Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: R-5954 a,   z 1916 roku.
Zmień język na

Interesujące listy ukazujące prawdziwy sekret przechodzenia prób

Drogi Bracie Russell

Radosne pozdrowienia w imieniu naszego błogosławionego Mistrza. Przez wiele miesięcy pragnęłam napisać, by podziękować ci za całą pomoc otrzymaną za pośrednictwem WYKŁADÓW PISMA ŚWIĘTEGO, STRAŻNICY itd..

W STRAŻNICY z 15 kwietnia 1915, pragnąc poznać postępy uczynione przez tych, którzy szczególnie pragnęli wzrostu głównych łask ducha, opublikowałeś artykuł o temacie „Miłość”. W tamtym czasie byłam na łożu choroby i wielkiego bólu. Radości i pokoju, które przyniosła mi ta STRAŻNICA nie potrafię w pełni wyrazić słowami. Pragnęłam więcej wzrastać w miłości i modliłam się żarliwie, by Pan spełnił moje pragnienia. Uczynił to obficiej niż mogłam się spodziewać.

Nauczyłam się, że próby i trudności pod Boską opatrznością mają służyć do rozwijania naszych charakterów i czynić nas naśladowcami naszego Mistrza, w ten sposób przygotowując nas do Królestwa i większej pracy błogosławienia innych. Są tylko kolejnymi krokami pomagającymi nam iść dalej wąską drogą samoofiary, pomagającymi nam zbliżyć się do Pana i rozpoznawać Jego rękę we wszystkich sprawach życia tych, „którzy według postanowienia Bożego powołani są”. Wszystkie próby przynoszą korzyści, jeśli są właściwie przyjęte. Nauczyłam się, że faktycznie pomagają nam założyć całą zbroję Bożą i rosnąć w łaskach ducha, a zwłaszcza w tej koronnej łasce, którą jest „Miłość”, lecz nie tylko w miłości, ale i w cierpliwym znoszeniu. Pomagają nam wiernie kroczyć śladami naszego Pana aż Królestwo, o które Kościół modli się od tak dawna, zostanie osiągnięte.

Nauczyłam się również, że czasem sprawy zdające się być ciemnymi chmurami i niemożliwymi do przezwyciężenia trudnościami, pod Jego kochającą ręką są jedynie posłańcami zapraszającymi mnie „przybliż się jeszcze”, a gdy to uczynię, „On przyjmie moje troski”. Jeśli Go kocham i Mu ufam, muszę „mocno na nim polegać”.

"On kocha mnie zbyt mocno by mnie opuścić,
Lub próby dać mi zbyt trudne”.

Wiedząc o Jego miłości i trosce, idę swoją drogą radując się i modląc, by kontynuował Swoją dobrą pracę, którą we mnie rozpoczął i by udzielał Swojej łaski tak, bym tej pracy w żaden sposób nie utrudniała.

Codziennie się za ciebie modlę, by Bóg łaskawie cię prowadził, strzegł i dalej błogosławił ci tak, jak do tej pory. Z wyrazami chrześcijańskiej miłości,

Twoja siostra w Panu, MABEL STEWARD. – Południowa Afryka. [R5954 : strona 271]

BRAK JEJ SŁÓW, BY WYRAZIĆ WDZIĘCZNOŚĆ

DROGO UMIŁOWANY PASTORZE I BRACIE

Pewien brat w Prawdzie powiedział mi, że moje doświadczenia sprawiłyby radość twojemu sercu. Z tego powodu piszę do ciebie, choć obawiam się, że nie potrafię zawrzeć w słowach mojej wdzięczności za wielką radość, która wkroczyła do mojego życia za sprawą I.B.S.A. (od tłumacza: Międzynarodowe Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego). Zawsze tęskniłam za większą ilością światła, aż rok temu Bóg przysłał kogoś, by otworzył oczy mojego zrozumienia. Toczyłam ciężkie boje z wątpliwościami i lękami takimi jak: czy było to tym, czego tak wyczekiwałam oraz czy Kościół Anglikański i inne są w błędzie.

Przez wiele lat czułam się bardzo źle, gdyż nasza religia zdawała mi się być płytka; ale cóż, wtedy nie rozumiałam jeszcze Boskiej Miłości. Jak mogę Mu dziękować za Jego cudowną miłość! Teraz kocham i rozumiem swoją Biblię, a także mam nadzieję, że ten nowy rok może przynieść taką radość innym, którzy są głodni Prawdy tak, jak ja byłam.

Cieszę się STRAŻNICAMI i przekazuje je dalej tym, którzy są zainteresowani. Widziałam FOTODRAMĘ STWORZENIA i chociaż nie mogłam zaprzeczyć jej sile, szesnaście lat nauk Kościoła Anglikańskiego miało wtedy nade mną władzę. Dziękuję Bogu, że jestem teraz od nich wolna. Mam nadzieję, że wkrótce zostanę ochrzczona.

Z serdeczną miłością dla twojej pracy w Jego imieniu, jestem

Twoją siostrą w Prawdzie, PRISCILLA COMPTON. – Anglia

----------

KIEDY ROZWIEDZENI PONOWNIE MOGĄ WZIĄĆ ŚLUB

DROGI BRACIE RUSSELL

Jestem w pełni świadomy, że Tom VI WYKŁADÓW PISMA ŚWIĘTEGO zdaje się poruszać wszelkiego rodzaju doświadczenia, problemy i właściwe sposoby postępowania ludu Pańskiego Nowych Stworzeń. Pomimo tego pojawiła się wątpliwość, która prowadzi do sporego dylematu w naszym zgromadzeniu i grozi rozłamem. Brat i siostra, członkowie naszego zgromadzenia, zawsze cieszyli się naszą społecznością, dopóki nie odkryto, że siostra ta była wcześniej zamężna, a jej pierwszy mąż żyje i ponownie się ożenił.

Niektórzy z naszego zgromadzenia życzą sobie, by Brata i Siostrę wyłączyć ze społeczności i zabronić im obecności na zebraniach. Przyczyna do dyskusji znajduje się w słowach Jezusa z Mateusza 19:9 – „Ktobykolwiek opuścił żonę swoję, oprócz dla wszeteczeństwa, a inszą by pojął, cudzołoży; a kto by opuszczoną pojął, cudzołoży”. Na ile wiemy, we wspomnianej sprawie, pierwszy mąż siostry był winny cudzołóstwa. Niektórzy twierdzą jednak, że to nie upoważniło jej do ponownego wychodzenia za mąż, gdyż Jezus powiedział, że ktokolwiek poślubia rozwiedzioną kobietę (rozwiedzioną zgodnie z zasadami albo i nie) popełnia cudzołóstwo. Proszę, daj nam nieco więcej światła w tej kwestii.

W dobrej wierze, twój Brat, ----

[Zgromadzenie oczywiście popełnia błąd pozwalając przedstawionej sprawie powodować rozłam lub zamieszanie. W każdym bądź razie nie mają podstaw, by zabraniać obecności na zebraniach. Mogą najwyżej poddać pod głosowanie odsunięcie od społeczności z włączeniem odmowy odwiedzin w ich domu lub zapraszania ich do domów członków zgromadzenia – zgromadzenie nie powierza również bratu żadnego urzędu, takiego jak diakon lub starszy. Co do odmawiania im przywileju obecności na dostępnych dla wszystkich zebraniach – byłoby to bardzo niekonsekwentne. Zapewne różni ludzie żyjący w różnych grzechach okazjonalnie przychodzą na zebrania, a my mamy nadzieję, że poprzez przychodzenie odniosą korzyści i odwrócą się od grzechu.

Omawiana sprawa, w której przyznano, że cudzołóstwo było podstawą do rozwodu i że wina była po stronie męża, oczywiście zawiera się w wyjątku wspomnianym przez naszego Pana – „oprócz dla wszeteczeństwa”. Poza tym, jeśli nie byłaby to pierwotnie przyczyna separacji, fakt, że były mąż ożenił się ponownie oznacza, że on uznawał więzy małżeńskie za zerwane i dlatego pierwsza żona została zwolniona ze zobowiązań, które z nich wynikają. Najwidoczniej siostra, której sprawę przytaczasz, miała oba te dowody po swojej stronie i dlatego miała wszelkie prawa do ponownego małżeństwa, jeśli uznała to za rzecz najmądrzejszą i właściwą.

Nie można przypuszczać, że nasz Pan miał na myśli jedynie separację pomiędzy mężem i żoną. Św. Paweł radzi, że jeżeli niewierzący opuszcza nas, mamy dać mu odejść i nie traktować tego jak trudności, ale raczej jak błogosławieństwo. On nie mówi, że odejście męża lub żony oznacza rozwód. Rozwód jest całkowitym zerwaniem ślubów małżeńskich. Jezus krytykował zbyt małe poszanowanie dla więzów małżeńskich i potępiał to. Oświadczył, że związek małżeński nie może być w pełni zerwany, chyba że przyczyną jest cudzołóstwo.

W naszych czasach te sprawy są regulowane przez sądy. Bardzo właściwym jest, by Badacze Pisma Świętego rządzili się dodatkowo przy pomocy Słowa Bożego. Fakt, że sąd da rozwód, przez Badacza Pisma Świętego nie będzie uznane za uwolnienie od więzów małżeńskich, o ile powody rozwodu nie będą takie same, jakie przedstawił Mistrz. Rozwód sądowy ma być jednak respektowany, gdy jest oparty o warunek cudzołóstwa – lub drugie małżeństwo osoby, która odeszła.]

----------

ZMIENIONA POSTAWA WZGLĘDEM SPIRYTYZMU

DRODZY PANOWIE

Jestem zobowiązany za waszą książkę o spirytyzmie oraz inne pisma na ten i inne tematy. Od czasu, gdy do was napisałem, wszedłem w kontakt z waszą filią w Lancaster Gate w Londynie i kupiłem od nich dwanaście broszur oraz pierwszy tom waszej serii, BOSKI PLAN WIEKÓW, a ponadto materiały na inne interesujące tematy. Z uwagi na opóźnienie w zamawianiu przy użyciu zagranicznych pieniędzy będę zaopatrywał się w książki w waszej londyńskiej filii.

Uważnie przeczytałem waszą książkę SPIRYTYZM i mogę powiedzieć, że zgadzam się z nią w całości. Uważam wasze wyjaśnienia za zgodne z rozumem, a również z moim ośmioletnim badaniem „Nowoczesnego Spirytyzmu”, z którym nie jestem obecnie związany.

W efekcie przeczytania waszej książki SPIRYTYZM moja żona i ja zmieniliśmy naszą postawę względem spirytyzmu. Rozwijaliśmy się bardzo szybko. Moja żona była jasnosłyszącą, jasnowidzącą, a także medium transowym i zdawała się mieć materialistyczne zdolności. Ja nie rozwinąłem się tak dalece, ale kwalifikowałem się na medium transowe; miałem kilka doświadczeń i wyczuwałem nadnaturalne obecności.

Myślę, że wasza książka wcale nie przesadza i wierzę, że spirytyzm jest demoralizujący, antychrześcijański oraz stanowi wysiłki i pracę demonów.

Wasza książka SPIRYTYZM oświeciła mnie w wielu rzeczach, których nie byłem w stanie przejrzeć i pomimo że badałem spirytyzm, to w przeciwieństwie do większości uczestników „kół”, nie byłem ślepy na wszystko, co działo się wokół mnie.

Wysłałem kilka waszych książek do przyjaciół, których zainteresowałem spirytyzmem i wyślę do innych we właściwym czasie.

Z poważaniem, ERNEST E. NOBLE. – Anglia

----------

[strona 271]

WIELKA ZMIANA SPOSOBU MYŚLENIA

MÓJ DROGI PASTORZE RUSSELL

Od dawna chciałem do ciebie napisać, ale do tej pory wahałem się, by nie zabierać ci zbyt wiele cennego czasu, wiedząc, że jesteś bardzo zajęty. Jednakże naruszyłbym moje sumienie, gdybym nie powiedział ci, że zaledwie kilka lat temu gardziłem nawet patrzeniem na twoje zdjęcie i przez lata nie przeczytałbym nawet linijki tekstu napisanego przez ciebie. Nasz Ojciec zna tych, którzy są Jego i wie dokładnie, jak z nimi postępować by przyprowadzić ich do uległości względem Swojej woli.

W 1910 roku droga siostra Lentz, która jest obecnie z naszym Mistrzem, przyprowadziła mnie do Teraźniejszej Prawdy poprzez zostawienie w moim biurze Piątego Tom z prośbą, bym go przeanalizował. Uczyniłem to po tym, jak skłamałem jej na jego temat. Przed otworzeniem książki, uklęknąłem i poprosiłem mojego Niebiańskiego Ojca, by mnie prowadził. Wstałem i przeczytałem dwa rozdziały z Biblią w ręce. Otrzymałem takie błogosławieństwo, że gdy siostra zadzwoniła następnego ranka, zapytałem czy ma więcej takich książek, w jakiej cenie oraz jak szybko mógłbym je otrzymać. Podała cenę, a ja wręczyłem jej pieniądze i powiedziałem, by natychmiast je przyniosła, bo znalazłem to, czego szukałem od lat. Mimo to, odmawiałem przyjęcia ślubu, ale kontynuując czytanie zdecydowałem, że najlepiej będzie go przyjąć. Obecnie nie widzę, jak mógłbym się bez niego obejść. Najbardziej w nim pomocnym dla mnie zdaniem jest: „Ślubuje jeszcze dokładniej analizować swoje myśli, słowa i czyny”.

Zakończę, dziękując ci za to, że jesteś instrumentem w Bożym ręku przyprowadzającym mnie do absolutnej Prawdy. Módl się za mną! Z chrześcijańską miłością, jestem

TWOIM BRATEM, ---- M.D.

==========

PIEŚNI BETEL NA PAŹDZIERNIK

Po zakończeniu pieśni, rodzina Betel słucha czytania „Mojego Ślubu Panu”, a następnie łączy się w modlitwie. Przy stole śniadaniowym rozważany jest tekst MANNY. Pieśni na październik to: (1) 149; (2) 145; (3) 50; (4) 299; (5) 38; (6) 7; (7) 188; (8) 155; (9) 103; (10) 333; (11) 95; (12) 221; (13) 273; (14) 286; (15) 313; (16) 123; (17) 102; (18) 130; (19) 60; (20) 326; (21) 165; (22) 312; (23) 252; (24) 105; (25) 14; (26) 65; (27) 108; (28) Vow; (29) 32; (30) 4; (31) 186.  

W.T. R-5954 a: strona 270 – 1916 r.

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016