<< Wstecz |
Wybrano: R-5874 b, z 1916 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Lekcja z lilii
“Przypatrzcie się liliom polnym,
jako rosną...” – Mat. 6:28.
Strach i niepokój należą do
najpoważniejszych wrogów rodziny ludzkiej. Noszą się na szarych komórkach
mózgu; wytwarzają wyczerpanie nerwowe i są bardzo szkodliwe dla zdrowia. Dla tych,
którzy starają się iść Boską ścieżką, którą Bóg wyznaczył dla Kościoła wieku
Ewangelii, strach i niepokój są specjalnymi przeszkodami. Zbawiciel miał ten
fakt na uwadze, gdy mówił w ten sposób do swych uczniów. Chciałby, aby jego
naśladowcy nie martwili się, byli spokojnego serca. Ale On nie chciałby, aby
nie byli oni ostrożni. Jest taka ostrożność, która jest całkowicie prawidłowa,
potrzebna z naszej strony, ale nie ta przesadna troska – ta niezdolność do
radowania się błogosławieństwami obecnego czasu z powodu myśli, obaw odnośnie
jutra. Gdy Apostoł powiedział: “Nie
troszczcie się o żadną rzecz...” (Filip. 4:6), nie odnosił się do
właściwej troski i poczucia odpowiedzialności, lecz do niepokoju, który mógłby
okraść duszę z odpoczynku i pokoju i który mógłby wskazywać na brak wiary w
Boga i w Jego troskę o Swój lud. Słowo przetłumaczone tutaj “troska” pochodzi
od greckiego słowa oznaczającego “zbytnią troskę”.
Udzielając swym uczniom silnej
lekcji ufności w Boga, Mistrz użył ilustracji lilii polnych. Lilie w Palestynie
są dość powszechne – to raczej małe kwiatki, wiele jest czerwonych. Utrzymują
się, żyją i rosną mimo, że nie ma specjalnych przepisów ich uprawy i, że są
zdeptywane przez przechodzących przez pola. Pomimo to rozwijają się, dojrzewają
i kwitną i mają znakomity organizm, który jak wykazują badania mikroskopowe,
jest bardzo piękny. Jezus oświadczył, że nawet Salomon w całej swej chwale nie
był tak pięknie przystrojony jak jedna z nich. Jest doskonałość w budowie
kwiatu, która jest wspaniała. Najszlachetniejsza tkanina nie może się równać z
delikatną strukturą kwiatu stworzonego Ręką Nieskończoności.
Zdaje się, że zawarta jest tu
lekcja, iż chociaż kwiaty mogą znajdować się w niekorzystnym środowisku,
niezdolne do tego, by zrobić coś dla siebie lub by się o coś martwić, jednakże
Boska Opatrzność jest tak dla nich zorganizowała, że rozwijają się i stają się
bardzo piękne. Lilie nie spoglądają w górę i nie pragną stać się wielkimi
drzewami ani nie dążą do tego, by wspiąć się wyżej w świecie, bliżej słońca,
jak czyni to winorośl. Przeciwnie, są one zadowolone z losu, jaki wybrał dla
nich Wieczny Stworzyciel (Mat. 6:30).
NIEZBĘDNA LEKCJA ZAUFANIA
Tak więc Dzieci Boże mają wyciągnąć
lekcję z lilii. Również powinni być zadowoleni z położenia, jakie Bóg dla nich
przygotował - jak wyraził to poeta:
“Jestem
szczęśliwy z losu mego
i z kierownictwa ręki Jego.”
W stosunku do tego jak zbliżymy się
do tego stanu, da to nam pokój i odpoczynek umysłu. Nie mamy się martwić i być
leniwymi, ale mamy być pracowici, “duchem pałający, Panu służący”, czyniąc
naszymi siłami to, co jest do zrobienia. W czynieniu tego mamy być zadowoleni i
ufni, że Pan zrealizuje wszystkie rzeczy dla naszego dobra. On pragnie, abyśmy
nauczyli się tej ważnej lekcji zaufania.
Ci, którzy zaniedbują się w uczeniu
tej lekcji, będą nieprzygotowani do wielkiego dzieła, które Bóg przewidział na
naszą przyszłość w Królestwie Mesjasza. Bóg nie będzie miał w tym Królestwie,
jesteśmy pewni, nikogo, kto nie jest pełen ufności. Jak kwiaty rozwijające się pod
opatrznościową troską Boga, tak cały Jego lud ma się rozwijać – rosnąć w
wiedzy, w zaletach ducha i pięknie charakteru. I nie jest to realizowane przez
jakieś wielkie czyny, które robią, ale poprzez ducha, w którym spełniają małe
rzeczy, codzienne doświadczenia życiowe. Dzieci Boże mają wzrastać stale,
aczkolwiek dyskretnie.
Lilia zawsze miałaby skromne
miejsce; nigdy nie byłaby wielka jak drzewo. Tak też jest z nami tutaj w ciele.
Pan umieszcza każdego w miejscu, które dla niego przeznaczył. Nauczmy się
dobrze tej lekcji na przyszłość, będąc umieszczeni teraz w skromnych warunkach,
gdzie możemy wzrastać, gdzie nasza zupełna lojalność względem woli Ojca będzie
mogła zostać całkowicie wypróbowana, gdzie wszystkie zalety naszego charakteru
będą mogły zostać najpełniej rozwinięte.
PASSOVER
PROVING – tytuł oryginalny
Jana 18:11; Ps. 116: 13
Kielich, który napełnia mój Ojciec
Czy nie powinienem go pić?
I szlachetne, święte myśli
Czy nie powinienem nad nimi rozmyślać?
A jeśli Jego miłość zsyła
Mniej radości niż bólu
I jeśli wszyscy przyjaciele opuszczą
Czy powinienem narzekać?
Jeśli wrogowie kłamią
I przysparzają mi nieszczęść
Czy nie powinienem dzielić pokoju
Skoro Ojciec wie?
Jeśli przyjaciel, którego miałem
Okaże się Judaszem
Jezus dalej trzyma mnie
Oplecionego Jego miłością
Znał miłość i stratę
Niewiernego przyjaciela
Będzie znał każdy mój krok
Aż do końca
Jego miłość otacza mnie szybko –
Nie mogę upaść
Kielich, który napełnia mój Ojciec –
Wypiję cały.
W.T. R-5874 b – 1916 r.