<< Wstecz |
Wybrano: R-5509 a, z 1914 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Nieprzyjaciele duchowego Izraela
„Tylko się wzmacniaj i bardzo mężnie sobie poczynaj” – Joz. 1:7.
Powyższe słowa Boże, skierowane do
Jozuego w związku z jego awansem na wodza Izraela po śmierci Mojżesza, zostały
wypowiedziane z okazji wejścia dzieci Izraela w nowy okres życia, gdy jako lud
Boży przekroczyli Jordan. Oni mieli prowadzić walki w większym zakresie niż
dotychczas i możliwe, że większe niż to mogli sobie wyobrazić, i dlatego
potrzebowali mocy – potrzebowali odwagi. Podstawą ich siły i odwagi była
obietnica Boża. Bóg oświadczył Abrahamowi, że wprowadzi jego nasienie do ziemi
kananejskiej i da im ją w posiadanie. Ci, którzy wierzyli w tę obietnicę,
potrzebowali zachęty w celu wzmocnienia i odwagi.
Bóg posłał Mojżesza swego sługę, aby
ich wyzwolił z niewoli egipskiej i wprowadził ich jako naród do ziemi, o której
przysiągł ich ojcom, że ją mieli otrzymać. Wymagało to wiele odwagi, aby
opuścić Egipt, a Bóg objawiał swą łaskę na pustyni przez błogosławieństwa,
które stały się ich udziałem, gdy byli wierni i posłuszni, otrzymywali natomiast
karanie, gdy się zaniedbywali, stawali się nieposłusznymi i buntowniczymi.
Teraz weszli w stadium wypełniania się obietnic, które były przepowiedziane.
„Zmacniaj się, bądź odważny” – byli oni napominani przez Boga za pośrednictwem
Jozuego.
Wkraczali do obiecanej ziemi i teraz
musieli prowadzić walki przeciwko swym nieprzyjaciołom. Bóg nie obiecywał dać
im tę ziemię w sposób pokojowy, lecz mieli oni walczyć i pokonywać swych
nieprzyjaciół.
Jak Izrael był figuralnym narodem,
tak ich walki miały również figuralne znaczenie. Byłoby to straszne, gdyby oni
myśleli, że wszystkie te pokonane przez nich narody miałyby pójść do piekła
wiecznych mąk. Jeśliby Izraelitom było powiedziane, aby byli mocni i odważni w
posyłaniu swych nieprzyjaciół do takiego piekła – miejsca wiecznych tortur,
byłaby to straszna myśl! Lecz gdy dostrzegamy, że zapłatą za grzech jest
śmierć, a nie wieczne męki i że „piekło” jest stanem śmierci, cała sprawa
przedstawia się w innym świetle. Niezależnie od tego, czy ludzie umierają od
miecza, od zarazy, czy też przez wypadek, jest to jedynie wypełnienie Boskiego
wyroku wydanego na rodzaj Adamowy, który jest wykonywany aż do czasu
zamierzonego przez Boga. To nadaje inny aspekt całej sprawie.
NADZIEJA DLA AMALEKITÓW, HETYTÓW ITD.
Nieprawość Amalekitów, Hetytów,
Amorejczyków, Ferezejczyków, Jebuzejczyków itd. dopełnia się. Mieli oni dane
pewne sposobności, pewne światło, a praktykowali swoje grzeszne postępowanie,
które teraz miało wziąć swój koniec. Zarówno oni, jak i inni, którzy poszli do
grobu w nieświadomości i swej grzesznej woli, gdy Królestwo Chrystusa obejmie
władzę, otrzymają oni po swym zmartwychwstaniu powtórnie sposobności i lepsze,
bardziej przyjazne warunki. A jak w przeszłości doświadczyli grzechu, tak w
przyszłości otrzymają doświadczenie dobrego i sposobność do obrania
sprawiedliwości lub niesprawiedliwości, dobra lub zła. Mamy nadzieję że będą
tam niektórzy z tych ludzi, którzy wyciągną korzystne lekcje z doświadczeń przeszłości
i obiorą dobro, gdy dostrzegą kontrast przeszłości i zaślepiające ich wpływy,
które zostaną usunięte.
FIGURALNI NIEPRZYJACIELE IZRAELA
Dzieci Izraela reprezentują Izrael
duchowy. Wrogowie, których niszczyli, reprezentują nieprzyjaciół Kościoła. W przypadku
Kościoła, przyszli oni ze stanu grzechu i degradacji do harmonii z Bogiem. U
niektórych może to być wydłużona podróż, a u innych może być ona krótsza z
powodu większej wiary i posłuszeństwa. Osiągnęliśmy miejsce szczególnej łaski,
gdy uczyniliśmy zupełne poświęcenie się Bogu – weszliśmy do odpocznienia. „My,
którzyśmy uwierzyli, wchodzimy do odpocznienia” – mówi apostoł Paweł.
Odpocznienie, do którego wchodzimy, wydaje się być figurowane przez „obiecaną
ziemię” – Kanaan.
Lecz gdy wchodzimy do tego odpocznienia
wiary, znajdujemy pewnych silnych wrogów, którzy muszą być pokonani. Są to
nieprzyjaciele obwarowani w naszych ciałach. Pomiędzy figuralnymi narodami,
które były nieprzyjazne dla Izraela, niektóre z nich miały twierdze i
Izraelitom ciężko było je wyprzeć i zniszczyć. O wiele łatwiej było im pokonać
tych, którzy takich twierdz nie posiadali. O ile wiemy, Izraelici przez wiele
lat – może stuleci – poświęcili na zupełne opanowanie ziemi i ich
nieprzyjaciół. Nie nastąpiło to wcześniej, aż podczas panowania króla Dawida,
kiedy zostali oni całkowicie podbici. Podobnie jest z wrogami w naszych ciałach
– musimy prowadzić dobry bój wiary przeciwko nim. Nie możemy im pójść na
ustępstwa. Wszyscy wrogowie muszą być wykorzenieni – zwalczeni na śmierć.
Wynikiem tego dobrego boju jest
śmierć: albo śmierć Nowego Stworzenia, albo śmierć starej natury. Gdy Nowe
Stworzenie dozna porażki, zostanie zniszczone – umrze śmiercią wtórą.
Bóg używając słów tematowego tekstu,
przemawia z większą mocą do nas – duchowych Izraelitów – niż do Jozuego i
cielesnego Izraela. To oznacza, że my mamy przykładać więcej znaczenia do tych
słów, niż to mógł czynić cielesny Izrael.
Lecz w tej walce nie możemy
zwyciężać sami. Apostoł Paweł wyjaśnia: „Gdy jestem słaby, tedy jestem
mocny”, co oznacza: gdy uświadamiam sobie swe własne niedomagania, widzę,
że nie mogę skutecznie walczyć przeciwko ciału i jego słabościom, a wtedy
jestem mocny w Panu. Nie mogę bojować dobrego boju samodzielnie. On uświadamiał
sobie Pańską obietnicę: „Moja łaska jest wystarczająca dla ciebie, ponieważ
moc moja wykonywa się w (twojej) słabości”.
Z pewnością jest to doświadczeniem
wszystkich Bożych „maluczkich”. Świadomość tego pozwala nam spojrzeć na
nadzwyczaj wielkie i kosztowne obietnice Pana, aby umocnić nasze serce i
odnowić nasze dążenia, co umożliwi nam być mocnymi i odważnymi, a ostatecznie
przy Boskiej łasce możemy stać się zwycięzcami, a nawet więcej niż zwycięzcami
przez tego, który nas umiłował i odkupił swą drogocenną krwią.
PRAWDZIWA ODWAGA
Bądźmy odważni! Są różne rodzaje
odwagi: jedna pochodzi z egoizmu i pewności siebie, inny rodzaj z
lekkomyślności, która nie liczy się z trudnościami. Lecz prawdziwa odwaga,
którą zaleca nam Słowo Boże i którą każdy duchowy Izraelita powinien starać się
posiadać, jest tego rodzaju, że gdy przyjdą doświadczenia i trudności, stara
się je pilnie zaobserwować i uświadamiając sobie swój niedoskonały stan, zwraca
się ku Panu w wierze o potrzebną pomoc, mając zaufanie w Jego kosztownych
obietnicach. To czyni go zdolnym, aby był mocnym i odważnym w obliczu
trudności, niebezpieczeństw i przeszkód, które mogą przerażać tych, którzy
ufają jedynie w swej własnej mocy.
Bądźmy zawsze „mocni i odważni” –
mocni w Panu i w sile mocy Jego! Większy jest ten, który jest za nami, niż
wszyscy, którzy są przeciwko nam! Przyobleczmy się w zupełną zbroję Bożą,
abyśmy mogli ostać się w tym złym dniu.
Na Straży 1979/2/07; str. 27, W.T. R-5509a – 1914r.