<< Wstecz |
Wybrano: R-4728 b, z 1910 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Rożne formy zła
„Od wszelkiego podobieństwa złości
się wstrzymujcie”. - 1Tes. 5:22.
W poprawnym tłumaczeniu słowo
podobieństwo - rozpoznane przez drugich, przetłumaczone jest na „formę”
Wstrzymujcie się od wszelkiej formy
zła. Zło ma różne formy. Niekiedy są one surowe i wstrętne, a niekiedy bardzo
powabne. Bez względu, jaką jest forma, jeżeli wiemy, że dana rzecz jest zła,
grzeszna, szkodliwa, bądź dla nas, bądź dla drugich, powinniśmy jej unikać.
Apostoł wyliczył niektóre z tych form zła, mianowicie: „Cudzołóstwo, wszeteczeństwo,
nieczystość, rozpusta, zazdrości, mężobójstwa, pijaństwo, biesiady i tym
podobne rzeczy, o których powiadam wam, jakom i przedtem powiedział, iż którzy
takowe rzeczy czynią, królestwa Bożego nie odziedziczą.” (Gal. 5:19-21)
Powiedział przy tym, że są to jawne uczynki ciała.
Dla chrześcijan takie formy zła
muszą być w wielkim obrzydzeniu, ponieważ, aby być chrześcijaninem w ogóle,
potrzeba posiadać nowy umysł; a nowy umysł, w miarę swego rozwoju, lgnie tylko
do tego, co jest dobre, a brzydzi się złem. Należy jednak pamiętać, że Pismo
Św. ostrzega, iż dla chrześcijanina wszystkie te większe złości mają także i
ogładzoną formę, jak na przykład nasz Pan określił, że „kto nienawidzi brata swego, mężobójcą,
(czyli mordercą) jest.” Z tego
możemy zauważyć, jak poważna różnica zastosowana jest do chrześcijanina.
Chrześcijanin, którego duch lubowałby się w nienawiści, chociażby nigdy nie
zabił swego brata, byłby w bardzo złym stanie serca i znaczyłoby to śmierć dla
Nowego Stworzenia.
Nasz Pan określił cudzołóstwo nie
tylko w samym czynie, ale i w pożądaniu - w żywieniu cudzołożnego zamiaru w
sercu. Toteż Nowe Stworzenie, traktując sprawę grzechu z tego punktu
zapatrywania, powinno szczerze i gorliwie strzec swego serca.
Podobnie rzecz się ma z łakomstwem.
Nie być zadowolonym ze swego i pożądać to, co należy do drugich, jest
łakomstwem. Jest to jedna forma samolubstwa, a duch samolubnych pożądań jest
złym. Faktycznie powiedzieć można, że jakakolwiek forma zła jest formą
samolubstwa. Nie możemy wyobrazić sobie takiego zła w ludziach, które byłoby
odosobnione od samolubstwa - zawsze jest to pożądliwością, aby coś zdobyć, albo
kimś być. Takie rzeczy prowadzą do złych czynów - są chęcią przywłaszczania
sobie władzy i cudzych rzeczy, - co jest złym pożądaniem władzy, bogactwa itp.
CZYNY, SŁOWA I MYŚLI
Zło może być zsumowane do trzech form - czyny, słowa i
myśli. Złe czyny mogą być łatwo rozpoznane przez drugich. Złe słowa nie zawsze
są tak jawne jak czyny. Złe myśli pod względem którychkolwiek grzechów
wymienionych przez Apostoła, lub pod względem jakichkolwiek niegodziwości, są
również szkodliwe i grzeszne, i powinniśmy się ich wystrzegać. Jeżeli niektóre
z tych słabości są w nas dziedziczne, jakby spojone z naszym śmiertelnym
ciałem, to możliwe, że nigdy nie zdołamy ich zupełnie opanować; musimy jednak
okazać Bogu, że walczymy przeciwko nim najlepiej, jak tylko możemy. A stopień
możliwości każdego może być określony tylko przez niego samego i przez Boga.
Wstrzymywać się powinniśmy nie tylko
od rzeczy złych, ale także od wszelkiego podobieństwa, czyli pozoru złego. Na
ile to możliwe, wstrzymywać się powinniśmy od czynienia czegokolwiek takiego,
co chociaż wiemy, że jest dobrym, lecz nasi przyjaciele lub bliźni mogliby
rozumieć, że jest złym. Aby mieć większy wpływ dla prawdy, unikać powinniśmy
nie tylko złego we wszelkiej jego formie, ale także wszystkiego, co ma pozór
złego.
Naszym zdaniem, złe myśli są
największym złem, z jakim borykać się muszą wierni Pańscy. Oni mogą do pewnego
stopnia mieć kontrolę nad czynami i słowami, lecz muszą się także starać
doprowadzić każdą myśl do posłuszeństwa woli Chrystusowej. To nie znaczy, że
już żadna zła myśl nie przekroczy ścieżki umysłowej; lecz należy rozeznawać
charakter każdej myśli, czy ona czasem nie jest złą i szkodliwą, a jeżeli tak,
to myśl taka powinna być uznana za największego wroga i natychmiast zwalczana,
zanim jeszcze w jakimkolwiek stopniu utwierdzi się w umyśle.
Czy apostoł radził coś niemożliwego,
gdy powiedział: „Od wszelkiej formy
złego się wstrzymywajcie?” Jako
Nowym Stworzeniom możliwym jest dla nas, nie być w sympatii z jakimkolwiek złem
- być w opozycji do zła; pomimo, że ze słabości ciał nie zawsze nam się uda tak
postępować w rzeczywistości. Ciało jest tylko poczytane za umarłe, lecz w
istocie rzeczy ono takim nie jest. Toteż obowiązkiem Nowego Stworzenia jest,
dopilnować, aby złe myśli były energicznie zwalczane, bo bez tego ono nigdy nie
mogłoby dojść do właściwego rozwoju. Ono musi bojować przeciwko grzesznym
myślom bój, jaki podjęło, gdy zaciągnęło się w szeregi wielkiego Wodza naszego
zbawienia. On okazał Swoją wierność dla sprawiedliwości i jest przedstawicielem
Ojca i przewodem do pokonania i usunięcia grzechu.
Wszyscy, którzy chcą naśladować
Pana, muszą się przyłączyć do tej krucjaty przeciwko grzechowi. Pierwszym
miejscem do podjęcia tej krucjaty jest nasz własny umysł. Pismo Święte mówi, że
mamy bojować dobry bój w naszym własnym ciele - a nie, żeby walczyć przeciwko
grzechowi w kimś drugim. To samo powiedział Pan, gdy ostrzegał, abyśmy zwalczali
w nas samych pychę, ambicję, rozpustę itp. — a nie, aby te grzechy pokonały
nas, jako Nowe Stworzenia. Mamy zwalczać te rzeczy w swych własnych upadłych
ciałach; albowiem wszyscy mamy pewne słabości, większe lub mniejsze. W stosunku
do naszej gorliwości w tym względzie otrzymamy Pańskie uznanie; gdy zaś nie
będziemy dosyć wiernymi, uznania Jego nie otrzymamy.
Szczególnie ci, co służą sprawie
Pańskiej w jakimkolwiek zakresie, jako pielgrzymi, starsi, kolporterzy itp.,
powinni trzymać swe ciała na wodzy, czyli żyć według nauk Pisma Świętego, a w
miarę jak będą to czynić, dostąpią błogosławieństwa. Natomiast w miarę
zaniedbywania się w tym względzie, zmniejszać się będzie ich błogosławieństwo -
stawać się będą mniej umiejętnymi w kazaniu Słowa Bożego i w służeniu prawdzie.
BOSKI SPOSÓB POSTĘPOWANIA POD
RÓŻNYMI PRZYMIERZAMI
Pod Przymierzem Zakonu Dekalog (dziesięć Boskich przykazań)
składał się z różnych zakazów - „Nie
będziesz czynił” tego i owego. Boskie postępowanie z tymi, co chcą należeć
do „domu synów”, zdaje się być
inne. Zamiast mówić, czego nie czynić, On mówi nam, co mamy czynić.
Zachodziłoby pytanie: Jak Bóg będzie
obchodził sie z ludźmi w Królestwie Chrystusowym, pod zarządzeniami Nowego
Przymierza? Odpowiadamy, że podczas panowania Chrystusowego ludzie będą pod
zarządzeniem podobnym do tego, jak byli Żydzi pod Mojżeszem. Metoda „to czyń”, a „tego nie czyń”, będzie
zastosowana przez Onego wielkiego Pośrednika. Pewien przymus będzie potrzebny,
ponieważ ludzie będą jeszcze w stanie grzechu, słabości i degradacji. Czytamy,
że: „ktobykolwiek nie słuchał Onego
Proroka, będzie wygładzony spomiędzy ludu.” (Dz. Ap. 3:23) Słowo „słuchać” zawiera w sobie myśl o
przykazaniu i że przykazanie ma poza sobą autorytet przymusu.
Faktem jest, że w Królestwie
Chrystusowym rządzić będzie prawo. „I
pójdzie wiele ludzi mówiąc: Pójdźcie, a wstąpmy na górę Pańską, do domu Boga
Jakubowego, a będzie nas uczył dróg swoich i będziemy chodzili ścieżkami jego;
albowiem z Syjonu wyjdzie zakon (prawo), a słowo Pańskie z Jeruzalemu.” (Iz. 2:3) Ci, co nie
będą współdziałać z tym prawem, otrzymają karania, aby mogli nauczyć się
sprawiedliwości. „Albowiem, gdy się
sądy Twoje odprawiają na ziemi, sprawiedliwości
się uczą obywatele okręgu ziemskiego” (Iz. 26:9) Ludzie nie będą wówczas
traktowani tak, jak my traktowani jesteśmy obecnie pod Przymierzem Łaski. Ich
intencje nie będą brane w rachubę zamiast uczynków; i nie będą mieli
Orędownika, jak my Go mamy teraz.
W przyszłym Królestwie Chrystusowym,
On wielki Pośrednik będzie pouczał, nagradzał, błogosławił i podnosił
wszystkich chętnych i posłusznych w tym celu, aby wszyscy chcący pomocy, mogli
ją otrzymać i udoskonalić się tak, aby przy końcu Tysiąclecia mogli być oddani
Bogu. „A gdy Mu wszystkie rzeczy
poddane będą, tedyć i sam Syn będzie poddany Temu, który Mu poddał wszystkie rzeczy, aby był Bóg
wszystkim we wszystkich.” (1 Kor. 15:28) Tak, więc w owym wieku, pod
obrządkiem Nowego Przymierza, nikt nie dojdzie do stanu
synostwa z Bogiem prędzej, aż dopiero przy końcu wieku. Lecz, jeżeli przy końcu
będą wszyscy chętni i posłuszni udoskonaleni, jako synowie i gdy zniosą wówczas
zastosowaną próbę, zostaną przyjęci przez Ojca i dostąpią błogosławieństw
wiecznego żywota itp.
Niektóre Pisma podają myśl, jak
sprawy te będą załatwiane. Pokazują one, jakie przepisy i prawa będą nakładane.
„To jest przymierze, które
postanowię z domem Izraelskim po tych dniach, mówi Pan: Dam zakon Mój do
wnętrzności ich, a na sercu ich napiszę go i będę Bogiem ich, a oni będą ludem
Moim.” (Jer. 31:30) Czytamy także: „Dam im serce jedne i ducha nowego dam
do wnętrzności ich i odejmę serce kamienne z ciała ich, a dam im serce
mięsiste.” (Ezech. 11:19) To krótkie orzeczenie wyraża zupełne
przywrócenie, czyli restytucję tego wszystkiego, co zostało straconym w Adamie.
Adam był stworzony doskonałym, lecz
degradacja doprowadziła serca ludzkie do skamieniałego, stanu, tak, że w
obecnym czasie ta ludzka zawziętość i zatwardziałość jest wprost przerażająca.
Przepisy Boże będą stopniowo przywodzone przed umysły ludzkie, będą wyciskane i
wplatane w całe ich jestestwa, tak, że przy końcu Tysiąclecia będą takimi, jak
był Adam na początku - w zupełnej harmonii z wszystkimi zasadami
sprawiedliwości, zgodnymi z wszystkim, co dobre, a niezgodnymi z wszelkim złem.
Stan ten będzie główną treścią natury ludzkiej i tylko ci, którzy do stanu tego
dojdą, dostąpią wiecznego żywota.
Czytamy, że Bóg doświadcza
wszystkich, których przyjmuje. Czytamy również, że przy końcu Tysiąclecia
szatan będzie rozwiązany, aby doświadczyć wszystkich, których Bóg podniesie z
ludzkiej niedoskonałości. Uczynionym to będzie nie po to, aby zobaczyć, czy oni
są doskonali, ponieważ wszyscy będą takimi, ale na to, aby zobaczyć, czy w swej
doskonałości oni będą w zupełności wiernymi Bogu. Którzykolwiek nie ostoją się
w tej próbie, będą zniszczeni, jako niegodni żywota wiecznego, ani Boskiej
łaski.
Straż 05/1944 str.77-78
W. T. R- 4728 b – 1910 r.