<< Wstecz |
Wybrano: R-5716 a, z 1915 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Obecne korzyści z wiary
"Bez wiary
nie można podobać się Bogu; albowiem ten,
co przystępuje do Boga, wierzyć musi, że jest Bóg,
a że nagrodę daje tym, którzy go szukają." – Żyd. 11:6
W tym
tekście Apostoł Paweł przedstawia ogólną zasadę o boskiej przyjemności. Bóg nie
znajduje przyjemności w obchodzeniu się z ludzkością jak z brutalnymi
zwierzętami. Człowiek nie został stworzony, by żyć jak zwierzę i cenić
przyjemności płynące tylko ze zmysłów fizycznych. Człowiek został stworzony, by
czcić swego Stwórcę i posiadać wiedzę na Jego temat, w celu uzyskania
najpełniejszego szczęścia i błogosławieństwa płynącego z używania zdolności
otrzymanych od Boga.
Człowiek,
który w stosownym czasie dostrzeże chwalebny charakter Stwórcy i cel swojego
istnienia oraz będzie wzrastał w umiejętności doceniania ich, będzie
najbardziej błogosławiony. Zdobyta wiedza wywoła pełną ufność Bogu u
wszystkich, którzy stali się czyści w sercu i pragną dostosować się do
wielkiego celu ich Stwórcy, który ma w stworzeniu. Rodzaj ludzki ugina się teraz
pod ciężarem grzechu i nagromadzonych przez wieki słabości. Jest w niewoli szatana
i jego złych rządów. Człowiek stał się widowiskiem dla wszechświata. Jest źródłem
zdumienia i żalu dla wszystkich świętych istot w nieskończonych posiadłościach
Bożych. Doświadczenia, słabości, degradacja i cierpienia w grzechu przez całe
wieki były najmocniejszymi kazaniami i stały się robiącą wrażenie lekcją na
temat efektów nieposłuszeństwa Bogu.
W
czasie Wieku Tysiąclecia, wielki Jehowa wykona ogromną pracę za pośrednictwem
Mesjasza. Będzie to praca otworzenia oczu pozbawionych na długi czas
wspaniałego światła dobroci Bożej. Będzie to praca otwierania uszu, które długo
były głuche na głos Prawdy. Synowie ludzcy zostaną oczyszczeni ze swoich
nieczystości. Ich rany i gnijące wrzody będą namaszczone, przewiązane i
stopniowo leczone przez Wielkiego Lekarza. Ich zniszczony ubiór zostanie
zastąpiony szatami sprawiedliwości. Przy końcu Złotego Wieku Błogosławieństw, ludzkość
będzie już odziana i posiadająca zdrowy umysł. Człowiek będzie chwalebnym
wyobrażeniem Stwórcy w ciele.
Kiedy
człowiek osiągnie pełnię podobieństwa Bożego, nie będzie potrzebował żądnego
szczególnego rozwoju wiary. Będzie ona jego nieodłącznym elementem. Będzie miał
łączność ze swoim stwórcą i ponownie stanie się synem Bożym. Pozna swojego
Stwórcę tak, jak nawet Adam w swojej doskonałości Go nie znał. Objawione mu
będą straszna natura i efekty grzechu oraz cudowna miłość Boża w zbawieniu go
od niego. Dzięki temu ugruntuje swój charakter, nastawiony na sprawiedliwość i
nienawiść do grzechu. To będzie dla niego wystarczającą ochroną przez całą
wieczność. Po tej manifestacji różnicy między sprawiedliwością i nieprawością,
pomiędzy chwalebnym blaskiem miłości Bożej oraz straszną ciemnością i mrokiem
dołu, z którego został podniesiony, ten który ciągle będzie kochać i preferować
niewolę zepsucia, zostanie zniszczony we Wtórej Śmierci.
Gdy
człowiek na początku utracił swoją doskonałą posiadłość i wydany został wyrok
śmierci, okoliczności te nie pokazywały Jehowy jako kochającego Boga. Człowiek
uznał, że byłby szczęśliwszy w swoim wyobcowaniu i grzechu, jeśli w ogóle nie
wiedziałby o Bogu. Co prawda, Bóg dał wskazówkę na temat nadchodzących czasów odnowienia,
gdy powiedział, że Nasienie niewiasty zetrze głowę węża. Jednak oświadczenie to
było niejasne. Tak więc ludzie, z niewieloma wyjątkami, starali się zapomnieć o
Bogu i nie dawać Mu miejsca w swoich myślach lub uczuciach. Stopniowo oddalali
się od Niego coraz dalej.
„BEZ BOGA, NIEMAJĄCY NADZIEI”
Apostoł
Paweł komentując ten fakt, oświadcza, że Bóg oddał ludzkość zdeprawowanemu
umysłowi. Ponieważ nie chcieli znać Boga, dał im kroczyć ich złą drogą, podążać
za żądzami ich zdeprawowanych umysłów i przez smutne doświadczenia, uczyć się gorzkiego
owocu grzechu oraz nędzy, próżności i nieszczęścia, które on przynosi.
Przewrotne serce człowieka musi zostać złamane, zanim może on zdać sobie sprawę
ze swoich warunków, które Apostoł określił w słowach: "bez Boga, niemający
nadziei"! Ludzkość doznała przykrych doświadczeń [R5717 : strona 197] i popadała z jednej otchłani deprawacji w
drugą. Do tej chwili, ludzkość stała się tak wyobcowana od Boga przez złe uczynki
i samowolę, iż wielu nie wie nawet, że jest Bóg. Niektórzy wywołują demona w
swoich umysłach i czczą go jak Boga. Tak więc, biedny świat jest dziś w smutnych
warunkach zamieszania i ciemności.
Wielu
wierzy, że istnieją pewne prawa Natury, prawa rozwoju i postępu. Dlatego mówią
o Naturze, jako o Bogu – o bogu bezosobowym. Nie mogą czcić takiego boga, jako
że bezosobowy bóg nie mógłby współczuć z nimi lub wybawić ich z problemów. Jednak
Biblia przedstawia inteligentnego i współczującego Boga, który dba o Swoje
stworzenia i ma cudowny Plan przywrócenia ich do Swojego chwalebnego
podobieństwa. Jakże się cieszymy, że znamy tego żywego i kochającego Boga! Jakże
się cieszymy, że dopuścił nas do tajników Swoich zamiarów i dał nam poznać swój
cudowny Plan zbawienia jeszcze przed inauguracją tego wielkiego dzieła! Nasze
serca napełniają się radością nie tylko na wieść o naszym udziale i miejscu w
tym wielkim Planie, ale także na myśl o błogosławieństwach, które mają wkrótce
nadejść dla biednego, wzdychającego stworzenia!
BŁOGOSŁAWIEŃSTWA PROPORCJONALNE DO WIARY
W
miarę, jak lud Boży nawiązuje społeczność serca z Bogiem, jak słyszy Jego głos
mówiący do niego przez Proroków z dawnych czasów, Jezusa i Jego Apostołów oraz
przez Jego codzienną opatrzność, tak słyszy dobre i chwalebne Poselstwo.
Zapewnia ich ono o Bożej miłości i sympatii oraz wielkiej Mocy Bożej i zamiarze
jej użycia [R5717 : strona 198] w celu wybawienia i błogosławienia
całego świata. Samo Pismo Święte zapewnia nas, że będzie to "radość
wielka, która będzie wszystkiemu ludowi".
Niektórzy mogą uwierzyć i przyjąć to dobre Poselstwo chętniej niż inni. Im
bardziej ktoś je przyjmie, tym bardziej będzie błogosławiony. Do otrzymania
tych błogosławieństw potrzebne są zarówno wiedza, jak i wiara. Niektórzy nie
mają teraz zdolności do wiary, innym zaś brak wiedzy. Ci, którzy teraz nie mają
wiary, będą musieli poczekać do przyszłego Wieku.
Niektórzy
mogą patrzeć w przestrzeń kosmiczną i za pomocą nowoczesnych przyrządów oraz
obliczeń matematycznych określić dystans do słońca, czyli centrum naszego
Układu Planetarnego. Mogą oni przy pomocy teleskopu przeglądać rozległą przestrzeń
Wszechświata i dostrzegać cześć jego wielkości i wspaniałości. Mogą badać ruchy
planet po ich różnych orbitach i przewidywać ich przyszłe położenie. Mogą też
zapewnić, że istnieje wielki system układów w materialnym wszechświecie.
Zaiste, "niebiosa opowiadają chwałę Bożą, a dzieło rąk Jego rozpostarcie
oznajmuje. Dzień dniowi podaje słowo, a noc nocy pokazuje umiejętność. Nie masz
języka ani mowy, gdzie by głosu ich słychać nie było. Na wszystkę ziemię
wyszedł porządek ich, a na kończyny ziemi słowa ich" – zobacz Leeser i
R.V. (przyp. tłum. – są to dwa
angielskojęzyczne przekłady).
Jednak
ci uczeni, którzy badają cudowne dzieła Wszechmocnego, nie pojmują, ani nie
doceniają miłości Bożej objawionej w jego Synu, naszym Zbawicielu. Mają pewną
wiedzę na temat mocy Boga, ale niewielu z nich docenia Jego charakter. Apostoł
Paweł prawdziwie powiedział: „w mądrości Bożej świat nie poznał Boga przez
mądrość”(1 Kor. 1:21 R.V. [przyp.
tłum. – w angielskojęzycznej wersji, tekst pochodzi z tłumaczenia Biblii R.V.]).
Jehowa postanowił, że jeżeli ktoś chce Go
poznać, może to osiągnąć jedynie w określony
przez Niego sposób. Ludzka mądrość nie
może Go odnaleźć.
Bóg teraz
szuka tylko takich, którzy posiadają prawdziwą mądrość, czyli zdają sobie
sprawę ze swojej niedoskonałości, potrzeby pouczenia i kierownictwa oraz
posiadają wiarę potrzebną, gdy dociera do nich Poselstwo Boże. Pozostali będą w
stanie docenić to Poselstwo w nadchodzącym Wieku Błogosławieństwa. Ci, którzy
są obecnie zbyt mądrzy w swoim własnym mniemaniu, będą przyprowadzeni przez
upokarzające doświadczenia, do skruszonego i pokornego stanu umysłu.
Łatwowierni otrzymają prawdziwą wiedzę, która poprowadzi do prawdziwej wiary.
Wiele
szlachetnych umysłów jest przepełnionych mądrością tego świata. Rozmyślają oni
o potężnym Wszechświecie z jego milionami układów planetarnych krążących w
nieskończonej przestrzeni. Patrzą na Ziemię i myślą o stosunkowo nieznacznym
rozmiarze małej planety, na której żyjemy. Przy pomocy mikroskopu badają
cudowną budowę roślin i kwiatów. Analizują cuda struktury cząsteczek i atomów
materii oraz budowę mikroskopijnych drobnoustrojów i roztoczy. Potem kiwają
głowami i mówią: "Cóż to za pomysł, by Bóg o tak nieskończonej Mocy
interesowałby się ludzkością? On jest zbyt zajęty, by się nami kłopotać!" Muszą
oni poczekać na czas bardziej sprzyjający dla ich oświecenia. Obecnie Bóg może
zajmować się tylko tymi, którzy naturalnie posiadają pewną wiarę i zdobyli dostateczną
wiedzę o Nim samym i o Jego charakterze, aby uwierzyć w Jego miłość i pragnąć
być z Nim w społeczności i łączności.
SPECJALNA KLASA, KTÓRĄ OBECNIE ZAJMUJE SIĘ BÓG
Podstawą
apostolskiego argumentu z naszego tekstu, jest to, że wiara jest niezbędna, by
przyjść do Boga. Nie przyjmie On nikogo, kto jej nie wykazuje. Św. Paweł opowiada
o wierze godnych z dawnych czasów, którzy zwyciężyli poprzez wiarę oraz
otrzymali świadectwo, że podobali się Bogu. Następnie oświadcza on, że
ktokolwiek przychodzi teraz do Boga,
musi wierzyć. Są tacy, których
interesuje Pan i pragną oni przyjść do Niego. Są też inni, którzy pragną się od
Niego oddalić, jak to tylko możliwe i trzymać się z dala. Ci nie mają o Nim
prawdziwej wiedzy, lecz są całkowicie zaślepieni przez "boga świata tego"
– 2
Kor. 4:3-4.
Klasa,
o której nasz tekst mówi, jako o przychodzącej do Boga lub chcącej przyjść do
Niego ma serca tęskniące do Stwórcy. Nic innego nie może ich zadowolić. Tacy mówią
sobie: "jest Bóg, który mnie stworzył. Im więcej uczę się na temat
rozległego Wszechświata i mojej anatomii, tym więcej Mądrości i Mocy Bożej
dostrzegam. Tym więcej zdaję sobie również sprawę z mojej małości, słabości i
potrzeb. Moja dusza woła do tego wielkiego Boga. Powiedziano mi, że On objawił
Się pewnym Prorokom z dawnych czasów oznajmiając im, że interesuje się Swoimi
ludzkimi stworzeniami. Mam zamiar zbadać, co oznajmił przez tych Swoich sług. Powiedziano
mi również, że objawił Siebie i Swoją miłość przez Jezusa Chrystusa, Swojego
Syna. Ten Syn Boży przyszedł na ziemię i umarł za grzesznego człowieka, by mógł
on żyć. Jeżeli Bóg naprawdę przekazał człowiekowi Swoje Poselstwo, to ja chcę to
Poselstwo. Przybliżę się do Boga, abym również mógł otrzymać Jego
błogosławieństwo".
Wszystkich
takich Pan zachęca przez Swoje Słowo. Mówi On: "przybliżcie się do mnie, a
Ja przybliżę się do was". W miarę jak do Niego przystępują i szukają Jego
woli, Bóg nagradza ich wiarę. Wskazuje im Tego, który jest Ubłaganiem za
grzechy wszystkich, którzy do Niego przychodzą. Daje im zrozumieć, że ci,
którzy do Niego przychodzą w ustalony przez Niego sposób, mogą mieć Zbawiciela
jako swojego Orędownika na warunkach wiary i poświęcenia swojego życia w
ofierze wraz Nim. Tym sposobem, stopniowo przychodzą do pełni zbawienia i wchodzą
do miejsca Najświętszego przez krew krzyża. Zostają przyjęci do Umiłowanego.
ŁATWOWIERNOŚĆ TO NIE WIARA
Wielu wyobraża
sobie, że mają wiarę, gdy w rzeczywistości są tylko łatwowierni. Ich tak zwana
wiara nie jest oparta na Słowie Bożym i Jego obietnicach. Taka łatwowierność zapewne
upadnie, gdy nadejdzie wielki czas próby. Łatwowierność to przyjmowanie czegoś bez
racjonalnych argumentów i pewnych dowodów. Wiara, przeciwnie, przyjmuje pewne
rzeczy, ponieważ dostarczony jest niepodważalny dowód ich autentyczności,
prawdziwości i wiarygodności. Im bardziej okazujemy wiarę w Boga, tym bliżej
Niego jesteśmy.
Chrystus
powiedział: "według wiary waszej niechaj się wam stanie". Wiara zawsze
opiera się na czymś rzeczywistym i namacalnym. Podstawą dla naszej wiary mogą
być zarówno dowody umysłowe, jak i fizyczne, czyli zewnętrzne. Prawdziwa
mądrość szuka dla wiary tych dwóch podstaw. "Tajemnica Pańska objawiona
jest tym, którzy go czczą, a przymierze swoje oznajmuje im".
Tacy
wzrastają w wierze postępując ścieżką posłuszeństwa. Wiara i posłuszeństwo są jak
nasze dwie stopy. Najpierw stawiamy pierwszą stopę, a następnie drugą i znów
pierwszą, a potem drugą. W podobny sposób rozwijamy się w wierze, gdy w duchu
posłuszeństwa zmierzamy tam, dokąd wskazuje Pan. "Przez wiarę chodzimy, a
nie przez widzenie". Mamy jednak dobre i pewne dowody w ciągu całej naszej
drogi w kierunku Nieba. Poza wszystkimi innymi dowodami, prawdziwy
Chrześcijanin ma w swoich własnych, osobistych doświadczeniach liczne dowody
miłości i opieki naszego Ojca. Mistrz powiedział: "Izali dwóch wróbelków
za pieniążek nie sprzedają, a wżdy jeden z nich nie upadnie na ziemię oprócz
woli Ojca waszego… nad wiele [R5717 : strona 199] wróbelków wy
zacniejszymi jesteście" (Mat. 10:29). Postępując po wąskiej
drodze, dziecko Boże uczy się pełnego znaczenia tych słów naszego Pana.
WIARA RZECZYWISTĄ PODSTAWĄ
Chrześcijanin
postępujący blisko swego Mistrza znajduje prawdę w słowach Apostoła: „wiara
jest gruntem tych rzeczy, których się spodziewamy i dowodem rzeczy
niewidzialnych” (Żyd. 11:1). Wiara jest nie tylko fundamentem lub podstawą dla
naszych nadziei (sama również mając podstawę w potwierdzonych faktach), lecz
jest prawdziwą istotą rzeczy. Można powiedzieć, że jest duchową substancją,
która pobudza i rozjaśnia umysł. Wiara nie jest materialną substancją, którą
moglibyśmy wziąć do rąk lub, po której moglibyśmy przejść naszymi stopami.
Staje się jednak mocą dla naszych umysłów, gdy czynimy postępy w poznawaniu
Boga i rzeczy, które ma On dla miłujących Go nade wszystko i starających się służyć
Mu z miłością i oddaniem. Wiara staje się dla nas tak rzeczywista i pewna, jak
każda inna substancja fizyczna, a nawet bardziej, gdyż rzeczy, na których spoczywa
nasza wiara, są wieczne.
W.T. R-5716 a – 1915 r.