Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: R-5741 a,   z 1915 roku.
Zmień język na

Eliasz wielki prorok

1 Król. 17:1-16

WIERNY SŁUGA PRAWDZIWEGO BOGA - ELIASZ OBRAZEM NA KOŚCIÓŁ - POZAOBRAZOWY ELIASZ - POZAOBRAZOWA JEZABELA I AHAB- POZAOBRAZOWE 1260 DNI DUCHOWEGO GŁODU - REFORMACJE PRZEZ SEKTY - OSTATNI RUCH REFORMACYJNY

“Wszystko staranie wasze wrzuciwszy na niego, gdyż on ma pieczę o was” - l Piotra 5:7.

Eliasz był wielkim prorokiem. Fakt ten jest dowiedziony nie tylko przez świadectwa Starego Testamentu, z którego nasza lekcja jest wzięta, lecz również ze słów Jezusa odnoszących się do niego i ze słów Apostoła Jakuba (Jak. 5:16-18). Zwraca on naszą uwagę jako Pańskie mówcze narzędzie do króla Achaba i dziesięciu pokoleń królestwa izraelskiego. Przedstawił on królowi groźbę głodu, zapewniając go, że nie będzie deszczu ani rosy na ziemi izraelskiej tak długo, aż Eliasz będzie się modlił o to. Oznaczało to posuchę, głód i uciśnienie. Eliasz nie uczynił tego oświadczenia ze swej własnej chęci, lecz dlatego, że taki był Boski plan, a on jedynie przekazywał takie rozkazanie od Pana. Prawdziwi prorocy Boży nie chełpią się i nigdy nie przyjmują zaszczytów lub przywłaszczają sobie władzę. Mówią oni jedynie jako Boskie mówcze narzędzia.

Powód dla takiego uciśnienia, skarcenia, przychodzącego na króla Achaba i naród izraelski był zamierzony w celu poprawy, a w dodatku jak to zobaczymy, był proroczy lub obrazowy. Izraelici udali się za bałwochwalstwem, a król Achab współdziałał i był ich przywódcą. Prorocy Boży byli prześladowani, a prorocy Baala byli wywyższani. Wielkie skarcenie narodu mogłoby wyjść mu na dobro. Zgodnie z tym jak jest zaznaczone w pierwszym wierszu naszej lekcji sprawa jasno była przedstawiona królowi przez Eliasza, który potem miał rozkazane, by udał się do potoku Charyt.

Potok ten płynie u zbocza góry przy drodze wiodącej z Jeruzalem do Morza Martwego w pobliżu miejsca, gdzie Jordan wpada do morza. Było to odosobnione miejsce, a obecnie oznaczone jest przez starożytny klasztor. Tam przez trzy i pół roku Prorok utrzymywał swój dom, z dala od publiczności, a był karmiony przez kruki, które przynosiły mu chleb i mięso rano i wieczorem. Woda z potoku gasiła jego pragnienie. W miarę jak posucha się wzmagała, potok ostatecznie wysechł; a Prorok otrzymał rozkaz, by udał się do domu wdowy w miasteczku Sarepcie, poza granicami państwa izraelskiego, w ziemi Sydońskiej.

Jezus, odnosząc się do tego wydarzenia zaznacza, że owa niewiasta była poganką i że posłanie Eliasza do niej oznacza, że była bardziej godna otrzymania błogosławienia, jakie on mógł wyjednać, niż którakolwiek z wdów w ziemi izraelskiej (Łuk. 4:25-26). Biedna wdowa miała pozostałą garść mąki, wystarczającą zaledwie na upieczenie dwóch podpłomyków dla podtrzymania przy życiu siebie i swego syna; lecz na sugestię Proroka miała dosyć wiary, by podzielić się z nim małą pozostałością. Wynikiem tego był cud. Pozostałość trwała jak Prorok przepowiedział, przez cały czas posuchy. „Nie była strawiona mąka z onego garnca, ani oliwy z bańki ubyło, według słowa Pańskiego, które powiedział przez Eliasza” - 1 Król. 17:16.

POZAOBRAZOWE PROROCTWO ELIASZA

Jak już nadmienialiśmy, proroctwo Eliasza było większe, niż ono powierzchownie wyglądało, ponieważ tak on sam, jak i jego czyny były na małą skalę figurą większych rzeczy, które nadeszły później. Eliasz był figurą Kościoła w ciele - Kościoła, którego Jezus jest Głową, a wszyscy Jego przyjęci naśladowcy są członkami. Był to ten sam pozaobrazowy Eliasz, o którym powiedział Bóg: „Oto, Ja wam poślę Eliasza proroka, pierwej niż przyjdzie on wielki i straszny dzień Pański. Aby obrócił serca ojców ku synom, a serca synów ku ojcom ich, abym przyszedłszy ziemi przeklęstwem nie skarał” - Mal. 4:5-6.

Jezus i Jego Apostołowie, oraz wszyscy Jego naśladowcy, czyli członkowie Tego większego Eliasza, pobudzeni przez Syna Bożego ogłaszają świadectwo światu. Strofują oni grzech i ogłaszają światu sprawiedliwość Bożą. Gdyby świat uważał na poselstwo, to królestwo Mesjasza na duchowym poziomie mogłoby być wprowadzone jako pożądanie wszystkich narodów, bez potrzeby czasu Wielkiego Ucisku lub „Dnia Pomsty”. Lecz świat nie zwraca uwagi na poselstwo Jezusa i Jego naśladowców; i stąd przychodzi karanie ziemi przekleństwem. Uderzenie czasem Wielkiego Ucisku, teraz się rozpoczynającego, jest jedyną drogą, przez którą Królestwo Mesjasza może być wprowadzone.

Narody przyjęły jedynie formę pobożności, a bez pomocy ducha, narody są chrześcijańskie jedynie z imienia, a nie z zasady, jak wielka wojna dla zwierzchnictwa przemysłowego tego świata dostatecznie to demonstruje. Przez tę wojnę i przez wielką rewolucję, o której Pismo Św. oświadcza, że nastąpi i przez wielką anarchię, jaka rozpowszechni się na cały świat, a która wyniknie w rezultacie rewolucji, wszystkie królestwa świata będą obalone, a wszystkie obecne systemy i instytucje będą zmielone na pył, aby droga na Królestwo Mesjasza mogła być przygotowana. To, co nie stanie się przez posłuszeństwo dla Prawdy, stanie się przez odrzucenie tych, którzy słyszeli, lecz zaniedbali, skazili i przekręcili Boskie posłannictwo: „Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój, w ludziach dobre upodobanie” - Łuk. 2:14.

WYPEŁNIENIE SIĘ TEGO PROROCTWA

A że Bóg zamierzył Eliasza na figurę Kościoła jest potwierdzone przez pewne świadectwa w Objawieniu Św. Jana. Przedmiot jest tam skrycie przedstawiony a wielki system religijny, będący obrazowo opisany, jako Jezabela, a światowy system, z którym ten wyznający kościół Chrystusowy się złączył, był reprezentowany przez Achaba, króla izraelskiego. W tej figurze, jak Eliasz uciekł z pod władzy Jezabeli i Achaba na trzy i pół roku, tak Kościół miał powiedziane by uszedł na puszczę, do miejsca zgotowanego dla niego, gdzie jest cudownie żywiony od Pana przez czas, czasy i połowę czasu, lub symbolicznych lat inaczej wyjaśnionych jako 42 miesiące, albo 1260 dni - Obj. 2:20-23; Obj. 12:6; Obj. 12:14; Obj. 13:5; Obj. 11:2-3.

Ten długi okres czasu, gdy Prawdziwy Kościół był zaćmiony przez powodzenie Babilonu, oznacza czas wielkiej duchowej posuchy. Jak podczas obecności Eliasza u potoku Charyt i w Sydonie nie padał deszcz, tak i na świecie podczas tych 1260 lat nie było duchowego deszczu, nie było odświeżenia od Najwyższego. Podczas tego długiego okresu czasu Słowo Boże, Pismo Święte było przytłumione i zaniedbane. Biskupi katoliccy i protestanccy przytłumili je, ponieważ gdyby ludzie przyłożyli uwagę do nauk Jezusa i dwunastu Apostołów, których On naznaczył (Św. Paweł zajął miejsce Judasza) to by proporcjonalnie ignorowali nauki biskupów, którzy fałszywie mianowali się „Apostolskimi” biskupami i przywłaszczyli sobie władzę i autorytet, które według oświadczenia Jezusa należą tylko do dwunastu. Tych dwunastu – jak oświadcza nasz Pan - będzie dwunastoma gwiazdami do prowadzenia Kościoła (Obj. 12:1) i dwunastoma węgielnymi kamieniami chwalebnego Nowego Jeruzalem, które będzie wkrótce ustanowione - Obj. 21:14.

Było to w czasie ciemnych wieków, gdy był głód na ziemi, jak jest wzmiankowane przez Proroka - nie głód chleba ani pragnienia wody, ale głód słuchania Słowa Bożego (Am. 8:11-12). Według Pisma Świętego te 1260 lat posuchy zaczęły się z rokiem 539 po Chrystusie, gdy władze kościelne dostały możliwość prześladowania, a skończyły się w 1799 roku po Chrystusie, gdy prześladowanie znalazło koniec w czasie wielkiego zwycięstwa Napoleona, gdy papież był wzięty do niewoli francuskiej.

W innym jeszcze znaczeniu, 1260 lat mogłyby bardzo dobitnie zacząć się w 325 roku po Chrystusie i trwać do 1585 roku. Było to w 325 roku po Chrystusie, gdy samozwańczy biskupi Apostolscy zebrani pod patronatem cesarza Konstantyna, postanowili się władcami na powszechnym Soborze w Nicei, oraz sformowali pierwsze wielkie credo zwane „Credem Nicejskim”. Od tego czasu przez 1260 lat Pismo Św. było zaniedbywane, bowiem credo ustanowione przez tych tak zwanych Apostolskich biskupów było przyjęte zamiast Biblii, jako krótkie streszczenie obejmujące ich nauki, w które trzeba było wierzyć. Ktokolwiek potem badał Pismo Święte, był uważany za takiego, który wynajduje błędy w credo i był odpowiednio skazywany. Odtąd badano credo, a Pismo Św. poza tym było zaniedbywane.

Było to w czasie tego długiego okresu 1260 lat, gdy wierutne błędy pomieszane z wierzeniami ciemnych wieków zaczęły odtąd dręczyć ludzkość. A dopiero odkąd te 1260 lat się skończyły, ruch reformacyjny zaczął mieć przewagę - reformacja nie dokładnie według nauki Pisma Św., lecz reformacja przez sekty. Zwiedzeni myśleli, że Kościół powinien być jedną zewnętrzną organizacją, każdy reformator zgromadził swych zwolenników do siebie i zakładał nową sektę, która mieniła się być Prawdziwym Kościołem Przeciwnik bez wątpienia miał dużo do czynienia w organizowaniu tych rozmaitych denominacji, które nigdzie nie mają poparcia Pisma Świętego (l Kor. 1:11-13; l Kor. 3:3-5). W obecnych czasach lud chrześcijański rozumie, że żadna z tych sekt nie jest Prawdziwym Kościołem Chrystusowym, który składa się jedynie z Świętych; a oni gromadzą do Pana, bez względu na jakiekolwiek poglądy denominacji.

Brzask 12/1935    W.T. R-5741 a -1915 r.

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016