Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: H1-68 ,   z 0 roku.
Zmień język na

Prorok Eliasz

„Oto Ja wam poślę Eliasza proroka, pierwej niż przyjdzie on wielki i straszny dzień Pański. Aby obrócił serca ojców ku synom, a serca synów ku ojcom ich, abym przyszedłszy ziemi przekleństwem nie skarał” – Mal. 4:5-6.

Przyjście Eliasza musi poprzedzić dzień Pański, lecz jego dzieło należy do tego dnia. Pan Jezus mówi: „Eliasz wpierw przyjdzie i naprawi wszystko” – Mat. 17:11. Restytucja wszystkich rzeczy nie może się rozpocząć przed powrotem Chrystusa, „którego niebiosa miały przyjąć aż do czasu naprawienia wszystkich rzeczy” – Dzieje Ap. 3:21 (popr. tłum.). Stąd dzieło Eliasza nie może rozpocząć się wcześniej, aż podczas osobistej obecności Chrystusa – wydarzeniem, które zapoczątkuje dzień Pański. Podczas pierwszej obecności Chrystus przyszedł pozornie, aby utwierdzić swe królestwo w domu cielesnego Izraela, do którego jedynie był posłany. Lecz „dnia omego, którego pobudowane będą parkany twoje, dnia onego daleko się wyrok rozejdzie” – Mich. 7:11. Królestwo Boże zostało od nich odjęte, a rozpoczęła się wobec Syonu akcją karania Bożego.

Wspomniane tu „parkany” lub „ściany” oznaczają ich zbawienie. „Dnia onego śpiewana będzie ta pieśń w ziemi Judzkiej: Mamy miasto obronne, Bóg zbawieniem opatrzył mury i baszty jego”. Lecz zostanie to zrealizowane jedynie w takim mieście, które „posiada fundamenty”. W obrazowym znaczeniu królestwo zostało zaoferowane dzieciom Abrahama według ciała, w podobnym ograniczonym sensie Jan Chrzciciel był Eliaszem. Chrystus mówiąc o Janie powiedział: „A jeśli to chcecie przyjąć, onci jest Eliasz, który miał przyjść” – Mat. 11:14.

Jest tu jasne warunkowe stwierdzenie: Jeśli to chcecie przyjąć, on jest Eliaszem, jeśli nie, on Eliaszem nie jest. Oni nie chcieli tego przyjąć, dlatego pytali: „Czy ty jesteś Eliaszem”? Jan mógł prawdziwie powiedzieć: „Nie jestem” (Jan 1:21).

Że Eliasz (imiona są te same: jedno jest w hebrajskim, a drugie w greckim) był jedynie typem i że proroctwo nie dotyczy go jako osoby, jasno wynika z faktu, że Jan był Eliaszem warunkowo. I nawet Jan, jeżeli nim został, był przecież synem Elżbiety. Lecz Gabriel (Łuk. 1:16) stwierdził jasno: „Bo on pójdzie wprzód przed obliczem jego w duchu i mocy Eliaszowej, aby obrócił serca ojców ku dzieciom”. Stąd rzeczywisty Eliasz, ktokolwiek i jakikolwiek miał nim zostać, będzie antytypem proroka Eliasza. Właśnie to, jak wiele innych proroctw wskazuje w literze tekstu na typ, a w duchu lub rzeczywistym znaczeniu na pozafigurę. To może wskazywać, że „kościół pierworodnych”, Chrystus i Jego Ciało w komplecie stanowią pozafiguralnego Eliasza.

„Aby obrócił serca ojców ku synom, a serca synów ku ojcom ich, abym przeszedłszy ziemi przekleństwem nie skarał.” Jest tu alternatywa: jeżeli Eliasz spowoduje to szczęśliwe pojednanie rodziny, wtedy nastąpi błogosławieństwo, lecz jeśli tego nie uczyni lub mu się to nie uda (podobnie jak to się nie udało Janowi Chrzcicielowi), wtedy musi przyjść przekleństwo. A że to nawrócenie serc ma znacznie szerszy zasięg niż tylko pozyskanie narodu żydowskiego, jest widoczne z rozmiaru przekleństwa w przypadku niepowodzenia.

Jednakże jest napisane: „W nasieniu twoim będą błogosławione wszystkie narody ziemi”. Stąd rzeczywisty Eliasz „nie zamroczy się ani ustanie, dokąd nie wykona sądu na ziemi” – Izaj. 42:4. O Janie było powiedziane: „Ale wam powiadam, iż Eliasz już przyszedł, wszakże nie poznali go, ale uczynili mu cokolwiek chcieli: Tak ci i Syn człowieczy ma ucierpieć od nich” – Mat. 17:12. Lecz pozaobrazowemu Eliaszowi nie uczynią tego, co chcą: „Ten, który mieszka w niebie, śmieje się, Pan szydzi z nich. Pan będzie z nich naśmiewał się ... Jamci postanowił króla mojego nad Syonem, górą świętą moją”.

Tak jak restytucja sprowadzi wiele dobrego dla ludzkiej rodziny i stanie się to tylko dzięki restytucji, iż wszystkie narody ziemi mają być błogosławione przez Abrahama i jego nasienie, tak dzieło naprawienia wszystkich rzeczy jest dziełem Eliasza. Dlatego jest oczywiste, że Eliasz i „nasienie” są jednym i tym samym. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że Chrystus – Głowa i Ciało, to doskonałe nasienie jest jedynie kompetentne do wykonania dzieła, które należy do Eliasza. Dlatego wszystkie wyobrażenia o osobistym Eliaszu pochodzą nie z Boskiego, lecz innego źródła. „Najmniejszy w królestwie niebieskim (jest to członek Ciała, które stanowi rzeczywistego Eliasza) jest większy niż Jan Chrzciciel”. Lecz może ktoś zapytać, jeżeli Kościół ewangeliczny wraz z Chrystusem jako swą Głową jest rzeczywistym pozaobrazowym Eliaszem, który ma „obrócić serca ojców do synów, a synów do swych ojców” i „naprawić wszystkie rzeczy”, czy nie jest tym dzieło będące wykonywane podczas Wieku Ewangelii? Niech Chrystus Pan odpowie: „Mniemacie, aby pokój dawał na ziemię? Bynajmniej, powiadam wam ale rozerwanie. Albowiem od tego czasu będzie ich pięć w domu jednym rozerwanych, trzej przeciwko dwom, a dwaj przeciwko trzem. Powstanie ojciec przeciwko synowi, a syn przeciwko ojcu”. Lecz gdy Pan udoskonali swój Kościół, wtedy nie spowoduje rozerwania, nie dopuści niezgody między ojcem a synem, jak to jest teraz, że „nieprzyjaciółmi są człowiekowi domownicy jego”, lecz sprawi pokój, a „rozmnożeniu Jego państwa i pokoju nie będzie końca”.

Jak Eliasz był typem na Kościół Wieku Ewangelii, musi być tu podobieństwo, jakie zawsze istnieje między typem i pozafigurą. Czy Kościół był obdarzony mocą czynienia cudów? „...i rzekł Eliasz: oto syn twój żyje”. Czy Kościół Wieku Ewangelii był prześladowany i zmuszany do ucieczki przez niewiastę, która siedziała jako królowa (Obj. 18:7) i posiadała imię Jezabela (Obj. 2:20)? „Posłała Jezabela do Eliasza mówiąc: To mi niech uczynią bogowie i to mi niech przyczynią, jeśli o tym czasie jutro nie położę duszy twojej jako duszy jednego z onych. Co gdy zrozumiał Eliasz, wstał i odszedł, aby duszę swą zachował”. Czy Kościół uciekając przed niewiastą nie znalazł schronienia na pustyni, „gdzie był karmiony przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni?”. „Wtedy Eliasz uczynił według słowa Pańskiego ... a kruki przynosiły mu chleb i mięso rano, także chleb i mięso w wieczór.” Gdy Kościół opuścił „pustynię” po swej ucieczce, czyż nie ustał „głód nie chleba ani wody, lecz słuchania Słowa Pańskiego” przez obfite wylanie „późnego deszczu?” A słowo Pańskie przyszło do Eliasza trzeciego roku (przy końcu „trzech i pół roku” – Jak. 5:17) mówiąc: „Idź, ukaż się Achabowi, bo spuszczę deszcz na ziemię”.

Kościół przy końcu swej ziemskiej kariery ma być przemieniony. „Oto tajemnicę wam powiadam: nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy przemienieni będziemy, bardzo prędko w okamgnieniu na trąbę ostateczną”. „Umarli w Chrystusie powstaną najpierwej. Zatem my żywi, którzy pozostaniemy, wespół z nimi zachwyceni będziemy w obłokach naprzeciwko Panu na powietrze”. „I stało się, gdy miał wziąć Pan Eliasza w wichrze do nieba, że wyszedł Eliasz z Elizeuszem do Galgal” – 2 Król. 2:1. Dlaczego Eliasz został przeniesiony? Nie był on przecież lepszy od swych ojców (1 Król. 19:4). Ponieważ miał on obrazowe znaczenie i reprezentował Ciało Chrystusowe we wszystkich jego poniżeniach i ostatecznym zwycięstwie. Lecz podobieństwa nie są zupełne, gdy on ubiegał się o przeniesienie. Jego podróżowanie od opuszczenia Galgal do przekroczenia Jordanu ma swe dokładne podobieństwo w ruchu podczas okrzyku o północy, w którym ukazany jest Kościół idący na spotkanie z Panem (Mat. 25:6-12). Nawet nazwy każdego punktu odwiedzanego przez Eliasza podczas jego podróży z Galgal do Betel i z Betel do Jerycha mają swe pozaobrazowe znaczenie i stanowi to odniesienie w końcowym okresie w czasie „żniwa”. Czy nie wynika z tego, że jeżeli nie wszyscy członkowie Kościoła uczestniczyli w tych doświadczeniach, stąd nie są oni reprezentowani? Nie wszyscy członkowie Kościoła musieli uciekać na pustynię. Jednakże często mniejszość reprezentuje całość, jak to bez wątpienia ma miejsce w przypadku przypowieści o dziesięciu pannach.

Ruch ten jest związany z bardzo niepopularnym ruchem Adwentu w latach 1843-44, ponieważ wszystkie zasady interpretacji zostały wtedy przyjęte i są w pełni w tym ruchu reprezentowane. Ruch 1843, który zakończył się rozczarowaniem i fanatyzmem, przyniósł wielką hańbę. Przedtem pobożni ludzie we wszystkich kościołach śpiewali i mówili o wtórym przyjściu Chrystusa. Lecz teraz samo wspomnienie o tym przedmiocie powoduje niezadowolenie. Ruch ten rozpoczął się mniej więcej piętnaście lat potem z samego dna hańby: nie tylko aprobując ówcześnie prorocze zastosowanie, lecz popierając sam ruch jako wypełnienie (Mat. 25:1-5).

Galgal oznacza „usunięcie hańby” (Joz. 5:9). Mając taki dowód, winniśmy wierzyć, że przemiana jest bliska i wierzymy, że te argumenty są słuszne. Czy nie będzie usunięte pohańbienie ruchu 1843 r., gdy nastąpi wypełnienie się tej przypowieści? Ruch okrzyku o północy będący tym, który kończy się wraz z przyjściem Oblubieńca i „wejściem tych, którzy byli gotowi”, powinien być pozaobrazowym wypełnieniem przeniesienia Eliasza. Gdy Pan chciał przenieść Eliasza, wyszedł on z Galgal i poszedł do Betel. Betel był miejscem, gdzie stała drabina Jakubowa i dlatego miejsce to zostało nazwane Betel, jako wynik tego widzenia. Według naszego wyrozumienia ruch ten rozpoczął się w roku 1873, kiedy skończyło się sześć tysięcy lat, rozpoczął się dzień Pański i gdy szczególne światło Prawdy oświeciło końcowe wydarzenia tego wieku, które zaczęły się rozwijać. Wierzymy, że ta „drabina” spoczywająca na takiej platformie będzie stać bezpiecznie i pewnie. Lecz zanim Eliasz przyszedł do Betel, Pan posłał go do Jerycha, które oznacza „jego miesiąc lub księżyc”. Lecz my osiągnęliśmy pogląd w 1873 r., gdzie światło wskazało na dowody zawarte obecnie w tej książce, że Chrystus w słusznym czasie opuścił Miejsce Najświętsze – „dziesiątego dnia siódmego miesiąca” w 1874 r., na co natychmiast zwróciliśmy naszą uwagę. Tak, Jerycho stanowi drugi docelowy punkt u Eliasza. Lecz „Pan rzekł: idź do Jordanu”. Bezzwłocznie i bez ujawnienia zniechęcenia poszedł do Jordanu, który oznacza „sąd”. On nie tylko przyszedł, lecz przekroczył Jordan, przechodząc na drugą stronę suchym dnem rzeki. Gdy zbliżyliśmy się do siódmego miesiąca 1874 r., nie odczuwaliśmy już zniechęcenia, gdy światło Prawdy oświeciło nas na temat znaczenia 1335 „dni”, które zostały przedłużone do 14 lutego 1875, a które ujawniły się w tym czasie. Dowiedzieliśmy się, że pomiędzy 14 lutego, gdzie rozpoczyna się właściwy czas zmartwychwstania, a 5 kwietnia kończy się żydowski rok kościelny, w którym to czasie zaczynał się Jubileusz, czyli „czasy naprawienia”. Było właśnie pięćdziesiąt dni, które nie mogły się powtórzyć aż nowy księżyc wszedł 6 kwietnia, a ten kwiecień należał do roku przestępnego, który może odpowiadać wielu okresom. Szczególnym punktem w tych pięćdziesięciu dniach jest, że od zmartwychwstania Chrystusa – „pierwszego owocu”, do zesłania ducha świętego, „zadatku dziedzictwa” aż do „wykupienia nabytej własności” (Efezj. 1:14) było również pięćdziesiąt dni.

Chociaż nie oczekiwaliśmy przemiany 14 lutego, wierzyliśmy wtedy, jak i obecnie, że zmartwychwstanie rozpoczęło się w tym czasie według „porządku” podanego przez proroków, do których należy również Daniel. Lecz oczekiwaliśmy przemiany pomiędzy tymi datami tj. 14 lutego a 6 kwietnia. Stąd mając te dwa docelowe punkty na uwadze, gdy rozpoczęliśmy od 7 miesiąca 1874 r., odpowiadały one przejściu pomiędzy brzegami Jordanu. Gdy podróżujemy nieco dalej, dostrzegamy, że wybawienie mogło przyjść w każdym czasie pomiędzy tymczasem a końcem „żniwa” w 1878 r. Teraz, jak i wtedy „pięćdziesiąt synów prorockich stanęło z daleka” (2 Król. 2:7).

Te rzeczy mogą wydawać się małe i rzeczywiście takimi są, a także wydają się one głupie dla świata. Podobnie jest z małymi szczegółami Zakonu. Dlaczego Chrystus musiał wyjechać do Jeruzalemu pięć dni przed Wielkanocą, zamiast sześciu dni? Dlaczego został zdradzony wieczorem 14 dnia pierwszego miesiąca? Idź do 2 Mojż. 12 i zobacz, dlaczego. Baranek był odłączony i zabijany w tym samym czasie. Figura i pozafigura są zarysami we wszelkim Boskim dziele, począwszy od sześciu dni stworzenia aż do zakończenia Jego wielkiego planu. „Ponieważ On powiedział: Patrz abyś uczynił wszystko według podobieństwa tego, które ci ukazano na górze”.

Na Straży 1981/2/04, str. 13(29);Na Straży 1981/2/04, str. 13(29   „Harvest Gleanings”068, str. 68-70

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016