<< Wstecz |
Wybrano: R-5296 a, z 1913 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Osobiste zdobywanie naszego dziedzictwa.
“Zmacniaj się i bardzo mężnie sobie
poczynaj” - Joz. 1:7.
Słowa naszego tekstu wypowiedziane były przez Boga do
Jozuego, który był wodzem nad Izraelem po śmierci Mojżesza. Jozuemu potrzeba
było takiej zachęty. Izraelici byli rodzajem sztywnego karku. Ktokolwiek był
ich wodzem, miał przed sobą trudne zadanie. Szczególną trudnością w tym czasie
było to, że poprzedni ich wódz, Mojżesz, był z nimi przez tak długi okres
czasu. Zawsze jest sprawą bardzo trudną, gdy słabszy i mniejszy człowiek musi
zająć miejsce większego.
Pod pewnymi względami łatwiej było dyrygować Izraelitami,
gdy oni byli w drodze do ziemi obiecanej, zanim jeszcze do niej weszli. W
okresie owych czterdziestu lat podróżowania po puszczy, oni nauczyli się
polegać na Bogu. Z krótkich opisów możemy wyobrazić sobie sposób obchodzenia
się Mojżesza z tym narodem. On napominał lud, aby miłowali Boga i poważali Go,
aby nie pobudzali Go do gniewu zapewniając ich, iż tak postępując posiądą
ziemię im obiecaną. Upomnienie to zakończył słowami: “Miejcie w pamięci wszystkę drogę,
którą was prowadził Pan Bóg wasz przez te czterdzieści lat po puszczy, aby was
trapił i doświadczał, aby wiadomo było co jest w sercach waszych, jeźli
będziecie przestrzegać przykazań Jego, czy też nie. Upokarzał was i głodem was
trapił; potem karmił was manną, której nie znaliście wy ani ojcowie wasi, aby
was nauczył, że nie samym chlebem żyje człowiek, ale tym wszystkim co pochodzi
z ust Pańskich.
“Szata twoja nie wiotszała na tobie
a noga twoja nie napuchła przez te czterdzieści lat. Poznajże tedy w sercu
swym, że jako ćwiczy człowiek syna swego, tak Pan, Bóg twój ćwiczy ciebie” (5 Moj. 8:2-5). Izraelici nie staczali dużo walk w czasie
ich podróżowania. Amalekici potykali się z nimi trochę, lecz w całości nie
doświadczali wielu ucisków, a jednak kilkakrotnie buntowali się przeciwko
Mojżeszowi.
Obecnie, wrogowie ich byli oszańcowani w ziemi,
Chananejskiej więc potrzebowali dużo siły i odwagi, aby ziemię tę zdobyć.
Boskim poleceniem było, aby ziemię tę posiedli. Bóg odbierał tę ziemię
Chananejczykom, ponieważ ci, podobnie jak Sodomici, posunęli się w swoich
nieprawościach tak daleko jak tylko w Boskiej mądrości mogło im to być
dozwolone. Zamiast wytracić Chananejczyków tak jak wytraceni zostali Sodomici,
Bóg polecił, aby Izraelici pobili ich i ziemię ich objęli.
POKONANIE CHANANEJCZYKÓW FIGURĄ.
Wierzymy, że w zdobywaniu ziemi Chananejskiej przez Izraela,
kryło się pewne znaczenie figuralne. W niektórych względach, Izraelici walczący
przeciwko Chananejczykom przedstawiali walkę Nowego Stworzenia z ciałem. W
proporcji jak Nowe Stworzenie pokonuje oszańcowane pozycje starego stworzenia,
ono zdobywa i bierze w posiadanie ziemię. Nowe Stworzenia, czyli wierni Pańscy,
znajdują się pod dowództwem pozafiguralnego Jozuego. Oni mają pokonać słabości
i niegodziwości upadłej ludzkiej natury, na ile ich stać.
W wypadku cielesnych Izraelitów z Chananejczykami, to ci
ostatni byli tak oszańcowani w tej ziemi, że nie mogli być pokonani bez
wielkich i ciężkich walk. Mieli ochronne twierdze w górach, do których mogli
się schronić. Te przedstawiają ukryte w ciele twierdze grzesznych skłonności,
które są bardzo trudne do pokonania przez Nowe Stworzenie. Jak to i Św. Paweł
określił: “Ciało pożąda przeciwko
duchowi, a duch przeciwko ciału; a te rzeczy są sobie przeciwne, abyście nie to
co chcecie czynili” (Gal. 5:17). Możliwość do odniesienia zwycięstwa nad
ciałem będzie w proporcji do naszej wiary w Boga i do naszego polegania na Nim.
Podobnie rzecz się miała z Izraelitami. W miarę jak ufali
Bogu, mieli powodzenie w zdobywaniu obiecanej im ziemi. Z wyjątkiem Lewitów,
każde pokolenie otrzymywało pewną część tej ziemi jako ich dziedzictwo. Coś
podobnego jest z każdym poszczególnym członkiem Nowego Stworzenia. Pewne
dziedzictwo wyznaczone jest dla każdego z nas. Nie możemy zdobywać jedni dla
drugich. Każdy musi bojować i zdobywać swoje dziedzictwo osobiście.
Słowa naszego tekstu wypowiedziane były do Jozuego, wodza
nad ludem Izraelskim. Mogły one być też zachętą dla wszystkich Izraelitów, lecz
głównie dla Jozuego, ponieważ był ich wodzem. Imię Jozue znaczy zbawiciel,
wybawiciel. Grecka odmiana hebrajskiego Jozue jest Jezus. Jak Jozue miał
wybawić lud Izraelski i dopomóc im do zdobycia ziemi obiecanej, tak Jezus ma
wybawić duchowego Izraela i dać mu jego dziedzictwo.
W tekście naszym zawiera się i ta myśl, że różne trudności i
utrapienia były złączone ze zdobywaniem ziemi Chanaan. “Zmacniaj się i bardzo mężnie sobie
poczynaj”(Joz. 1:7). Te doświadczenia i trudności wymagały wiele siły i
odwagi w figuralnych Izraelitach. To samo jest prawdą w zastosowaniu do tych,
którzy chcą dostąpić współdziedzictwa z Panem, w pozafiguralnej ziemi obiecanej.
Zachodzi różnica pomiędzy mocą a męstwem, odwagą. Ktoś może
być mocnym, umocnionym w zajmowanym przez niego stanowisku, a jednak nie dosyć
odważnym do dalszych bojów i zwycięstw. Różnica tych dwóch przymiotów może być
najlepiej zilustrowana w Maluczkim Stadku i w Wielkim Gronie. Wierni Pańscy
chcący być zupełnymi zwycięzcami, powinni być mocnymi w swej determinacji, aby
wydawać swe życie w samo-ofierze, by składając swe ziemskie życie mogli stać
się uczestnikami Boskiego życia. Bóg nie ma błogosławieństw dla takich, którzy
dla osiągnięcia najwyższej nagrody, nie wynałożą najszczerszych i najenergiczniejszych
zabiegów.
Nawet członkowie Wielkiego Grona muszą ostatecznie okazać
się mocnymi, bo inaczej nie otrzymaliby palm zwycięstwa. Różnica pomiędzy
Maluczkim Stadkiem a Wielkim Gronem jest ta, że członkowie Wielkiego Grona,
aczkolwiek ostatecznie zwyciężą przy Pańskiej pomocy, to jednak nie okazali
dosyć męstwa i odwagi w czasie ich boju. Z tego powodu nie znajdą się w klasie
Maluczkiego Stadka, w klasie tych, co idą blisko za Onym Wielkim Wodzem Jozuem,
w onym boju wiary ochotnie kładąc swe życie w służbie Bogu. Jozue przedstawia
klasę zupełnych zwycięzców. Moc Pańska dostarczana jest tej klasie i z tego
powodu oni są odważnymi w przezwyciężaniu wszystkiego, co sprzeciwia się Boskiej woli.
Straż 05/1958 str. 75-76 W.T.
R-5296 a -1913 r.