<< Wstecz |
Wybrano: R-4998 a, z 1912 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
„Albowiemeście drogo kupieni
Należy zauważyć, że Apostoł nie
odnosi się do świata, ale do Kościoła, gdy mówi: "Albowiemeście drogo
kupieni". Inne Pismo mówi, że Jezus Chrystus "z łaski Bożej za
wszystkich śmierci skosztował", to jest odkupił cały świat. Należy jednak
pamiętać, że dzieło odkupienia wykonuje się przez wiele wieków. Obietnice
odnośnie tego odkupienia były czynione na wiele stuleci przed narodzeniem Pana
naszego Jezusa Chrystusa. On przy pierwszym przyjściu dokonał najważniejszą
część tego dzieła, mianowicie: dał samego Siebie na okup za wszystkich - złożył
Swe życie.
Lecz chociaż życie Jego zostało
złożone, aby było okupem za grzechy świata, to jednak nie zostało ono dotąd za
grzechy świata zastosowane. Gdyby tak już się stało to nad światem nie
ciążyłoby już więcej Boskie potępienie; ludzie nie byliby więcej "dziećmi
gniewu", ale znajdowaliby się ponownie w społeczności z Bogiem. Okup
złożony przez Odkupiciela na Kalwarii będzie ewentualnie zastosowany za cały
świat, lecz dotąd nie zostało to jeszcze uczynione. Okup nie będzie prędzej
zastosowany za świat, aż zostanie wybraną ze świata to jest ze wszystkich
narodów klasa "wybranych", czyli Oblubienica Chrystusowa.
Zgodnie z tym czytamy, że Pan Jezus
po Swoim zmartwychwstaniu wstąpił na wysokość, aby się przyczyniać przed oblicznością
Bożą za nami za domownikami wiary, a nie za światem; dlatego wszelkie
błogosławieństwo i pojednanie z Bogiem, wszelkie zarządzenie łaski Bożej i
wiecznego żywota, nie jest otwarte dla świata, ale tylko dla wierzących, dla
"domowników wiary". "Wam tedy wierzącym jest uczciwością",
"Mamy Orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa sprawiedliwego" (1Piotr.
2:7; 1Jan 2:1). Ludzie niewierzący nie mają Orędownika u Ojca, nie mają więc
przebaczenia za grzechy, nie są pojednani z Bogiem, lecz jeszcze znajdują się
pod Jego potępieniem na śmierć. Myśmy "uszli skażenia (potępienia) tego,
które jest na świecie". - 2Piotr.1:4.
Wszystkie teksty Słowa Bożego
zgadzają się ze sobą i z faktami! My mamy pokój; świat zaś nie ma pokoju. Bóg
jest naszym Ojcem, niewierzący zaś, są "dziećmi gniewu", pod wyrokiem
śmierci i nie są uznani przez Stwórcę w obecnym czasie; Pismo Święte pokazuje,
że Bóg ma chwalebny Plan dla całej ludzkości, który wypełni się podczas
panowania Jezusa Chrystusa i Kościoła, czyli Jego Małżonki. Wtenczas, przez tę
klasę, czyli obiecane nasienie Abrahama (Gal.3:29), błogosławione będą
wszystkie rodzaje ziemi.
ŚWIAT NIE JEST JESZCZE KUPIONYM
Ktoś mógłby zapytać: czy byłoby
właściwym powiedzieć, że świat jest "drogo kupiony". Ściśle mówiąc
nie byłoby właściwym; lecz my nie będziemy się spierać z tymi, którzy nie
przedstawiają sprawy słowami ściśle akuratnymi. Wolimy raczej wnosić, że oni
wyrażają się o sprawach jeszcze nieuskutecznionych, jakoby już były dokonane.
Bóg zapewnia nas, iż okup złożony przez Pana Jezusa na Kalwarii będzie w czasie
właściwym zastosowany za świat pod chwalebnymi warunkami Nowego Przymierza,
które On zawrze najpierw z Izraelem. Jednak jak dotąd wiadomo, że okup nie
został zastosowany za nikogo z rodu Adamowego, a jedynie za domowników wiary,
czyli wierzących. Wszystkie rzeczy, czyli obietnice Boże należą do nich. Do
świata nic jeszcze nie należy.
Przywilej dany członkom Kościoła
przez ich Odkupiciela i Orędownika jest ten, iż przypisuje im Swoją zasługę, po
czym pozwala im wziąć udział w ofierze Jego ludzkiej natury, aby w przyszłości
mogli się stać współdziedzicami z Nim w chwale, czci i nieśmiertelności Boskiej
natury.
Gdy mówimy o Kościele pierworodnych,
należy zauważyć, że słowo to przenosi nas wstecz do figuralnych pierworodnych,
którzy byli zachowani od śmierci z okazji obchodzenia pierwszej figuralnej
Wielkanocy, czyli Święta Przejścia. Tam w Egipcie, podczas tej nocy pierworodni
Izraelscy zostali zachowani, zaś pierworodni Egipscy poginęli. Później ci
pierworodni zostali zamienieni na jedno całe pokolenie Lewiego, które zostało
odłączone do służby Bożej około Namiotu Zgromadzenia na puszczy, a następnie w
Świątyni Salomona. Nie wszyscy z pokolenia Lewiego byli kapłanami, choć wszyscy
pochodzili z kapłańskiego pokolenia. Z całej liczby Lewitów tylko kilku zostało
wybranych na kapłanów. Podobnie rzecz się ma i z Kościołem pierworodnych.
Wszyscy członkowie tegoż Kościoła będą zwycięzcami, wszyscy będą wiernymi Bogu,
lecz tylko "maluczkie stadko" okaże się szczególnie świętym i przyjemnym
Bogu, przez Chrystusa i ono będzie pozafiguralnym kapłaństwem: "Wy
jesteście królewskiem kapłaństwem". - 1Piotr.2:9.
Stąd Św. Jakub oświadcza:
"Żebyśmy byli niejakiemi pierwiastkami stworzenia jego" (Jak. 1:18).
Ma się rozumieć, że Pan nasz Jezus był najpierwszym z tych pierwiastków
stworzenia Bożego. Następnie klasa Oblubienicy będzie częścią tych
pierwiastków. Potem będzie wielki zastęp świętych, którzy wyjdą z
"wielkiego ucisku", którzy "omyli szaty swoje i wybielili je we
krwi Barankowej" (Obj.7:9-17). Ci także będą częścią pierwiastków Bożych
do duchowej natury - znajdą się w duchowym stanie. Następnie łaska Boża obejmie
całą ludzkość w ogóle - późniejszy owoc ziemskiego stworzenia - największy
zastęp, wybranych podczas Tysiąclecia. Wszyscy źli i szkodnicy będą wytraceni,
a ci, co dojdą do doskonałości będą tym chwalebnym owocem Bogu.
Św. Paweł pisząc o zmartwychwstaniu
nadmienia, że każdy powstanie w "swoim rzędzie" (1Kor. 15:23), czyli
w swoim gronie, w swej klasie. Pierwsi, co dostąpią zmartwychwstania do
ziemskiej natury - to jest pełnego zmartwychwstania, czyli zupełnego powstania
z śmierci i niedoskonałości - będą święci Patriarchowie, lecz nie będą oni
częścią pierwiastków Bogu, czyli Jego stworzenia, bo oni będą z pozostałą
ludzkością odrodzoną przez Chrystusa, Dawcę wiecznego żywota ludzkiego, które
zapewnił ludziom, kosztem Swej własnej Ofiary. Wraz z całą ludzkością, ci
Patriarchowie znajdą się pod warunkami Nowego Przymierza. Faktycznie oni będą
pierwszymi, którzy dostąpią błogosławieństw tegoż Przymierza. Ponieważ Boski
program obejmuje cały świat jako jedną całość, Chrystus Pan nie odda Ojcu
żadnej części świata, ani nawet udoskonalonych prędzej, aż przy końcu Swego
tysiącletniego panowania. Z tego wynika, że święci Patriarchowie będą należeć
do "późniejszego owocu" - będą według Boskiego planu odnośnie naszej
ziemi, ludzkim owocem.
Przy końcu Tysiąclecia, gdy Chrystus
dokona restytucji wszystkich chętnych i posłusznych, a zniszczy nieposłusznych,
wtedy On ustąpi ze Swego stanowiska Pośrednika między Bogiem a ludźmi a stawi,
ludzkość pod pręgierz Boskiej sprawiedliwości. To jednak nie znaczy, aby to
stało się dla nich szkodą; bynajmniej, doskonała ludzkość będzie całkiem zdolną
być i czynić to, co Boska sprawiedliwość wymaga. Ponieważ cały świat będzie
wtenczas doskonałym, więc wymówki nie będzie dla nikogo; dlatego też już odtąd
nie będzie żadnego pośredniczenia.
Gdy królestwo Chrystusowe dokona
swego dzieła i gdy Jezus odda je Ojcu (1Kor.15:24), Szatan zostanie uwolniony
ze swego więzienia na mały czas - aby kusić, wypróbować, doświadczyć wszystkich
mieszkających na obliczu ziemi.
Przez cały okres tysiącletniego
panowania Chrystusowego ludzie będą zasłonięci od zewnętrznych pokus, a ich
cielesne słabości będą im przebaczone; ponadto otrzymają wszelką pomoc w swych
wysiłkach udoskonalania się. Przy końcu Tysiąclecia, gdy rodzaj ludzki dojdzie
do doskonałości i będzie miał za sobą tak wielkie doświadczenie z grzechem i ze
sprawiedliwością, to jest doświadczenie dobrego i złego; będzie, więc rzeczą
całkiem słuszną, aby byli poddani próbie, jak był na początku poddany Adam - w
celu wypróbowania, czy otrzymane błogosławieństwa, doświadczenia i sposobności
przekształciły ich tak, że stali się miłośnikami sprawiedliwości a
znienawidzili nieprawość. Jeżeli tak, to próby, jakie ich spotkają przez
dopuszczenie grzechu i pokus, oni zniosą odpowiednio, tj. w duchu wierności ku
Bogu, prawdzie i sprawiedliwości. Wszyscy tacy przezwyciężą te pokusy.
Ci zaś, którzy w sercu swym jeszcze
będą miłować grzech, zostaną usidleni i zdemaskowani. Wtenczas sąd z nieba
zniszczy ich i Szatana, aby świat mógł być oczyszczony ze wszystkich miłośników
grzechu i zamieszkały tylko przez tych, co umiłowali sprawiedliwość a
znienawidzili nieprawość.
Prawda, że Bóg znając serca mógłby
osądzić ludzi bez dopuszczenia tej próby, której sprawcą będzie Szatan. Gdyby
Bóg tak uczynił, to wielu z Jego stworzeń, niezdolnych czytać serc, mogłoby się
zdziwić, że Boska sprawiedliwość wytraciła pewną ilość ich bliźnich powierzchownie
sprawiedliwych i z tego powodu mogłoby być w ustawicznej obawie, że i oni mogą
być w taki sam sposób wytraceni. Dlatego Bóg pozwoli na jawną próbę, aby Jego
sprawiedliwy sąd mógł być zrozumiany i uznany przez wszystkich pozostałych
ludzi, a nawet przez Aniołów. Tak rzecz się miała z Adamem, z jego próbą i
wyrokiem, jaki na niego zapadł. Tak też będzie przy końcu tysiącletniego
panowania Chrystusowego. Którzy wtenczas będą grzeszyć dobrowolnie, umrą jako
przestępcy Nowego Przymierza, tak jak Adam ściągnął na siebie wyrok śmierci
przez przestąpienie doskonałego i świętego przymierza, pod którym się
znajdował, a które obiecało mu żywot wieczny.
Fakt, że ta próba ludzkości nastąpi
po Tysiącleciu, gdy Chrystus już odda królestwo Ojcu, nie oznacza, że uwielbiony
Jezus nie będzie miał nic do czynienia z zniszczeniem Szatana i jego
zwolenników. Przeciwnie; tak jak był On Boskim przedstawicielem, Narzędziem,
Słowem, Logos w całym dziele stworzenia jeszcze przed zajęciem stanowiska
Pośrednika, tak i teraz będąc wielce wywyższonym i następnym po ojcu po prawicy
Jego, On niezawodnie będzie Reprezentantem Ojca w tym sądzie nad rozmyślnymi
grzesznikami, którzy wraz z Szatanem zostaną straceni przez wtórą śmierć.
Tu może nasunąć się pytanie: Co
Apostoł miał na myśli gdy mówił: (1Kor.15:25,26) "Bo on musi królować
pókiby nie położył wszystkich nieprzyjaciół pod nogi jego, a ostatni
nieprzyjaciel, który będzie zniszczony, jest śmierć"?
Apostoł mówi tu o rzeczach
przeciwnych ludzkości - o rzeczach, które odwodzą ludzi od zachowywania prawa
Bożego, przez zachowanie, którego oni mogliby być w pełnej harmonii ze swym
Stwórcą. Każda taka rzecz jest nieprzyjacielem i ma być zniszczona, usunięta.
Niektóre z tych są: ciemnota, przesądy, złe przywary, ludzkie słabości itp.,
które są nieprzyjaciółmi sprawiedliwości, a zatem przeciwnikami najwyższego
dobra ludzko ści. Nieprzyjacielem tym jest także śmierć, ponieważ jej działanie
w nas jest przyczyną wszystkich naszych trudności.
Wszystkie niedoskonałości moralne,
czy fizyczne, czy też umysłowe, są wynikiem śmierci, która sprawuje w nas swoje
niszczące dzieło. Z powodu tego działania śmierci w całej ludzkości, dobrze
myślący ludzie nie mogą czynić nawet tego, co by sami chcieli. Dziełem królestwa
Chrystusowego będzie to, aby pokonać wszystkie przeciwności a szczególnie
największą przeciwność, czyli działanie śmierci. Stopniowo ludzkość będzie
podnoszona coraz wyżej i wyżej; wydźwignie się ze swych słabości i ze śmierci,
a wzniesie do zupełnej doskonałości ludzkiej. W końcu śmierć będzie zniszczona
- śmierć Adamowa, która przyszła przez nieposłuszeństwo jednego człowieka, a
będzie zniszczona, usunięta przez posłuszeństwo Chrystusa aż do śmierci.
Dopiero przy końcu tysiącletniego
panowania tego wielkiego Pośrednika, dzieło zupełnego zniszczenia śmierci
zostanie uskutecznione. Dopiero wtenczas cała ludzkość zostanie całkowicie
wybawiona, nie tylko z grobów, ale i ze wszelkiego cienia i stopnia śmierci -
cała ludzkość będzie żywa w całej pełni, w takim znaczeniu jak żywym był Adam
zanim go żądło śmierci ukłuło.
Potem królestwo będzie oddane Ojcu.
Ci, co umrą podczas tego tysiąca lat, umrą śmiercią wtórą, jako niepoprawni
grzesznicy. Śmierć ta nie będzie nieprzyjacielem człowieka; będzie ona raczej
sprawiedliwym wyrokiem sprawiedliwego Boga, dla dobra Jego stworzeń - którzy
dobrowolnie upodobają sobie grzech, będą wytraceni z pomiędzy ludzi; ponieważ
ich wpływ byłby szkodliwym dla ziemi. Przeto wtóra śmierć nie zalicza się do
tych nieprzyjaciół i nie jest ona tą śmiercią, którą Jezus ma zniszczyć.
Także Szatan nie jest wliczony do
tych nieprzyjaciół, których Jezus ma wtenczas zniszczyć. Szatan był
nieprzyjacielem Bożym zanim człowiek zgrzeszył i jego bunt nie był wynikiem
grzechu człowieka. On był pod Boskim autorytetem zanim człowiek był stworzony i
pozostanie, gdy już człowiek zostanie odkupionym i udoskonalonym. Nie Pośrednik
będzie miał z nim do czynienia, lecz Boska sprawiedliwość zadecyduje o jego
losie. Jest też napisane, że on zostanie zniszczony przez wtórą śmierć -
śmierć, z której nie ma odkupienia, ani zmartwychwstania.
Straż 1929 str. 42 - 44. W.T. R-4998 a - 1912 r.