Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: R-5905 a,   z 1916 roku.
Zmień język na

Skłanianie naszych uczuć ku niebu.

O tym, co jest w górze myślcie nie o tym, co jest na ziemi" - Kol. 3:2

W naturze ludzkiej są pewne skłonności, które wszyscy uznajemy za - pewien rodzaj umysłowego świętokradztwa, którego nie jesteśmy zdolni wyjaśnić lub wytłumaczyć. Jako ludzie posiadamy pewien impuls uczuć, pewne siły, które kierujemy w stronę innych istot lub rzeczy. Jest rzeczą bardzo ważną, żebyśmy widzieli, w jakim kierunku te uczucia się skłaniają, w przeciwnym razie mogą one zaprowadzić nas do bałwochwalstwa. Jak mała gałązka winnej latorośli (wąs) czepia się czegokolwiek, co jest w jej zasięgu, tak podobnie i nasze uczucia czepiają się różnych ziemskich rzeczy. Wymagają one obcinania i hodowania na podobieństwo winnej latorośli, która tego potrzebuje. Jeżeli pragniesz, aby twoja winna latorośl rosła w pewnym kierunku, to obracasz ją we właściwym kierunku, przywiązujesz, jeżeli jest taka potrzeba, i doglądasz, ażeby małe, młode gałązki obwijały się około właściwej podpory.

RÓŻNE ZIEMSKIE OBIEKTY UCZUĆ

Tak jest z każdym z nas. Uczucia te są właściwe, dobre, lecz potrzebują one nakierowania i pielęgnowania. Gdybyśmy nie posiadali tych uczuć, nie moglibyśmy miłować Boga. Musimy je posiadać, abyśmy mogli właściwie równoważyć nasz charakter. Bez nich nie moglibyśmy się trzymać razem. Potrzebę właściwego trenowania uczuć i kierowania nimi daje się zauważyć, kiedy widzimy jak pewna dama kieruje swoje uczucia na małego pieska, poświęcając mu dużo czasu, opieki, żywności itp. Niektórzy zamożni ludzie mają zamiłowanie do pudelków, buldogów, wyżłów czy też kotów Angora, inni natomiast do kanarków, królików a nawet białych myszy. Poświęcają oni zwierzętom wiele cennego czasu, myśli i uwagi, które mogłyby być użyte w inny, lepszy sposób. Często traktują je jak dzieci, okazując im tyle uczuć jakby były istotami ludzkimi. Niektórzy podobnie postępują z kwiatami.

Pomimo, że uznajemy za właściwe, by posiadać dobre uczucie względem niemych stworzeń i chociaż bardzo lubimy kwiaty, jesteśmy jednak przekonani, że jako lud Boży nie powinniśmy traktować ich jak ludzkie istoty i nie powinniśmy wylewać nie swoich uczuć ze szkodą lub zaniedbaniem o wiele ważniejszych rzeczy. Jest bardzo wiele dzieci, które potrzebują opieki i pomocy, więc nie powinniśmy dawać pierwszeństwa kwiatom, psom, kotom lub innym rzeczom przed nimi. Chociaż jest właściwą rzeczą myśleć o dobroci naszego Niebieskiego Ojca, który dał nam te wszystkie rzeczy dla naszej przyjemności, to jednak powinniśmy się mieć na baczności, aby nie przywiązywać do nich naszych uczuć i nie dawać im za wiele miejsca w naszych sercach. Kiedykolwiek ludzie tak czynią, to tracą coś bardziej wartościowego w swym życiu. Jeżeli są to ludzie dorośli, byłoby lepiej dla nich, aby posiadali dzieci, niż aby przywiązywali swoje uczucia do psów i kotów oraz tracili cenny czas dla nich.

Kiedy spoglądamy na rodzaj ludzki, dostrzegamy, że niektórzy są bardziej zrównoważeni od innych. Współczujemy światu, bo większa jego część nie zna Boga. Nie są chrześcijanami. Bardzo wielu z nich posiada biedne i nędzne życie, ponieważ nie mają czym napełnić swoich serc lub rozszerzyć i rozjaśnić swoich umysłów. Są ludzie, którzy nie poświęcają swojego czasu zwierzętom lecz przywiązują swoje uczucia i myśli do swoich mieszkań. Sprawia im to wielką przyjemność, gdy mogą powiedzieć: „Posiadam własny, piękny dom". To pragnienie posiadania własnego domu jest naturalnym pragnieniem człowieka. Frenolodzy nazywają to naturalnym zarysem miłości domowej. Lecz nawet w tych rzeczach nie możemy pozwolić, żeby nasze uczucia miały się skupiać na tym. Jako dzieci Boże powinniśmy posiadać wyższe dążenia, aspiracje, niż świat.

Wielu wkłada serce w powiększanie oszczędności bankowych. Znaliśmy takich ludzi, których umysły były tak niezrównoważone, że byli w stanie zrobić wszystko, aby zdobyć dobre konto bankowe, a kiedy już takie pozyskali, nadal nie byli zadowoleni. Tacy wciąż sięgają po więcej, często uciekając się do bardzo niepewnych lub bardzo nieuczciwych metod, aby zdobyć to, czego pragną. Są oni umysłowo i moralnie zniszczeni. Mamy jednak pamiętać, że cały rodzaj ludzki w jego upadłym stanie jest mniej lub bardziej zdegradowany. Jedynie przez użycie radykalnych środków, trudności te mogą być usunięte. Jedynie Pan jest zdolny uleczyć choroby, którymi dotknięty jest cały rodzaj ludzki.

PRAWE UCZUCIA NARAŻONE NA WYPACZENIE

Istnieją inne, wyższe uczucia, niż te, o których wyżej wspomnieliśmy, które są również zagrożeniem, chyba, że są właściwie kierowane i kontrolowane. Są to uczucia mężczyzny względem kobiety, kobiety względem mężczyzny, mężczyzny względem mężczyzny, kobiety względem kobiety itp. Te rzeczy są naturalne i właściwe, lecz musimy unikać uczuć nieumiarkowanych. Dozwolone są tylko te, właściwe, rozsądne i umiarkowane. Musimy się wystrzegać i unikać skrajności. Pismo Święte wskazuje dla dzieci Bożych właściwą drogę do postępowania, którą możemy poznać tylko wtedy, gdy analizujemy Jego wskazówki: „Myślcie nie o tym, co jest na ziemi". W przeciwnym razie na pewno obierzemy złą drogę.

Takie jest Boskie rozporządzenie, żeby nawet mężowie i żony nie przywiązywali zbyt mocno swych uczuć względem siebie. Apostoł Paweł mówi w ten sposób: „Czas potomny ukrócony jest, aby i ci, którzy żony mają, byli, jakoby ich nie mieli" (1 Kor. 7:29). Z tego można zrozumieć, że nie powinniśmy uważać, że nasze ziemskie stosunki są najwyższe i najlepsze ze wszystkich rzeczy. Jest wspaniałą rzeczą posiadanie wsparcia drugiej osoby w próbach i trudnościach życia. Nie mamy zamiaru powiedzieć nic takiego, co mogłoby osłabić tę błogosławioną więź. Lecz powinna być ona podtrzymywana zgodnie z wiedzą i harmonią ze Słowem Bożym i nie powinna być, w jakikolwiek sposób dla nas przeszkodą w naszym biegu po Niebiańską nagrodę. Nie powinna stać się dla nas ziemską chmurą, która zakrywa przed nami Oblicze naszego Niebiańskiego Ojca i Jego aprobatę.

Z powodu naszych naturalnych skłonności, moglibyśmy popełnić błąd, dlatego powinniśmy zwrócić uwagę na napomnienie, które nam przypomina, abyśmy nasze uczucia kierowali ku Niebu. Niech każdy z nas obejrzy się dookoła i zamiecie, co jest do zamiecenia przed własnymi drzwiami. My nie żyjemy jedynie dlatego, by mile spędzać czas, lecz aby uczyć się pewnych zasad, wyciągać pewne lekcje, które Pan chce nam przekazać, abyśmy mogli bardziej niż kiedykolwiek kształtować nasze życie w harmonii z Nim, abyśmy byli zdolni spojrzeć na wszystkie rzeczy z Boskiego punktu widzenia. Słowo Boże nie wchodzi w  szczegóły codziennego życia, lecz podaje ważne zasady odnoszące się do każdej jego sfery  Te zasady są dla nas, abyśmy uczyli się tak je stosować, aby zauważyć czego potrzebujemy a od czego powinniśmy się powstrzymywać, oraz co powinniśmy rozwijać w sobie. Pan chce, żebyśmy byli rozumnymi dziećmi.

„BÓG PIERWSZY”

Ci, co przychodzą do harmonii z umysłem Pańskim posiadają „mądrość z góry, która najprzód jest czysta, potem spokojna, mierna, powolna, pełna miłosierdzia i owoców dobrych, nieposądzająca i nieobłudna” (Jak. 3:17). Każdy z nas powinien badać sprawy swojego życia i obserwować czy w jakimkolwiek stopniu przywiązuje swe uczucia do ziemskich spraw i rzeczy, nawet, jeżeli są to rzeczy prawe i właściwe. Nikt nie może kochać swojej żony za mocno, chyba, że zajęłaby ona w jego sercu miejsce Boga. Jeżeli on ją miłuje tak bardzo, że woli jej się podobać niż Bogu, wtedy czyni źle. Bóg powinien być na pierwszym miejscu. Każda rzecz musi być poddana myśli: Bóg pierwszy – Jego Wola, Jego Plan, Jego Drogi.

Istnieją pewne stopnie miłości między mężem i żoną, między krewnymi i przyjaciółmi, które są w zupełnej harmonii z Niebiańską miłością i Wolą Ojca. Lecz są inne uczucia i stopnie miłości, które nie są zgodne z miłością Bożą i tych powinniśmy się wystrzegać. Każdy z nas jest niedoskonały, posiadamy naturalne skłonności do zbaczania z właściwej drogi. Nasz wielki Przeciwnik „jako lew ryczący obchodzi, szukając kogo by pożarł” (1 Pio. 5:8). Gdyby tylko mógł, chętnie by nas „pożarł”. Im lepszymi chrześcijanami się stajemy, tym bardziej Przeciwnik stara się nas usidlić.

Bycie dzieckiem Bożym nie oznacza wolności od wszelkich ziemskich skłonności. Apostoł wykazuje, że między Nowym Stworzeniem, a starą naturą jest prowadzona ustawicznie walka (Gal. 5:17). Musimy stale wałczyć o duchowe impulsy, skłonności i aspiracje i stale je udoskonalać. Nasze uczucia muszą być nie tylko oderwane od ziemskich rzeczy, do których z natury się skłaniają, lecz muszą być ćwiczone i kierowane w stronę Nieba, gdzie powinny być utrzymywane przez więzy miłości i oddania Bogu. Nie pozwólmy naszym uczuciom, aby osiadały na ziemskich rzeczach. Wprawdzie wiele jest pięknych rzeczy na ziemi, które nas pociągają, lecz nie powinniśmy przywiązywać do nich naszych serc. Możemy na nie patrzeć i podziwiać, lecz sami musimy postępować dalej po wąskiej drodze. Miejsce w naszym sercu jest ograniczone, więc jeżeli wypełnimy je kwiatami i zwierzętami, ziemskimi ambicjami i uczuciami, to czy znajdzie się miejsce na rzeczy bez porównania piękniejsze i ważniejsze?

OWOCE, NIE WIÓRY, POWINNY WYPEŁNIAĆ NASZE UMYSŁY

Przypominamy sobie historię o chłopcu, który bardzo lubił czytać powieści, a którego ojciec chciał nauczyć  ważnej lekcji. Pewnego dnia powiedział do syna: „Jasiu, wysyp te jabłka z koszyka i napełnij go wiórami”. Chłopiec tak uczynił i przyniósł koszyk napełniony wiórami.. „Teraz” - rzekł ojciec - „Włóż z powrotem wszystkie jabłka do koszyka”. Zdziwiony chłopiec mówi: „Ojcze, nie mogę włożyć tam jabłek, jeżeli tam są wióry”. Ojciec odpowiedział mu: „Umysł twój jest podobny do tego koszyka, który ma ograniczoną pojemność. Jeżeli więc umysł twój wypełnisz wiórami, wtedy nie będzie miejsca na lepsze rzeczy”.

To był mądry ojciec. Podał swojemu synowi dobrą myśl. Każdy z nas, jako Nowe Stworzenie w Chrystusie Jezusie powinien wypełniać swój umysł rzeczami niebiańskimi, - niebiańską nadzieją, ambicją i niebiańskimi uczuciami. W porównaniu z nimi rzeczy ziemskie są jak wióry. Nasz umysł i serce, jeżeli byłyby wypełnione wiórami, to nie mogłyby pomieścić owoców Ducha. Jeżeli wypełnimy nasze koszyki niebiańską miłością i radością – duchowym skarbem – to będziemy posiadali to, co przewyższa wszelką ziemską miłość i radość.

Strzeżcie się ziemskiej, fałszywej miłości, ponieważ może się stać przeszkodą dla niebiańskiej miłości. Te obie nie mogą być zmieszane. Niesamolubna miłość naturalna, która jest elementem doskonałej ludzkiej natury nie będzie w sprzeczności z naszymi duchowymi sprawami, jeżeli będzie pod kontrolą miłości niebiańskiej. Pierwsza nie szkodzi i nie niszczy drugiej. Pan chce, aby naturalna miłość do męża, żony, dzieci i rodziców istniała, lecz musi być ona całkowicie podporządkowana rzeczom niebiańskim. Tutaj także Bóg powinien być na pierwszym miejscu.

PRZYWIĄZAWANIE UCZUĆ DO RZECZY NIEBIAŃSKICH JEST STOPNIOWĄ PRACĄ

Apostoł Paweł w naszym tekście zwraca się do chrześcijan, do klasy, która codziennie ćwiczy się, aby swoje myśli i uczucia zwracać w kierunku Nieba. Skłanianie naszych uczuć ku rzeczom niebiańskim musi być ciągle powtarzane i stale praktykowane, ponieważ uczucia są skłonne do zmian. Jesteśmy wyposażeni jedynie w nasze stare umysły, a one wytwarzają myśli skłaniające się ku ciału. Dlatego powstaje konieczność powtarzającego się i nieustannego kierowania naszych uczuć do rzeczy, które są w górze, aż zostaną tam one mocno przywiązane, przytwierdzone i utrwalone. Niebo powinno być naszym wiecznym mieszkaniem, a nie ziemia i warunki cielesne. Wszystkie drogocenne obietnice koncentrują się w górze. Tam jest Chrystus, nasz umiłowany Król. Powinniśmy być przygotowani by wejść do stanu duchowego poza zasłoną. Najwyższa chwała jaką teraz posiadamy, jest naszą jedynie przez wiarę, lecz jeżeli będziemy wytrwali i wierni naszemu przymierzu z Bogiem, to stanie się naszą w rzeczywistości.

W teraźniejszym czasie Bóg przez Swoje obietnice daje nam przedsmak tych dobrych rzeczy, które mają przyjść. Posiadamy „zadatek Ducha”, który jest jak wpłata stu [R5907,str 165] dolarów, aby zapewnić kupno domu. Należy jeszcze spłacić resztę z sumy, dlatego kupujący nie posiada domu, dopóki nie wyłoży wszystkich pieniędzy. Lecz dany zadatek zapewnia mu posiadłość, która będzie w pełni jego, kiedy dokona całej wpłaty. Pan Bóg dając nam zadatek Ducha Świętego zawiera umowę, pod którą my się podpisujemy. Dając nam ten zadatek jako zaliczkę Pan Bóg mówi: „Teraz z twojej strony udowodnij Mi, jak wiernie trzymać będziesz twoją część Przymierza, w które weszliśmy. Ty dotrzymaj swego, a Ja uczynię Swoje”. „Wiernyć jest ten, który was powołał, który też to uczyni” (1 Tes. 5:24). Kwestią jest to, czy my wiernie wypełnimy naszą część umowy, bo Pan Bóg bez wątpienia uczyni tak ze Swoją częścią.

STARANNE PRZYGOTOWANIE SZATY ŚLUBNEJ

Gdy się zastanawiamy nad rzeczami ziemskimi, zauważamy, że nie one są godne, by je porównać z rzeczami niebiańskimi. Lecz grozi nam niebezpieczeństwo, gdybyśmy spędzali poświęcony czas na rzeczy, które mają nawet mniej wartości niż kwiaty itp. Jak myślisz, ile czasu powinno się spędzać na czytaniu gazety? Na ile tego rodzaju lektura pomoże ci w myśleniu o rzeczach niebiańskich? Każdy z nas jest odpowiedzialny przed Bogiem, jak zużywa każdą chwilę swojego czasu, który został ofiarowany Bogu. Nie potępiamy tu czytania ważnych światowych wiadomości, które mają związek z wypełnianiem się różnych proroczych zarysów znajdujących się w Piśmie Świętym. Nie uważamy za złe obserwowanie przebiegu wydarzeń odnoszących się do nadchodzącego Królestwa, Lecz nie potrzebujemy wiele czytać, by dowiedzieć się najważniejszych rzeczy.

Bez wątpienia, gdyby Jezus był teraz w ciele, to interesowałby się, w jaki sposób ziemskie warunki wypełniają świadectwo Pisma Świętego. Pan kazał nam oczekiwać oraz podnosić nasze głowy, kiedy nadejdą te przepowiedziane rzeczy. Lecz jak możemy podnosić nasze głowy, jeżeli nie widzimy nadchodzenia tych rzeczy. I jak możemy je zobaczyć, jeżeli nie czytamy tego, co udzieli nam pewnych informacji? Lecz nasze czytanie nie powinno być dla rozrywki, ani nie mamy czytać tego, co nie jest korzyścią dla nas, jako Nowych Stworzeń.

Zatem drodzy bracia i siostry widzimy, jaką drogą powinniśmy postępować. Mamy się stać Oblubienicą Syna Jehowy. Dlatego powinniśmy być bardzo pilni i przygotowani do zbliżającego się małżeństwa. Przykład przygotowań ziemskiej oblubienicy do zaślubin pokazuje nam jak ważnym dla nas powinno być przygotowanie naszej sukni, bez plamy, z zupełnie wykończonym haftowaniem. Każdy z nas ma ten przywilej, by mieć swój najważniejszy dział w największym weselu, jakie kiedykolwiek się odbyło. Dlatego powinniśmy być gotowi. My, którzy z natury jesteśmy dziećmi gniewu jak i inni, zostaliśmy uprzywilejowani, aby zostać oczyszczeni ze wszelkiej zmazy przez drogocenną krew Chrystusa. Codziennie obowiązani jesteśmy oczyszczać się słowem Bożym. Jesteśmy obowiązani oczyszczać się od wszelkiej nieczystości ciała i ducha, aby okazać się godnymi stania się Oblubienicą Niebiańskiego Króla.

Przygotowanie to oznacza ustawiczną pracę tak długo, jak długo pozostajemy w śmiertelnym ciele. Wielki Plan Boży został przygotowany tak, aby wskazać, kto będzie należeć do klasy Oblubienicy Syna Bożego. W naszej sprawie decyzja zależeć będzie od naszej gorliwości i staranności w przygotowaniu. Jeżeli właściwie zajmiemy się tą najważniejszą sprawą, to nie będziemy mieli czasu do zmarnowania. Będziemy mieli bardzo niewiele czasu na cokolwiek innego niż na tę jedną rzecz. Lecz właściwe przygotowanie siebie oznacza również pomaganie, w miarę możliwości, drugim, szczególnie tym, którzy razem z nami postępują tą wąską droga.. Jesteśmy zobowiązani kłaść nasze życie za braci. To jest ważna część  naszego przygotowania się. Nie tylko mamy budować siebie w najświętszej wierze, ale także mamy pomagać braciom.

Mamy nadzieję drodzy przyjaciele, że starannie przygotowujemy się na wesele Baranka, na nasze z Nim zaślubiny. Coś co uczynimy teraz, lub czego nie uczynimy, może oddziaływać na nasze ostateczne przygotowanie. Nasze umysły są podstawą do wszystkiego w tej sprawie. Pan wie, że jesteśmy w niedoskonałych ciałach, zatem nasza próba nie polega na doświadczaniu naszych cielesnych zdolności, ale naszych serc – na ile są doskonałe. Jeżeli serca są doskonałe przed Bogiem w takim razie nasze słowa, uczynki i myśli będą w harmonii z prawem miłości według naszych zdolności. Jeżeli staramy się, by serca nasze były tak wierne, to będziemy coraz bardziej podobni obrazowi Syna Bożego, naszego Niebiańskiego Oblubieńca, a we właściwym czasie wejdziemy z wielką radością do naszego domu, „dom nie rękoma urobiony, wieczny w niebiesiech” (2 Kor. 5:1). Wtedy Pan nasz przedstawi nas Ojcu, jako „Oblubienicę ubraną mężowi swemu” (Obj. 21:2). Przedstawi nas z wielką radością jako nieskazitelnych.

Och, jak błogosławiona jest ta myśl! Czy możemy być bez zmazy? Jeżeli osiągniemy Królestwo, drodzy bracia, to zapewne będziemy bez zmazy! W międzyczasie nasze charaktery tutaj powinny być bez nagany. Pan Bóg nigdy nas nie potępi za przewinienia, których nie mogliśmy uniknąć, lecz za takie, których uniknięcie było w naszej mocy. Pan Bóg postanowił, że w przypadku popełnienia przez nas błędu możemy udać się do Źródła, w którym możemy się oczyścić. Gdy czynimy wszystko, co w naszej mocy i codziennie (lub częściej, jeżeli istnieje taka potrzeba) przystępujemy do Tronu Łaski, by otrzymać przebaczenie i być oczyszczonymi, to przed Bogiem będziemy uważani za czystych, a we właściwym czasie On da nam doskonałe ciała na podobieństwo naszego Pana. Wtedy będziemy doskonałymi w całym znaczeniu tego słowa.

Tak długo, jak pozostajemy w niedoskonałym ciele potrzebujemy pomocy od Tronu Niebiańskiej Łaski. Potrzebujemy Boskiego miłosierdzia i wsparcia każdego dnia. Jeżeli jesteśmy wierni w sercu, nasze słabości i potknięcia pomagają nam w rozwijaniu czujności i stanowczości. Bóg tak kieruje swoją opatrznością, abyśmy mogli nauczyć się niezbędnych lekcji. W miarę jak wzrastamy w podobieństwie Bożym, dochodzimy do coraz większej miłości, podobnej do miłości Bożej i Chrystusowej, oraz do umiłowania zasad sprawiedliwości. Nigdy nie widzieliśmy naturalnym wzrokiem Boga ani Chrystusa, a jednak ich miłujemy ponad wszystko (1Pio. 1:8). Nigdy nie widzieliśmy apostołów Pawła lub Jana, jednak ich miłujemy, ponieważ wiemy, że ich charaktery były pełnie miłości i godne podziwu. Miłujemy także usposobienie, które jaśnieje przez ich pisma i objawia piękno ich ducha. Miłujemy apostoła Pawła, ponieważ wszystko poczytał sobie za nic, byle mógł pozyskać Chrystusa i być znaleziony w Nim. Miłujemy wszystko, cokolwiek jest dobre, szlachetne i godne w miarę na ile ono takim jest.

Co miłujemy jedni w drugich? Czy jest to kształt głowy, symetria rysów, czy styl ubierania się? Nie!  Miłujemy, jedni drugich w miarę na ile widzimy w nich podobieństwo naszego Mistrza. O ile ktoś jest bardziej zbliżony do podobieństwa Jezusa, o tyle więcej go miłujemy. To jest Niebiańska, duchowa miłość. Tego rodzaju miłość powinniśmy rozwijać każdego dnia. Wszystkie inne uczucia powinny być całkowicie na drugim miejscu. Niech nasza miłość i poszanowanie będzie wyłącznie dla rzeczy, które są wysoce cenione przed obliczem Bożym. Niech, więc to będzie dla nas najpiękniejszym ze wszystkich rzeczy, abyśmy mogli stać się przypodobani naszemu Ojcu, który jest w Niebiesiech.

Straż 1926 str. 42 - 45.    W.T. R-5905 a - 1916 r.

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016