Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: R-5630 a,   z 1915 roku.
Zmień język na

Obecny obowiązek i przywilej świętych

"Wołaj wszystkim gardłem, nie zawściągaj; wynoś głos twój jako trąba a opowiedz ludowi memu przestępstwa ich, a domowi Jakubowemu grzechy ich. Chociaż mnie każdego dnia szukają, a znać chcą drogi moje, jako naród, który sprawiedliwość czyni, a sądu Boga swego nie opuszcza; pytają mnie o sądach sprawiedliwości, a pragną się przybliżyć do Boga".

– Iz. 58:1-2.

Rozumiemy, iż Pan, przez proroka Izajasza, opisuje tutaj stan nominalnego ludu Bożego. Te słowa prawdopodobnie miały zastosowanie w czasach Proroka, ale myślimy, iż szczególne zastosowanie mają w naszych czasach. Gdybyśmy postrzegali te słowa jako ogólne stwierdzenie, mogące być zastosowane w każdym czasie, to zdawałoby się to odnosić do niektórych, będących prawdziwie ludem Pana, a także do domu Jakuba w ogólności. Prorok mówi o pewnych wykroczeniach ludu Bożego, o błędach i grzechach domu Jakuba (naturalnego Izraela) - a szczególnie o ciężkich wykroczeniach.

Stosując to do obecnych czasów, rozumielibyśmy, iż ludem Pana są ci, którzy są w relacji przymierza z Bogiem, Jego prawdziwy lud, a nie inni. Tych, którzy są w relacji przymierza z Bogiem jest stosunkowo mało. Większość ludzi wyznających Boga dopuszcza się wielu przestępstw wobec Boskiej woli i Prawa, wielu z nich prawie nieświadomie naśladuje ślepych wodzów ślepoty, podążając za wiarą ciemniejszej przeszłości. Jednak termin "dom Jakuba" jest wyróżniającym się wyrażeniem odnoszącym się wyłącznie do Żydów, starożytnego ludu będącego w Przymierzu z Bogiem.

Lud Pana obecnego czasu, ten, który posiada światło Prawdy świecącej teraz z Jego Słowa, powinien wykorzystać dogodną sposobność wykazania dzisiejszemu Chrześcijaństwu, a szczególnie tym, którzy są ludem wyznającym Boga, ich błędy, pokazać im, gdzie odstąpili od Słowa Bożego, gdzie ich postępowanie nie jest w harmonii ze Złotą Regułą itp. Ponadto, jeżeli nadarza się korzystna sposobność, może wykazać Żydom przyczyny tego, że znajdują się obecnie w stanie odrzucenia. Jednak nie byłoby właściwie posunąć się do piętnowania ich lub krytykowania kogokolwiek.

Niewiele dobrego można osiągnąć takim postępowaniem. Sama Prawda ma być mieczem. Jest to ostry miecz obosieczny tak, jak Słowo Boże. Praca, jaką ktokolwiek z nas mógłby wykonać, z pominięciem Słowa Bożego, byłaby tylko się partaniną, ponieważ "Słowo Boże jest szybkie, mocne i ostrzejsze niż jakikolwiek obosieczny miecz, przeszywające nawet podzieloną na kawałki duszę i ducha, stawy i szpik". Mamy "wołać wszystkim gardłem, nie zawściągać", wykazując, co Pismo Święte ma do powiedzenia na odpowiednie okazje. To nie oznacza obrażania ludzi. Ambasadorowie Boga nie mają upoważnienia do obrażania kogokolwiek. Uprzejmymi słowami możemy zwrócić uwagę na dzisiejsze warunki, na niebezpieczeństwa, które obecnie stoją przed światem i na to, jakie stanowisko mają zająć ci, którzy chcą w pełni naśladować Pana.

KSZTAŁT POBOŻNOŚCI BEZ JEJ MOCY

Słowa tekstu, który rozważamy, są podobne do słów proroka Izajasza w 29:13, cytowanych przez naszego Pana. Prorok oświadcza tam: "Lud ten przybliża się do mnie, usty swymi i wargami czci mnie; ale serce ich daleko jest ode mnie" a Mistrz dodaje następujące słowa (Mat. 15:9): "Lecz próżno mnie czczą, nauczając nauk, które są przykazania ludzkie".

Tłumaczenie drugiego wiersza z naszego tekstu nie jest tak jasne, jak może mogłoby być. Zdaje się tu być zawarta myśl: Oni widocznie szukają Mnie każdego dnia, najwyraźniej chcą poznać Moje drogi. Budują wielkim kosztem kościoły z wysokimi wieżami i wspaniałymi stanowiskami. Wiele kościołów ma imponujące obrazy świętych i wielkie malowidła, które upiększają zewnętrzny wygląd. Mają drogie, melodyjne dzwony grające słodkie hymny takie, jak „Bliżej, mój Boże, do Ciebie”, „Skała Wieków” itp. Mają chóry dobrze wyszkolone do śpiewania hymnów. Mają wysoce wykształconych księży, którzy posiadają dar oratorstwa i wygłaszają elokwentne rozprawy. Pozornie mają zadziwiającą gorliwość do sprawiedliwości, na zewnątrz może się wydawać, iż czynią dobrze. Wyznaczają coroczny Dzień Dziękczynienia [R5631: strona 51] i zajmują się wielkimi składkami na biednych, płacą wysokie pensje swym kaznodziejom, zbierają pieniądze na misje. Jest to bardzo podobne do tego, co było za czasów naszego Pana, za Jego pierwszej obecności, gdy powiedział: "Obchodzicie morze i ziemie, aby uczynić jednego nowego Żyda a gdy się stanie, czynicie go synem zatracenia dwakroć więcej, niżeliście sami". Jest on o wiele gorszy niż przedtem - Mat. 23:15.

Wielka gorliwość jest okazywana wobec ludzkich tradycji, propagandzie ludzkich teorii, wspieraniu wyznaniowych interesów, wabieniu świat za pomocą różnych i licznych środków, aby osiągnąć wpływ i wsparcie finansowe świata. Przykładem jest Dzień Dziękczynienia, który został wyróżniony we wczesnej historii Nowej Anglii. Dawno temu stało się zwyczajem w Stanach Zjednoczonych [R5631: strona 52] by wyznaczać ostatni czwartek listopada jako dnia dziękczynienia Bogu za żniwa danego roku. Pierwszy ustanowił to gubernator stanu Massachusetts, potem gubernator innego stanu poszedł w ślad za nim, następnie inny, aż zostało to przyjęte jako zwyczaj przez prezydenta Stanów Zjednoczonych. Ostatecznie zwyczajem stało się, iż Prezydent corocznie wyznacza termin, który obwieszczają gubernatorzy każdego stanu, czyniąc ten dzień świętem ustawowo wolnym od pracy, kiedy to banki i miejsca handlowe mają być zamknięte, aby ludzie mogli chwalić Boga i dziękować Mu za Jego błogosławieństwa w minionym roku. Ten zwyczaj wciąż się utrzymuje. Może wydawać się ludziom innych narodowości, którym się o tym opowiada, że ludzie w Stanach Zjednoczonych są zastępem świętych. Te narody mogłyby także powiedzieć: nie wystarczyło, że rząd Stanów Zjednoczonych uczynił takie rozporządzenie, ale tu każdy stan czyni to oddzielnie i to co roku.

Prawdę mówiąc, gdyby prezydent Stanów Zjednoczonych był niewierzący, to jednak oczekiwano by od niego postępowania zgodnie ze zwyczajem i wygłoszenia takiego samego oświadczenia. Tego samego by oczekiwano, gdyby gubernator stanu był katolikiem, protestantem czy ateistą. Stało się to zwyczajem, tak jak wskazówki chodzące w kółko w zegarze. Jednak bardzo mało ludzi myśli o tym dniu w inaczej, niż jako o przyjemnym dniu wolnym od pracy, kiedy mogą się cieszyć wspaniałym obiadem i dobrze się bawić. Większość przywiązuje bardzo mało uwagi, a w rzeczywistości w ogóle, do prawdziwego znaczenia dziękczynienia Bogu.

Tak samo rzecz się ma z innymi zwyczajami narodów świata. Gdybyśmy się znaleźli w kraju mahometańskim, zobaczylibyśmy jak o dwunastej każdy mahometanin bez względu na to, co robi, nagle się zatrzymuje na modlitwę do Allacha. Ktoś, kto nie znał tego zwyczaju, mógłby pomyśleć, iż mahometanie są niezwykle świątobliwymi ludźmi, którzy powinni być bardzo szczerzy i uczciwi we wszystkim, co robią, lecz lepiej mieć oczy otwarte. Znaczna część rozpowszechnionych dzisiaj wszędzie zwyczajów jest raczej mechaniczną formą, zewnętrznym przejawem - kształtem pobożności bez jej mocy.

OCZYWISTE FAKTY W DZISIEJSZYM CHRZEŚCIJAŃSTWIE

W naszym tekście prorok oświadcza, iż prawdziwe dzieci Boże mają podnieść swój głos, zapłakać głośno i opowiadać ludziom wyznającym Boga o ich przewinieniach. Wnioskiem zdaje się być to, iż obecnie zachodzi szczególna potrzeba publicznego zwracania uwagi na fakt, że dziś uprawia się wiele hipokryzji w imieniu religii. Gdy spojrzymy na naród brytyjski, na Rosjan lub Niemców to mają oni bardzo surowe przepisy religijne. One były nawet bardziej surowe – tak surowe, że my, którzy głosimy Teraźniejszą Prawdę, nie moglibyśmy tam żyć, tak surowe, że bylibyśmy tam w niebezpieczeństwie utraty naszego życia. Jednak ilu ludzi w tych krajach prawdziwie służy Bogu i postępuje zgodnie z instrukcjami Jego Słowa danymi dzieciom Pana? Który z tych rządów w swoim postępowaniu z innymi narodami postępował lub postępuje teraz zgodnie ze Złotą Regułą nauczaną przez Zbawiciela? Co w  tej kwestii pokazuje nam historia, przeszła i obecna?

Dziś nie jest konieczne ani właściwe płakać głośno na ulicach - społeczeństwo nie jest już nieświadome. Wszystkie rzeczy, o których mówimy, są krytykowane w gazetach i w innych miejscach. Co do nietolerancji religijnej, to prawie wszystkie wyznania mają swój udział w prześladowaniach innych. Jednak zdaje się, że nie ma obecnie więcej serdecznej lojalności niż dawniej, chociaż brutalne prześladowania są teraz rzadko praktykowane. Jeżeli mamy właściwe spojrzenie na tę sprawę, to zaledwie jedna dziesiąta wszystkich księży posiada wiarę w Biblię jako Słowo Boże. Jeśli tak się rzeczy mają to oni po prostu starają się żyć na wyższym poziomie moralności, chociaż nie wiemy czy odnosi się to bardziej do księży niż do świata w ogólności. Ale jest tam wiele religijnej formalności.  Tych sto osiemdziesiąt tysięcy księży wciąż używa tekstów z Biblii, jak czynili to poprzednio, ale oni raczej sankcjonują te zarysy Boskiego Objawienia, które według nich są zgodne z Wyższym Krytycyzmem i inteligencją. Zdaje się, iż Pan przez proroka wskazuje na te warunki.

Rozumiemy, że nie powinniśmy wołać w jakiś niestosowny sposób - wchodzić do kościołów i tam krzyczeć. Ci w kościołach, mają prawo zbierać się tam, i być tak szczerymi lub dwulicowymi, na ile im się to podoba. Nie byłoby również stosownym krzyczeć na ulicach. Jest inny, bardziej przystający i skuteczniejszy sposób alarmowania.

Jako godny uwagi przykład obecnego stanowiska kapłaństwa nominalnego kościoła, przytoczymy sprawę wielebnego dr Akeda. Nasza wzmianka o tym nie będzie ujawnieniem jakiejś prywatnej sprawy, ponieważ dr Aked sam ją ujawnił, publikując ją w gazetach. Niedawno ten kaznodzieja, ku swemu własnemu zadowoleniu obalał niepokalane narodzenie naszego Pana Jezusa i starał się wyjaśnić tę sprawę. Wielebny Aked jest bardzo zdolnym człowiekiem - stoi na wysokim stanowisku wśród ludzi, szkół i księży. W San Francisco znajduje się filia Federacji Kościołów Chrześcijańskich, której prezydentem został wybrany wielebny pan Aked. Ktoś zaatakował wielebnego Akeda w gazetach i powiedział, że pan Aked powinien być poddany dyscyplinie kościelnej, pozbawiony prawa wykonywania zawodu duchownego itd.  za swoje oświadczenie. Dr Aked odpowiedział, że myślał, iż każdy zrozumiał jego stanowisko oraz przedstawił swoją rezygnację z funkcji prezydenta Federacji Kościołów. Człowiek, który myślał, że pan Aked powinnien wytłumaczyć swoje oświadczenie, był potraktowany jako przestępca, a wielebny Aked został poproszony o pozostanie na stanowisku prezesa. Ten kaznodzieja publicznie oświadczył jeszcze, iż nie wierzy w ani jedno słowo historii o odkupieniu ludzkości - nie wierzy, iż Jezus był kiedykolwiek nadludzką istotą. Tak więc fakt, że pan Aked został poparty na swoim stanowisku przez swoich kolegów księży, z kilkoma tylko wyjątkami, dowodzi, że dzisiejsze kapłaństwo upadło bardzo nisko i są "ślepymi wodzami ślepych".

PRACA KRÓLESTWA PO TEJ STRONIE ZASŁONY

Nie jesteśmy zaskoczeni tym stanem rzeczy, ponieważ był on dawno temu przepowiedziany w Słowie Bożym. Zostaliśmy zapewnieni, że nasze dni będą świadkami wypełnienia się proroctw, które traktują o tych rzeczach. Gdziekolwiek spojrzymy, jesteśmy świadkami dezintegracji obecnego porządku, bez względu na to, czy patrzymy ze społecznego, religijnego czy z finansowego punktu widzenia. Dzierżawa władzy królestw tego świata wygasła. Zostało przepowiedziane w proroctwie Daniela, iż "za dni tych królów", przed ich całkowitym zniszczeniem, Bóg Niebios ustanowi Królestwo, które uderzy i rozbije na kawałki wszystkie królestwa ludzkie, okropne królestwa ze snu Daniela. Gdy te królestwa zostaną oddane "ludowi Najwyższych świętych", zostaną "potłuczone jako statki garncarskie". To wskazuje, iż w pewnym znaczeniu tego słowa Pan weźmie je w posiadanie, zanim zostaną całkowicie zniszczone i że niektóre z tych królestw przedstawione w innowierczym obrazie przetrwają w tym czasie.

Zatem jaki czas jest pokazany w wyrażeniu "za dni tych królów", gdy Królestwo Boże miało być ustanowione w mocy? Według naszego zrozumienia, pierwszym krokiem do ustanowienia Królestwa było wzbudzenie ze snu świętych Wieku Ewangelii, które jak wierzymy miało miejsce [R5631: strona 53] na wiosnę 1878 roku. Wówczas rozpoczęło się uwielbienie Kościoła. Praca ustanawiania Królestwa, jak rozumiemy, postępowała od tej daty i obecnie brakuje tylko kilku ostatnich członków klasy Kościoła. Gdy oni zajmą swoje miejsca jako członkowie Kościoła w chwale, Królestwo zostanie w pełni zaprowadzone.

To jednak nie oznacza, że część pracy tego Królestwa nie może się rozpocząć podczas, gdy niektórzy z członków Chrystusa będą jeszcze w ciele. Rzeczywiście, niektóre Pisma zdają się wskazywać, iż praca Królestwa zostanie wykonana po tej stronie zasłony w czasie, gdy dzieło o wiele większym rozmiarze i wadze postępuje po drugiej stronie zasłony. Czytamy: "Radować się będą święci w chwale Bożej i śpiewać będą na łożach swych". To zdaje się wskazywać na to, jak już wspomnieliśmy, iż jest specjalna praca do wykonania podczas, gdy święci będą jeszcze na swych łożach, gdy będą jeszcze w stanie spoczynku - nie "chwiejącymi się i unoszącymi i niesionymi przez każdy wiatr doktryny", lecz w pełni polegającymi na wielkim Planie Bożym. Pismo Święte dalej mówi, że oni mają obosieczny miecz w ręku - Słowo Boże. Oni używają go jako Miecza Ducha. Nie byłoby to prawdą o nich gdyby znajdowali się po drugiej stronie zasłony. Oni nie używaliby tam miecza. Pismo oświadcza także, iż głośne wysławianie Boga będzie na ustach ich. To również zdaje się stosować do świętych po tej stronie zasłony.

Ostatnia fraza: "aby postąpili z nimi według prawa zapisanego", zdaje się wskazywać, iż z tej strony zasłony święci mają coś do wykonania w łączności z wykonaniem sądu nad narodami. Jednak co to oznacza, jeszcze w pełni nie wiemy. Jednak nie widzimy tu nic takiego, co byłoby w konflikcie z myślą, iż Królestwo Pana rozpoczęło swoją działalność i że obecny ucisk narodów znajduje się pod kontrolą Królestwa. Fakt, iż niektórzy członkowie klasy Królestwa są jeszcze w ciele, nie sprzeciwia się wcale tej myśli. Widzimy, iż królestwa tego świata są kruszone i rozpadają się na kawałki i spodziewamy się obserwować kontynuację tego procesu, aż do czasu, gdy zostaną prochem. Staną się jak plewy w letnim gumnie, które rozniesie wiatr. Nie będą już więcej znalezione - Daniel. 2:35.

USTANOWIENIE KRÓLESTWA BOŻEGO

Ponieważ pewne ważne rzeczy mają się wypełnić, widzimy, iż Bóg dozwala na niektóre rzeczy, które innym mogą wydawać się czysto ludzkim diabelstwem. Dla mądrego celu On pozwolił na panowanie bezprawia, stanu, który wzbudza ogólną niechęć. Naszą myślą jest, iż powinniśmy poszukiwać dzień po dniu wciąż kolejnych dowodów na to, że Czasy Pogan się skończyły i że Królestwo Boże rozpoczęło swą działalność. Spodziewamy się widzieć zwielokrotnioną ilość dowodów władzy Królestwa, chociaż świat tego nie rozpozna jako takich, aż do czasu, gdy ona zostanie zamanifestowana w gorejącym ogniu anarchii, który jest jeszcze przed nami. Obecnym etapem jest wojna narodów. Następnym etapem będzie socjalizm – usiłowanie wprowadzenia socjalizmu - wśród ludzi. Potem trzeci krok, anarchia, będzie stopniowo nadchodzić. Gdy zapanuje ten symboliczny ogień, wtedy świat uświadomi sobie to, o czym my teraz próbujemy im mówić, mianowicie, że Królestwo Boże przejmuje kontrolę i że te różne demonstracje są dowodami wielkiej mocy naszego Pana. Jednak wielu nie zacznie widzieć tego wcześniej, aż płonący ogień zostanie objawiony. Gdy staramy się powiedzieć im to teraz, oni tego nie przyjmują, ale zostaną całkowicie przekonani, gdy zobaczą destrukcyjny ogień anarchii.

W czasie między zburzeniem królestwa Izraela a ustanowieniem Królestwa Niebios, pogańskim królestwom została dana szansa, żeby zobaczyły co mogłyby uczynić w kierunku ustanowienia sprawiedliwego rządu na ziemi. Teraz nadszedł czas, w którym Królestwo Boże je usunie, lecz one nie zrezygnują dobrowolnie ze swych koron i bereł. Królestwa te są krnąbrne. Zatem do zniszczenia ich potrzebna jest siła. Ich 2520 lat panowania to przeszłość i muszą one teraz poddać się całkowitemu zniszczeniu. Spodziewamy się, iż praca miażdżenia ich będzie stale postępowała, aż zostanie w pełni wykonana. "Sprawę zaiste skróconą uczyni Pan na ziemi"  - to jest deklaracja Pisma Świętego - Rzym. 9:28.

Podczas trąbienia siódmej trąby Mesjasz ma przybrać na siebie swoją wielką moc i panowanie. Ta trąba brzmi teraz! "I rozgniewały się narody i przyszedł gniew Twój" (Obj. 11:18). Z pewnością narody są teraz rozgniewane! Zachowują się one tak jakby zostały pozbawione zdrowego rozsądku. Widzimy wystarczająco wyraźnie, że duch samolubstwa wziął górę, lecz pewnego rodzaju bojaźń czy strach do tej pory wstrzymywały te narody. Lecz ostatecznie, gdy nadszedł "właściwy czas", aby na to dozwolić, oni przebili się przez swe ograniczenia. Pan w tym szczególnym czasie ma do czynienia ze sprawami narodów. Ta wojna została dozwolona przy końcu czasów pogan, w tym właśnie czasie, gdy królestwa miały być potłuczone na kawałki żelazną laską żelaznej władzy (Ps. 2:6-12). Przypuszczamy, że zobaczymy więcej dowodów tej żelaznej władzy i jej kruszącego wpływu, nie tylko na narodach, lecz na społeczeństwach jako całości. Teraz w tym wielkim Dniu Pańskim wszystko, co może być poruszone, jest roztrzaskiwane na kawałki i wytrząsane, żeby nic niesprawiedliwego i niegodnego nie pozostało. Sam Bóg czyni to trzęsienie.

WSTRZĄSY FINANSOWE

Spodziewamy się wielkiego trzęsienia w sprawach finansowych. Nigdy wcześniej nie było wojny, która wstrząsnęłaby światem tak, jak uczyniła to ta wojna. Jej efekt został spowodowany głównie przez stan finansowy. Jedyną rzeczą powszechnie przyjętą jest złoto. Srebro zostało pozbawione wartości czterdzieści lat temu. Rezultaty tego odczuwamy właśnie teraz. W obecnym czasie akcje, obligacje i inne rodzaje papierów wartościowych są wyraźne budowane na zaufaniu. Gdy tylko zaufanie zaczynają się chwiać, wszystkie te zabezpieczenia tracą na wartości. Taki brak zaufania wśród ludzi, jaki możemy łatwo zauważyć, jest dobrym gruntem dla bankierów by mieli dużo obaw - "ludzie drętwieć będą ze strachu" - Łuk. 21:25,26.

Od rozpoczęcia wojny akcje i obligacje sprzedawano aż o 30% taniej niż to miało miejsce w lipcu. Jednak giełda nie uznała tych cen. Dlaczego? Oni chcieli utrzymać ceny. Banki mają swoje krypty zapełnione akcjami i obligacjami. Gdyby rządowi inspektorzy przyszli zabrać te papiery wartościowe, musieliby je policzyć po cenie ostatniej sprzedaży i obowiązkiem urzędnika rządowego byłoby powiedzieć: "Musicie to zrobić zaraz zanim rozpoczniecie swój interes jutro rano". Oni mogliby odpowiedzieć, iż nie mają żadnych papierów wartościowych. Jednak odpowiedź brzmiałaby: "Nie chcemy papierów wartościowych, chcemy złota". Na świecie nie ma dosyć złota, aby opłacić długi. Te długi mieszczą się w złotych obligacjach. Odsetki wszystkich długów są reprezentowane przez złote obligacje. Jednak każdy powie: "Nie chcę obligacji ani akcji, chcę złota".

Dzisiejsi biznesmeni, którzy najbardziej odczuwają to obciążenie, są bogaci. Mają obligacje i akcje, lecz nie mają złota, pieniędzy. Jeśli domagasz się w bankach złota w zamian za coś innego, to mogą ci je dać, lecz bardzo niechętnie. Złote [R5632: strona 54] papiery są tak samo wartościowe co złoto, ponieważ skarbnica, według prawa, musi mieć tyle złota pod ręką, by wymienić je na złote obligacje.

Ta sprawa powoduje kłopoty nie tylko w Stanach Zjednoczonych, lecz także w Ameryce Południowej i Środkowej. Ludzie chcą kupować towary. Pojawia się pytanie: "Macie pieniądze? Macie złoto?" - "Nie, nie mamy złota. Sprzedawajcie nam w taki sam sposób jak dotychczas”. "Nie możemy tego uczynić, bo coś przestało funkcjonować. Nie wiemy, co się stało". Koła się zatrzymało, bo tym, którzy trzymali na nim swe ręce, przyciśnięto palce. Nie ma wystarczającej ilości pieniędzy, a ci sami ludzie, którzy zniszczyli srebrne pieniądze czterdzieści lat temu, są tymi, których teraz przyciśnięto.

NADSZEDŁ ODPOWIEDNI MOMENT NA CZAS SĄDU

Wierzymy, iż Czasy Pogan skończyły się w odpowiednim czasie, jak to jest pokazane w Tomie II Wykładów Pisma Świętego. Ręka sprawiedliwości dokonuje teraz kruszenia - narody będą potłuczone jak "gliniane naczynia". Cały ten kataklizm ucisku może spaść na świat w ciągu najbliższych dziesięciu miesięcy lub zostać odroczony na dłuższy czas. Wierzymy, iż czas ustanowienia Królestwa rozpoczął się 21 września 1914. W tym czasie, gdy nadszedł właściwy czas dla naszego Pana na objęcie swojej wielkiej mocy i panowania, narody były już rozgniewane. Były od ponad miesiąca w stanie wojny, ponieważ były bardzo rozgniewane.

Właściwy czas „gniewu" nastał 21 września. Spodziewamy się widzieć coraz więcej manifestacji tego gniewu. Narody znajdowały się w tym samym nieczułym duchu, jeden przeciwko drugiemu, od wielu lat, lecz widocznie były pod jakimś przymusowym ograniczeniem. Wierzymy, że Boży czas jeszcze wtedy nie nadszedł. My i wielu ludzi dziwiło się, że złość narodów mogła być powstrzymywana tak długo. Wiele o tym pisano w gazetach. Gdy rozpoczęła się wojna bałkańska, stało się to dlatego, iż narody były rozgniewane i mało było trzeba, żeby doprowadzić do tej pożogi. Austria próbowała przyspieszyć ucisk w tym czasie, lecz niemiecki władca powstrzymywał ją. Teraz wstrzymująca ręka została usunięta. Nadszedł odpowiedni czas.

"JAKIMIŻ MY TEDY POWINNIŚMY BYĆ?"

Widząc te wszystkie rzeczy tak wyraźnie, uświadamiając sobie co to wszystko oznacza dla Kościoła, jak trzeźwo, uważnie i wiernie powinniśmy żyć! Nigdy słowa apostoła Pawła: - "Czujmy i bądźmy trzeźwymi" - nie były bardziej stosowne niż teraz. Historycznym wydarzeniom, które wprowadzają nową dyspensację, towarzyszą szczególne próby i trudności, nie tylko dla świata, lecz także dla Kościoła. Apostoł mówi: "Wy bracia nie jesteście w ciemności, aby ów dzień miał zajść was jak złodziej. Lecz jako sidło przypadnie na wszystkich, którzy mieszkają na obliczu wszystkiej ziemi". Wszyscy z wyjątkiem braci będą zaskoczeni, rozczarowani, rozgoryczeni i nieprzygotowani, mniej lub bardziej zdziwieni. Jednak bracia, ponieważ byli karmieni przy Pańskim stole, są mocni w Jego sile, nie będą zaskoczeni znienacka. Apostoł przekonuje, że ponieważ są oni "dziećmi światłości", "dziećmi dnia", to nie powinni postępować jak dzieci ciemności, "dzieci nocy".

W tym nowym dniu, który już wschodzi, będziemy mieli "panowanie sprawiedliwości". My należymy do tej nowej dyspensacji. Żyjąc w ciele, nie żyjemy według ciała, żyjąc na świecie, nie jesteśmy ze świata. Nasze umysły są rozjaśnione światłem nowego dnia. Nie interesują nas sprawy tego świata, lecz sprawy Pana i z powodu naszej specjalnej relacji z Panem, jako Jego Wybrani, nie jesteśmy zostawieni w ciemności świata.

Zatem ponad wszystko powinniśmy być trzeźwi. Gdy Apostoł zaznacza: "Bądźcie trzeźwymi", nie odnosi tego do napojów odurzających, ponieważ ci, którzy posiadają ducha Pańskiego [R5633: strona 54], Pański umysł - Prawdę - nie pobłażają sobie w ten sposób. Nie rozumiemy też jego słów, jako sugestii, że powinniśmy mieć smutny wyraz twarzy, ponieważ dzieci światłości mają być w odróżnieniu do innych szczęśliwi, radośni. Jednak powinniśmy być trzeźwi w znaczeniu bycia poważnego umysłu, myślącymi, niepozwalającymi sobie na głupstwa i beztroskę, lecz poważnie przyglądającymi się swoim myślom, słowom i czynom, abyśmy mogli we wszystkich sprawach przynosić chwałę naszemu Królowi, którego imię nosimy. My, którzy mamy otwarte oczy, widzimy, czym jest grzech i jak panowanie grzechu dobiega końca. Widzimy Boskie rozporządzenia. Mając przymierze z Bogiem, z pewnością musimy być trzeźwi, czujni, zdawać sobie sprawę z wielkiej bitwy, jaka toczy się pomiędzy światłością i ciemnością, pomiędzy Prawdą a błędem, rozumiejąc, że wierność w tym "złym dniu" będzie wymagała zupełnej trzeźwości umysłu, hartu ducha, jaki tylko posiadamy. W dalszym ciągu będziemy potrzebować mądrości z góry. "Jeżeli komu schodzi na mądrości, niech prosi u Boga a będzie mu dana" (Jak.1:5). Tylko ci, którzy używają całej swojej mocy i wszystkich talentów, jakie zostały im dane i są przygotowani do otrzymania więcej, mają prawo poprosić o więcej mądrości.

"KUBEK" ODSTĘPCZEJ "NIEWIASTY"

Pismo Święte mówi o różnych rodzajach upojenia. Możemy być upojeni duchem tego świata. Jednak jest to niemożliwe dla prawdziwych dzieci Niebiańskiego Króla stać się w ten sposób upojonymi. Mamy nowe wino, które daje Pan i powinniśmy być zupełnie z tego zadowoleni i nie szukać upojenia się światem. Jest także nietrzeźwość duchowa, duch błędu. Cały świat jest upojony tym duchem. Całe Chrześcijaństwo upiło się winem, które pochodzi ze złotego kubka wspomnianego w Objawieniu. Kubek ten podaje odstępcza niewiasta, aby wszyscy z niego pili. Jest on napełniony fałszywymi doktrynami. Te fałszywe doktryny były jej miksturą. Dzięki Bogu! To upojenie przemija i możemy widzieć teraz wyraźniej niż kiedykolwiek wcześniej. Jednak widzimy wielu, którzy wciąż są nietrzeźwi.

Najbardziej oszałamiającą miksturą jest doktryna o wiecznych mękach. Ona daje ludziom wrażenie, że gdy usłyszeli o Chrystusie, odwrócili się od zewnętrznego grzechu i wyznali Jego imię, to było wszystko, a teraz mają iść i próbować odwracać innych od życia w grzechu. Oni doprawdy myślą, iż nie ma nic więcej do zrobienia, nie zdają sobie sprawy z tego, że jest ważna praca łaski do przeprowadzenia w ich własnych sercach, że powinni wzrastać w Boskiej wiedzy i posłuszeństwie Jego woli i że tą Jego wolą jest "poświęcenie się". Konsekwencją tego jest to, że wielu z nich jest raczej niemowlętami w Chrystusie, a jeszcze więcej nie jest nawet usprawiedliwionych do życia, bo nigdy nie uczynili z siebie zupełnej ofiary.

Wielu zdeklarowanych chrześcijan, mających szerokie horyzonty i dobry wpływ, jest całkowicie wprawionych w zakłopotanie winem fałszywej doktryny. Oni są zadowoleni, gdy przekażą jakieś pieniądze systemowi kościelnemu lub zaangażują się w jakieś dobroczynne prace. Nie zdarza im się poszukiwać szerszej wiedzy na temat Boga czy służby Jemu. Jak wiele oni potrzebują, aby być uwolnieni spod zniewalających wpływów, które wiążą im ręce i nogi! Jak zadowoleni, jak wdzięczni jesteśmy, że łańcuchy niewoli wkrótce zostaną zerwane, a niewolnicy staną się wolni! Dzieci światłości jednak są zawsze czujne. Nie są pod wpływem zwodniczych, fałszywych doktryn. Radujemy się, iż poranek już świta, czas, kiedy wszyscy zostaną obudzeni i ujrzą światło [R5633: strona 55], bijące od Słońca Sprawiedliwości, wschodzące z Jego uzdrawiającymi promieniami.

My, którzy jesteśmy teraz obudzeni, powinniśmy być bardzo aktywni i energiczni w służbie Bożej, bo mamy o stokroć więcej możliwości niż żyjący w innych czasach - dzięki telegrafowi, przez telefon, pocztę, gazety, szybkie i wygodne pociągi, druk itd. Jest to przede wszystkim czas dla Pańskich dzieci, "dzieci dnia", aby byli trzeźwi, czujni i czynni. Wobec tak wielkich możliwości, któż nie byłby trzeźwy i czujny.

Mamy obserwować. Co powinniśmy obserwować? Przede wszystkim powinniśmy obserwować samych siebie, aby ustrzec się przed sidłami obecnych czasów, które są bardziej zdradzieckie i częściej wpędzające w pułapkę niż kiedykolwiek przedtem, abyśmy nie narażali naszego pokoju z Bogiem i nie utracili naszego oświecenia. Przeciwnik czuwa, więc konieczne jest, aby lud Pański był szczególnie czujny i uważny. W przeszłości było niewiele sposobności obserwowania przez lud Pański wypełniania się Pism, bo do wypełniania było jeszcze daleko. Jednak teraz nadszedł czas, abyśmy szczególnie czuwali. Czasy pogan się skończyły i narody się teraz rozpadają.

Są pewne wskazówki, że Pan ma jeszcze wielką pracę w obecnym czasie dla całego swego ludu, swych czuwających świętych. Jeżeli nie będziemy czujni, to możemy zasnąć. W czasach naszego Pana uczniowie byli skłonni zasnąć i powrócić do łowienia ryb, zamiast prowadzić pracę, którą Pan przedstawił. Wszyscy powinniśmy być w pełni obudzeni i czuwać, żeby widzieć, co jest obowiązkiem w danej godzinie, a potem być pilnymi w jego wykonywaniu.

MOŻLIWOŚCI SŁUŻENIA WIELKIE JAK NIGDY PRZEDTEM

Są dzieci Pańskie, którym wydaje się, „że drzwi są zamknięte" i że nie ma już dalszych sposobności służby. Zatem stają się oni leniwi względem pracy Pańskiej. Nie powinniśmy tracić ani chwili na marzenia, iż drzwi są zamknięte! Są jeszcze ludzie, którzy szukają Prawdy - ludzie, którzy siedzą w ciemności. Nigdy nie było takiego czasu jak obecnie. Nigdy nie było tak wielu ludzi gotowych słuchać dobrego poselstwa. Przez całe czterdzieści lat Żniwa nie było takich sposobności głoszenia Prawdy, jak obecnie. Wielka wojna i złowieszcze znaki czasów budzą ludzi i wielu zadaje pytania. Zatem lud Pański powinien być bardzo pilny, czyniąc w swej mocy wszystko, co ręce znajdą do zrobienia.

Biznesmeni mają wielkie kłopoty. W obecnym czasie są tysiące biznesmenów, którzy prawie nie odpoczywają w nocy. "Ludzie będą drętwieć przed strachem i oczekiwaniem tych rzeczy, które przyjdą na wszystek świat" (Łuk.21:26). Oni nie wiedzą, co robić. Myśleli, że są bezpieczni, ponieważ mieli pełne konta bankowe, akcje i obligacje. Teraz mówią, iż nie wiedzą ile te rzeczy są warte. "Mieliśmy również ubezpieczenia”, mówią, „ale nie wiemy czy firmy ubezpieczeniowe są wypłacalne". Ich akcje i obligacje nie są chodliwe. Ich właściciele są tym wprawieni w zakłopotanie. Oni nie mają zabezpieczenia w Boskich obietnicach, nie mają nic, na czym mogliby polegać. Jednak lud Pański ma zupełne zapewnienie jego Słowa, że "wszystkie rzeczy dopomagają ku dobremu tym, którzy miłują Boga" - miłują Go w najwyższym stopniu.

Niech każdy z nas, którego oczy zostały namaszczone "maścią wzrok naprawiającą" Teraźniejszej Prawdy, który jest wierny Panu niech podniesie swój głos i wskaże drogę tym, którzy są oszołomieni i zakłopotani, którzy nie wiedzą, którą drogą pójść ani gdzie szukać pocieszenia, którzy tęsknią za czymś solidnym, na czym mogliby spocząć, gdy wszystko zdaje się obsuwać im spod nóg. Ich religijni nauczyciele nie byli prawdziwi w swoim powołaniu, a oni zostali opuszczeni, idąc po omacku w ciemności. Niektórym z nich możemy pomóc przez nasze wysiłki i przyprowadzić na "zielone pastwiska" i do "wód cichych" prawdziwej trzody Pasterza, zanim ciemna noc w pełni zapanuje nad światem.

Strażnica 1920 str. 107 - 112.   W.T. R-5630 a - 1915 r.

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016