<< Wstecz |
Wybrano: R-5186 a, z 1913 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Pokora elementem prawdziwego męstwa
"Nie bądź mądrym sam u
siebie, ale się bój Pana, a odstąp od złego" - Przyp. 3:7.
Nic nie jest tak niebezpiecznym dla
dziecka Bożego jak zarozumiałość, gdyż ta jest zaporą do reformy serca, oraz do
prawdziwie użytecznej pracy dla drugich. W szczególności jest ona przeszkodą do
służby Bożej, albowiem Słowo Boże oświadcza: "Bóg się pysznym sprzeciwia,
ale pokornym łaskę daje" (Jak.4:6). Pismo Święte w wielu miejscach
zaznacza stanowczo, że ktokolwiek chce być w jedności z Bogiem, musi być
pokornym. Bóg udziela błogosławieństwa Swego pokornym, cichym, skromnym. Pan
Jezus powiedział: "Błogosławieni cisi" (Mat.5:5). Apostoł zaś
napomina: "Uniżajcież się tedy pod mocną ręką Bożą, aby was wywyższył
czasu swego". - 1Piotr. 5:6.
Słowo Boże pokazuje, że Jezus był
cichy i pokornego serca (Mat.11:29,30). Ta pokora umysłu i serca była pod
wieloma względami sekretem Jego zwycięstwa. Gdyby Jezus nie był pokornym nie
osiągnąłby tak chwalebnego stanu, do jakiego został wywyższony.
Znamienna różnica zachodzi pomiędzy
Jezusem a Szatanem, który się wywyższył, Jezus zaś wielce się uniżył
(Iz.14:13,14; Filip.2:8). Zamysłem Szatana było: "Wywyższę się ponad
innych Aniołów, będę równy Najwyższemu i zdobędę potęgę jaką On posiada.
Osiągnąwszy kontrolę nad sprawami świata będę mógł pokazać wszystkim Aniołom
jak wielką mądrość posiadam". Szatan upojony tym złym duchem zapragnął
popisać się swoją zdolnością.
Pismo Święte daje nam do
zrozumienia, że przyczyną upadku Szatana było pragnienie wywyższenia się ponad
drugich. Ambicja jest dobra, ale tylko wtedy, gdy oparta jest na pokorze.
Wszelki duch, który nie uznaje Boskiej mądrości, jest za pewne bardzo niemądry.
Duch szatana był duchem wyniosłości
i pychy. Choć Bóg zaszczycił go najwyższym stanowiskiem pomiędzy Aniołami, on jednak
nie zadowolił się otrzymanym zaszczytem i błogosławieństwem, lecz zapragnął
większych wpływów i potęgi aniżeli Bogu upodobało się mu udzielić. Ta
niegodziwa aspiracja, aby zdobyć władzę, doprowadziła go nie tylko do buntu
przeciwko Boskiej władzy, lecz sprawiła, że stał się "mężobójcą" (Jan
8:44) pierwszych naszych rodziców, aby zdobyć nad nimi kontrolę, i to właśnie
było jego ambicją.
Szatan, ten nieprzyjaciel Boży, był
wielkim krótkowidzem mniemając, że przemoże Jehowę a wyniósłszy się ustanowi sobie
niezależne królestwo! Niezadługo, a postępek Szatana zostanie objawiony. Gdy
nadejdzie od Boga naznaczony czas, Ten, który okazał się posłuszny woli
Ojcowskiej i Sam się uniżył, zostanie objawiony światu, że Go Bóg wywyższył do
królewskiej mocy i autorytetu, do zaszczytnego stanowiska po prawicy Ojca w
królestwie wszechświata; natomiast ten, który przez uzurpacje zamierzał zdobyć
władzę, zostanie związany i ostatecznie zupełnie zniszczony.
POKORA PROWADZI DO WYWYŻSZENIA
Pan Jezus obrał odmienny kierunek
postępowania aniżeli, którego obrał Szatan. Zamiast pożądać wyższej władzy i
mocy, On okazał najwyższą uległość, posłuszeństwo i cześć dla Jehowy. Oto Jego
słowa: "Rozkoszą moją jest czynić wolę Twoją o Boże". Obrawszy tę
drogę uniżania przed oblicznością Przedwiecznego, Jezus został prowadzony przez
Niego drogą, którą by nie mógł być prowadzonym, gdyby okazał ducha wyniosłego.
Pod kierownictwem Ojca, Jezus został upokorzony. "Z tego co cierpiał,
nauczył się posłuszeństwa" (Żyd.5:8), a po Swej śmierci i zmartwychwstaniu
otrzymał nagrodę - Boską naturę. Został dziedzicem wszystkich kosztownych
obietnic Słowa Bożego, "dziedzicem wszystkich rzeczy". - Żyd.1:2
Te dwa znamienne przykłady są dla
nas nauką i wykazują, że jeżeli będziemy naśladowali Szatana w jego pysze i
zarozumiałości, w takim razie to oddali nas od Boga. Należy więc oceniać
mądrość Bożą i poddać się w zupełności pod Jego świętą wolę. Jeżeli będziemy
kroczyć w posłuszeństwie śladami Mistrza, to osiągniemy chwałę i cześć z naszym
Panem.
Mądrość Boża jest głupstwem u ludzi.
Ludzie tego świata opierają się na swoim własnym wyrozumieniu. Niektórzy
chlubią się tym mówiąc: "Ja mam swoje własne pojęcie". Wiadomo
wszystkim, że znajomość ludzka jest bardzo mała i na ogół biorąc, bardzo niedokładna.
Doświadczenie jest najlepszym nauczycielem.
Lekcji, jakich uczymy się w szkole
Chrystusowej, jest po największej części pokora, której dużo wymaganym jest od
uczni tej szkoły. Ścieżka prowadząca do żywota jest wąską, a ci co lubią
szeroką i wygodną drogę ani nie pomyślą aby wstąpić na wąską drogę. Bóg
pozwala, aby zarozumialcy z tej wąskiej drogi zeszli. Tacy, chociaż nawet
rozpoczną postępowanie Jego drogą, to jednak jest im dozwolone, aby się
kierowali ich własnym niemądrym rozumem. Jeżeli będą trwali w takim
postępowaniu, to ono zaprowadzi ich na zginienie.
MĄDROŚĆ TEGO ŚWIATA GŁUPSTWEM U BOGA
Co się tyczy ludzi tego świata, to
bez względu czy mieszkają oni w krajach chrześcijańskich, czy w pogańskich,
wszyscy mają przyjść do znajomości prawdy (1Tym.2:3,4). Znajomość ta nie będzie
tylko teoretyczną, albowiem ludzkość dojdzie do niej przez doświadczenie.
Faktycznie świat cały otrzymuje wielką naukę już teraz. Gdy nowy porządek
rzeczy zostanie zaprowadzony i prawda stanie się zrozumiałą, ludzie poznają jak
bardzo niemądrymi byli. Zobaczą, że większa część ich postępowania była
pozbawiona wszelkiej mądrości. "I zginie mądrość mądrych". -
Iz.29:14.
Będzie to przykre doświadczenie dla
ludzi, gdy poznają jak niedołężnymi były ich wysiłki podejmowane w różnych
kierunkach. Gdyby zapytano uczonych i filozofów coś o Bogu i gdyby na to
odpowiedzieli: "My nic nie wiemy", to mogliby otrzymać uznanie za swą
szczerość; lecz oni chełpią się geologią, ewolucją itp. udając, że znają
wszystkie tajemnice świata. Jak bardzo zostaną oni zawstydzeni gdy poznają
rzeczywisty stan rzeczy. Będzie to dla nich przykrym doświadczeniem sprawdzić
jak byli oni niemądrymi, oraz że inni są świadomi tej ich nieumiejętności.
Prawdziwie zacna dusza czując się
uniżoną na brzegu niezbadanych głębi, z wdzięcznością przyjmuje Boskie
objawienie odnośnie swej natury, powstania, przeznaczenia itp. i cierpliwe
oczekuje na czas właściwy, który Bóg postanowił do zupełniejszego zrozumienia
cudownych Jego łask.
Możemy sobie wyobrazić, że niektórzy
z onych wielkich teologów, którzy z taką pewnością nauczają rzeczy, których
sami nie znają i które są przeciwne Biblii, zostaną wielce zdumieni, gdy
poznają prawdę. Już teraz rzecz się tak ma do pewnego stopnia. Już dziś
niektórzy teolodzy wstydzą się nauk Kalwina i wiele innych teorii nauczanych w
przeszłości, a jednak trzymają się jeszcze nauk nominalnego Chrześcijaństwa i
błędy tegoż starają się przykryć. Znajdując się w takim stanie serca, nic
dziwnego, że bardzo mały czynią postęp.
Straż
1929 str. 168,169. W.T.
R-5186 a - 1913 r.