<< Wstecz |
Wybrano: R-3321 a, z 1904 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Obacz dobrotliwość i srogość Bożą
"Azaż nie wiecie, iż niesprawiedliwi
Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie mylcie się." - 1 Kor. 6:9-10.
Boska srogość polega na tym, że On
wymaga absolutnej sprawiedliwości - że nie popiera grzech w jakimkolwiek
znaczeniu lub stopniu. Najpierwszym orzeczeniem Pisma świętego jest że śmierć,
zupełna zagłada, musi być zapłatą, czyli karą za przestępowanie sprawiedliwych
reguł. Przez sześć tysięcy lat Bóg zachował Swoje pierwotne stanowisko -
nieuznawanie grzechu i niedozwalanie grzesznikowi żyć. Taka niezmienna postawa
może zdawać się surową, szczególnie gdy zauważymy, że zrodzeni byliśmy w
grzechu, poczęci w nieprawości, dotknięci słabościami i otoczeni złymi
wpływami. Surowym wydaje się być Bóg w Swoim domaganiu się doskonałości,
podczas gdy wszystkie nasze doświadczenia dowodzą, że dla upadłej ludzkości
niemożliwością jest osiągnąć zupełną sprawiedliwość w słowach, czynach i
myślach. Zaprawdę, Pismo święte potwierdza nasze doświadczenia gdy mówi: "Niema sprawiedliwego ani jednego." - Rzym. 3:10.
Dobroć Boża nie przejawia się w Jego
srogości, ale w zupełnym odosobnieniu, stoi obok niej. Boska dobroć, Jego
szczodrobliwość, miłosierdzie, wspaniałomyślność, miłość, nie okazane w wyroku
i w wymierzaniu kary, zamanifestowane zostały w wielkim darze Jego miłości - w
Jezusie, Panu i Odkupicielu, przygotowanym przez Niego - w odkupieniu tak
rozległem, jak upadek wraz z potępieniem. .
Apostoł określa tę sprawę dosadnie
tymi słowy: "Przez to objawiona jest miłość Boża ku nam,
iż Syna Swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy żyli przezeń" 1 Jana 4:9). Miłość Boża nie była objawiona
poprzednio; przez przeszło cztery tysiące lat obławiała się Boska srogość, Jego
sprawiedliwość, chociaż napomknięte było Abrahamowi, a później przez proroków,
że Bóg ma uczucie dobrotliwości dla upadłego rodzaju i że w słusznym czasie
ubłogosławi wszystkie rodzaje ziemi.
Wiek Ewangelii Nawiasowym Okresem
Okres pomiędzy pierwszym przyjściem naszego Pana a Jego wtóry m przyjściem jest
pod niektórymi względami nawiasem w Boskim planie, w którym to okresie odbywa
się specjalne dzieło co do kościoła, jak to później zauważymy. Odkupienie
świata i pojednanie go z Bogiem, uzasadnione na Boskiej dobroci
ukazanej w śmierci Odkupiciela,
czeka za dalszem objawieniem się światu, aż ten wiek ewangeliczny skończy się i
rozpocznie się Tysiąclecie - "świat przyszły." Gdy ten nowy dzień zaświeci, dobrotliwość Boża będzie rozpoznana przez ludzkość
jak nigdy przedtem. Zaiste, można powiedzieć, że dotąd świat jeszcze nie
widział Boskiej dobrotliwości; widział tylko Jego srogość, Jego sprawiedliwość,
wymierzaną przeciwko całej ludzkości, .przez przeszło sześć tysięcy lat.
Stosunkowo mała część ludzkości słyszała o Boskiej łasce w Chrystusie Jezusie,
Onym jedynym imieniu danym ludziom, w którym ktokolwiek może być zbawionym. A
nawet ci co usłyszeli o tym imieniu, zostali w pewnej mierze zwiedzeni przez
onego wielkiego przeciwnika, względem istotnej kary za grzech i bezgranicznego
miłosierdzia okazanego ludziom w osobie Odkupiciela.
W nowej dyspensacji, prawdy te staną
się jasne. Błogosławieństwa spływające wtedy na świat - pokój, sprawiedliwy
rząd, dodatnie wpływy, ukrócenie złego, znajomość Pańska i zrozumienie
łaskawych zamysłów i zarządzeń Bożych o-; wszystkie te dobrodziejstwa Boże
przekonają całą ludzkość o Boskiej sympatii l miłosierdziu w Chrystusie. On
wielki przeciwnik, który teraz zwodzi ludzkość, będzie wtedy związany, aby nie
zwodził więcej narodów, aż się wypełni tysiąc lat. Słowo Boże, które obecnie, ogółem
biorąc, jest księgą zapieczętowaną dla świata, będzie wtedy otworzone, a w
skutku tego, znajomością Pańską' napełniona zostanie ziemia, tak jak wody
wypełniała głębiny morskie. Nie mamy jednak rozumieć, że ten triumf Boskiego
miłosierdzia i dobrodziejstwa naonczas okazany, zmieni Jego uczucie i
stanowisko wobec grzechu. Bóg nigdy nie zmienia się, On zawsze jest ten sam, "wczoraj, dziś, tenże i na wieki" (Żyd. 13:8). Gdy sprawę tę odpowiednio zrozumiemy, ta
nieodmienność Boga jest gwarancją, że błogosławieństwa pod Jego zarządzeniami
będą wiecznymi błogosławieństwami.
Dobrotliwość i srogość Boża będą w
Tysiącleciu okazane wyraźnie wszelkiemu stworzeniu. Wszyscy muszą nauczyć się
tej lekcji, że Bóg jest dobry, szczodrobliwy i pełen miłosierdzia wszystkim
będącym w harmonii z Jego zasadami sprawiedliwości, lecz jest też i zawsze
będzie ogniem trawiącym wobec wszystkich nie będących w zgodzie że
sprawiedliwością.
ODKUPIENIE TYLKO WSTĘPNYM KROKIEM KU
ZBAWIENIU
Odkupienie świata ofiarą naszego
Pana, tylko zapewnia ludzkości powstanie ze snu śmierci, aby jej dać sposobność
pojednania z Ojcem. Pojednanie to wszakże nie będzie w grzechu, ale w
sprawiedliwości. Jawnem jest, że w śnie śmierci nie następuje żadna zmiana w
charakterze zmarłego, przeto rozbudzenie będzie w takim samym stanie umysłu i
serca z jakim ktoś życie zakończył. Rozbudzeni więc będą początkowo w takim
samym usposobieniu buntu przeciwko Bogu i sprawiedliwości, w jakim byli przed
śmiercią. Różnica będzie w tym, że rozbudzeni w Królestwie Bożym znajdą się w
otoczeniu i warunkach innych aniżeli byli w tym życiu; oni będą takimi samymi,
lecz całe ich otoczenie ulegnie zmianie. Mocy złego, rozbudzających ich skażone
skłonności, nie będzie; pokusy do samolubstwa, łakomstwa itp., tak widoczne pod
panowaniem księcia tego świata, nie będą miały miejsca w Królestwie Księcia
światłości, w świecie przyszłym - w nowej dyspensacji. Zaiste, wskrzeszeni
znajdą miłość, sprawiedliwość i dobroć ogólnymi regułami na świecie.
Gdyby ich upadłe skłonności chciały
nadal grabić rzeczy samolubnie, tak jak poprzednio, dowiedzą się wnet, że pod
zmienionymi zarządzeniami, samolubstwo, zamiast korzyści, przyniesie im szkodę,
wzgardę i inne trudności. Stopniowo nauczą się reguł Królestwa, praw
sprawiedliwości opartych na słuszności i miłości. Stopniowo dochodzić będą do
posłuszeństwa tymże prawom, o ile skorzystają z doświadczeń tego złotego wieku,
pod Onym wielkim Nauczycielem, Chrystusem, Głową i ciałem, i pod nadzorem
ziemskich instruktorów i pomocników.
Zamiast reguły jaka obecnie istnieje
względem kościoła, tj., że "którzy chcą pobożnie żyć, są
prześladowani" itd., zauważą, iż żyjącym pobożnie będzie się
szczęściło i otrzymają coraz więcej dowodów Boskiej łaski. W owym dniu
niezbożni ponosić będą "chłosty," "naprawy w sprawiedliwości" i różne ćwiczenia;
bowiem szybka i sprawiedliwa będzie zapłata za każdy czyn dobry i zły.
OJCIEC ODDAŁ WSZYSTEK SĄD SYNOWI
Świat wtenczas znajdować się będzie
w rękach Chrystusa, w którym Ojciec ześrodkował Swoje miłosierdzie i wszystkie
prowizje łaski. Tylko ci, którzy w owym czasie dojdą do zgody z Synem,
uwielbionym Chrystusem i pozostaną w zgodzie z prawem tysiącletniego Królestwa,
będą gotowi, przy końcu Tysiąclecia, być przekazanymi pod bezpośrednią władzę
Ojca Niebieskiego i pod działanie Jego absolutnego prawa sprawiedliwości, bez
miłosierdzia. To będzie okres opisany przez Apostoła w 1
Koryntian 15:24-28, kiedy Emanuel pokona wszelki grzech,
niesprawiedliwość, wszelką władzę przeciwną i wszystko podda Bogu Ojcu. Tylu z
ludzkiej rodziny ilu zechce słuchać Jego głosu, będą posłusznymi Jemu, Pan
będzie podnosił ich coraz wyżej i wyżej, aż do najwyższego stopnia ludzkiej
doskonałości - do tego wszystkiego co zostało stracone w Adamie, z dodatkiem
większej znajomości nabytej przez upadek, przez odkupienie i przez proces
podnoszenia.
Nie potrzebujemy obawiać się tego
faktu, że świat będzie wtedy oddany pod sąd Ojca, i pod prawo sprawiedliwości
bez miłosierdzia, ponieważ doszedłszy do doskonałości, ludzie nie będą
potrzebowali miłosierdzia. Boskie prawa nie są niemożliwe doskonałym,
niemożliwe są do zachowania tylko niedoskonałym, a do owego czasu wszystkie
niedoskonałości chętnych i posłusznych będą usunięte - wszelkie zmazy i piętna
grzechu będą z umysłu i ciała wymazane. - Dzie. Ap. 3:19.
Aniołowie, którzy zachowali swój
pierwotny stan w posłuszeństwie i doskonałości, nie potrzebowali aby ich ktoś
darzył łaskawością, nie potrzebowali miłosierdzia, ponieważ nie byli
przestępcami Boskiego prawa, Zakon Pański jest sprawiedliwy, doskonały i dobry,
pożądany pod każdym względem, dla tych co są doskonałymi. Trudność ludzkości,
pod doskonałym prawem, oraz potrzeba dla nich pośrednika i ułaskawienia, wynika
z tego, że wszyscy są. grzesznymi przez nieposłuszeństwo; wszyscyśmy
niedoskonali i z tego powodu skłonni do grzechu.
Tak pojmując sprawy, zakonem Bożym i
napomnieniem do ludzkości w słusznym czasie będzie: "Kto
czyni sprawiedliwość, sprawiedliwy jest, kto czyni grzech, jest z diabła," z onego przeciwnika, ponieważ jest przeciwnym Boskiej Istocie, będąc przeciwnikiem
Boskim regułom i zarządzeniom sprawiedliwości. Boska postawa wobec rozmyślnych
grzeszników w okresie Tysiąclecia i przy jego zakończeniu, będzie nacechowana
taką samą surowością, jaką zawsze była wobec grzechu - będzie to niszcząca
surowość - nie surowość torturująca, rozkoszująca się w torturowaniu swych
ofiar, ale surowość, która wydała dekret i nigdy nie cofnie tego dekretu, że
tylko ci co miłują sprawiedliwość i nienawidzą nieprawość, dostąpią żywota
wiecznego na jakimkolwiek poziomie.
DZIAŁANIE BOSKIEJ DOBROCI I SROGOŚCI
WOBEC KOŚCIOŁA W WIEKU EWANGELII
Dowiedziawszy się ze Słowa Bożego
jaką będzie działalność Jego planu wobec świata w Tysiącleciu, wracamy się
teraz do jeszcze ważniejszej sprawy tyczącej się działania Boskiej
dobrotliwości i srogości wobec nas - wobec kościoła w obecnym czasie. Czemu Bóg
stosuje różnicę w Swoich działaniach wobec kościoła w wieku Ewangelii a wobec
świata w Tysiącleciu może być ocenione tylko przez tych, którzy przyjmują
oświadczenie Pisma Świętego, że w obecnym czasie Bóg dokonuje wybierania
specjalnej klasy o specjalnych charakterystykach, do pewnej specjalnej służby
teraz i w przyszłości. Z powodu tych różnych specjalnych szczegółów, kościół
przechodzi inne doświadczenia aniżeli będzie świat przechodził w przyszłości.
Wszyscy zgodzą się, że rozumna,
słuszna próba, któraby można sprawiedliwie zastosować do ludzkości jest ta,
która będzie zastosowana do wszystkich ludzi w Tysiącleciu - próba w warunkach
przyjaznych, tak samo korzystnych dla sprawiedliwości jak dla grzechu, a nawet
więcej, musi to być próba pod względem wierności do zasad sprawiedliwości. Lecz
w czasie obecnym Bóg zastosowywa próbę, którą możnaby nazwać surowsza i z tego
powodu próba ta nie jest ogólną dla wszystkiego świata ale ograniczona jest tylko
do pewnej liczby takich, którzy przyjmują zapewnienie Pisma świętego, że
przeprowadzając ich przez tę surowszą próbę Bóg wyświadcza im wielka łaskę.
Łaska ta należy głównie do przyszłości, przeto, jak to Pan i Apostołowie
wszędzie wykazują, natchnieniem i inicjatywa dla tej uprzywilejowanej,
specjalnie wezwanej klasy jest nadzieja, nadzieja przyszłej chwały, czci,
nieśmiertelności i współdziedzictwa z Panem w przywilejach i błogosławieństwach
Królestwa w Tysiącleciu a następnie w całej wieczności.
"NIECH WAM NIE BĘDZIE RZECZĄ
DZIWNĄ TEN OGIEŃ, KTÓRY NA WAS PRZYCHODZI KU DOŚWIADCZENIU"
Na tę klasę dozwalane są próby,
pokusy itd. surowsze aniżeli sprawiedliwość i bezstronność mogłyby wymagać. Od
tej klasy, w czasie jej próby wymaganem jest aby nie tylko miłowała
sprawiedliwość i nienawidziła nieprawość, ale że ma to czynić kosztem ofiary
nie tylko przyjemności grzesznych ale i kosztem słusznych przyjemności, wygód,
radości itd., które same w sobie nie są niesprawiedliwe. Chcący należeć do tej
klasy, wzywani są aby byli ofiarnikami i powiedziane im jest wyraźnie, że o ile
chcą dochodzić do wymagań ich powołania, muszą nie tylko sprzeciwiać się
grzechowi w swych własnych ciałach i pokusom od drugich, ale ponadto za swoje
dobre uczynki i pobożność ponosić będą prześladowania, obmowiska, fałszywe
oskarżenia i trudności, dla imienia Pańskiego. Powiedziane jest im nawet, że
gdyby w tym czasie obecnym nie przechodzili ćwiczeń, doświadczeń, prześladowań
i różnych przeciwności to nie mieliby dowodów, że są przyjęci do Boskiej
rodziny jako Nowe Stworzenia, - "albowiem któryż jest
syn, którego by ojciec nie ćwiczył? a jeżeli jesteście bez ćwiczenia, którego
wszyscy (synowie) są uczestnikami, tedyście bękartami a nie synami" - nie Nowymi Stworzeniami. - Żyd. 12:7-8.
Do tej klasy szczególnie stosuje się
nasz tekst; bowiem w czasie obecnym ludność tego świata ma oczy zaćmione na
kosztowne rzeczy Słowa Bożego. Gdy jednak nastanie nowa dyspensacja i Słońce
Sprawiedliwości rozproszy swoimi promieniami nocne ciemności, Słowo Boże, które
obecnie jest tylko lampą dla naszych nóg, nie będzie jedynym instruktorem i
wskaźnikiem dla świata, bo zastąpione będzie zupełną światłością. Gdy nastanie
to co jest doskonałe, wtedy to co jest po części okaże się tylko zacnym
przyjacielem, którego świadectwo będzie w zupełnej zgodzie z wszystkimi
łaskawymi manifestacjami Boskiej miłości, mądrości i mocy jakie naonczas
wynikną.
Gdy Apostoł wspomniał o
dobrotliwości i srogości Bożej, pisał do kościoła, Ważnem więc jest abyśmy
stosowali jego słowa prawidłowo. Kościół zrozumiał srogość Boskiej
sprawiedliwości a także doznał otworzenia ócz wyrozumienia, aby rozeznał
dobrotliwość Bożą w przygotowaniu Zbawiciela i błogosławieństw, które spływają
na nas przez Niego. Kościół zakosztował dobrego Słowa Bożego, stał się
uczestnikiem Ducha świętego i do pewnego stopnia doznał mocy przyszłego wieku i
błogosławieństw, które naonczas istotnie spłyną. Obecnie kościół dostępuje tego
wszystkiego wiarą - wiarą w Boga, w Chrystusa i w chwalebne wyniki opisane w
Piśmie świętym. Słowa naszego tekstu stosują się szczególnie do tej klasy i do
czasu powyżej opisanego. One będą miały zastosowanie także do świata i jego
próby w wieku przyszłym.
Obecnie Pan przemawia do Nowego
Stworzenia w te słowa: "Azaż nie wiecie, iż niesprawiedliwi
Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie mylcie się" (1 Kor. 6:9). Na początku gotowiśmy ze zdumieniem zawołać:
Przecież Bóg nie uczynił zarządzenia ku doprowadzeniu nas do istotnej
doskonałości; wszystkie takie zarządzenia restytucyjne należą do przyszłego
wieku! Jakżeż więc może wymagać sprawiedliwości od nas, którzy jeszcze
posiadamy skażone ciała, niedoskonałe umysły itd., wynikłe z upadku?
Powiedziawszy nam, że niema sprawiedliwego ani jednego, jak możemy rozumieć
Jego oświadczenie, że niesprawiedliwi nie odziedziczą Królestwa Bożego - nie
będą współdziedzicami z Chrystusem w Królestwie - nie dostąpią tych rzeczy
chwalebnych, które mieliśmy nadzieję osiągnąć, przy łasce i pomocy Pana?
Odpowiedzią jest, że Bóg uczynił
pewne specjalne zarządzenie dla kościoła wieku ewangelicznego. Zamiast uczynić
nas doskonałymi w ciele i następnie wymagać absolutnej doskonałości w słowach,
w uczynkach i myślach, jak będzie tego wymagał od ludzkości przy Końcu
przyszłego wieku, Bóg traktuje nas w sposób przypisania nam sprawiedliwości.
Tym, którzy okażą wymaganą wiarę, On przypisuje sprawiedliwość Chrystusową,
która zastępuje ich niesprawiedliwość, czyli wrodzone zmazy ciała. Lecz jedynie
takim, którzy wiarą zdołają sobie to przyswoić, sprawiedliwość Chrystusowa jest
przypisana; którzy wiary takiej nie mogą w sobie rozwinąć, znajdują się nadal w
grzechach, są oddaleni od Boga i pozostaną takimi aż do następnej dyspensacji,
kiedy istotne wymazywanie grzechów rozpocznie się. Jednakowoż dla tych, którzy
wierzą i którym na podstawie ich wiary przypisana jest sprawiedliwość
Chrystusowa, pozostaje jeszcze pewna próba serca.
Daremnem byłoby zaofiarować ;nagrodę
współdziedzictwa w Królestwie doskonałym w ciałach, jeżeli takich niema - sam
tylko Pan nasz Jezus był takim i to z tej racji, że nie pochodził z rodu
Adamowego. Przeto Boskim zarządzeniem jest, że usprawiedliwieni z wiary bywają
poczytani za doskonałych i sprawiedliwych, tak długo, jak ich serca, wola,
intencje i najsilniejsze zabiegi są ku sprawiedliwości. Jak proste a jednak
szczytne jest to zarządzenie i jak dostosowane do wszelkich okoliczności i
warunków ludu Bożego! Względem tego "usprawiedliwienia z
wiary," czyli tej sprawiedliwości od Boga przez wiarę, Apostoł
powiedział: "Będąc tedy usprawiedliwieni z wiary, pokój
mamy z Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa" - będąc
usprawiedliwieni darmo od wszystkiego. - Rzym. 5:1.
"ABYŚCIE NADAREMNO ŁASKI BOŻEJ
NIE PRZYJMOWALI"
Tu jednak zachodzi pewne
niebezpieczeństwo; niektórzy gotowi są korzystać z Boskiej łaski i
miłosierdzia, podczas gdy świadomie i dobrowolnie trwają w grzechu; gotowi są
spodziewać się usprawiedliwienia w grzechu zamiast od grzechu. Apostoł
przywodzi nam tę sprawę pod uwagę i napomina do czuwania. "Nie
mylcie się" - mówi; Bóg zna serce; możemy zwieść samych siebie, ale
Boga zwieść nie możemy. Potrzeba nam więc być bacznymi pod względem
sprawiedliwości i słuszności; musimy dopilnować aby serca nasze były
ustawicznie w opozycji do niesprawiedliwości, do grzechu, do wszelkiej nieprawości.
To też Apostoł nieco dalej wykazuje,
że wiara w Chrystusa i przyjęcie Boskich zasad obejmują w sobie coś więcej
aniżeli tylko wierzenie w Pana Jezusa. Ono, znaczy, że Boskie prawo stało się
regułą naszego życia; znaczy, iż podejmować będziemy usilne zabiegi aby mówić,
działać i myśleć zgodnie z wolą Bożą - zgodnie ze sprawiedliwością.
"META" MUSI BYĆ OSIĄGNĘTA
Nowe Stworzenie nie może stać w
miejscu; ono musi iść naprzód, dochodzić do pewnych zasad doskonałości, bo
inaczej ono nie będzie zaliczone do klasy Królestwa. Prawda, Apostoł mówi, iż
na początku Nowe Stworzenia są niemowlętami w Chrystusie, lecz pamiętać trzeba,
że Królestwo nie będzie składać się z niemowląt ale ze zwycięzców a zwycięstwo
nie polega na wieku danej osoby ani na postawie fizycznej, ale jest to sprawą
duchowego rozwoju, wzrostu w łasce, w znajomości i w miłości. Tak, mamy
wzrastać w miłości, która jest cnotą zasadniczą, lecz zanim możemy rozwijać się
prawidłowo w miłości, musimy nauczyć się być sprawiedliwymi, dobrymi, zacnymi.
Właściwe przedstawienie tej sprawy wyrażone jest w przysłowiu, że zanim chcemy
okazać się szczodrobliwymi, musimy być sprawiedliwymi.
Przystoi więc aby Nowe Stworzenie
zawsze rozmyślało o sprawiedliwości i codziennie starało się postępować według
zasad wyrażonych w Słowie Bożym. Święci Pańscy muszą być wrogami grzechu.
Gdziekolwiek grzech się przejawia muszą przeciwko niemu walczyć i czuwać aby
przynajmniej ich serce było wolne od grzechu, aby nigdy nie schlebiało
grzechowi, ale go zwalczało, aby grzech nie znalazł tam miejsca ani
sympatycznego uczucia. To uczyni ich radykalnymi pod względem ich słów,
postępowania i rozmyślania; czuwać będą aby takowe były w zupełnej zgodzie z
Boskim Słowem, z duchem sprawiedliwości, świętości, prawdy itd. Założywszy ten
właściwy fundament charakteru, zanim zaczną wznosić budowę miłości, tacy
zauważą, że czynią właściwy postęp. Miłość ugruntowana na niesprawiedliwości,
albo na błędnym pojmowaniu sprawiedliwości, jest zwodnicza, nie jest tą
miłością, którą Pan wystawił jako próbę uczniostwa.
"NIE MYLCIE SIĘ"
Słowa Apostoła, w naszym tekście: "Nie mylcie się," nasuwają myśl tego właśnie co
wokoło siebie możemy zauważyć: że wielu rości pretensję, iż są ludem Bożym, że
miłują Boga i że przestrzegają złotą regułę a jednak ślepymi są na
sprawiedliwość w wielu sprawach życia. Za dużo miłosierdzia stosują do swoich
własnych uchybień a za mało, gdy zauważą wady i słabości w drugich.
Apostoł następnie wylicza niektóre
niesprawiedliwości, jakim wierni Pańscy powinni sprzeciwiać się. Badany osobno,
każdy z tych grzechów zawiera w sobie słabość dogodzenia sobie kosztem
drugiego; wszystkie wyrządzają niesprawiedliwość drugim, dla przyjemności lub
korzyści własnej. Niektóre z wymienionych niesprawiedliwości są bardzo brzydkie
i mogłoby się zdawać, że nawet ludzie światowi uważaliby je za bardzo złe,
jednak Apostoł daje do zrozumienia, że niektórzy mieniący się być ludem Bożym,
mają tak luźne pojęcia o sprawiedliwości, że nie zdają sobie sprawy jak
niesprawiedliwe są te grzechy - wszeteczeństwo, cudzołóstwo, złodziejstwo,
pijaństwo itd. Tacy, którzy w jakimkolwiek stopniu sympatyzują z tymi
niegodziwościami, zwodzą samych siebie, jeżeli myślą, że są ludem Bożym. "Bóg się nie da z Siebie naśmiewać" - kto czyni
sprawiedliwość, sprawiedliwy jest. - Gal. 6:7.
Innymi słowy, daremnem byłoby
przyznawać się do ludu Bożego, mówić, że jesteśmy sługami sprawiedliwości i
prawdy, że miłujemy te zasady itd., gdyby nasze postępowanie wykazywało, że
miłujemy niesprawiedliwość. Takim osobom przyznawać, iż są ludem Bożym byłoby
naśmiewaniem się z Boga, w tym mniemaniu, że Bóg nie może czytać serca i że co
można do pewnego stopnia ukryć przed ludźmi, można tak samo ukryć przed
Wszechmocnym, z którym mamy do czynienia. Sprawiedliwym jest niekoniecznie
człowiek doskonały, bo takich niema, ale jest nim i taki, który postępuje
sprawiedliwie na ile go stać, ufając, że zasługa Chrystusowa dopełni jego
mimowolnych braków. On jest sprawiedliwym w oczach Bożych - ma Boskie uznanie.
RÓŻNE OBJAWY SAMOLUBSTWA I GRZECHU
Apostoł wylicza także inne
niesprawiedliwości, me tak wielkie jak grzechy powyżej wspomniane, ale w
zupełności niestosowne członkom klasy królewskiej. Takie określa jako
łakomstwo, zdzierstwo, złorzeczenia itp. Ufamy, że ci, którzy są nieco
zaawansowani w życiu chrześcijańskim, nie będą sympatyzować z tymi gorszymi
niegodziwościami; lecz oni potrzebują tym pilniej rozsądzać samych siebie, czy
aby nie mają tych wad mniejszych a jednak szkodliwych dla ich duchowego dobra,
jako perspektywnych dziedziców Królestwa. Łakomstwo jest samolubstwem .- chęcią
posiadania czegoś, zdobycia i korzystania z czegoś, kosztem drugiego.
Bałwochwalstwo jest również samolubstwem, uwielbianiem pieniędzy, sławy,
wpływu, albo dziecka, albo samego siebie, lub jakiegokolwiek stworzenia -
wyniesieniem czegoś aż do stopnia oddawania czci przynależnej Bogu.
Cóż jest złorzeczenie, jak nie
objawem samolubstwa, które ograbia, pozbawia drugiego dobrego imienia, rani
jego uczucia? Obmowa jest też wspomniana na innym miejscu przez Apostoła i
wliczona do uczynków ciała i diabła. Jest ona w zupełności przeciwna złotej
regule, - bo któż chciałby aby jego obmawiano lub oczerniano? Zatem
jakiekolwiek mówienie źle o drugim jest niesprawiedliwością i nie może być
usposobieniem tych, którzy w jakiejkolwiek mierze posiadają Ducha Bożego i chcą
wzrastać w łasce. Cóż jest zdzierstwo, jak nie samolubstwem, wyzyskiwanie
drugiego? Jeżeli w czymkolwiek przyjmujemy od drugiego, bądź z powodu jego
nieświadomości, bądź pod naporem pewnej trudności, czy to pieniądze, lub
jakiekolwiek rzeczy wartościowe ponad to co się słusznie i sprawiedliwie należy
- to jest zdzierstwo.
SIANIE I ŻĘCIE - CIAŁU LUB DUCHOWI
W innym liście Apostoł wyraża tę
samą myśl (wyrażoną trochę inaczej w polskim tłumaczeniu Biblii): "Nie błądźcie" i dodaje: "Albowiem
cobykolwiek siał człowiek, to też żąć będzie; kto sieje ciału swemu, z ciała
żąć będzie skażenie; ale kto sieje duchowi, z ducha żąć będzie żywot
wieczny" (Gal. 6:7-8). To nie było pisane
do świata; Nowe Stworzenie jest tym, co może siać ciału albo duchowi i według
tego będzie żąć.
Siejemy ciału kiedykolwiek dozwalamy
cielesnym, samolubnym, niesprawiedliwym pragnieniom owładnąć naszym sercem i
życiem; a Każdy taki posiew, ułatwia drogę do podobnego siania i, jeżeli wnet
nie nastąpi zwrot, napewno doprowadzi do śmierci - a będzie nią śmierć wtóra.
Natomiast, każdy posiew duchowi, każde sprzeciwienie się samolubnym pożądaniom
cielesnym i każdy wysiłek nowego umysłu, nowej woli, ku rzeczom duchowym, które
są czyste, zacne, prawdziwe itp., jest sianiem duchowi, co pomnaża owoce i
łaski ducha, a trwanie w tym zapewni nam ostatecznie, zgodnie z Boskimi
obietnicami i zarządzeniami - żywot wieczny i dział w Królestwie.
"NIECHAJ WAS NIKT NIE ZWODZI"
Apostoł Jan też pisał o
niebezpieczeństwie zwiedzenia już po staniu się Nowym Stworzeniem. Jego
oświadczenie jest: "Niechaj was nikt nie zwodzi; kto
czyni sprawiedliwość, sprawiedliwy jest, jako i On sprawiedliwy - jest. Kto
czyni grzech, z diabła jest; gdyż od początku diabeł grzeszy. Na to się objawił
Syn Boży, aby zepsował uczynki diabelskie." - 1
Jana 3:7-8.
Apostoł nie mówi tu o takim, którego
serce jest wierne Bogu a tylko chwilowo znalazł się w złem, bo o takich
oświadczył, że jest dla nich przebaczenie, z powodu ich słabości lub
nieświadomości w danym wypadku. Mówił to jednak o grzeszeniu rozmyślnie, z
nieczystych, niesprawiedliwych intencyj serca.
Św. Jan wyraził tu ona zasadniczą
prawdę, że są tylko dwie strony owej sprawy: - szatan jest po stronie grzechu i
ci co miłują grzech i dobrowolnie grzeszą, są po jego stronie. Po drugiej
stronie tej kwestii są Ojciec Niebieski i Pan nasz Jezus Chrystus, który dał
Samego Siebie na Okup za ludzkość, aby zniszczyć szatana i wszystkich, którzy
wraz z nim sprzeciwiają się Bogu i Jego sprawiedliwym zarządzeniom.
BADAJMY SAMYCH SIEBIE
Apostoł dalej pisze: "Wszelki co się narodził ( został spłodzony) z Boga, grzechu
nie czyni, iż nasienie Jego w nim zostaje, i nie może grzeszyć, iż z Boga
narodzony (spłodzony) jest." Myślą tego jest, że spłodzony z
dobrego słowa prawdy i z Ducha świętego, nie może, dokąd ów duch prawdy i duch
Pański w nim żyje, rozmyślnie powrócić do grzechu i dobrowolnie grzeszyć. Gdyby
taki świadomie i rozmyślnie powrócił do grzechu, byłoby jawnym dowodem, że to
nasienie, ten Duch święty, którym był spłodzony jako dziecko Boże, zamarł.
Apostoł dodaje: "Po
tym poznać dziatki Boże i dzieci diabelskie. Wszelki, który nie czyni
sprawiedliwości, nie jest, z Boga i który nie miłuje brata swego." Tu znowu nakreślona jest wyraźnie różnica między dziećmi Bożymi a dziećmi
diabelskimi. Wszyscy będący po stronie sprawiedliwości, są po stronie Boga.
Tacy będą miłowali sprawiedliwość, a sprzeciwiać się będą samolubstwu i
grzechowi w jakimkolwiek znaczeniu; a opozycja ich będzie według ich
sposobności i polecenia. Lecz i to nie jest wystarczającym; oni muszą mieć
takie zamiłowanie do sprawiedliwości i prawdy, które pobudziłoby ich do
poświęcenia swoich praw dla Pana, lub dla któregokolwiek z braci.
Jeżeliśmy poznali, że Bóg jest
łaskawym i dobrym, to poznaliśmy również, że On jest też sprawiedliwym i w
znaczeniu tego słowa, jest srogim. Przeto radując się z Boskich łask dopilnujmy
aby ostrożnie postępować; aby nasze życie nie było według ciała, co w mniejszym
lub większym stopniu prowadziłoby nas do śmierci, ale starajmy się żyć według
ducha, według sprawiedliwości i według prawdy, co, pod Pańskim
błogosławieństwem i kierownictwem, prowadzi nas do życia wiecznego i do
zaszczytów i chwały w Królestwie z naszym drogim Odkupicielem.
Na Straży 1983/4/01, str. 49; W.T. R-3321 a -1904 r.