<< Wstecz |
Wybrano: R-5749 a, z 1915 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Czynienie sobie przyjaciół z mamony niesprawiedliwości
"I jać wam powiadam: Czyńcie sobie przyjacioły z mamony
niesprawiedliwości, aby, gdy ustaniecie, przyjęli was do wiecznych przybytków"
- Łuk. 16:9.
Wybranym
przez Boga dziedzictwem był naród żydowski. Pod Przymierzem Mojżeszowym byli
pewni członkowie tego narodu, którzy byli reprezentantami Boga i ludu Izraela.
Dlatego Jezus mógł powiedzieć swoim uczniom: "Na stolicy Mojżeszowej
usiedli nauczeni w Piśmie i Faryzeuszowie. Przetoż wszystkiego, czegoby wam kolwiek
rozkazali przestrzegać, przestrzegajcie i czyńcie, ale według uczynków ich nie
czyńcie; albowiem oni mówią, ale nie czynią" (Mat. 23:2-3). Bóg powierzył
im te szczególne obowiązki, błogosławieństwa, przywileje oraz wiedzę, a ludzie
byli bardziej lub mniej od nich zależni. Nauczeni w Piśmie i Faryzeusze byli
niesprawiedliwi w swoich kontaktach z ludźmi.
Bóg
wysłał przez swego Syna swoje słowo do nauczonych w Piśmie i Faryzeuszy, mówiące,
że mieli być odsunięci od szafarstwa. W ogólny sposób zrozumieli oni, że
nadchodziła nowa dyspensacja - wiek Ewangelii. Jan Chrzciciel, poprzednik
Chrystusa, także głosił, że Królestwo Niebieskie się przybliżało. Tutaj zaś
Jezus daje przypowieść, która wyjaśnia przyczynę drogi, jaką te klasy powinny
obrać. Przytacza On przykład niesprawiedliwego szafarza, który został wezwany
przez swego Pana, aby rozliczyć swój rachunek, ponieważ jego szafarstwo miało
się zakończyć.
Kiedy
został powiadomiony o tym, że jego dymisja się zbliża, szafarz ten próbował
uczynić swymi przyjaciółmi wszystkich dłużników swego pana. Bez względu na to
jak niesprawiedliwym był względem swoich dłużników w przeszłości, pomniejszył
teraz ich długi, do czego miał prawo. W dawnych czasach szafarz mógł zawierać
umowy w imieniu swojego pana. Tak więc zarządca obniżył długi i czynił sobie przyjaciół
z ludzi. Komentując jego postępowanie nasz Pan powiedział, że było to bardzo
mądre postępowanie ze strony szafarza, a przez takie postępowanie mógł on
wkraść się w łaski tych, którzy mogli mu pomóc. Podczas, gdy nasz Pan pochwalił
ten sposób działania jako dobrą życiową mądrość, nie pochwalił
niesprawiedliwości szafarza, ale jego pomysłowość przy zastosowaniu taktyki,
która pozyskała życzliwość i przyjaźń tych, których poprzednio traktował
niesprawiedliwie.
Stosownie
do Jego czasów, słowa naszego Mistrza uczyły, że nauczeni w Piśmie i Faryzeusze
powinni byli starać się pozyskać miłość i wdzięczność swoich żydowskich braci.
Gdyby starali się uczynić ludzi szczęśliwymi i zadowolonymi byłoby z nimi
lepiej. Jednak nie czynili tego i kiedy wielki czas ucisku przyszedł na naród w
70 roku n.e., ci religijni przywódcy byli wśród głównych żałobników i ofiar w tych
trudnościach. Nie byli oni tak mądrzy jak niesprawiedliwy szafarz.
NASZA
OSOBISTA ODPOWIEDZIALNOŚĆ JAKO BOSKICH SZAFARZY
Następnie
nasz Pan zastosował przypowieść do swych uczniów i dał im lekcję: "I Jać wam powiadam". Zastosowanie
przypowieści do Jego naśladowców jest nieco inne niż do nauczonych w Piśmie i
Faryzeuszów. "I Jać wam powiadam: Czyńcie sobie przyjaciół z mamony
niesprawiedliwości". Innymi słowy, lud Boży jest tu zachęcony by wykorzystywać
cokolwiek z tej niesprawiedliwej mamony, którą mogą posiadać w możliwie
najlepszy sposób, w błogosławieniu i pomaganiu drugim. W taki sposób zjednają
sobie oni wdzięcznych przyjaciół.
To
nie oznacza, że nasze dobre uczynki i używanie przez nas wszystkich środków
danych nam przez Pana powinno się odbywać z myślą o otrzymaniu pochwały i
materialnych korzyści. Powinno mieć to miejsce ze świadomością prawdziwej
posługi w błogosławieniu zgodnie z zasadami Słowa Bożego. W taki sposób dzieci Boże
stają się prawdziwie godnymi i przyjemnymi Bogu. Wierzymy, że jest to dobry
plan, by zgodnie z nim teraz postępować. Mistrz zadeklarował, że synowie tego
świata są zwykle roztropniejsi od synów światłości w rozpoznawaniu tego, co
jest najlepsze dla ich interesów.
CZAS
UCISKU ZOBRAZOWANY W REWOLUCJI FRANCUSKIEJ
Władze
kościelne obecnych czasów rzekomo siedzą na tronie Chrystusa. Masy ludzi nie
wiedzą nic więcej niż to, co powiedzą im ich władcy religijni. Obecnie, gdy doktorzy
prawa widzą teraźniejszą dyspensację zbliżającą się do końca, powinni starać
się naprawić swe dawne błędy w kontaktach z ich stadami, powinni starać się
naprawić wszystkie swe dawne wykroczenia. Ukrywali oni w większym lub w
mniejszym stopniu „klucz poznania” (Łuk. 11:52), w większym lub mniejszym
stopniu nakładając na ludzi przesądy i biorąc pieniądze ludzi pod fałszywym
pretekstem. Powinni teraz starać się naprawić to wszystko na ile to możliwe,
mówiąc ludziom prawdę. Powinni starać się ratować siebie przed mocą upadku,
który na nich przychodzi. Gdyby tak czynili, ich upadek nie byłby tak ciężki do
zniesienia, gdy przyjdzie czas wielkiego ucisku. Działając jednak przeciwnie
interesom ludzi coraz bardziej powiększają swe przyszłe cierpienia, jak
uwypukla to Pismo Święte.
Nie
powinniśmy się dziwić, jeśli kapłani i pastorzy będą cierpieć bardziej w czasie
wielkiego ucisku niż ludzie, ponieważ oni oszukują ludzi. Katoliccy księża
bardzo cierpieli w czasie Rewolucji Francuskiej, która była małym obrazem
zbliżającego się kataklizmu. Rozumiemy, że Obj. 12:15,16 jasno odnosi się do Rewolucji
Francuskiej. Zobacz także 3 Tom, str. 45-50, 60-66. Wierzymy, że duchowni i
przywódcy nominalnego kościoła szczególnie ucierpią w powszechnym obalaniu
obecnego porządku, a jest to już blisko – niektórzy z nich, ponieważ aktywnie
przeciwstawiali się Prawdzie, inni zaś dlatego, że mieniąc się być
reprezentantami Prawdy, oświecenia i wolności ludzi, nie stoją za Prawdą, którą
poznali, milczą na ten temat ze względu na politykę. Nie stosują się do reguł,
którym fałszywie służą.
ZASTOSOWANIE
PRZYPOWIEŚCI DO ŚWIĘTYCH
Stosując
słowa Jezusa do nas, wydają się one uczyć, że w jakimkolwiek stopniu posiadamy
mamonę niesprawiedliwości, ziemskie dobra, powinniśmy być skłonni, aby być
hojnymi zamiast skąpymi stosownie do naszych możliwości. Przyjmujemy, że Pan
pokazuje nam tutaj, że jako Jego naśladowcy posiadamy więcej lub mniej
możliwości, środków, wpływów itp., i że powinniśmy używać tych talentów,
których On nam udzielił w popieraniu Jego sprawy. A jeżeli w naszym
przedstawianiu Prawdy spotkamy się z pewną dozą potępienia, powinniśmy raczej
tego nie zauważać i usiłować być wspaniałomyślnymi na tyle na ile jest to
zgodne z wiernością Panu i duchem Jego Słowa.
Pan
nasz dodaje: "Aby, gdy ustaniecie, przyjęli was do wiecznych
przybytków". Tymi, którzy mogą przyjąć nas do wiecznych przybytków mogą
być tylko nasz Pan i Jego Aniołowie. On obiecał przyjąć wszystkich Swoich
wiernych. Nasze używanie mamony niesprawiedliwości, nasze poświęcanie ziemskich
interesów, które mogą w pewnych okolicznościach sprowadzić na nas
błogosławieństwa od ludzi, z pewnością przyniosą nam w końcu koronne
błogosławieństwo od Pana, tak jak obiecał. Nasze gaśnięcie będzie osiągnięciem
końca naszej ofiarnej drogi. Wszyscy w ludu Bożego muszą umrzeć – to jest sens
ich poświęcenia. Jest to poświęcenie nawet aż do śmierci. Jeśli są z
klasy tych, którzy czynią sobie przyjaciół przez mamonę lub z mamony niesprawiedliwości,
jeżeli ofiarują te ziemskie rzeczy, wówczas kiedy zgasną, kiedy umrą, kiedy
zakończą swoją drogę zostaną przyjęci do wiecznych przybytków - miejsca
przygotowanego dla wiernej klasy, "więcej niż zwycięzców" - do
"Domu nie rękoma uczynionego, wiecznego w niebiesiech".
Nie
musimy koniecznie stosować słowa „oni” do tych, których czynimy przyjaciółmi.
Bóg jest naszym przyjacielem, jeżeli my, jako Jego dzieci żyjemy w poświęceniu
i ignorujemy egoistyczne używanie ziemskiej mamony na rzecz służby dla Pana.
Wtedy naszymi przyjaciółmi – tymi, którzy przyjmą nas do wiecznych przybytków
kiedy zgaśniemy, będą nie ci samotni albo ci, którzy może skorzystali z naszej
ofiarności, ale będą szczególnie ci poza zasłoną – Ojciec, Pan Jezus,
uwielbieni święci i wszyscy święci aniołowie. Błogosławiona nadzieja!
W.T. R-5749 a - 1915 r.