<< Wstecz |
Wybrano: R-5341 a, z 1913 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Nasz kielich błogosławienia
"Kielich błogosławienia,
który błogosławimy, izali nie jest społecznością krwi Chrystusowej? Chleb,
który łamiemy, izali nie jest społecznością ciała Chrystusowego? Albowiem
jednym chlebem, jednym ciałem wiele nas jest" – 1 Kor. 10:16-17.
"Kielich błogosławienia",
za który błogosławimy Boga, jest prawdziwie kielichem błogosławienia pod
wieloma względami. On przedstawia błogosławiony przywilej cierpienia z
Chrystusem, tudzież wielką nagrodę za toż cierpienie. Pan Jezus powiedział, że
ta obietnica wypełni się w królestwie, gdy wierni otrzymają udział w
królewskiej chwale i radości.
Kościół przedstawiony jest jako
część wielkiego krzewu winnego, którego zasadził Bóg; jak to Jezus powiedział:
"Jam jest winna macica, a wyście latorośle" (Jan 15:5). Pan nasz mówi
także o owocu, którego rozwój oznacza przykrą część naszych doświadczeń. W
pewnym znaczeniu kielich ten przedstawia radość, jaka będzie naszym udziałem,
gdy po skończeniu się obecnych cierpień, wejdziemy do chwały (Mat.26:29).
Wyrażenie, "który błogosławimy", powinno być właściwie
przetłumaczone, "za który błogosławimy Boga", co może oznaczać, za
który dziękujemy i wielbimy Boga. Kto przyjmuje ten kielich bez uczucia
wdzięczności w swym sercu, bez należytej oceny, ten tej wielkiej nagrody nie
otrzyma. Aby dostąpić przeznaczone błogosławieństwa, musimy kielich ten przyjąć
z wdzięcznością, uważając cierpienie z Chrystusem za wielki przywilej.
Zastanawiając się nad pytaniem
Apostoła: "Izali nie jest społecznością (uczestnictwem) we krwi
Chrystusowej?" należy mieć na uwadze podwójną myśl; pierwsze, o literalnym
kielichu, do którego Apostoł się odnosił, o literalnym winie przedstawiającym
krew Chrystusową; oraz drugie, o tym, że mamy przywilej uczestniczenia w
kielichu Pańskim, kielichu ofiary. Cierpieć i umrzeć z Nim jest to naszym
przywilejem. Myśl ta wyprowadzoną jest z innych Pism wykazujących, że Jezus
jest Głową Kościoła, który jest ciałem Jego. Chrystus ma być onym wielkim
Prorokiem, Kapłanem, Królem i Sędzią świata.
Według Pisma Świętego, Jezus jako
Głowa, po wszystkich cierpieniach, które znosił aż do śmierci i gdy złożył w
ofierze Swoje życie za świat został uwielbiony. Swych naśladowców On przyjmuje
za członków Swojego ciała, których już teraz za takich poczytuje, aby z czasem
mogli być Jego członkami w chwale. Mówiąc o członkach używamy tego wyrażenia w
takim znaczeniu, jak się go stosuje do członków Parlamentu. Ciało prawodawcze
(Parlament) składa się z wielu członków, podobnież i ciało Chrystusowe.
Warunki, na jakich ci członkowie mogą swoje powołanie i wybranie pewnym uczynić
są: wiara w Chrystusa i oddanie samych siebie Bogu. Tych, co do warunków tych
się zastosują, Jezus przyjmuje za Swych członków, teraz za członków w ziemskim
stanie, a później za członków w chwale.
"PIJCIE Z TEGO WSZYSCY"
Pod warunkiem, że będziemy wiernie
pili z tego kielicha (Mat.26:27) możemy nasze "powołanie i wybranie mocnym
uczynić" (2Piotr.1:10). Wyrażenie: "Pijcie z tego wszyscy" ma
podwójne znaczenie; pierwsze, cały ten kielich musi być wypity przed
zakończeniem się Wieku Ewangelii, i drugie, wszyscy, którzy mają być członkami
ciała Chrystusowego muszą z kielicha tego pić. Św. Piotr mówi o cierpieniach
Chrystusowych, Głowy i ciała, które odbywają się teraz tj. w Wieku Ewangelii i
o chwale, jaka ma nastąpić (1Piotr.1:8-12; 4:1; 5:1). Jak tylko ostatni członek
przejdzie do stanu niebieskiego, cierpienia Chrystusowe skończą się i już nikt
więc nie dostąpi przywileju, by mógł cierpieć z Chrystusem, ani przywileju, by
się stać członkiem "Małżonki Barankowej" i uczestnikiem Pańskiej
chwały.
Jest to jeden kielich choć zawiera w
sobie sok wielu gron winnych, jak i jeden chleb, na który składa się wiele
ziaren. Ziarna nie mogą zatrzymać swej indywidualności i życia, jeżeli mają się
stać chlebem dla świata. Również winne grona nie mogą pozostać gronami, jeżeli
mają się stać orzeźwiającym płynem. Tu więc widzimy piękno apostolskiego
orzeczenia, że lud Boży jest uczestnikiem jednego chleba i jednego kielicha.
Nie ma innego sposobu osiągnięcia nowej natury jak tylko przez przyjęcie
Pańskiego zaproszenia, aby pić z Jego kielicha; aby być łamanym z Nim jako
członek tego jednego chleba i aby być pogrzebanym przez chrzest w śmierć Jego,
a przez to by dostąpić pierwszego zmartwychwstania, do chwały czci i
nieśmiertelności.
CZĘŚĆ KOŚCIOŁA W JEDNYM CHLEBIE
Chleb przedstawia w pierwszym
znaczeniu ciało naszego Pana, które zostało złamane - zabite za nas i za cały
świat. W obszerniejszym znaczeniu chleb ten obejmuje całe ciało Chrystusowe tj.
wszystkich, którzy mają się stać jego członkami. Takim sposobem, łamanie tego
chleba, cierpienia ciała Chrystusowego trwały przez przeszło, osiemnaście
stuleci.
Dalej czytamy, że przy ustanowieniu
wieczerzy Pańskiej Jezus złamał chleb. Faktycznie w owym czasie On jeden tylko
mógł być łamany jako chleb symboliczny. Wszyscy inni ludzie nie będąc
usprawiedliwieni przed Bogiem, przeto nikt nie mógł być prędzej
usprawiedliwiony aż Jezus dokonał Swej ofiary, został wywyższony i przypisał
Swe zasługi na korzyść pewnej klasy. Jezus był pierwszym, co chleb ten złamał.
Obecnie, gdy przaśny chleb jest nam podawany podczas obchodzenia Wieczerzy
Pańskiej, każdy biorący udział łamie go sam dla siebie.
Fakt, że Pan nasz Jezus najpierw
złamał chleb, nie znaczy, że my nie powinniśmy mieć w tym osobistego udziału.
Przypominamy sobie, że wola Ojca Niebieskiego miała wiele do czynienia z
łamaniem ciała Chrystusowego. Jest napisane: "Takci się Panu (Bogu)
upodobało zetrzeć Go i niemocą utrapić" (Iz.53:10). Nie było to jednak
uczynione przeciw woli Jezusowej. Jak Ojciec Niebieski miał do czynienia z
łamaniem ciała Jezusowego, tak i nasz udział w tym łamanym chlebie jest zgodny
z Boskim zarządzeniem.
Oświadczenie Apostoła znajdujące się
w następnym rozdziale, "Śmierć Pańską opowiadajcie" (1Kor.11:26),
stosuje się wyłącznie do śmierci Jezusa. Sposób wyrażenia tego dowodzi, że jest
tam mowa o osobie Pana Jezusa: "Albowiem ilekroćbyście jedli ten chleb i
ten kielich byście pili, śmierć Pańską opowiadajcie, ażby przyszedł".
"On jest Panem twoim, przetoż kłaniaj się przed Nim" (Ps.45:12).
Kościół nigdzie nie jest nazwany Panem.
Co więcej, należy pamiętać, że Jezus
powiedział: "To czyńcie na pamiątkę Moją" (Łuk.22:19). On nie mówił:
To czyńcie na swoją własną pamiątkę - na pamiątkę waszego udziału w ofierze. My
mamy być umarłymi z Nim. Wiemy bowiem, że chcąc mieć udział w Jego chwale w
przyszłości, musimy w obecnym czasie mieć udział z Nim w cierpieniach. Ojciec
dał Go za Głowę - "który jest nad wszystkimi Bóg błogosławiony". -
Żyd.3:1; Rzym. 8:17,18; 9:5.
ŻYCIE JEST WE KRWI
Pismo Święte mówi, że życie jest we
krwi (3Moj.17:11). Zgodnie z tym, Żydom było nakazane, aby powstrzymywali się
od spożywania krwi. Krew zwierzęcia musiano wypuszczać zanim mięso jego mogło
być jedzone. Nawet cudzoziemcowi zamieszkującemu z Żydami nie było wolno jeść
krwi (3Moj.17:10-14). Tym sposobem Bóg jakoby powiedział, że życie jest rzeczą
świętą. Podstawa życia, jakim Bóg obdarzył człowieka zdaje się mieścić w krwi
jego. Dokąd krew przechodzi przez organa i narządy cyrkulacji, jest życie, gdy
zaś krew zostaje wylana lub obieg jej wstrzymany, istota umiera.
Gdy Jezus złożył Swe ziemskie życie,
On nie zatrzymał sobie prawa do tegoż życia w tym znaczeniu, aby mógł z niego
Sam później skorzystać. Jezus w przypowieści mówi nam, że ktokolwiek chce
zdobyć "perłę bardzo drogą" (Mat.13:45,46), musi sprzedać wszystko,
co ma, to jest ziemskie życie i przywileje. Pan nasz Jezus miał doskonałe
ziemskie życie i życie to oddał. On "wylał na śmierć duszę (życie)
swoje" (Iz.53:12). Na jakiej zasadzie? Akurat na takiej samej, jaka jest
nam wystawiona; jeżeli z Nim chcemy żyć, z Nim też musimy umrzeć; jeżeli chcemy
z Nim królować, z Nim też musimy cierpieć (2Tym. 2:11,12). Przeto ci, co chodzą
Jego śladami, czynią to samo, co On uczynił.
Jeżeli my, jako Jego uczniowie,
wydajemy swe życie za braci, czynimy to samo, co uczynił Jezus. Wszystko to
będzie zastosowane za świat. Jezus przyjął życie ziemskie nie na to, aby
zatrzymać je dla Siebie, lecz aby je ewentualnie przekazać całej ludzkości.
Prawo do ludzkiego żywota znajduje się jeszcze pod Jego kontrolą. Jezus jest
właśnie Tym, który jako wielki Pośrednik udzieli światu tego życia, które Sam
mając wylał na śmierć.
Obecnie Jezus przypisuje Swoje
zasługi Kościołowi, aby ci, co mają stanowić tę klasę, mogli mieć teraz udział
w Jego cierpieniach, a w przyszłości w Jego chwale na duchowym poziomie.
Kielich ten przedstawia zupełne wyrzeczenie się ziemskiego życia i wszelkich
pretensji do niego. To ziemskie życie naszego Pana nie było stracone, a tylko
złożone w ofierze (Jan 10:17,18). Celem złożenia tego życia było, aby przez
wyzbycie się go na zawsze, ludzkość mogła je otrzymać. Jezus tego jeszcze nie
uskutecznił, to jest, nie przekazał jeszcze wiecznego żywota na korzyść
ludzkości, lecz w tym celu On złożył Swe życie.
PRAWO DO ŻYCIA ZIEMSKIEGO NIE
ZOSTAŁO UTRACONE
Pan nasz Jezus Chrystus podjął się
przeprowadzić Boską wolę w odkupieniu świata i w kierunku tym już wiele
zdziałał, lecz całego dzieła jeszcze nie ukończył. On złożył Swe życie w
ofierze, lecz prawa do niego nie utracił. Gdy Jezus został wzbudzony z
martwych, On wciąż posiadał prawo do ziemskiego życia, z tym atoli
zrozumieniem, że On nie skorzysta z niego Sam, lecz udzieli tego życia ludziom,
którzy zechcą je przyjąć i którym je przyzna przy końcu swego tysiącletniego panowania,
a w tym panowaniu będzie mieć udział także i Kościół.
Tak więc życie, a raczej prawo do
życia ludzkiego nie było Panu Jezusowi odebrane, bo to mogło być uczynione
tylko przez Jego nieposłuszeństwo (3Moj.18:5; Ez.20:11; Łuk.10:28; Rzym.10:5).
On złożył je dobrowolnie, zgodnie z Boską wolą. Złożył je, aby mogło być jakoby
zastawem w rękach Boskiej sprawiedliwości, by we właściwym czasie mógł zastawu
tego użyć na korzyść ludzkości. - Jan 6:51.
Boskim zamiarem zaraz na początku
było, że ludzkie życie naszego Pana miało być złożone na zawsze; że On już go
nie miał nigdy ponownie otrzymać, ponieważ to życie On poświęcił przy chrzcie w
Jordanie, a ofiary Swej dokonał na Krzyżu. Podczas Wieku Ewangelii Jezus
ofiarowuje Swoje mistyczne ciało. Jak tylko dokona ofiary Swych członków, to
przypisane im prawo do życia, które właściwie należy do wielkiego Arcykapłana,
zaraz zostanie zastosowane za świat, przez zapieczętowanie Nowego Przymierza.
Następnie zostanie ustanowione królestwo Chrystusowe. Dalsze zastosowywanie
Jego zasług, Jego prawa do życia, nie prędzej będzie uczynione, aż cały Kościół
przejdzie poza drugą zasłonę; a to było przedstawione w figurze przez kropienie
ubłagalni krwią kozła Pańskiego. Krew naszego Pana i krew Jego ciała, jest
wszystka jedną krwią. Jest to jeden Kapłan składający się z wielu członków.
Jest to jedno pojednanie za wszystkich - za grzechy całego świata. - 1Jan 2:2.
Krew ta przedstawia nie tylko śmierć
Chrystusa, ale także śmierć członków Jego ciała, którym Jego zasługa bywa przypisana.
Myśl tę wyraża Apostoł przy tej samej sposobności, gdy mówi: "Kielich
błogosławienia, który błogosławimy, izali nie jest społecznością krwi
Chrystusowej (uczestnictwem w śmierci Chrystusowej)? Chleb, który łamiemy,
izali nie jest społecznością ciała Chrystusowego (uczestnictwem w ciele
Chrystusowym)"? To znaczy, że Kościół jest w społeczności z Nim,
uczestniczy w Jego cierpieniach liczą się Jego Ciałem, co przedstawione jest w
jednym kielichu i w jednym chlebie. Cała ta sprawa została zapoczątkowaną i
koncentruje się w Chrystusie; lecz my jako członkowie Kościoła mamy także
udział w ofierze, będąc uczestnikami cierpień Chrystusowych.
Straż 1929 str. 35 - 37. W.T. R-5341 a - 1913 r.