<< Wstecz |
Wybrano: R-4100 a, z 1907 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
„Koronujesz rok dobrocią”
"Koronujesz rok dobrocią Twą,
a ścieżki Twoje skrapiasz tłustością." - Ps. 65:12.
Wspominając na nieposłuszeństwo naszego ojca Adama i jak za to
nieposłuszeństwo spotkała go sprawiedliwa kara śmierci, oraz jak z tego powodu
sami staliśmy się uczestnikami jego niedoskonałości i jego śmierci, tak samo
jak przez niego otrzymaliśmy to życie, mamy wiele powodów do wdzięczności ku
Bogu za stosunkowo znośne warunki, w jakich upodobało się Jemu nas postawić.
Mając na pamięci nasz upadły stan musimy przyznać, że wszelkie choćby
najmniejsze błogosławieństwo Boże jest niezasłużoną dla nas łaską; albowiem my
nie zasługujemy na żadne względy, bo wszelkie nasze prawa zostały stracone.
Przeto jako członkowie ludzkiego rodu powinniśmy przy zakończeniu się tego
roku, wznieść nasze serca do naszego Stwórcy i wyznać, że otrzymaliśmy z Jego
ręki wiele łask i błogosławieństw, których nie zasłużyliśmy, ani mogliśmy do
nich rościć jakiekolwiek prawo. Musimy przyznać, iż znajdujemy się pod
potępieniem nie tylko prawem dziedzictwa, ale i osobiście nie godni jesteśmy
łaski Bożej, ponieważ, jak to nasi przyjaciele Katolicy wyrażają: "Co byśmy czynić powinni nie czynimy, a czego
byśmy czynić nie powinni to czynimy, bo nie masz nic dobrego w nas".
Jest przeto rzeczą właściwą, aby ludzkość, którą Apostoł nazywa
"wzdychającym stworzeniem", była wdzięczną Bogu za wszelkie otrzymane
łaski i dobrodziejstwa, chociażby nawet te były przeplatane gorzkimi łzami,
smutkami i zawodami.
Jeśli cielesny człowiek ma powód do dziękowania Bogu, to o ile więcej
my, którzyśmy prawem przysposobienia synowskiego stali się dziećmi Bożymi,
przez Jezusa Chrystusa Pana naszego. Czyż nie korzystamy z tych wszystkich
błogosławieństw, z których korzysta świat? Czyż z tego powodu nie należy nam
być wdzięcznymi Bogu? A ponadto, czyż nie jest prawdą, że z wielkiej dobroci i
hojności Swojej, Bóg obdarował nas daleko obficiej aniżeli byśmy sami prosić
mogli? (Ef.3:20). Jak błogo nam jest cofnąć się myślą wstecz i zauważyć te
wszystkie stopnie, którymi łaska Boża przyprowadziła nas do obecnego stanu, w
którym radujemy się nadzieją chwały Bożej. Gdy byliśmy bezsilnymi i niegodnymi,
Chrystus umarł za niezbożne włączając w to i nas. Zaliczamy się do tych, którzy
mieli przywilej usłyszenia o wielkiej łasce Bożej jesteśmy pomiędzy tymi
stosunkowo nielicznymi, których uszy i oczy wyrozumienia były otworzone na
odpowiednie ocenienie Boskiej łaski i prawdy; jesteśmy także pomiędzy tymi
jeszcze mniej licznymi, którzy usłyszawszy o tej łasce, byli zdolni uradować
się radością niewymowną i którzy zastosowali te wielkie błogosławieństwa do
samych siebie. Zaliczamy się także do jeszcze mniej licznych, którzy nie
przyjęli tej łaski Bożej nadaremno, lecz pod kierownictwem Słowa i Ducha Bożego
przedstawili swe ciała ofiarą żywą świętą i przyjemną Bogu, to jest na rozumną
służbę Jemu.
"O szczęsny dzień, co pozwał
was,
Mój Zbawca i Stworzyciel nasz,
Me serce może cieszyć się
I głosić radość wielką tę".
Apostoł Paweł powiedział raz o sobie: "Ponieważ się ich wiele chlubi i ja się chlubić będę" (2Kor.
11:18). Podobnież i my widzimy, że jeśli ludzie światowi mogą się chlubić
odnośnie Boskich łask i dobrodziejstw, za które mogą być wdzięczni, to tym
więcej możemy my to uczynić - my, którzyśmy w Chrystusie Jezusie; którzyśmy
skosztowali dobrego Słowa Bożego i mocy przyszłego wieku i którzyśmy się stali
uczestnikami Ducha Świętego. Możemy się radować nawet w stanie naszego
pielgrzymowania - chociaż nie mamy tu miasta stałego, nie mamy swojego
przybytku, ani bezpieczeństwa, ale ustawicznie bywamy poszturchiwani przez
świat, ciało i onego złośnika. Bóg, On Wielki Wybawiciel, jest z nami; Jego
wielkie i kosztowne obietnice podtrzymują i pocieszają nas. Uchwyciliśmy się
Tego, który jest możnym ku zbawieniu; co więcej nawet, On Sam ujął nas, czyli,
jak to apostoł określa: "Na com też
od Chrystusa Jezusa uchwycony" (Filip.3:12). Ten, który nas ujął nie
puści nas, dokąd w sercach naszych wierni Mu jesteśmy. Tylko dobrowolne
wycofanie się z pod Boskiej łaski, mogłoby nas odłączyć od miłości Bożej, która
jest w Chrystusie Jezusie.
Niechaj tedy wszyscy poświęceni Bogu dokonają przeglądu minionego roku,
a szczególnie pod względem duchowym, aby zobaczyć, ile postępu każdy z nas
uczynił w duchowym wzroście, w łasce w znajomości i w miłości, czyli w owocach
i łaskach Ducha Świętego. Na ile, kto zauważy, że pod tym względem uczynił
znaczny postęp, niechaj się raduje; gdy zaś uczynił mało lub nic, niech się
smuci; lecz niech nie posuwa się w tym aż do granic zniechęcenia lub poddania
się onemu nieprzyjacielowi. Niechaj taki usłyszy głos Pana mówiący: "Ufajcie Jam zwyciężył świat".
"Dosyć masz na łasce Mojej; albowiem
moc Moja wykonywa się w słabości" - Jan 16:33; 2Kor.12:9.
Dokonując przeglądu minionego roku i otrzymanych łask, błogosławieństw i
przywilejów doczesnych, oraz duchowych sposobności, siły i znajomości
potrzebnych do wyrobienia w sobie charakteru na podobieństwo Chrystusowego i
radując się z tych wszystkich łask niechaj uczucia nasze będą podobne do
naszego tekstu, mianowicie, że to dobroć Boża ukoronowała nam ten rok tak
licznymi błogosławieństwami. Bóg nie życzy sobie, abyśmy rozumieli, że to On
wszystko czyni dla nas, a my ze swej strony nic czynić nie potrzebujemy, ale
daje nam do zrozumienia, że wszelkie nasze zabiegi byłyby na nic, gdyby On nie
udzielił nam Swej pomocy - że nasze starania i wysiłki przyniosą korzyść tylko
wtenczas, gdy mają nad sobą Boskie błogosławieństwo. Boska dobroć jest
ukoronowaniem roku dla nas. Przy zakończeniu tego roku, wspominamy z radością
jak dobrym On jest, jak szczodrym, jak sympatyzującym, wspaniałomyślnym,
miłującym i dobrotliwym dla wszystkich, a szczególniej dla domowników wiary.
Tym ostatnim On objawił, czyli zesłał Swoje poselstwo łaski i pokoju i dotąd
tylko oni je rozumieją i oceniają; lecz cieszymy się, iż wkrótce zostanie
zapoczątkowane Nowe Przymierze i poselstwo przebaczenia zostanie ogłoszone
jakoby głosem wielkiej trąby. Będzie to poselstwo Jubileuszowe do ludów całego
świata, głoszące, że wszyscy zostali odkupieni drogocenną krwią, która zapieczętowała
to Nowe Przymierze i umożliwiła "czasy
naprawienia wszystkich rzeczy, co był przepowiedział Bóg przez usta wszystkich
świętych Swoich proroków od wieków" (Dz.Ap.3:21). Radujemy się więc
nie tylko z naszych obecnych błogosławieństw, ale i z przyszłych, o których
wierzymy, że wszystkie są i będą wynikiem wielkiej dobroci Bożej. Pan nasz
Jezus Chrystus był głównym przewodem, przez który ta dobrotliwość Boża dosięgła
nas, którzyśmy Jego naśladowcami i przyjętymi członkami Jego Ciała. Tym
sposobem było nam dozwolone dojść do społeczności z nim, abyśmy ewentualnie
mogli także stać się przewodami do udzielania Boskich dobroci cielesnemu
Izraelowi, oraz wszystkim narodom ziemi.
Straż 1930 str. 184,185. W.T.
R-4100 a – 1907 r.