<< Wstecz |
Wybrano: R-5736 a, z 1915 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Czy moje serce jest „ziemią dobrą”?
„Ale które padło na ziemię dobrą, ci są,
którzy w sercu uprzejmym i dobrem słyszane słowo zachowują, i owoc przynoszą w
cierpliwości.” – Łuk. 8:15.
My rozpoznajemy te słowa jako fragment podobieństwa o
Siewcy, jakie dał Nasz Pan. Człowiek wyszedł, by siać nasienie na swojej roli.
Gdy rozsiewał to nasienie, niektóre z nich padło na jeden rodzaj ziemi, a inne
na drugi rodzaj ziemi, niektóre padło na ziemię ciernistą, niektóre wśród
kamieni, niektóre na skalistą ziemię, niektóre obok udeptanej ścieżki, a
jeszcze inne na ziemię dobrą. Ziemia dobra przyniosła pożytek – część z niej trzydziesty,
inna część sześćdziesiąty a jeszcze inna setny.
Według wykładu tego podobieństwa jakie dał Mistrz,
dobre nasienie reprezentuje poselstwo Królestwa, które pada tu i tam, i jest
przyjmowane zależnie od stanu serca. Nasienie, które padło obok drogi reprezentuje
poselstwo, które ludzie usłyszeli, ale wcale nie weszło ono do ich serca. Oni
usłyszeli to tylko literalnymi uszami i zapomnieli. Nie wywarło ono na nich żadnego
wrażenia. Pan powiedział, że stało się to dlatego iż przyszedł przeciwnik i
wyzbierał nasienie. Nasienie nawet nie wzeszło, bo powierzchnia ziemi była
twarda. Warunki były zbyt nieprzychylne, aby mogło ono wejść do serca i ten,
który usłyszał poselstwo, wkrótce zapomniał wszystko, co usłyszał. Podstępy
przeciwnika zawsze, jeśli jest to możliwe dążą do tego, aby nasienie nie
wstąpiło do serca i nie zapuściło korzeni.
CO STANOWI PŁYTKIE
SERCE
Wśród tych, którzy przyjmują prawdę jest klasa podobna do
ziemi pełnej kamieni. Ci na początku przeżywają wielkie uniesienie, lecz potem
brak im głębokiego charakteru. Nie są oni tymi, których Pan teraz szuka. Oni
nie przyniosą owocu, bo nie mają dostatecznej ilości gleby by zapuścić korzenie.
Maja oni płytkie serca. Pragną oni nastawiać swoje żagle w harmonii z
sprzyjającymi wiatrami tego życia. Gdy tylko dowiedzą się, że prawda nie jest doceniana
[R5736, str. 229 ] przewidują oni, że będą prześladowani lub poddani
społecznemu ostracyzmowi , wtedy ich zapał ostyga i zainteresowanie w
poselstwie żniwa blednie, stopniowo zamiera. Ci są podobni do pszenicy zasianej
na miałkiej roli, która wzejdzie i zazieleni się na krótko, lecz kiedy ukaże
się ciepło słońca, to usycha, nie mając korzenia.
Serce, które jest podobne do ciernistej ziemi jest
dobre jeśli chodzi o grunt. Jest to dobra ziemia nadająca się do rozwinięcia
owoców Ducha świętego. Lecz jest ona zaatakowana przez ciernie, które nie są
usuwane, lecz mogą się rozrastać, aż zaduszą pszenicę. Cierniami tymi nie są
błahe przyjemności życia - teatry, karty, taniec, itd., ale, jak Bóg wyjaśnia w
podobieństwie, jest to troska o ten żywot, ambicje życiowe, zwodniczość
bogactw, a może odczuwanie, że gdy się zgromadzi majętność, to będzie można
lepiej służyć Pańskiej sprawie. Ta tendencja ubiegania się o inne rzeczy
dozwala na osiąganie tego, co jest niekorzystne dla klasy pszenicy. Mogą oni być
dobrymi kupcami, biegłymi politykami, albo mogą zagłębiać się w jakieś studia.
Inni z nich mogą być dobrymi w zarządzaniu domem i pysznić się z tego jak
dobrze są utrzymywane ich domy, albo mogą być przywódcami w społeczeństwie lub
w działaniach reformatorskich, itp. Wszystkie te rzeczy są cierniami z przypowieści.
Serce w takim stanie nie przynosi owocu, bo chociaż ziemia jest dobra, ale zajęta
jest czymś innym, poselstwo Królestwa i jego praca jest zduszona do tego
stopnia, że żaden owoc nie może być przyprowadzony do doskonałości.
UCZCIWOŚĆ PODSTAWĄ
JAKOŚCI
Teraz przychodzimy do klasy „ziemi dobrej” w tym podobieństwie.
To ziemia, gdzie rola jest nie tylko dobra, ale oczyszczona od wszelkich
szkodliwych chwastów, które przeszkadzałyby właściwemu wzrostowi nasienia
pszenicy. Ten stan reprezentuje całkowite poświęcenie się Bogu. Wszystko, co
przeszkadzałoby zostało wyrzucone. Troski tego życia nie są dopuszczane do
takiego serca, by nie zdusiły Słowa Bożego. Członkowie tej klasy zawarli
prawdziwy kontrakt z Panem i oni wiedzą czy go spełniają i czy będą go
spełniać. Posiadają oni odpowiednią jakość lub głębokość rozwoju charakteru
oraz pewne zdolności. A także mają szczególną cechę uczciwości i lojalności.
Wśród członków tej klasy, którzy są zwani „ziemią dobrą,” znajdujemy osoby żyjące w
różnych warunkach - niewielu jest zacnego rodu, lecz niektórzy są zacni; niewielu
jest możnych, lecz niektórzy są możni; niewielu jest uczonych, lecz niektórzy
są uczeni; niewielu jest mądrych, lecz niektórzy są mądrzy. Lecz wszyscy muszą
być dobrego serca i muszą być uczciwi, inaczej nie mogliby przynieść
potrzebnego owocu – uczciwość przy pewnym stopniu inteligencji i właściwej
ocenie Prawdy jest najważniejszą cechą. Widzimy więc, że ta klasa może
przynieść różną ilość owoców, w zależności od okoliczności, warunków i
zdolności. Lecz są oni we właściwym stanie serca, by przynosić jak najlepszy
pożytek - niektórzy trzydziesty, zaś inni sześćdziesiąty, a jeszcze inni setny.
W obrazie widzimy, że prawda jest reprezentowana przez
nasienie, i widzimy, że jednostki są także reprezentowane przez nasienie. Myśl
jest taka, że ziarno Prawdy jest wsiane, i że w uczciwym sercu wytwarza charakter,
który jest w harmonii z Prawdą. Tym nasieniem Prawdy jest poselstwo Królestwa,
Słowo o królestwie - nie o prawdzie ludzkiej filozofii czy o pewnych prawdach
naukowych. Lecz jest to szczególna prawda - nie coś, co lekceważyłoby Boski
Plan, by twierdzić, iż jest lepszym planem niż ten, który sporządził Bóg, ale jest
to jedna szczególna rzecz - Słowo o Królestwie Bożym.
CZTERYSTA MILIONÓW
KĄKOLU
To zdaje się być zadziwiającym, że tak wielu z tych,
którzy nazywają się chrześcijanami- teraz w liczbie czterystu milionów - tak
mało wie o Królestwie. Ogromna większość z nich dowiedziała się o tym bardzo
mało, a może nic. To jest oczywiste, kiedy spojrzymy na Europę i zobaczymy
miliony walczących na śmierć i kiedy zdamy sobie sprawę, że również inne
miliony gotowe są do walki tu, w Stanach Zjednoczonych. Jest tak, ponieważ nie
stali się oni Nowymi Stworzeniami. Tak jak naturalne nasienie dostaje się do
ziemi, kiełkuje i przynosi owoc, coś co się rozwija dzięki roli, tak dobre
nasienie Prawdy we właściwym sercu przynosi dobry owoc. Poselstwo Królestwa
sprowadza rezultaty w harmonii z naturą serca. To poselstwo dosięga właściwą
klasę i przyprowadza do stanu, w którym Bóg przyjmie ich jako Nowe Stworzenia.
Te Nowe Stworzenia stanowią dzieci Królestwa; i te dzieci Królestwa są
pszenicą, która będzie zebrana. „Wtedy
sprawiedliwi lśnić się będą jak słońce w królestwie Ojca”(Mat.13:43).
W innym podobieństwie nasz Pan pokazuje nam inny
gatunek nasienia - nasienie kąkolu. To nasienie kąkolu wygląda podobnie do
pszenicy. Lecz to nie jest prawdziwe nasienie - nie jest to nasienie Królestwa.
Może to być nasienie albo poselstwo moralności lub czystości życia, albo wezwanie
do zupełnego powstrzymywania się od upajających trunków, itp. To jednak, nie
wytworzy klasy Królestwa. Jedynym nasieniem, które stworzy tę klasę jest dobre
nasienie, prawdziwe poselstwo o Królestwie.
Jeśli rozejrzymy się po świecie to widzimy, że wielki
nieprzyjaciel obsiał pszeniczne pole Królestwa fałszywym nasieniem, kąkolem.
Nasienie kąkolu jest reprezentowane przez różne poselstwa, które wyszły na cały
świat. To nasienie niekoniecznie sprowadza złych ludzi. To są ludzie, którzy
pracują dla różnych idei, niektórzy z nich są w mniejszym lub większym stopniu
dobrzy, lecz nie są dziećmi królestwa. W obecnym czasie wielu z klasy kąkolu to
wpływowi ludzie. Całe te czterysta milionów nie reprezentuje prawdziwego pola
pszenicznego, lecz tylko jego imitację, uzurpując sobie miejsce, które
prawdziwie należy do klasy pszenicy.
CZAS POTRZEBNY NA
POJAWIENIE SIĘ OWOCU
W tym czasie żniwa, teraz niemal skończonego, odbywa
się rozdzielenie prawdziwej pszenicy od kąkolu. Prawdziwa pszenica jest
zbierana do gumna, podczas gdy kąkol jest wiązany w snopki ku [R5737, str. 229
] spaleniu - nie literalnie, ale zniszczony będzie jako kąkol, jako imitacja
pszenicy. Oni wkrótce przestaną nazywać się Chrześcijanami. Uznają się oni za
takich, jakimi zawsze byli - częścią tego świata. Wielu z nich to członkowie
kościoła, ale całkowicie należą oni do świata i jego ducha. Traktują oni
lekceważąco prawdziwą pszenicę i uważają ich za mało znaczących dziwaków,
fanatyków.
Wielu z tej klasy kąkolu nie wie, czym oni są. Lecz ci,
którzy przyjęli poselstwo królestwa do dobrego i uczciwego serca przyniosą owoc
w harmonii z tym poselstwem. Rozwinięcie właściwego owocu wymaga czasu. Klasa
ta wzrasta codziennie w znajomość, w miłość, i budują jedni drugich w
najświętszej wierze. Także czynią oni dobrze wszystkim, gdy tylko mają
sposobność. To jest cała praca, której Bóg spodziewa się od nich. Ci są tymi,
którzy niedługo będą zebrani do niebieskiego Królestwa poza zasłonę.
Po ogniu tego „Dnia
Gniewu” który spali ten „teraźniejszy
zły świat” i wypali wszystkie korzenie pychy, nastanie wielki czas
błogosławienia świata. Wielki oracz ucisku przygotuje ludzkość do wielkiego
rozsiania nasienia w niedalekiej przyszłości. Doprowadzenie do wspaniałego
żniwa Tysiąclecia zajmie tysiąc lat. Ci, którzy zostaną wtedy zebrani nie będą
pszenicą, ale klasą restytucji. Pszenica była użyta w podobieństwie naszego
Pana, by reprezentowała duchową klasę, świętych z wieku Ewangelii.
Brzask Nowej Ery 08/1939 str.122-123 W.T.
R-5736 a -1915 r.