<< Wstecz |
Wybrano: R-4711 a, z 1910 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Zaufanie w samym sobie jest słabością
LEKCJA Z EWANGELII
WEDŁUG ŚW. MATEUSZA (Mat. 26: 31-35, 69-75; Mat. 26:31-35; Mat. 26:69-75)
„A tak, kto mniema, że stoi, niech patrzy, aby
nie upadł” - 1 Kor. 10:12.
Ze
wszystkich apostołów święty Piotr był najbardziej pomocnym, a sekretem tej jego
pomocy i usługi, według tego, jak określone to jest w Piśmie Świętym, było jego
wrodzone usposobienie, jego siła, a także jego słabości.
On
był pierwszym z dwunastu, który uznał Mistrza Mesjaszem posłanym od Boga. On
też był pierwszym, który się Go zaparł. Z wszystkich dwunastu tylko on dobył
miecza w obronie Mistrza i później tylko on zaklinał się, że Go nigdy nie znał.
Z Boskiego rozporządzenia jemu były dane klucze do Wysokiego Powołania i do
Królestwa. W dniu zesłania Ducha Świętego Piotr użył pierwszego klucza władzy i
śmiało ogłosił Żydom otwarcie drogi do chwały, czci i nieśmiertelności. Nieco
później (w oznaczonym czasie) otworzył drzwi dla pogan do tego samego
Wysokiego
Powołania, gdy wygłosił kazanie u Korneliusza, pierwszego poganina przyjętego
przez Boga i spłodzonego z Ducha Świętego. Fakt ten był dowodem, że średnia
ściana, która oddzielała Żydów od pogan, została zburzona. Pomimo tych
nadzwyczajnych sposobności i wielkiej znajomości ten wielki mąż później posunął
się do tego, że czynił różnicę między Żydami a poganami, uważając jednych za
wyższych od drugich, ignorując w ten sposób łaskę Bożą okazaną poganom.
We
wszystkich doświadczeniach św. Piotr dowiódł, że w głębi serca był zawsze
wierny Bogu, prawdzie i sprawiedliwości i że jego uchybienia, błędy i upadki
pochodziły ze słabości ciała, a nie z własnej intencji. Za to, że się zaparł
Mistrza on gorzko płakał; a swoją omyłkę poczytania pogan za niższych od Żydów
naprawił w wielkiej pokorze. Zalety, jakie uczyniły Piotra imponującym,
uczyniły takim samym również Dawida, proroka i króla Izraelskiego. Dawid nie
był tak świętym, by nie popełnić pomyłki. Nie różnił się też wiele od innych
ludzi, ażeby nie mogli zauważyć w nim współuczestnika ludzkich słabości i wad.
Nie był też tak upadłym, ażeby był wstrętnym. Wyraźnie dowiódł swoją serdeczną
wierność Bogu, sprawiedliwości, co znacznie przewyższało jego słabości.
Doświadczenia Dawidowe, wynikłe z jego upadków i podźwignięć, przenikają jego
Psalmy i z tego powodu Psalmy znajdują oddźwięk prawie w każdym sercu wiernym
Bogu i doświadczającym pewnych trudności z powodu grzechów i słabości własnych
lub drugich osób.
JAK INNI PATRZĄ NA PIOTRA
Spośród
tych ludzi, którzy towarzyszyli Panu podczas Jego pielgrzymki na ziemi, Św.
Piotr zdaje się być najbardziej ujmującym. G.C. Morgan wyraża się o nim
następująco: „Jestem przekonany, że w Piotrze mamy okaz najwspanialszego
człowieka w Nowym Testamencie. Nie najwspanialszego pod względem sławy, albo
pod względem szczególnych zdolności, ale w okazaniu wzniosłego usposobienia. Ten
okaz ludzi inteligentnych popełniał częste omyłki. Niekiedy wyrządzał szkodę,
tam, gdzie pragnął dopomóc.”
Southouse
mówi o Piotrze: „Piotr był przeciętnym człowiekiem i dlatego jest on nam
bliższym, aniżeli jego współtowarzysze. Przeciętni ludzie mają jednak pewne
ważne momenty w swoim życiu, podobnie jak miał Piotr, gdy próbował iść po
wodzie, a wątpił czy może to uczynić. Rwał się do czegoś, w czym nie miał
doświadczenia. Gdy bliżej przypatrujemy się mężczyznom i niewiastom, których
znamy, to przekonujemy się, że trudno jest odgadnąć ich zdolności, bo niekiedy
nadzwyczajne rzeczy były dokonane przez najmniej odznaczających się ludzi.”
Dr.
Davis powiedział o Piotrze: „Piotr był myślącym. On zadał Jezusowi więcej
pytań, niż którykolwiek z apostołów. Zdolność zadawania pytań jest dowodem
rozumowania. Może też być dowodem nieumiejętności, lecz człowiek, który mało
lub wcale nie stawia pytań, nie jest myślącym. Piotr był uczuciowym, skłonnym
do płaczu, a zarazem porywczym. Jego cnoty i wady wyrastały z tego samego
korzenia, czyli z jego entuzjastycznego usposobienia. Jest godnym pochwały, że
obok chwastów niebacznej prędkości, on głęboko zakorzenił w sobie gorącą miłość
i gotowość przyjęcia prawdy.”
„PILNUJCIEŻ
SAMYCH SIEBIE”
Mistrz uczył
swoich naśladowców, że przy rozwijaniu w sobie sprawiedliwości i miłości do
Boga, muszą się nauczyć umiarkowania i rozwinąć ducha zdrowego umysłu. Tej
lekcji muszą się uczyć wszyscy będący w szkole Chrystusowej. Pan napominał
swoich uczniów, aby byli „roztropnymi,
jako węże a pokornymi, jako
gołębice.” Ich mądrość nie ma być samolubna, która szukałaby tylko swoich
rzeczy, ale ma być hojną, starającą się o dobro wszystkich, a szczególnie o
sprawy Pańskie, jakiekolwiek zostały im powierzone.
Jezus
w ostatnich Swoich napomnieniach, między innymi rzekł do uczniów: „Wy wszyscy zgorszycie się ze mnie tej nocy,
albowiem napisano: Uderzę Pasterza i będą rozproszone owce trzody. Lecz gdy Ja
zmartwychwstanę, poprzedzę was do Galilei” (Mat. 26:31; Mat. 26: 32.)
Pochopny Piotr odrzekł: „Choćby się
wszyscy zgorszyli z Ciebie, ja się nigdy nie zgorszę.” (Wiersz 33.) Ten
odważny mąż nie pojmował, jak wielkie próby były tuż przed nim i nie
rozpoznawał słabości swojej porywczej natury. Jeżeli jesteśmy zasmuceni z
powodu jego zaparcia się Mistrza, to pocieszajmy się tym, że on okazał wiarę,
miłość i gorliwość, gdy oświadczył, że się nigdy nie zgorszy; jak również i
tym, że on był pierwszym, który wyznał, że Mistrz jest Mesjaszem.
Przeciwnik
szczególnie stara się usidlić gorliwych i wiernych. Dlatego Jezus przy tej
właśnie okazji ostrzegł Piotra: „Szatan
wyprosił, aby was przewiewał, jako pszenicę” (Luk. 22:31), aby zachwiał
twoją wiarę w Chrystusa, zniechęcił cię i omotał bojaźnią i twoimi słabościami.
Następnie Mistrz dodał: „Alem ja
prosił za tobą, aby nie ustawała wiara twoja.” Możemy być pewni, że on miły
Mistrz aż dotąd dopomaga swoim gorliwym naśladowcom w ich słabościach i
rozwinie w nich silny charakter, jeżeli gorąco miłują Go. On może uczynić to,
że wszystkie rzeczy będą pomagać im, nawet odziedziczone słabości będą
sprawować w nich „wielką wagę nader
zacnej chwały”, którą Pan obiecał.
„NIM
KUR ZAPIAŁ”
Pan
Jezus, znając niebezpieczeństwo, jakie groziło Jego miłemu naśladowcy, ostrzegł
go, że pierwej nim kur zapieje, on się Go zaprze po trzykroć. Jak
nieprawdopodobnym to zdawało się Piotrowi! Jak odważnie odparł: „Choćbym z Tobą miał umrzeć, nie zaprę
się Ciebie, co i inni uczniowie mówili.” Ich serca były szczere, a Pan
patrzy na serce. Następnie przejdziemy z naszą lekcją od wiersza 69-go.
Mistrz
został aresztowany. Apostołowie rozproszeni uciekli. Św. Jan, mając znajomość z
rodziną kapłańską szedł za Jezusem aż na pałac najwyższego kapłana i Piotr
znalazł się też na dziedzińcu. Służąca rozpoznała, że Piotr jest jednym z
uczniów Jezusowych i powiedziała to publicznie. Piotr przestraszony, że może go
spotkać to samo, co Mistrza, zaprzeczył wszystkiemu, co ona mówiła. Nieco
później druga służąca rozpoznała go. Piotr tym razem pod przysięgą zaparł się,
iż zna Jezusa. Wieść o tym rozeszła się szybko po dziedzińcu, a niektórzy,
przypatrując się Piotrowi, wierzyli temu, co służące mówiły, tym bardziej, że i
akcent mowy zdradzał Piotra, że jest Galilejczykiem. Piotr znów zaklinał się i
przysięgał, że nie zna Jezusa. Wtedy kur zapiał. Piotrowi przypomniały się
słowa Mistrza: „Pierwej nim kur
zapieje, trzykroć się mnie zaprzesz.” On był zbyt pewny swojej
stateczności; za mocno ufał w sobie. Czym się najbardziej chełpił, w tym
przeciwnik go usidlił. Inny wyjątek Pisma mówi, że gdy Piotr zaparł się Mistrza
po raz trzeci, Mistrz obróciwszy się spojrzał na niego. Możemy być pewni, że w
spojrzeniu tym nie było gniewu i wzgardy, lecz miła sympatia. To było
wystarczającym, aby zmiękczyć serce Piotra, bo odszedł stamtąd rozczulony,
gorzko płacząc.
Naśladowcy
Mistrza, których „grzech i ciężar
snadnie obstępuje” aż do obecnych czasów, mają lekcję z doświadczeń Piotra.
Jest dla nich przestrogą, ażeby ufność pokładali w Panu, a nie w sobie. Ci, co
znaleźli się w upadku, otrzymują z doświadczenia Piotra lekcję Pańskiej litości
i sympatii. Oni również powinni gorzko płakać i pokutować za upadki swoje i
starać się wyciągnąć z nich lekcję na przyszłość.
Straż 03/04/1944 str. 20, 21
W.T. R - 4711-1910r.