<< Wstecz |
Wybrano: R-4703 a, z 1910 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
„To czyńcie na pamiątkę moją”
LEKCJA Z EWANGELII ŚW. MATEUSZA (Mat. 26:17-30).
Te rozważania zostały dla nas
wybrane z góry. W innym wypadku naszą preferowalibyśmy rozważanie wypadku
związanego z zakończeniem ziemskiego życia naszego Pana wiosną tego roku, w
mniej więcej porze, w której to nastąpiło (artykuł w oryginale nosi datę 6
listopada 1910 r. /przyp. tłum). Ale Prawda jest zawsze dla nas drogocenną i
zawsze ma w sobie korzystne lekcje.
Jezus był Żydem, był więc
zobowiązany zastosować się do każdego szczegółu Zakonu. On nie przyszedł po to,
aby Zakon zburzyć, ale aby go wypełnić. Niniejsze badanie wskazuje na
wypełnienie pewnego zarysu z Zakonu, to jest baranka wielkanocnego. Nie, że już
wszystko względem tego wypełniło się, ale że figura ta była w procesie
wypełniania się przez przeszło osiemnaście stuleci, a zupełne wypełnienie się
jej, wierzymy, że jest już bardzo bliskie. Aby badanie to mogło być lepiej
zrozumiane, musimy sobie ponownie uprzytomnić całą tę figurę:
Około 3.500 lat temu Bóg wybawił
naród Izraelski spod despotycznej władzy Faraona, króla Egipskiego.
Kilkakrotnie Faraon wzbraniał się wypuścić Żydów; albowiem wolałby ich na
zawsze zatrzymać jako niewolników. Bóg zsyłał plagi na Egipt jako karanie. Pod
naporem plag Faraon pokutował i przez Mojżesza błagał Boga o miłosierdzie dla
siebie i o uwolnienie ludu od danej plagi. Gdy jednak Bóg okazał Swoje
miłosierdzie, serce Faraona zatwardzało się, aż zaszła potrzeba zastosowania
ostatniej najsurowszej plagi. Była nią śmierć wszystkich pierworodnych Egiptu.
Izraelici mieszkający w Egipcie byli od tej plagi uwolnieni, lecz pod pewnymi
warunkami. Od każdej rodziny było wymagane, aby zabiła baranka, u którego żadna
kość nie miała być złamana. Krwią tegoż baranka miały być pokropione nadproża i
podwoje domów, w których rodzina miała być zebrana i miała spożywać mięso z
tegoż baranka wraz z przaśnym chlebem i z gorzkimi ziołami, a mieli to czynić z
laską w ręku, gotowi do wyjścia z Egiptu nad ranem.
PIERWORODNI IZRAELA POMINIĘCI
Gdy owej nocy anioł śmierci wytracał
pierworodnych Egiptu, pierworodni Izraela byli pominięci, czyli zachowani i
stąd powstała nazwa Pascha, czyli Przejście (ang. „Passover” – ominięcie
/przyp. tłum). Dla przypominania Izraelitom o tym wielkim błogosławieństwie i
wybawieniu, polecone im było, aby tę ceremonię wielkanocnego baranka obchodzili
każdorocznie na pamiątkę okazanej im Boskiej dobroci, a także dlatego, że to
miało być figurą, czyli obrazem na większe miłosierdzie i błogosławieństwo,
jakie ma jeszcze przyjść.
Nieco później ci zachowani
pierworodni byli zastąpieni całym jednym pokoleniem; mianowicie pokoleniem
Lewiego. Od tego czasu Lewici byli jakoby tymi zachowanymi pierworodnymi i byli
odłączeni od specjalnej służby Bożej.
ANTYTYPICZNE WYPEŁNIENIE
Te doświadczenia Izraelitów i ich
pierworodnych były dla nich rzeczywistością, więc byli oni w nich wielce
zainteresowani; lecz jeszcze bardziej interesują się tym Chrześcijanie, którzy
są antytypami tych zachowanych pierworodnych. Mówiąc o Chrześcijanach, nie mamy
na myśli tych, którzy mienią się nimi być, ani też nie wszystkich tych, co
uczęszczają do kościołów, bez względu jak regularnie to czynią. Mamy na myśli
nieliczne świętobliwe osoby, które są powoływane i doświadczane pod względem
ich wierności Bogu i które wiarą przeszły z śmierci do żywota. Tych Pismo
Święte nazywa Kościołem pierworodnych, których imiona zapisane są w niebie
(Żyd. 12:23). Tak jak tam wybawienie narodu Izraelskiego nastąpiło po
zachowaniu pierworodnych, tak podobnie w pozafigurze, Boskie błogosławieństwo
spłynie na ludzkość po dopełnieniu „Kościoła pierworodnych” - po ich
przejściu z śmierci do żywota, mocą pierwszego zmartwychwstania. Jeżeli jest klasą
pierworodnych, to już samo przez się dowodzi, że będzie również klasa później
zrodzonych. Pismo Święte wszędzie wyraźnie uczy, że obecne powoływanie,
ćwiczenie, doświadczanie, a i ostateczne uwielbienie Kościoła nie będzie końcem
Boskiego miłosierdzia dla ludzkości, ale raczej tylko początkiem; bo jeżeli
święci nazwani są „Kościołem pierworodnych”; lub jak oświadcza Apostoł: „Pierwiastkami (pierwszym owocem) stworzenia Bożego”, to jesteśmy przez to zapewnieni,
że późniejszy owoc jest tak samo częścią Boskiego Planu.
Pomiędzy Lewitami było kilka
podziałów przedstawiających różne grona i stopnie w Kościele Chrystusowym.
Najgłówniejszą klasą pomiędzy Lewitami była kapłańska rodzina Aarona, tak samo
pomiędzy pozafiguralnymi Lewitami jest specjalna klasa najwierniejszych,
nazywana w Piśmie Świętym Królewskim Kapłaństwem.
POZAFIGURALNY BARANEK I JEGO KREW
Przy pierwszej bytności naszego Pana
na ziemi, nadszedł czas na wypełnienie się pozafigury wielkanocnego baranka.
Jezus sam miał być tym Barankiem. Zasługa Jego ofiary, Jego krew, czyli zasługa
Jego ziemskiej doskonałości, miała być jedzona, czyli przyswajana w ich
umysłach. Wraz z tym mieli spożywać przaśniki Boskich obietnic i gorzkie zioła
prób i przeciwności, oraz mieli pić wino, krew z winogron, symbolicznie
przedstawiające uczestnictwo z Barankiem w Jego poniżeniu i cierpieniach.
Baranek Boży, Jezus, ten
pozafiguralny Baranek wielkanocny, był zabity dziewiętnaście stuleci temu, w
rzeczywistą rocznicę zabijania baranka figuralnego. Ofiara Jezusa nie
potrzebuje być powtarzana; albowiem wiarą my wszyscy jesteśmy pokropieni tą
samą krwią obecnie i w sercach naszych karmimy się zasługą tej samej Jego
ziemskiej ofiary, mamy także dosyć gorzkich ziół prześladowania, oraz pijemy
krew - uczestniczymy w Pańskim duchu i w Jego nagrodzie cierpień dla
sprawiedliwości.
Niewielu było takich podczas tych
dziewiętnastu stuleci, którzy oceniali ten szczególny przywilej - w całości
było ich tylko „Maluczkie Stadko”. Niewielu jest również takich, którzy
zazdrościliby im ich obecnych doświadczeń; ani też niewielu jest tych, którzy
oceniają jak wielką będzie ich nagroda w życiu przyszłym. W tym czasie, zamiast
cierpień z Chrystusem, oni będą królować z Nim, w chwale, czci i w
nieśmiertelności.
„TO CZYŃCIE NA PAMIĄTKĘ MOJĄ”
Gdy Jezus miał już wnet rozpocząć
wypełnianie tej figury, gdy miał umrzeć jako pozafiguralny Baranek Wielkanocny
(1 Kor. 5:7), ustanowił dla Swoich naśladowców doroczną pamiątkę, która w ich
umysłach miała zająć miejsce figury i miała im ustawicznie przypominać ową
wielką pozafigurę. Zamiast literalnego mięsa baranka, Pan użył chleb, zamiast
krwi użył owocu winnego krzewu, a zamiast dalszego obchodzenia figury, polecił
im, aby to czynili na pamiątkę pozafigury - na pamiątkę „Baranka Bożego,
który gładzi grzechy świata” i na pamiątkę przejścia Kościoła
pierworodnych, które poprzedza one wielkie błogosławieństwo, jakie ma spłynąć
na Izraela i na wszystkie rodzaje ziemi.
Nasz Pan, jako Żyd, był zobowiązany
obchodzić figuralną Wielkanoc, przez jedzenie literalnego baranka itd.; lecz po
tej wieczerzy Jezus, używając chleba i wina ustanowił pamiątkę o Samym Sobie,
mówiąc: „Bierzcie, jedzcie, to jest ciało Moje. A wziąwszy kielich i
podziękowawszy dał im mówiąc: Pijcie z tego wszyscy; albowiem to jest krew Moja
nowego testamentu, która się za wielu wylewa na odpuszczenie grzechów. Ale
powiadam wam, iż nie będę pił odtąd z tego rodzaju winnej macicy, aż do dnia
onego, gdy go będę pił z wami nowy w królestwie Ojca Mego” (Mat. 26:26-27)
- aż do Jego wtórego przyjścia w mocy i wielkiej chwale, aby przyjąć do Siebie
Swoją wybraną Oblubienicę i współdziedziczkę Królestwa, oraz aby zlać obfite
błogosławieństwa na Izraela, a przez Izraela na cały świat ludzkości.
JUDASZ, SAMOLUBNY ZDRAJCA
Godzina zdrady nadchodziła. Przez pewną
moc nam nieznaną, Pan wiedział, kto ma Go zdradzić itd. Oznajmiając tę sprawę
uczniom, rzekł: „Jeden z was wyda Mię”. Każdy zapytał się: „Izali ja
Panie?” Nawet Judasz szyderczo zakwestionował wiedzę Mistrza, zapytując się
obłudnie: „Izalim ja jest Mistrzu?” Pan odpowiedział: „Tyś
powiedział”, co miało znaczyć: Tak, ty jesteś zdrajcą! Plan Boży został
wykonany przez zdrajcę i wypełniło się Pismo przepowiadające, że miał być
sprzedany za trzydzieści srebrników. Okoliczność ta wykazuje Boską wszechwiedzę,
lecz wcale nie znaczy, że Bóg w jakimkolwiek stopniu był inicjatorem tego
zdradzieckiego postępowania Judasza; stąd to orzeczenie: „Biada człowiekowi
temu, przez którego Syn człowieczy wydany bywa!” Z tego punktu widzenia
należy rozumieć, że dla Judasza nie ma nadziei przyszłego żywota. Jego smutek i
rozpacz przed śmiercią nie były takie, aby mogły zrównoważyć to szczęście
jakiem cieszył się poprzednio.
„W KRÓLESTWIE OJCA MEGO”
Podając uczniom chleb
przedstawiający Jego ciało i kielich przedstawiający Jego krew, Pan obrazowo
zaofiarował im usprawiedliwienie i poświęcenie, a, jak objaśnia Paweł Apostoł,
uczynił nawet więcej niż to; mianowicie, zaofiarował im uczestnictwo z Sobą,
teraz w cierpieniach, a w przyszłości w chwale (1 Kor. 10:16-17; Mat. 26:29).
Pozafigurą kielicha, w jego wyższym znaczeniu, będzie nowa radość w Królestwie,
której to radości dostąpią wszyscy wierni w Chrystusie, gdy dany im będzie
dział z Tym wielkim Królem chwały, gdy Ten ujmie Swoją władzę i panowanie.
Straż 3/1937 str. 35-36, W.T. R-4703 a - 1910 r.