Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: R-5836 a,   z 1916 roku.
Zmień język na

Cielesny Izrael nie jest dziedzicem duchowych obietnic

Czego Izrael szuka, tego nie dostąpił; ale wybrani dostąpili, a inni zatwardzeni są ... aż do dzisiejszego dnia” - Rzym. 11:7-8.

Słowa apostoła Piotra: „Albowiemci wam ta obietnica należy i dziatkom waszym” (Dz. Ap. 2:39) są w zupełnej zgodzie z całym Boskim postępowaniem względem Izraela i z Przymierzem zawartym z Izraelem, jako pokoleniami Pańskiego sługi, Abrahama. Zdawało się przez wiele wieków, że „nasieniem”, które Bóg obiecał w Swoim przymierzu z Abrahamem jest tylko cielesne potomstwo Abrahama, Izaaka i Jakuba - tylko ci, którzy znajdowali się pod zakonem Mojżeszowym, czyli naród żydowski. Jednak z tą obietnicą dziedzictwa wiązał się pewien warunek. Gdy Bóg zawierał z Izraelitami Przymierze, warunkiem było, że o ile zachowają Prawo, będą żyć wiecznie i dostąpią przywileju błogosławienia wszystkich rodzajów ziemi - wszystkich ludzi. Lecz gdyby Prawa nie zachowali, mieli być odcięci od tych wszystkich przywilejów.

Bóg wiedział, że żaden Izraelita nie będzie w stanie przestrzegać Zakonu i żaden cielesny Izraelita, żyjący przed Panem nie stanie się członkiem duchowego ciała Chrystusowego. Bóg wiedział, że nikt nie mógł stać się członkiem ciała Chrystusowego zanim nie przyszedł Jezus i nie otworzył takiej drogi. Mimo to, obietnica dana Izraelitom nie była ofertą na próżno. Bóg nie obiecał, że wszyscy Izraelici będą mogli stać się członkami duchowego nasienia, czyli Kościoła Chrystusowego. Obietnicą Jego było, że na pewnych warunkach będą oni błogosławić wszystkie narody ziemi. Ponieważ o nasieniu duchowym nie było wzmianki, cielesne nasienie było spadkobiercą tego, co było wyszczególnione, tj., iż miało błogosławić świat.

PRZED CHRYSTUSEM NIE BYŁO OBIETNIC DUCHOWYCH

Aby Izrael mógł mieć prawo do życia wiecznego i do uczestniczenia w jakichkolwiek obietnicach Bożych wymagane było zachowanie Zakonu. Ale Izraelici nie mogli go zachować, a w konsekwencji żaden z nich nie uzyskał życia. Mimo to, niektórzy z nich okazali tak serdeczną wierność Bogu, że otrzymali Jego zapewnienie, iż byli możliwymi do przyjęcia przez Niego. Ci wierni i posłuszni spełnili warunki, na podstawie których przez Odkupiciela, w słusznym czasie zesłanego, mogli stać się częścią tego „nasienia”, które miało „błogosławić wszystkie rodzaje ziemi”. Ponieważ nie mieli oni wiedzy o Boskim celu posiadania nasienia duchowego, osiągnięcie miejsca w nasieniu cielesnym, które miało błogosławić całą ludzkość było wszystkim, na co mieli nadzieję. Św. Paweł wykazuje, że Ci Godni minionych wieków będą mieli chwalebne miejsce w Królestwie. „Według wiary umarli ci wszyscy, nie wziąwszy obietnic...Przeto, że Bóg o nas coś lepszego przejrzał, aby oni bez nas nie stali się doskonałymi” - Żyd. 11:13, 40.

Niewiernym Żydom żyjącym w Jego czasie Jezus powiedział: „Ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkie proroki w królestwie Bożym, a samych siebie precz wyrzuconych” - Łuk. 13:28. Wierni święci, którzy żyli przed Chrystusem, będą ziemskimi przedstawicielami Królestwa. Oni będą „książętami po wszystkiej ziemi”, jak określił Pan przez proroka Dawida (Ps. 46:17). Zatem dostąpią oni wielkiego błogosławieństwa.

Dopóki Chrystus nie przyszedł na świat, Bóg nie dał Żydom zrozumieć Swego planu względem duchowego nasienia. Czas na objawienie tego zarysu Jego planu i na wezwanie kandydatów do tej klasy „nasienia” jeszcze nie nadszedł. Ci, którzy żyli przed rozpoczęciem tego wezwania, nie byli zwiedzeni ani ograbieni z czegokolwiek. Bóg powiedział im tylko o możliwościach dla nich stania się przewodem błogosławieństwa dla świata. Ci, którzy możliwości te przyjęli i okazywali Panu pełne posłuszeństwo, na ile było ich stać, stali się dziedzicami ziemskiej fazy królestwa i obietnic związanych z tą fazą.

Misja naszego Pana przy pierwszym Jego przyjściu, a także misja Jego Apostołów aż do zakończenia „siedemdziesięciu (symbolicznych) tygodni” łaski dla Żydów była, według Boskiej umowy z Izraelem, ograniczona do narodu Żydowskiego. Tylu, ilu znajdowało się w odpowiednim stanie serca, z pewnością przyjęło to Poselstwo. Ponieważ Żydzi byli narodem wybranym przez Boga, z tej racji, że byli cielesnym nasieniem Abrahama, przyjaciela Bożego, gdy nadszedł czas wezwania duchowego nasienia, sposobność członkostwa w tym nasieniu musiała być najpierw dana Izraelowi. Później oferta ta została skierowana do pogan, aby z nich uzupełnić wyznaczoną liczbę duchowego nasienia, czyli Kościoła Ewangelii.

Po uwielbieniu Kościoła rozpocznie się błogosławienie ziemskiego nasienia. Głównymi przywódcami tego ziemskiego nasienia będą „książęta po wszystkiej ziemi” – Starożytno Godni. Później wszyscy, którzy będą żyli pod warunkami Nowego Przymierza będą dołączeni do Izraela i staną się również nasieniem Abrahama. Ostatecznie, zgodnie z Boską obietnicą, nasienie Abrahama stanie się „jako piasek na brzegu morskim”. „Stawszy się nasieniem twoim, wszystkie narody ziemi będą błogosławione” – tekst ten wydaje się literalnym wypełnieniem Boskiego oświadczenia w stosunku do Abrahama w związku z uczynionym z nim Przymierzem. Ale błogosławieństwo dla wszystkich spłynie przez duchowe nasienie, czyli przez uwielbiony Kościół - Głowę i ciało. Zatem Boski plan wydaje się przeznaczać więcej błogosławieństw dla duchowego nasienia a mniej dla naturalnego nasienia, aczkolwiek wielkie błogosławieństwa staną się udziałem wszystkich, którzy będą w harmonii z Bogiem.

WEZWANY PRZEZ BOGA DO NAJWYŻSZEGO STANOWISKA

Cieleśni Izraelici nigdy nie byli bezwarunkowymi dziedzicami jakiejkolwiek części Boskiej obietnicy danej Abrahamowi a jako naród nie byli dziedzicami głównej, duchowej części tejże obietnicy. Oni znajdowali się na próbie, pod Boskim zakonem i było to wyrażone w ich przymierzu zakonu, przez co mieli okazać, czy będą godni życia wiecznego. Tak samo sprawa się miała z naszym Panem Jezusem, kiedy stał się ciałem, urodzonym pod zakonem i poddanym zakonowi (Gal. 4:4). Tylko dlatego, że był doskonały i zachował zakon, mógł w słusznym czasie stawić ciało Swoje ofiarą żywą jako zastępca za Adama. Jego wierne zachowanie zakonu udowodniło Jego prawo do wiecznego życia, a ofiarowanie jako człowiek tego ludzkiego życia, według Boskiego zarządzenia, wywyższało Go do najwyższego stanowiska w całym wszechświecie, następnego po Bogu - do Boskiego poziomu - wraz z autorytetem do zrealizowania Boskiego programu zbawienia ludzkości. W taki sposób Jezus stał się Głową duchowego nasienia Abrahamowego.

Kiedy Jezus poświęcił Samego Siebie, został spłodzony z ducha. Narodził się z ducha, stał się zupełny w duchu w Swym zmartwychwstaniu i był On pierworodnym w tym stanie. Później ci z Żydów, którzy mieli odpowiedni stan serca, byli przyjmowani na takich samych warunkach. Lecz zamiast wymagać od wezwanych do członkostwa w duchowym nasieniu rzeczywistej sprawiedliwości, doskonałości – a te posiadał nasz Pan Jezus - Bóg usprawiedliwia ich z wiary. W Jezusie nie było żadnej niedoskonałości - apostoł Paweł napisał o Nim, że był „świętym, niewinnym, niepokalanym i odłączonym od grzeszników” (Żyd. 7:26). Swoim naśladowcom Bóg przypisuje zupełność z Jego zasługi, aby mogli być uznani za usprawiedliwionych – policzeni jako doskonali.

Celem tego uznania jest danie nam przywileju stania się przez poświęcenie duchowymi Izraelitami. Zatem, zarządzeniem Ojca jest, że jeśli pragniemy być uczniami Jezusowymi, musimy wziąć swój krzyż i naśladować Go, stając się umarłymi dla ciała, dla siebie i dla wszystkiego, co jest światowe. Wtedy Chrystus stanie się naszym Adwokatem. Takich Ojciec przyjmuje za Swoich synów. Apostoł Paweł napomina wszystkich tych, którzy przyjęli wykupienie, które jest w Chrystusie i mówi: „Proszę was, bracia, przez litości Boże, abyście stawiali ciała wasze ofiarą żywą, świętą, przyjemną Bogu, to jest rozumną służbę waszą” - Rzym. 12:1.

STO CZTERDZIEŚCI CZTERY TYSIĄCE WEZWANYCH

Świętość naszej ofiary nie jest z nas, ale jest nam przypisana przez zasługę ofiary naszego Zbawiciela. Wszelkie nasze niedoskonałości są uchylone, unieważnione przez Jego zasługę. Tylko ci, którzy stawią samych siebie ofiarą, mogą stać się członkami duchowego Izraela. Co do innych, to gdyby cały świat zachowywał Zakon nie mógłby należeć do duchowego nasienia, ponieważ Bóg chciał tylko 144 000 członków (Obj.14:1,3). Zatem przywilej stania się duchowym nasieniem nie był czymś, co Żydzi odziedziczyli jako spadkobiercy owej obietnicy. Św. Paweł mówi, że ta oferta była przedstawiona „Żydowi najpierw”. Myślimy, że Apostoł miał na myśli fakt, że wezwanie wieku Ewangelii dla duchowych Izraelitów skierowane było najpierw do Żydów - nie przykazanie, aby zachowali zakon, ale proklamacja Ewangelii i zaproszenie, aby wstąpili w ślady Jezusa. Oferta ta była uczyniona Żydom żyjącym w czasie, kiedy przywileje wieku Ewangelii zostały otworzone. Chrystus przyjmował za Swoich uczniów tych, którzy byli gotowi wejść w przymierze ofiary z Nim.

Obraz, jaki Bóg daje nam przez apostoła Pawła w jedenastym rozdziale listu do Rzymian, przedstawia Izrael jako pień i gałęzie drzewa oliwnego, a korzeń tego drzewa przedstawia Boską obietnicę daną Abrahamowi, że świat ma dostąpić błogosławieństwa. Bóg nie tłumaczył Swego planu Izraelitom, powiedział im tylko: „Chcecie wejść w przymierze ze mną - aby być moim szczególnym ludem?” „Tak” – brzmiała odpowiedź. „Kiedy będziecie gotowi?” „Jesteśmy gotowi teraz” - odpowiedzieli. Zatem Przymierze było zawarte i to czyniło Izrael narodem, drzewem wyrosłym z owego korzenia obietnicy. Obietnica ta była głównie duchowa, lecz fakt ten był w ukryciu przez długi czas.

Bóg nigdy nie zamierzał dokonać czegokolwiek inaczej jak przez duchowe nasienie, lecz naturalni Izraelici nie wiedzieli o tym. Oni oświadczyli, że będą tym, czym Bóg chce aby byli, jeżeli tylko obietnica dana ich ojcu Abrahamowi będzie mogła należeć do nich. Oni nie wiedzieli, co się w tym zawierało, chociaż zdawało im się, że wiedzieli. Pragnęli oni w każdym razie dostąpić wszystkiego, co najlepsze. Mieli oni nadal takie myśli i posiadali tą samą nadzieję w czasach Jezusa, jak to Św. Paweł oświadczył: „Której [obietnicy] dwanaście naszych pokoleń ustawicznie dniem i nocą służąc Bogu, mają nadzieję dostąpić” - Dz. Ap. 26:7. A na innym miejscu ten sam Apostoł powiedział: „Czego Izrael szuka, tego nie dostąpił; ale wybrani dostąpili, a inni zatwardzeni są” (Rzym. 11:7). To znaczy, że ci, którzy przyjęli Chrystusa, stali się wybranymi.

NIEPOWODZENIE IZRAELA W CZASIE SWOJEJ PRÓBY

Co było warunkiem odziedziczenia tego błogosławieństwa przez Żydów? Warunkiem było złożenie życia w ofierze. Mieli też być doświadczeni co do szczerości w twierdzeniu, że będą posłuszni Bogu aby mogli zdobyć tę obietnicę. Przyszło jednak do nich poselstwo i zostali wezwani do odpowiedzi na pytanie: Czy przyjmiecie Jezusa z Nazaretu za waszego Mesjasza i weźmiecie swój krzyż i będziecie Go naśladować? Wtedy rozpoczęła się ich próba. Ten wybrany naród został postawiony twarzą w twarz z przedsięwzięciem, które miało udowodnić, ile prawdy było w ich zapewnieniach o ich lojalności wobec Boga. Olbrzymia większość zawiodła w tej próbie. „I poczęli się wszyscy jednostajnie wymawiać” - Łuk. 14:18. Gdy przyszedł czas stanowczej decyzji, czy zechcą przyjąć Boskie warunki i Jego sposoby osiągnięcia Swego planu, bardzo mało było gotowych. Wysłuchali i odeszli, jeden do swego gospodarstwa, inny do swojego handlu, itd.. Boska propozycja była dla nich zbyt kosztowna.

Wszyscy ci, którzy byli w takim stanie umysłu nie pozostali wierni swym zapewnieniom. Bóg jednak nie uczynił tej obietnicy na próżno. Gdy Izraelici okazali się niegodnymi dziedzictwa przymierza Abrahamowego, zostali oni wyłamani, a na ich miejsce zostali wszczepieni poganie i stali się „uczestnikami korzenia i tłustości oliwnego drzewa” - Rzym. 11:17. Tylko ci z Żydów, którzy pragnęli czynić Boską wolę w najpełniejszym znaczeniu tego słowa, mogli pozostać gałęziami drzewa oliwnego. Tylko ci, którzy przyjęli Chrystusa, stali się dziedzicami obietnicy, jako członkowie duchowego nasienia. Po zgromadzeniu wszystkich „prawdziwych Izraelitów” z nasienia cielesnego poselstwo Ewangelii poszło do pogan, aby zupełna liczba wybranych była znaleziona. Bóg jednakże oświadcza przez Apostoła Pawła w Liście do Rzymian 11, że Jego starożytny lud może być ponownie wszczepiony w drzewo oliwne, z którego byli wyłamani, „jeżeli nie będą trwali w niedowiarstwie”. „A tak wszystek Izrael będzie zbawiony”, gdy już „wejdzie zupełność z pogan”. O jak wielkie jest bogactwo miłości i dobroci Bożej! - Rzym. 11:23-34.

DŁUGI OKRES CZASU NA WYBRANIE 144.000

Możemy wnosić, że gdyby wszyscy Żydzi żyjący w czasach Jezusa miłowali Boga z całego serca, z całej istoty i siły i gdyby w zupełności poświęcili się Jemu, ich ofiara byłaby przyjęta przez Boga. Nie wiemy, ilu znalazłoby się wówczas członków w ciele Chrystusowym. Możliwe, że Bóg powiększyłby liczbę wybranych. Lecz tak się nie stało i wybór zajął dużo czasu - przeszło dziewiętnaście stuleci - na wybranie dostatecznej liczby, aby dopełnić Ciało. Pan ograniczył liczbę członków Ciała do 144 000.

W.T. R-5836 a - 1916 r.

„A SIEDZĄC, STRZEGLI GO TAM”

(Ew. Mateusza 27:36)

Siedząc, strzegli Go tam, patrzyli na Niego. Najsprawiedliwszy ze sprawiedliwych. Wpatrywali się zimnym, bezlitosnym wzrokiem. Kiedy szydzący tłum przechodził; O Jego szatę ciągnęli los (Szata gładka, bez plamy); Oglądali tam ‘Człowieka Smutku’, który musi nieść wielki grzech świata; Patrzyli, podczas gdy ciemność zasłoniła słońce. Patrzyli aż krzyknął ‘Stało się!’

Niech Bóg broni abym wpatrywał się bezlitosnym wzrokiem na Jego cierpiące dziecko; abym patrzył na Niego kiedy szydzą Jego wrogowie; abym patrzył na Niego gdy płynie Jego krew życia; abym patrzył na Niego aż do końca tego ciemnego dnia; Daj mi Panie serce pełne miłości; uczyń mnie delikatnym jak gołębica; Pozwól mi przynieść Jemu siłę i pokój, aż śmierć ześle uwolnienie.

G. W. SEIBERT

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016