworzył Adama, minęło jedynie “maluczko”.
Nie bądźmy
niecierpliwi; w wieczności jest mnóstwo czasu.
Jeśli
zdołamy postawić siebie w miejscu, z którego patrzy Bóg, pomoże nam to
zrozumieć, w jaki sposób „nie omieszkiwać Pan z obietnicą”. Kiedy Bóg obiecał
Ewie, że jej nasienie potrze głowę węża, mogła ona pomyśleć, że Boska obietnica
się nie spełniła, gdy jeden z jej synów poniósł śmierć, a drugi stał się
mordercą; kiedy narodził się Set, sądziła, że właśnie on będzie obiecanym
nasieniem, na co wskazuje jego imię. Umarła jednak, nie doczekawszy się
spełnienia obietnicy. Mijały wieki, nastał i przeminął potop, Mojżesz i Izrael
czytali obietnice, ale nie widzieli ich spełnienia. Czy to oznacza, że obietnica
zawiodła? Nie, cztery tysiące lat później przyszedł na ziemię Jezus; cierpiał,
umarł, zmartwychwstał, wstąpił do nieba. Czy obietnica została wypełniona? Nie,
jedynie częściowo. Głowa (najważniejsza część) Szatana nie jest jeszcze starta;
nosi ją wyżej, niż kiedykolwiek wcześniej i ma prawdopodobnie więcej władzy niż
przedtem. Czy Boska obietnica oznacza mniej, niż mówi? Nie, dajmy Mu więcej
czasu; od chwili złożenia obietnicy minęło jedynie “maluczko” i “w słusznym
czasie” wszystko się wypełni. Ponieważ Pan przewidział, że będziemy się
zastanawiać, czy “nie omieszkiwać Pan z obietnicą” i ponieważ Jezus uważa nas
za swoich przyjaciół, (“Leczem was nazwał przyjaciółmi, bo wszystko, comkolwiek
słyszał od Ojca mego, oznajmiłem wam” – Jan 15:15), dlatego przez Pawła dał nam
wskazówkę co do sposobu i czasu wypełnienia tej obietnicy. W Liście do Rzymian
16:20 czytamy: “A Bóg pokoju zetrze szatana pod nogi wasze w rychle”.
Jest to ta
sama obietnica, która była dana Ewie i chociaż Chrystus już umarł, Paweł
wiedział dobrze, że Szatan nie został jeszcze starty.
Bóg nie
zapomniał jednak swojej obietnicy; na pewno ją spełni, ale kiedy? “W rychle”.
Ach, znów pojawia się Boska “mała chwila”. Dlaczego jednak apostoł mówi “pod
nogi wasze”? Cóż chrześcijanie w Rzymie mieli do czynienia z potarciem Szatana?
Czy Boskie Słowo nie przepowiadało, że powinno tego dokonać nasienie? Czy
Chrystus nie był tym nasieniem? Tak, Jezus jest Głową ponad tym nasieniem, ale
jesteśmy członkami pod tą Głową, jak czytamy: “Bóg Pana naszego Jezusa
Chrystusa (...) onego dał za głowę nad wszystkim kościołowi, który jest ciałem
jego” (Efezj. 1:17-22). On jest Głową, aby we wszystkim miał pierwszeństwo –
Kol. 1:18.
Szatanowi
dozwolono potrzeć Jezusa, Głowę. On był “starty dla nieprawości naszych”. Został
uczyniony doskonałym przez ucierpienie i my, członkowie Ciała, musimy cierpieć
z Nim, jeśli chcemy osiągnąć doskonałość – musimy “dopełniać ostatków ucisków
Chrystusowych”. Głowa ucierpiała najwięcej, ale my musimy mieć udział w
cierpieniach, jeśli chcemy być wspólnie z Nim uwielbieni.
Dlatego “za
największą radość miejcie” i “niech wam nie będzie rzeczą dziwną ten ogień,
który na was przychodzi ku doświadczeniu waszemu, jakoby co obcego na was
przychodziło; ale radujcie się z tego, żeście uczestnikami ucierpienia
Chrystusowego, abyście się [“za małą chwilę”, “w rychle”] i w objawienie chwały
jego z radością weselili” – 1 Piotra 4:13. Tak, będziemy mieli udział w
“mającym potem nastąpić uwielbieniu” (BW) i częścią tego uwielbienia będzie
starcie węża. Teraz pociera on naszą stopę (nasze rany nie są jednak poważne,
wszystkie się zagoją). Zetrzemy jego głowę (najważniejszą część, co oznacza
całkowite zaniknięcie zła – kiedy zostanie zniszczona śmierć i ten, “który miał
władzę śmierci, to jest dyjabeł”. Spełnienie tego wymaga czasu, podobnie jak
niemal wszystkie Boskie obietnice. Weźmy, na przykład,
OBIETNICĘ DANĄ ABRAHAMOWI.
Bóg obiecał
i poprzysiągł Abrahamowi, że jego nasienie będzie jako piasek na brzegu morza –
niezliczone – i Abraham w to uwierzył; mijały jednak kolejne lata i Sara uznała
je za długi czas. Oboje posunęli się już w latach, a nie mieli jeszcze potomka.
W końcu, by pomóc Bogu spełnić Jego obietnicę (iluż chrześcijan chce NARZUCIĆ
interpretację proroctwa, by pomóc Bogu rozwiązać dylemat i pomóc Mu wypełnić
Jego słowo!). Poczekajmy:
“Bóg jest
swym własnym tłumaczem
i On sam to wyjaśni.”
Tak;
próbują pomóc Bogu dotrzymać słowa, skoro Sara była już za stara, służąca ma
urodzić obiecane nasienie. Taki był ludzki sposób spełnienia, ale Bóg odczekał
piętnaście lat, aż oboje się zestarzeli, tak że i Abraham, i Sara zaśmiali się
na wieść, że będą jeszcze mieli syna Izaaka. “Gdym się zestarzała, rozkoszy
zażywać będę; i pan mój zestarzał się.” Odpowiedź była jednak potwierdzeniem:
“Czy jest cokolwiek niemożliwego dla Pana? “W OZNACZONYM czasie (...) Sara
będzie miała syna.” (BW)
Obyśmy
potrafili się nauczyć:
“Nie wtedy,
gdy ja chcę,
Nie wtedy, gdy ty chcesz,
Lecz kiedy Pan zechce,
Wykona swą wolę.”
Minęły całe
wieki, ale nasienie Abrahama – choć stało się narodem i przez pewien czas
częściowo posiadło Kanaan, nie ujrzało jeszcze WYPEŁNIENIA tych obietnic danych
Abrahamowi.
“A Ja, oto
Ja stanowię przymierze moje z wami, i z nasieniem waszem po was.” “Dam też
tobie, i nasieniu twemu po tobie ziemię, w której teraz jesteś gościem;
wszystkę ziemię Chananejską w osiadłość wieczną, i będę Bogiem ich.”
Paweł
pokazuje nam jednak, że w Bożych słowach skierowanych do nasienia Abrahama było
znaczenie głębsze niż powierzchowna obietnica. Nie tylko potomstwo cielesne ma
w niej udział, lecz również dzieci wiary.
“Lecz
Abrahamowi uczynione są obietnice i nasieniu jego; nie mówi: I nasieniom jego,
jako o wielu, ale jako o jednem: I nasieniu twemu, które jest Chrystus. (...) A
jeźliście wy Chrystusowi [jeśli zostaliście ochrzczeni w Chrystusa, odzialiście
się w Chrystusa], tedyście [i tylko pod takim warunkiem] nasieniem Abrahamowem,
a według obietnicy dziedzicami” – Gal. 3:16, 29.
Tu po raz
kolejny zdajemy sobie sprawę, że Boska “krótka chwila” dla człowieka jest
“długą chwilą”; niemniej jednak członkowie Ciała Chrystusowego stale się
rozwijają i w słusznym czasie połączą się ze swoją Głową i wraz z Nią zostaną
uwielbieni – stanowiąc w pełni znaczenia “nasienie” – i dopiero wtedy, nie
wcześniej, staną się rzeczywistością słowa o Abrahamie i jego nasieniu: “W
tobie będą błogosławione wszystkie narody” – Gal. 3:8. Wtedy “król będzie
królował w sprawiedliwości, a książęta w sądzie panować będą” – [Chrystus,
nasza Głowa, Król, a my jako współdziedzice z Nim] – i pod tym sprawiedliwym
panowaniem i władzą “będą błogosławione wszystkie narody ziemi”, gdyż wtedy
znajomość Pańska napełni całą ziemię. Istnieją jednak
OBIETNICE DLA CIELESNEGO NASIENIA
Tak samo,
jak dla duchowego; do tej pory nie posiadło ono nigdy Kanaanu “w osiadłość
wieczną”. Prorocy mówią nam, że “Pan obierze jeszcze Jeruzalem”; “mieszkam w
pośród Jeruzalemu”; będzie ono zwane “miastem wiernem”. “Ulice także miasta
pełne będą chłopiąt i dziewcząt grających na ulicach jego.” “Izali, że się to
niepodobna widzi przed oczyma ostatków ludu tego tych dni, będzie też to
niepodobna przed oczyma mojemi? mówi Pan zastępów.” “A tak Jeruzalem będzie
święte.” Joel 3:1-17
Jakub
wykazuje, że obietnice te nie zostały spełnione (Dzieje Ap. 15:16), wyjaśniwszy
wcześniej, że celem Wieku Ewangelii jest wybranie spośród pogan ludu dla Jego
Imienia – Kościoła – Jego Ciała, nasienia. Po tych rozważaniach Jakub mówi: “A
z tem się zgadzają mowy prorockie [jest to zgodne z proroctwem], jako jest
napisano: Potem [po wybraniu nasienia spośród pogan] się wrócę, a pobuduję
zasię przybytek Dawidowy upadły, a obaliny jego zasię pobuduję i znowu go
wystawię.” Tak, Bóg zaplanował pewne rzeczy dla swego starożytnego narodu i,
jak pisze Paweł, choć był on “zaślepiony” i “odcięty” od najważniejszego stanowiska
dziedziców tejże obietnicy, to jednak “nie odrzuciłci Bóg ludu swego, który
przejrzał.” “Bo nie chcę, abyście nie mieli wiedzieć, bracia! tej tajemnicy,
(żebyście nie byli sami u siebie mądrymi), iż zatwardzenie z części przyszło na
Izraela, póki by nie weszła zupełność pogan.” [czyli do czasu, gdy cały
Kościół, który według Jakuba jest wybierany spośród pogan przez Boga, zostanie
zgromadzony do pełni synostwa, jako nasienie obietnicy.] Jeśli zatem cielesny
Izrael jest zaślepiony jedynie do tego czasu, jasne jest, że w tym czasie
zaślepienie zostanie usunięte. Paweł mówi jednak dalej: “A tak wszystek Izrael
będzie zbawiony” [nie zbawiony wiecznie jako jednostki, lecz zbawiony –
zachowany jako naród – przywiedziony z powrotem to mocy i chwały.] Paweł cytuje
jednak proroków jako swój autorytet – “jako napisano: Przyjdzie z Syonu
wybawiciel [nasienie, Głowa i Ciało] i odwróci niepobożności od Jakóba
[cielesnego Izraela], a toć będzie przymierze moje z nimi”. Paweł podaje nam
następnie powody, które pozwalają mu wypowiadać się z takim przekonaniem:
“Albowiem darów swoich i wezwania Bóg nie żałuje”. To, że Bóg obdarzył nas
wysokim powołaniem i obietnicami na wyższym poziomie, nie przeszkadza, nie stoi
na drodze dotrzymaniu przez Niego obietnicy danej cielesnemu nasieniu, a raczej
jest jego gwarancją.
Potem
apostoł wyjaśnia, w jaki sposób Bóg objawił nam, którzy niegdyś byliśmy
poganami, miłosierdzie i prawdę, podczas gdy Izrael był zaślepiony i dlatego
właśnie, że Izrael był zaślepiony; tak więc przez niewiarę Izraela uzyskaliśmy
miłosierdzie; aby ci, którzy teraz stali się nieposłusznymi, przez wasze
miłosierdzie również dostąpili miłosierdzia. Przez czyje miłosierdzie? Przez
wasze, przez miłosiedzie Kościoła, gdy cały Kościół zostanie już zabrany i
uwielbiony, gdy będzie z Chrystusem, swą Głową, by miłosiernie i sprawiedliwie
rządzić światem, wtedy Izrael otrzyma wasze miłosierdzie (Rzym. 2:2-25)*.
O, gdybyśmy
potrafili zrozumieć, że każda obietnica Boża jest pewna, w swoim wyznaczonym
czasie; dałoby nam to w każdej dziedzinie ufność, jaką okazują dzieci; brak
przekonania co do całkowitej pewności tych obietnic czyni Boga kłamcą.
Paweł,
patrząc w przód i rozumiejąc, jak w słusznym czasie każda jota i każda kreska
zostanie wypełniona, widząc wielkość i majestat Boskiego planu, w radosnym
podnieceniu wykrzykuje: “O głębokości bogactwa i mądrości, i znajomości Bożej!”
“Któż poznał umysł Pański?” [Któż wiedział, że Boski plan jest tak
wszechstronny i zupełny.] Nasze serca mogą powiedzieć: Amen.
Bóg zna
koniec od samego początku i patrząc na wielki zegar wieków, mówi nam, że
rzeczy, których tak bardzo pragniemy, nastąpią “w rychle”, “za małą chwilę”.
Patrzmy na wszystko w taki właśnie sposób i
“niech
“maluczka”, krótka chwila
w tym złocistym świetle mija.”
Na Straży 1/2006 W.T. R-11 a – 1879 r.