<< Wstecz |
Wybrano: R-5596 a, z 1914 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Zbawiciel świata
LEKCJA Z DRUGIEGO LISTU DO KORYNTIAN (2 Kor.5:14-21).
„Ale ja, nie daj Boże, abym się miał
chlubić, tylko w krzyżu Pana naszego Jezusa Chrystusa”. - Gal. 6:14.
Lekcja, nad którą tu będziemy zastanawiać się przypomni nam
ponownie tę wielką prawdę, że Jezus jest Zbawicielem nie tylko Kościoła, ale
też i całego świata, czyli całej ludzkości. W przeszłości badacze Biblii
przeoczali tę prawdę, co wprowadzało ich w zamieszanie. Teraz zrozumieliśmy, że
Bóg przygotował dwa odmienne zbawienia - jedno dla Kościoła w Wieku Ewangelii,
a inne dla świata w wieku przyszłym - w tysiącletnim Królestwie Chrystusowym.
Poznaliśmy, że nie tylko są dwa
zbawienia, ale że one znacznie różnią się jedno od drugiego, chociaż z
niektórych względów są podobne sobie. Oba są zbawieniem od grzechu, od jego
mocy i kary, od przekleństwa - smutku, boleści, płaczu, wzdychania i śmierci.
Oba są zbawieniem do wiecznego szczęścia. Lecz na tym kończy się ich
podobieństwo, albowiem Kościół zbawiony będzie przez zmianę natury, gdy zaś w
zbawieniu świata nie będzie zmiany natury, ale zmartwychwstanie do doskonałości
w naturze ludzkiej.
Zbawienie Kościoła, które jest teraz
w procesie, ma swój początek w „słuchaniu” wiary. Poselstwo Boskiej łaski ogłaszane bywa tu i ówdzie, które nie imponuje
wielu zacnym, mądrym lub uczonym, ale przeważnie ubogim tego świata, lecz
bogatym w wierze. Niektórzy z takich, będący „skruszonego i uniżonego” serca,
bywają pociągani poselstwem przebaczenia ich grzechów i pojednania z Bogiem
przez Odkupiciela. W miarę jak tacy przyjmują poselstwo prawdy i zbliżają się
do Boga, On, Swoją opatrznością przybliża się do nich. Jeżeli trwają w tym
łaknieniu i pragnieniu za Boskim poselstwem, On ich nasyci; pokaże im Swoje
przymierze i da im zrozumieć warunki, na jakich oni mogą wejść do społeczności
z Nim jako dzieci - już nie jako przychodniowie i cudzoziemcy - nie jako
potępieni wyrokiem śmierci, ale jako usprawiedliwieni do żywota.
Tu przychodzi na nich druga próba, co do ich zamiłowania do
sprawiedliwości i pragnienia społeczności z Bogiem; albowiem Boskie wymagania
zdają się być zbyt dokładne. Wymagania te określone przez samego Pana są: ” Jeźli kto chce iść za mną, niechajże
samego siebie zaprze (wyzbędzie się samowoli), weźmie krzyż swój (rozpocznie
życie przeciwne upodobaniom cielesnym a zgodne z Boską wolą, jakoby w
krzyżowaniu własnej woli) i
naśladuje Mnie” (Mat. 16:24). Następnie trzeba postępować śladami Pana -
być wiernym aż do śmierci.
Niektórzy, dowiedziawszy się o tak ścisłych warunkach
uczniostwa, odwracają się i nie zabiegają więcej o dalsze łaski przebaczenia,
pojednania i spłodzenia z Ducha Świętego. Jest to pozostawione do ich woli i
ich sposób postępowania zadecyduje ich godność lub też niegodność zaliczenia do
owej specjalnej klasy, którą Bóg teraz wybiera z świata, aby była Kościołem -
oblubienicą i małżonką Barankową.
BŁOGOSŁAWIEŃSTWO WIARY
Nie należy rozumieć, że ci, którzy nie wstąpią w ślady Pana,
nie wezmą na się swego krzyża i nie poświęcą się Bogu, będą za to skazani na
wieczne męki lub na jakąś inną karę. Powołanie w Wieku Ewangelii nie jest
sprawą przymusu pod groźbą kary; jest ono raczej łaską i przywilejem. Ci, co
powołanie to przyjmują, doznają szczególniejszego błogosławieństwa, ci, co je
odrzucają, tracą to błogosławieństwo. Nikt nie podlega jakiemuś specjalnemu
przekleństwu lub potępieniu za to, że nie wstępuje w ślady Chrystusa Pana.
Według tego jak Pismo Święte sprawę tę określa, wszyscy są już potępieni w
Adamie, ponieważ jako członkowie jego rodziny oni są uczestnikami jego grzechu,
a także uczestnikami potępienia śmierci, jakie on ściągnął na siebie przez
grzech. Ponieważ zaniedbali ujść z pod tego potępienia, oni wciąż znajdują się
pod nim.
Tylko o klasie Kościoła pisze Św. Piotr, że uchodzą „skażenia tego, które jest na świecie” (2 Piotra 1:4). Św. Paweł, mówiąc o wierzących, też powiedział, że
poprzednio „byliśmy dziećmi gniewu,
jako i drudzy” (Efez. 2:3). Przez uwierzenie w Chrystusa i przyjęcie Jego
warunków, przez stanie się Jego uczniami i przez poświęcenie się Bogu na służbę,
dostąpiliśmy przebaczenia przeszłych grzechów i zostaliśmy przyjęci do
społeczności z Ojcem Niebieskim, przez naszego Odkupiciela i Orędownika.
Obecnie, to przyjęcie jest przez spłodzenie z Ducha; a do tego nie dochodzi
nikt inaczej jak tylko przez wiarę w Chrystusa i poświęcenie.
Spłodzeni z Ducha Świętego, nazywani są w Piśmie Świętym „Nowymi Stworzeniami” w
Chrystusie. Takim „stare rzeczy
przeminęły , oto się wszystkie nowymi stały” (2 Kor. 5:17). Oni mają nowe
dążenia, nowe cele i nowe nadzieje. Ziemskie rzeczy nie mają dla nich wartości,
z wyjątkiem, gdy mogą je używać dla Boskiej chwały i służby. Tak samo ziemska
nauka, reputacja, chwała, zaszczyty itp. mają u nich tylko tyle wartości o ile
mogą być użyte ku Boskiej chwale - ku przysłużeniu się Jego sprawie, lub ku
pożytkowi współbliźnim a szczególnie domownikom wiary. Dla takich ziemskie
widoki, polityczne ambicje itp., nie mają żadnej wartości, ponieważ przed sobą
mają niebiańskie widoki; współdziedzictwo z Chrystusem w Jego tysiącletnim
Królestwie, a jeszcze większą chwałą i cześć w wiekach przyszłych.
Jednakowoż wszystkie te błogosławieństwa mogą być słyszane
uszami wiary i widziane oczami wiary. Tym sposobem Bóg wybiera i pociąga tylko
tych, którzy mogą wierzyć i postępują wiarą; albowiem „bez wiary nie można podobać się Bogu”.
– (Żyd. 11:6).
Tacy, którzy nigdy nie słyszeli, którzy słyszeli a nie
przyjęli, albo, którzy przyjęli a po pewnym czasie wycofali się z powodu
doświadczeń lub innych powodów - wszyscy tacy nie dostąpią duchowych
błogosławieństw, niebiańskich zaszczytów, chwały i nieśmiertelności, których
zadatek jest przy spłodzeniu z Ducha a zupełność nastąpi w czasie przemiany,
przy Pierwszym Zmartwychwstaniu. O tych, którzy dostąpią tej wysokiej nagrody
Apostoł pisze, iż „bywa wsiane w
słabości, a będzie wzbudzone w mocy, bywa wsiane ciało cielesne a będzie
wzbudzone ciało duchowe”. – (1 Kor. 15:43).
Ci, którzy tych najwyższych błogosławieństw nie dostąpią,
będą jednak mieli jeszcze sposobność otrzymać inne łaski i błogosławieństwa
Boże zapewnione im drogą krwią Odkupiciela - Jego dobrowolną ofiarą za grzech
Adama, aby, w słusznym czasie mógł podnieść Adama i jego rodzaj z przekleństwa
grzechu i z śmierci. Te błogosławieństwa dla świata nie są jednak obecnie
zrozumiane ani ocenione przez ludzi, z wyjątkiem tych, których Duch Święty uczy
i uzdalnia do zrozumienia „głębokości
Bożych” – (1 Kor. 2:10).
OGÓLNE ZBAWIENIE
Punkt, który chcemy tu wykazać jest, że Bóg przygotował
zbawienie dla świata, a także zbawienie dla Kościoła. Ogólne zarysy tego podwójnego
zbawienia są podane w Piśmie Świętym. Ono zapewnia, że „Bóg tak umiłował świat, iż Syna Swego
Jednorodzonego dał aby każdy kto weń wierzy nie zginął, ale miał żywot wieczny” (Jana 3:16). Przede wszystkim zauważyć powinniśmy, że potępieniem ciążącym
nad światem nie są wieczne męki, ale potępienie śmierci, zniszczenia. Chrystus
umarł, aby rodzaj ludzki nie zginął, ale aby w czasie słusznym był wybawiony od
kary śmierci, przez wiarę i posłuszeństwo Chrystusowi.
Mało jest obecnie takich, którzy by posiadali wiarę
dostateczną do zapewnienia sobie niebiańskiej nagrody, jako członkowie klasy
Oblubienicy Chrystusowej. W przyszłości, gdy znajomością Pańską napełniona
będzie ziemia tak jak morze napełnione jest wodami, wszyscy zrozumieją i
uwierzą w Boską dobroć, gdy poznają Jego chwalebne zarządzenie dla dobra
ludzkości. Ci, którzy naonczas uwierzą i będą posłuszni, dostąpią
błogosławieństwa w Królestwie Chrystusowym.
Błogosławieństwem ówczesnym będzie usunięcie przekleństwa i
zastąpieniem go Boską łaską, która ubogaca i nie zadaje smutku. Na dokonanie
tych błogosławieństw przeznaczone jest owe tysiącletnie Królestwo.
Możemy być pewni, że zanim Królestwo to dojdzie do swego
końca i oddane zostanie Ojcu, Pan nasz Jezus w zupełności dokona dzieła, jakie
Ojciec Jemu powierzył i do którego On okazał się sposobnym i godnym, gdy
dobrowolnie złożył życie swoje za nas. Ten Król chwały, Mesjasz, będzie miał
wspólników, którzy, tak jak i On, rozkoszowali się w czynieniu woli Ojca,
postępując Jego śladami. Jego doskonałość i Jego ofiara wypełniła ich braki i
umożliwiła im uczestnictwo w Pańskiej ofierze. O takich Apostoł pisze: „Jeśli z Nim cierpimy, z Nim też
królować będziemy; jeśliśmy z Nim umarli, z Nim też żyć będziemy” – (2 Tym.
2:11-12).
NOWE STWORZENIE W CHRYSTUSIE
W niniejszej lekcji Apostoł mówi szczególnie o klasie
Kościoła. Wyjaśnia, że miłość Chrystusowa jest tą mocą działającą na nasze
serca. Miłość Chrystusowa jest w rzeczywistości miłością Ojca, lecz jako ludzie
nie jesteśmy w stanie zrozumieć bezpośrednio miłości Ojca Niebieskiego. Miłość
okazana w naszym Odkupicielu objawiła nam miłość Bożą i przez Jezusa możemy
spoglądać na Ojca i pojmować coś o tej miłości, która przewyższa wszelkie
ludzkie wyrozumienie. Św. Paweł wykazuje, że miłość Chrystusowa okazana była w
tym, że On umarł za wszystkich. Gdy mówimy „za wszystkich” to znaczy, że
wszyscy byli umarłymi, że nikt nie miał prawa do życia wiecznego - żaden nie
był tego godnym przed obliczem Bożym.
Apostoł dalej dowodzi, że ktokolwiek rozumie tę sprawę wyraźnie,
powinien okazać swoją wdzięczność, poświęcić się Bogu na czynienie Jego woli i
na służenie Temu, który umarł za nas i był wzbudzony od umarłych. Którzy to
czynią, okazują szczególniejszą miłość do Boga, a także szczególną miłość jedni
ku drugim. Starają się żyć nie według ciała, ale według ducha - zgodnie z
duchowym spłodzeniem, które otrzymali.
Toteż tacy myślą coraz więcej o Jezusie, lecz już nie o
człowieku Jezusie, ale jako o uwielbionym Panu. Podobnie też jedni od drugich
uczą się rozmyślać i wzajemnie się poznawać, nie według ciała, ale według
ducha, według serca; albowiem, kto jest w Chrystusie, „Nowym jest Stworzeniem”. Takiemu „ziemskie rzeczy” - ziemskie
nadzieje, zamiary i cele - przeminęły a oto wszystkie nowymi się stały; ma on
nowe nadzieje, nowe ambicje i nowe styczności. Gdy będą wiernymi aż do śmierci
dostąpią wszystkich tych chwalebnych rzeczy, jakie Bóg przygotował dla tych,
którzy Go miłują.
Te rzeczy są z Boga; nie były one zmyślone przez Pawła ani
wytworzone przez Jezusa. Sam Ojciec ułożył cały ten plan i zrządził wszystkie
jego zarysy. On już pojednał nas z Sobą, przez Jezusa Chrystusa. W zupełności
oddaliśmy się Jemu i nie mamy żadnego buntu wobec Boga ani też On nie ma
żadnego potępienia przeciwko nam. „Przeto
teraz żadnego potępienia nie ma tym, którzy będąc w Chrystusie Jezusie nie
według ciała chodzą, ale według ducha” (Rzym. 8:1). Grzechy ich są
przebaczone; zamiast potępienia Bóg usprawiedliwił ich. Jak to i Św. Paweł
powiedział: „Bóg jest, który usprawiedliwia.
Któż jest coby ich potępił? Chrystus jest, który umarł” (Rzym 8:33) i
dokonał zupełnego zadośćuczynienia za nasze grzechy.
USŁUGA POJEDNANIA
Takie Nowe Stworzenia, spłodzone z Ducha Świętego, mają
pewne dzieło do wykonania. Dzieło to nie odnosi się tylko do przyszłości, jako
współdziedziców z Chrystusem w błogosławieniu świata, ale i w obecnym czasie
mają do sprawowania pewne dzieło, pewną pracę dla Pana. Oni mają być
przedstawicielami Bożymi; mają ogłaszać poselstwo o Boskiej miłości tym, którzy
jeszcze nie słyszeli. Mają też ogłaszać, w jaki sposób, ci, co pragną, mogą
powrócić do Boga i być pojednanymi z Nim. W taki sposób oni są sługami
pojednania nawet w obecnym czasie. Wszyscy, którzy teraz są pojednani z Bogiem
przez wiarę i posłuszeństwo, mają przywilej stać się członkami Klasy
Oblubienicy - współdziedzicami z Chrystusem w Jego Królestwie.
W wierszu 20 (2 Kor.5:20) słowo „was” nie znajduje się w
oryginale. Ono powinno być opuszczone; ponieważ Bóg nie upomina Kościoła przez
Kościół, ani jednych przez drugich, aby jednali się z Bogiem; albowiem
członkowie Kościoła są już pojednani.
Apostoł mówi, że Bóg przez nas upomina ludzkość - tych z
ludzi, którzy mają słuchające ucho - aby jednali się z Nim. Podaje im do
wiadomości, że gotów jest do pojednania i wyjaśnia im podstawę tego pojednania;
mianowicie, że Chrystus, osobiście, bez grzechu, „święty, niewinny, niepokalany i
odłączony od grzeszników” wziął grzechy świata na się i umarł za nie, a ci,
co przyjmują to poselstwo, mają sposobność dojść do stanu usprawiedliwienia,
stać się przyjemnymi Bogu i członkami klasy Oblubienicy Chrystusowej. Ci staną
się Królewskim Kapłaństwem poza zasłoną i przez tysiąc lat sprawować będą
chwalebne dzieło błogosławienia wszystkich rodzajów ziemi.
Spieszmy się z pracą Pańską dopóki jest dzień
Idźmy tą ścieżką, którą nasz Mistrz wskazał Sam.
Balsam Jego dorady wciąż siły nam da,
Czyńmy według możności co każe On nam.
Spieszmy się by zanosić zgłodniałym ten chleb
I do życiowych źródeł prowadźmy też ich.
Pan nasz i Jego Słowo nam chlubą tu jest,
Gdy głosimy, że jest i zbawienie dla nich.
Straż 1955/12 str.179-181 W.T. R-5596 a -1914 r.