<< Wstecz |
Wybrano: R-5842 a, z 1916 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Co zawiera w sobie prawdziwa pokora.
“Nic nie czyniąc
spornie, albo przez próżną chwałę, ale
w pokorze jedni drugich mając za wyższych nad się.” – Filip. 2:3
Uniżoność umysłu – pokora, jest cechą umysłu, która
umożliwia jej posiadaczowi spoglądanie z uznaniem nie tylko na Boga, ale także
na ziemskie istoty doceniając ich dobre cechy. Apostoł przekonuje, że uniżoność
umysłu powinna cechować cały lud Boży. Ten fakt dowodzi, że jest to cecha,
która wymaga troskliwej pielęgnacji.
Nie wszyscy z ludu Bożego
mają uniżonego umysł. Niektórzy myślą o sobie wyżej niż powinni myśleć.
Niektórzy z nich mogą być dumni z posiadania Prawdy lub swoich umiejętności
służenia Prawdzie. Taka duma jest zawsze wysoce niewłaściwa w oczach Pana i
wskazuje, że jej posiadacz ma bardzo niski stan umysłu. Dlatego, że oceniając
sprawy właściwie, najlepsi z nas widzą, że nie mamy nic, z czego możemy być
dumni, nic, z czego możemy się chlubić. Jeśli otrzymaliśmy coś od Pana,
powinniśmy cieszyć się tym darem, zamiast chlubić się tak jakbyśmy osiągnęli to
sami.
Lud Pana powinien więc
gorliwie starać się by ożywiać i rozwijać pokorę. Niektórzy z natury posiadają
tę cechę, ale większość musi walczyć z przeciwnymi skłonnościami – miłością
własną, samouwielbieniem i dumą, czyli poczuciem wyższości nad innymi.
SUGESTIE DO SAMOANALIZY
Gdy weźmiemy pod rozwagę
napomnienie apostoła Pawła: "w pokorze jedni drugich mając za wyższych nad
się", zastanawiamy się, co apostoł miał na myśli. Ci, którzy [R5843 : strona 35] stali się częścią
Chrystusa powinni czynić postęp i dlatego powinni czuć, że są lepsi niż byli
przed przystąpieniem do Chrystusa. Ci, którzy stali się częścią Chrystusa
wiedzą, że nie są gorsi niż inni. Oczywiście Apostoł nie uważał, że lud Boży
powinien uważać się za gorszy od reszty ludzkości. W swojej własnej sprawie
czuł, że jest największym z grzeszników dlatego, że był otwartym przeciwnikiem
Prawdy, a Jezus powiedział, że ktokolwiek skrzywdzi jednego z jego
najmniejszych uczniów, zgrzeszy bardzo poważnie. Dlatego nie możemy powiedzieć,
że jesteśmy największymi grzesznikami. Myślimy, że niewielu spośród ludu Bożego
może powiedzieć: jestem największym z grzeszników – zarówno z punktu widzenia
popełnienia przestępstwa jak i z powodu prześladowania Kościoła. Nie mamy
fałszywie świadczyć przeciwko sobie samym.
W jaki więc sposób mamy
rozumieć apostolskie napomnienie? W ten sposób: mamy zdać sobie sprawę, że nie
ma dwóch identycznych członków ludu Bożego. Jeśli mamy właściwe spojrzenie na
tą sprawę, powinniśmy myśleć o naszych talentach z pokorą. Powinniśmy myśleć:
„Posiadam tą cechę, ten talent lub łaskę i dlatego jestem odpowiedzialny przed
Panem. Zastanawiam się, czy używam tak wiernie, jak tylko mogę, tego talentu,
który jak myślę jest większy niż mojego bliźniego lub brata. Choć mają mniej
talentu niż ja, to mogą używać go w całości, bardziej stanowczo i skutecznie
niż ja używam swojego talentu. Jeśli tak jest, to są oni pod tym względem lepsi
ode mnie”.
WŁAŚCIWA POSTAWA WOBEC BRACI
Gdy rozglądamy się pośród
Pańskiej rodziny, z pewnością dostrzegamy słabości i ułomności jej różnych
członków. Nie mamy pozwolić naszym myślom na rozpamiętywanie ich niepożądanych
cech, jednak mamy pamiętać o wszystkich ich dobrych cechach, a zwłaszcza ich
lojalności serca. Rekomendacją dla nas, jest zawsze to, że ktoś został powołany
i zaakceptowany przez Boga. Zawsze, gdy widzimy kogoś, kto przyszedł do Prawdy,
mówimy sobie: „Niezależnie, kim on jest pod względem ciała, Bóg widział w jego sercu coś dobrego, szlachetnego i
prawdziwego, a skoro Bóg traktuje go jak syna, to dlatego powinienem uważać go
za brata.” Choćbyśmy nie mogli wysoko cenić tego człowieka ze względu na jego
naturalne cechy, to jednak wyświadczylibyśmy mu dobro, gdyby tylko nadarzyła
się okazja. Może on nie być tym, kogo wybralibyśmy na towarzysza, jednak Bóg
może cenić tego brata wyżej niż nas. Zdając sobie z tego sprawę będziemy starać
się zachowywać bardzo pokornie i uczyć się wszystkich pomocnych lekcji, które
możemy uzyskać od tego brata.
Wszyscy posiadają pewne
cechy, które mogą być szanowane i cenione. Nawet tak, jak powiedziała pewna
starsza pani, że chciałaby, aby inni mieli tyle wytrwałości co Szatan. Zawsze mamy doceniać dobre cechy dostrzegane
u innych. Nie wiemy, czy w oczach Bożych nie są szlachetniejsi, bardziej
poświęceni i wykazujący bardziej uniżonego ducha niż my. Nasz obowiązek jest
prosty. Nie jesteśmy w stanie czytać serc i dlatego mamy myśleć życzliwie i
wspaniałomyślnie o wszystkich, których Bóg przyprowadził do Swojej rodziny.
Miłość „wszystko okrywa,… wszystko cierpi.” “Przeto tedy, póki czas mamy,
dobrze czyńmy wszystkim, a najwięcej domownikom wiary.” – 1 Kor. 13:7; Gal. 6:10.
POKORA DROGĄ DO CHWAŁY
Apostoł Piotr i Jakub
również podkreślali potrzebę ludu Bożego do [R5843 : strona 36] okrywania się pokorą. Mówią nam, że ta łaska
jest niezbędna dla tych, którzy mają pozostawać w Boskiej przychylności, gdyż
Bóg się pysznym sprzeciwia, nieustannie okazuje przychylność tym, którzy są
pokornego ducha. On wspiera pokorę i gani pychę (1 Piotra 5:5; Jak. 4:6).
Widzimy powód takiego postępowania. Wszechmogący widzi, że nie mamy niczego,
czym moglibyśmy się pysznić lub szczycić. Bez względu na to, czy pozostawaliśmy
w Pańskiej opatrzności lub przychylnych okolicznościach.
Pismo Święte podaje wyraźne
przykłady złych rezultatów pychy. Lucyfer, jedna z najwyższych istot duchowych,
stał się pyszny i zarozumiały w swojej wyobraźni. Rozwijając te złe cechy
utracił wysokie stanowisko i stał się Szatanem – przeciwnikiem Bożym. Gdyby
matka Ewa była odpowiednio pokorna, gdy była kuszona przez węża, powiedziałaby:
nie będę słuchać tych sugestii do nieposłuszeństwa mojemu Stwórcy. On wie, co
jest dla mnie najlepsze i dlatego poddaje się Temu, który wie wszystko. „Przed
zginieniem przychodzi pycha, a przed upadkiem wyniosłość ducha” – Przyp.
16:18.
W kontraście do tego,
dano nam piękny przykład przeciwnego ducha – pokory – w przypadku Logosa.
Pokazano nam jak się uniżył i jak Bóg wielce Go wywyższył – do stanowiska,
którego pożądał Szatan. Jeśli wiec jesteśmy w pełni posłuszni Panu, efekty dla
nas będą takie, jak dla Pana Jezusa – wielkie błogosławieństwa i wysokie
wywyższenie. Po przedstawieniu tego argumentu, Apostoł mówi: „Uniżajcież się
tedy pod mocną ręką Bożą, aby was wywyższył czasu swego” – 1 Piotra 5:6.
Niebiański Ojciec
bardziej kocha tych, którzy są pokorni. Z tego powodu powinniśmy się uniżać.
Skoro dowiedzieliśmy się, że „Bóg się pysznym sprzeciwia” i że pokora jest
jedną z podstawowych zasad właściwie wykrystalizowanego charakteru, to
powinniśmy coraz bardziej starać się o rozwój tej łaski i osiągnięcie postawy,
w której Bóg może dać nam największe błogosławieństwo.
„DUCH ZDROWEGO ZMYSŁU” JEST ULEGŁY
Uniżanie się
niekoniecznie oznacza, byśmy myśleli, że nie mamy talentu, siły i zdolności.
Taka postawa byłaby głupotą. Powinniśmy jednak myśleć o sobie trzeźwo.
Powinniśmy myśleć o wszystkich naszych zdolnościach, jako pochodzących od Boga.
Dlatego, jeśli odkryjemy, że posiadamy więcej jakiegoś błogosławieństwa niż
nasz bliźni, brat lub siostra, to bądźmy wdzięczni, ale nawet przez moment nie
pozwólmy sobie pomyśleć, że mamy coś, czym możemy się pysznić. Jest to dar. Powinniśmy go doceniać, ale nie
powinniśmy być nadęci z powodu jego posiadania. Fakt, że otrzymaliśmy ten dar
wskazuje, że brakowało go nam i
potrzebowaliśmy go.
Ktoś z natury posiadający
wyniosłe serce, ale przyprowadzający się do stanu uległości, okazuje pokorę.
Jeśli, z drugiej strony, ktoś z natury mający zbyt niską samoocenę podda się
Bogu, to Ojciec wskaże mu właściwą postawę umysłu. Apostoł mówi o tych, którzy
otrzymali Ducha Świętego jako o mających „ducha zdrowego zmysłu”.
Proporcjonalnie do starań poznawania Boga i poddawania się Jego woli, staniemy
się zrównoważeni w duchu. Staniemy się coraz rozsądniejsi. Kto otrzymuje ducha
Chrystusowego, ducha świętego, ten jest dokładniej pouczony przez Słowo. Tym
sposobem uzyskujemy zrównoważonego i zdrowego ducha, ducha zdrowego zmysłu.
Nasze zdolności rozumowania rozwijają się, gdy rośniemy w łasce oraz w
znajomości prawdy.
PRZYKŁAD PRAWDZIWEGO POSŁUSZEŃŚTWA
Nie można przybliżyć się
do Ojca inaczej niż przez pełne poświęcenie. Musimy przyznać, że potrzebujemy
Mistrza i że bez Niego nie możemy nic uczynić. Przyjmujemy więc następującą
postawę: „Nie jestem niczym więcej, jak tylko grzesznikiem. Wiem, że jestem
niedoskonały i nie mam nic, czego bym nie otrzymał. Wszystko otrzymuję od Boga,
a cokolwiek posiadam jest Jego darem. Wiedząc o tym wszystkim z wdzięcznością
przyjmuję te rzeczy i uniżam się pod Jego potężną ręką”.
Świat mówi: „Nie! Nie podporządkuję
się. Jeśli potrzebuję jakiejś kary, to przyjmę to, co ma nadejść”. Taki jest
duch światowego serca, które jeszcze nie poznało swoich potrzeb i bezsilności.
Natomiast duch poświęconego serca jest duchem posłuszeństwa względem woli
naszego Pana. Tacy rozpoznają, że ich jedynym źródłem pomocy jest Wszechmocny
Bóg poprzez Pana Jezusa Chrystusa jako Zbawiciela. Tylko dla tych, którzy stają
się Jego uczniami, nasz Pan może być Orędownikiem, a dopóki nie będzie
Orędownikiem, nikt nie może być przyjęty przez Ojca. Możemy otrzymać
błogosławieństwa w czasie restytucji, ale nikt nie może przyjść do Boga obecnie
inaczej niż za pośrednictwem Orędownika.
By przynależeć do grona
uczniów musimy odłożyć wszystkie ziemskie prawa i korzyści. Wszystko musi być poddane,
zanim Ojciec w ogóle uzna nas za uczniów Chrystusa, zanim spłodzi nas z Ducha
Świętego, zanim będziemy mogli stać się częścią pomazanego Ciała Chrystusa.
Jeśli dokonamy prawdziwego postępu, to musimy powiedzieć z serca: „Nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie”. Wiemy, że Boska wola jest najlepsza,
niezależnie od tego, czy ją rozumiemy, czy też nie. Osoba o wysokiej samoocenie
może, jako cielesny człowiek, uznawać swoją własną wolę za lepszą, ale gdy
pozna Prawdę, powie: „Popełniałem wcześniej błędy, ale teraz będę chodził drogą
Pana, niezależnie o tego, jaka będzie moja opinia”.
Takie postępowanie
udowodni prawdziwą pokorę, niezależnie od tego jak wyniosłego ducha ktoś może
posiadać z natury. Czyniąc postępy na dobrej drodze i dostrzegając wyraźniej w
czym popełniał błędy, będzie wzrastał w pokorze. Mamy więc podporządkować się i
uniżyć, nie posiadać swojej własnej woli, a jedynie szukać woli naszego Pana.
PRZYKŁAD FAŁSZYWEJ POKORY
Istnieje coś takiego, jak
fałszywe posłuszeństwo, które może zwieść nawet osobę, która je posiada. Ktoś
może wiele opowiadać o posłuszeństwie względem woli Boga, a jednak być tylko nominalnie posłusznym, tymczasem
rzeczywiście czynić swoją wolę. Dlatego musimy czuwać nad wypełnianiem naszego zapewnienia
o posłuszeństwie i w czasie naszego codziennego życia zadawać sobie pytanie:
„Czy Pan życzy sobie bym dalej podążał tą drogą? Czy jest to wolą Bożą”?
Najbardziej posłuszni
otrzymają największe błogosławieństwa. [R5844
: strona 36] Bóg będzie doświadczał nasze posłuszeństwo i pokorę. Nie
możemy przypuszczać, by nasz Pan Jezus będąc doskonałym, nie wiedział, że
posiada doskonałe zdolności. Jednak niezależnie od tego, jakie były jego plany,
On poddawał Się Ojcu i mówił: „Nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie”.
Człowiek pozbawiony gustów lub upodobań byłby nikim. Możemy wiedzieć, czego
byśmy chcieli dla siebie, a jednak, wiedząc to mówimy sobie: „Nie możesz
załatwić tej sprawy na swój sposób. Masz starać się poznać wole Pana dotyczącą
ciebie w tej sprawie i spełniać ją tak dalece, jak tylko możesz”.
POSŁUSZEŃSTWO PRÓBĄ WIERNOŚCI
Czasami Pańska ręka jest bardzo ciężka. Była taka w przypadku
naszego Pana Jezusa – ciężka i przygniatająca. Jednak gdy Pan czuł, że ręka
Ojca przyciska go, On spokojnie pochylał się pod jej ciężarem w pokornej
zgodzie na wolę Tego, którego zamiary przyszedł wykonać. Ręka ta jednak Go nie
zniszczyła, choć tak się zdawało. Ta Ręka zamiast niszczyć, była Ręką Miłości w
pełni doświadczającą Jego posłuszeństwo. Kiedy Jego posłuszeństwo zostało w
pełni wypróbowane, Bóg tą samą [R5844 :
strona 37] Ręką uniósł Go i „posadził na prawicy swojej na niebiesiech, wysoko
nad wszystkie księstwa i zwierzchności, i mocy, i państwa, i nad wszelkie imię,
które się mianuje, nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym” – Efez
1:20-23.
Tak będzie i z nami,
jeśli okażemy się wierni. Bóg wywyższy nas we właściwym czasie. Nie może On
jednak wywyższyć nikogo, kto nie jest pokorny. Posłuszeństwo wykazuje wiarę.
Nie podporządkowalibyśmy się, dopóki nie mielibyśmy całkowitego zaufania w
Bogu. Potrzebna jest nie tylko wiara,
ale także lojalność. Dlatego Ojciec
doświadcza nas w tych dwóch cechach. Bez nich nie nadawalibyśmy się do
Królestwa, a wiec różne doświadczenia obecnych czasów są doświadczeniami wiary
i lojalności wobec Boga oraz całkowitego posłuszeństwa Jego woli. Tak tym, „którzy
przez wytrwanie w uczynku dobrym szukają sławy i czci i nieskazitelności”,
Bóg obiecał „żywot wieczny” – Rzym. 2:7.
Powinniśmy rozpoznawać
Boskie opatrzności i szukać ich.
Powinniśmy oczekiwać Boskiego opatrznościowego kierownictwa we wszystkich sprawach
życia. Nie powinniśmy przechodzić przez życie z myślą, że sami prowadzimy i kontrolujemy swoje sprawy. Jak dziecko zwraca się
do swojego rodzica, uczeń do swojego nauczyciel, praktykant do swojego mistrza,
służąca do swojej pani, tak powinniśmy zwracać się do Pana prosząc o Jego
kierownictwo – Ps. 123:1, 2.
NASZA POSTAWA WYSTAWIONA NA PRÓBĘ
We wszystkich sprawach
powinniśmy szukać kierownictwa Bożego. Przypuśćmy, że pojawią się jakieś
problemy zawodowe. Może ktoś straci pracę. Dziecko Boże, które nie nauczyło się
pełnego posłuszeństwa woli Pańskiej może natychmiast obwinić kogoś innego lub
szukać winy u swoich pracodawców. Lecz właściwą postawą dla ludu Pańskiego
powinno być stwierdzenie: „Ojciec wie wszystko o tej sprawie. Mógł temu
zapobiec i uczyniłby tak, gdyby było to dla mnie najkorzystniejsze. Jest tu dla
mnie jakaś lekcja do nauczenia się i będę tej lekcji szukał”. Jeśli ktoś taki
odkryłby, że był w pewnej mierze niedbały, to musiałby dostrzec, że logiczną konsekwencją
była utrata posady.
Jeśli po uważnym przeanalizowaniu
tej sprawy czuje, że nie mógł być bardziej wierny lub bardziej lojalny w
obowiązkach, wtedy powinien szukać dalej i powiedzieć: „Panie, nie widzę, czym
zasłużyłem na utratę pracy, ale zwracam się do Ciebie, by szukać Twojej opatrzności
w tej sprawie, bo Ty wiesz, że musze mieć jakieś zatrudnienie i dlatego modlę
się jedynie, byś dał mi dzisiaj chleba powszedniego. Nie mogę przypuszczać, że
zdarzyło się to przypadkowo. Na pewno masz dla mnie jakąś lekcję w tym
doświadczeniu. Nie wiem, co przyniesie Twoja opatrzność. Modlę się byś dał mi
potrzebną łaskę i mądrość do zrozumienia Twojej woli”.
Modląc się w ten sposób,
powinien w tym samym czasie wypatrywać Pańskich opatrzności i kierownictwa. Dziecko Boże, które w ten sposób uznaje
Pana i jest Mu wierne we wszystkich szczegółach spraw życiowych, ostatecznie
zwycięży i będzie uczestniczyć z Mistrzem w Jego Królestwie. Wielkie
wywyższenie będzie dane wszystkim, którzy są w pełni posłuszni Boskiej woli,
bez względu na to, czy mają wiele, czy też mało zdolności i talentów.
NAJWYŻSZY WZÓR POSŁUSZEŃSTWA
W naszym kontekście
Apostoł Paweł zaleca Kościołowi pielęgnowanie ducha Chrystusowego. Mówi: „Tego
tedy bądźcie o sobie rozumienia, które było i w Chrystusie Jezusie”. Wymieniał cechy
niezbędne dla Kościoła, by mógł zostać przyjęty przez Ojca. Pomiędzy nimi było
gorliwe pragnienie by podobać się Bogu. Apostoł zachęca wszystkich takich do
podążania drogą pokory i posłuszeństwa, wybraną przez naszego Pana, jako jedyną
właściwą ścieżką dla naśladowców Mistrza. Św. Paweł starał się wykazać, że duch
Chrystusa był najbardziej godny naśladowania i starannego pielęgnowania.
Jako dalszy dowód
wielkiej pokory Mistrza, Apostoł z mocą zwraca ich uwagę, że Jezus posiadał
przedludzką egzystencję. Jako Logos był w kształcie Bożym – w stanie duchowym.
Jednak nie był ambitny, nie był samolubny. Przeciwnie pozbawił się sławy –
zrzekł się Swojej chwały i zaszczytu, by móc czynić wolę Ojca. Jego duch był bezpośrednim
przeciwieństwem ducha Szatana. Logos nie pragnął przywłaszczać sobie miejsca
Ojca, lub żądać równości z Ojcem. Pokazał natomiast zupełnie inne usposobienie
– pokorną postawę. „Tego tedy bądźcie o sobie rozumienia” – zaleca Apostoł. „Uniżajcież
się tedy pod mocną ręką Bożą, aby was wywyższył czasu swego”. Weźcie pod uwagę,
że Bóg powołał was tym samym Wysokim Powołaniem i możecie uzyskać miejsce po
prawicy Chrystusa, tak jak On uzyskał miejsce po prawicy Ojca. Zdając sobie z
tego sprawę, pozwólcie by duch Chrystusa był w was.
Bóg nie starał się wmusić
takiego ducha w Chrystusa, ani nie stara się wmusić go w nas. Nasz Pan przyjął
ten uniżony stan, by zostać Odkupicielem ludzkości. Utrzymanie takiego ducha
było niezbędne w celu wypracowania błogosławionych owoców cierpliwości.
Potrzebne było trzy i pół roku by Jezus ukończył Swoją pracę i dopiero przy
ukrzyżowaniu mógł powiedzieć „wykonało
się”, a przez to „usiąść z Ojcem na stolicy Jego”. Jeśli stajemy się
uczniami Jezusa, jeśli przyjęliśmy warunki Wysokiego Powołania, jeśli
otrzymaliśmy tego ducha, to mamy pozwolić, by ten duch wypracował w nas
podobieństwo do charakteru naszej Głowy.
POWSZECHNY WZÓR POSŁUSZEŃSTWA
Zauważyliśmy, że Logos nie rozmyślał o staniu się
równym Bogu, lecz Się uniżył. Lucyfer wybrał przeciwną drogę. Zamiast się
uniżyć, powiedział: „Będę równy Najwyższemu” (Iz. 14:14). Mamy tu
ilustrację tego, czego nie powinniśmy robić. Zasadą Boskiego Rządu jest, że „wszelki,
kto się wywyższa, poniżony będzie, a kto się poniża, wywyższony będzie”. „Uniżajcież
się tedy pod mocną ręką Bożą, aby was wywyższył czasu swego” – Łuk. 14:11; 1 Piotra 5:6.
Każde stworzenie Boże,
anioł lub człowiek, powinno mieć tego pokornego ducha. Jest to jedyna właściwa
postawa. W Wieku Ewangelii tej próbie poddani są tylko Pan i Kościół. Nie wiemy,
w jakim stopniu inni będą jej poddani. Mogłoby się wydawać niemożliwym, by wypróbowani
zostali wszyscy. Kto posiada właściwą postawę będzie pragnął czynić wolę Ojca
za wszelką cenę. Niewątpliwie, jeśli któryś ze świętych aniołów otrzymałby
przywilej stania się Odkupicielem, to z chęcią by to uczynił. Nie wiemy jednak,
jak by było, gdyby anioły nie widziały rezultatu posłuszeństwa Logosa względem
woli Ojca.
Świat będzie poddany
próbie w czasie Wieku Tysiąclecia. Właściwą postawę dla każdego stworzenia
byłoby zaryzykować wszystko w służbie Ojca. Takie będzie ostateczne stanowisko
świata ludzkości – każdego, który otrzyma życie wieczne. Musimy jednak
pamiętać, że Boska Sprawiedliwość nigdy nie domaga się samoofiary.
Domaga się posłuszeństwa, a
posłuszeństwo Kościoła jest ostatecznym posłuszeństwem – „aż do śmierci”. Jednak Ojciec zaoferował nagrodę tak wysoką, aby
takie poświęcenie stało się najwyższym wzorem w całym wszechświecie – Obj.
2:10.
W.T. R-5842 a – 1916 r.