<< Wstecz |
Wybrano: R-6010 c, z 1916 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Reprezentował wszystko, co było najszlachetniejsze, najświętsze, najlepsze
Brat D. Kihlgren — Mass.
Zbory w Springfield, Easthampton i Holyoke, Mass., mają życzenie, abym wyraził wam ich serdeczne współczucie i chrześcijańską miłość.
Śmierć Umiłowanego Pastora pobudziła w sercach naszych wszystko co jest najszlachetniejsze, najświętsze i najlepsze.
Radujemy się, że Jego prace skończyły się i że wszedł do swego Odpoczynku po nagrodę. Smucimy się jednak, gdy odczuwamy dotkliwie stratę Jego wiernej służby. Współczujemy wzajemnie w stracie drogiej osoby, zwłaszcza tym, którzy byli najbliżej z Nim w pracy. Odczuwamy zwiększone zainteresowanie kontynuacją dzieła, którego On był Boskim narzędziem. Możemy postanowić, że przy łasce Bożej pozostaniemy natchnieni życiem i naukami naszego umiłowanego Brata, okazując większą wierność.
Było moim przywilejem znać naszego Pastora przez dwadzieścia lat. Jego osobisty przykład był może nawet bardziej ożywiającym niż Jego nauki. Nigdy się nie martwił, nigdy nie był niecierpliwym. Jego pokój umysłu był cudowny.
Nasz Umiłowany Pastor miał szczere, osobiste zainteresowanie wszystkimi sprawami ludu Pańskiego. Cieszył się ich postępem, przechowywał jak skarb w swojej cudownej pamięci ich interesujące doświadczenia. Jako przykład niechaj będzie mi wolno przytoczyć: Wracając do domu z jednodniowej konwencji, zapytał jednego z jadących braci: „Czy stary brat K... jeszcze żyje?" „Tak" — otrzymał odpowiedź. „Łaskawie przekażcie mu moje chrześcijańskie pozdrowienia i powiedzcie mu, że pamiętam jego świadectwo, jakie miał w Allegheny, gdzieś dwadzieścia lat temu".
Bracia! Nasz Umiłowany Brat pozostawił nam szlachetny przykład. Czy nie mamy Go w tym naśladować, jak On naśladował Chrystusa? Czy nie mamy kłaść naszego życia za braci, jak On je kładł? Z łaski Bożej będziemy tak czynili! Oby nasz koniec był zwycięski jak Jego!
Świt 1986/6 str. 35,36 W.T. R-6010 c – 1916 r.