<< Wstecz |
Wybrano: R-5653 a, z 1915 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Pan jest pasterzem moim
"Pan jest pasterzem moim, na niczem mi nie
zejdzie" - Ps. 23:1.
Bez przesady można powiedzieć, że
żaden zbiór poezji nie dokonał tyle dobrego, co Księga Psalmów. Uczuciowość
niektórych psalmów przenika duszę człowieka w każdym jej stanie - tak w radości
jak i w smutku. Względem psalmu 23-go, Beecher pisał: "Jest to słowik
pomiędzy psalmami. Jest mały, o niepozornych piórkach i śpiewa nieśmiało z
ukrycia, lecz napełnia przestworza całego świata melodyjną radością"; a
Spurgeon powiedział: "Jest to perła psalmów, której miły i czysty odblask
zachwyca każde oko".
Tylko poświęceni, będący w
społeczności i przymierzu z Bogiem, mogą odpowiednio zrozumieć ten psalm i
zastosować jego piękne uczucia do siebie. Psalmista Dawid mógł to także
uczynić, ponieważ był członkiem wybranego narodu, z którym Bóg zawarł
przymierze na górze Synaj. Izraelici zobowiązali się chodzić w ustawach Bożych;
Bóg zaś zobowiązał się, że w proporcji do ich posłuszeństwa zakonowi, On im
będzie we wszystkim błogosławił. Doskonałe posłuszeństwo wobec tego przymierza
i zakonu zostałoby nagrodzone wiecznym życiem. Widzimy jednak, jak to wyjaśnił
Apostoł, że takie zupełne posłuszeństwo było niemożliwym. "Z uczynków
zakonu nie będzie usprawiedliwione żadne ciało przed obliczem Bożem".
Stosunkowo mało Żydów podejmowało
usilne starania, aby żyć według wymagań zakonu; lecz prorok Dawid widocznie był
jednym z takich, chociaż i jemu dużo brakowało do doskonałości. Jednakowoż o
nim jest powiedziane, że był "mężem według serca Bożego". Gdy zbłądził,
wyznawał grzechy swoje, pokutował, otrzymał karanie i radował się, gdy Pan
ponownie przyjmował go do łaski, starając się tym więcej, aby w tej łasce i
społeczności z Bogiem utrzymać się. Jest to interesującym dla nas zauważyć
charakter człowieka, w którym Bóg ma upodobanie - rodzaj owcy, którą On Wielki
Pasterz zajmuje się. Takiej samej klasy, z pewnością byli inni - prorocy i
mniej znane osoby - starający się żyć pobożnie.
WIELKI PASTERZ I JEGO OWCE
W ważniejszym znaczeniu, psalm ten
stosuje się do naszego Pana i Jego Kościoła. Wszystkie szczegóły tego psalmu
stosują się do naszego Odkupiciela, jak i do Jego naśladowców, których On
nazywa Swoimi owcami. Dla Swego Kościoła Jezus jest przedstawicielem Ojca, tak
zupełnie i kompletnie, że prawdziwie mógł powiedzieć: "Kto Mnie widzi,
widzi i Ojca Mego" (Jan 14:9). Żaden człowiek nie mógłby widzieć Ojca
Niebieskiego i żywym zostać, jak to Pismo Święte mówi; przeto ci, co widzieli
Jezusa i zrozumieli, że był On Synem Bożym, otrzymali możliwie najlepszy widok
samego Ojca. W taki sposób my wszyscy widzimy Jezusa jako przedstawiciela Ojca
Niebieskiego, jako Syna Onego wielkiego Pasterza, Jehowy.
Jezus i Jego Kościół są owcami
trzody Bożej, w bardziej szczególnym znaczeniu, aniżeli byli Izraelici w Wieku
Żydowskim; albowiem pokrewieństwo Żydów było przez Mojżesza, gdy zaś
pokrewieństwo Kościoła jest przez Chrystusa i przez wyższe przymierze
ześrodkowujące się w Nim. Dobrze będzie abyśmy to dobrze zrozumieli, bo inaczej
jak moglibyśmy wiedzieć czy wdzięczne uczucia tego psalmu możemy stosować do
siebie, czy też nie? Nie byłoby właściwym dla człowieka światowego stosować ten
psalm do siebie; bo czyniąc to zwodziłby samego siebie, ponieważ on nie jest z
Pańskiej trzody. Nic nie jest wyraźniejszym jak to. Jezus sam powiedział, że
tylko jeden jest sposób wejścia do tej owczarni, mianowicie przez drzwi,
którymi jest On Sam.
Z natury jesteśmy grzesznymi, pod
Boskim wyrokiem śmierci, a nie Jego owcami. Bóg zamierzył wielki plan względem
całego świata i uzupełnienie tego planu rozpocznie się skoro tylko królestwo
Chrystusowe zostanie ustanowione. W międzyczasie - podczas Wieku Ewangelii -
Bóg przyjmuje szczególniejsze owce, a Jezus mówi, w jaki sposób to się dzieje:
"Jeźli kto chce iść za Mną (chce być Moim uczniem, naśladowcą, Moją owcą),
niechajże samego siebie zaprze, a weźmie krzyż swój i naśladuje Mię!"
(Mat.16:24). Pierwszym stopniem jest zaparcie samego siebie - wyrzeczenie się
swego "ja", oddanie swej woli Bogu. Przymierze brzmi:
"Zgromadźcie mi świętych Moich, którzy ze Mną uczynili przymierze przy
ofierze" (Ps. 50:5). Ci, co chcą być Pańskimi owcami, muszą uczynić to
przymierze ofiary, ponieważ jest to warunkiem, na którym mogą być przyjęci.
Co więcej, tak jak Żydzi mogli
przyjść do Boga tylko przez naznaczonego im pośrednika Mojżesza, tak my możemy
wejść, do tej wyższej owczarni tylko przez poza figuralnego Mojżesza, czyli
przez Chrystusa. Innego imienia niema. Gdy już uczyniliśmy ten krok, gdy
weszliśmy do owczarni przez te Drzwi - we właściwy i przez Boga naznaczony sposób
- mamy nad sobą Boskie poselstwo, mówiące: "Wszystkie rzeczy są wasze,
aleście wy Chrystusowi, a Chrystus Boży". Co słowa powyższe znaczą, jest
opisane w tym psalmie - 1Kor.3:21,23.
WSZYSTKIE POTRZEBY HOJNIE ZAOPATRZONE
Pańskie owce, będące w doskonałej
społeczności z Nim, nie cierpią niedostatku. Ich każda potrzeba jest
zaspokojona. To nie znaczy, że będą obdarzeni większym bogactwem ziemskim lub
popularnością, sławą i wygodami. Owcami Pańskimi są nowe stworzenia, które
tymczasem mieszkają w ciałach, jako inni ludzie; lecz w istocie oczekują
przemiany i uzupełnienia w pierwszym zmartwychwstaniu. Błogosławieństwa Boże
dla cielesnego Izraela były ziemskie, zaopatrzające ich ziemskie potrzeby, lecz
błogosławieństwa dla duchowego Izraela są duchowe łaski. "Nic nie będzie
odmówione" im; nawet ćwiczenia i bolesne doświadczenia są dla nich dowodem
Boskiej łaski; albowiem są im pomocne do duchowego rozwoju.
Psalm zapewnia nas, że jako Pańskie
owce; będziemy zaopatrzeni w zieloną paszę i w chłodną, orzeźwiającą wodę
prawdy. Co więcej, będąc w taki sposób duchowo karmieni i pojeni, otrzymujemy
także pokój Boży, co objęte jest w myśli, że owce spoczywają na zielonej
trawie. Lecz niestety! Nie wszystkie owce mają zupełne zaufanie w Pasterzu i
nie wszystkie są zdecydowane, aby nie mieć innej woli jak tylko Jego. Niektórzy
narażają się na ustawiczne trudności, ponieważ zaniedbują zieloną paszę i
orzeźwiającą wodę prawdy, znajdujące się w Słowie Bożym - ponieważ, na
podobieństwo kozłów, wędrują na puszczę, oddalają się od Pasterza i próbują
karmić się niestrawnymi rzeczami doczesnego życia, na których duchowa natura
żyć nie może.
Nawet tak zbłąkane owce Pasterz nie
zaniecha, jeżeli one prawdziwie stały się Jego własnością. On szuka je, jak to
ten psalm daje nam do zrozumienia. Jego laska i kij są pociechą. Kijem bije
nieprzyjaciół, wilki, które starają się szkodzić owcom, a zagięciem laski
umiejętnie i ostrożnie wyciąga owce uwikłane różnymi trudnościami - wyrywa je z
różnych niepotrzebnych trosk doczesnego życia, z różnych uwikłań i ułud
bogactw, oraz z sideł grzechu i onego złośnika, szatana. Wiele z Pańskich owiec
mogą śpiewać: "Duszę moją posila" - przywodzi mnie z powrotem do
Siebie; daje mi na nowo rozpoznać, ocenić i radować się Jego hojnością dla mnie
i zobaczyć o ile lepszym jest to, co On daje, aniżeli to, co sam mógłbym sobie
przygotować.
Następnie mamy pokazane dalsze
doświadczenie - kierownictwo Pasterza. "Prowadzi mię ścieżkami
sprawiedliwości". Nawet przez moje własne potykanie się i trudności, On
uczy mnie poznawać korzyść jego dróg i sposobów, a niekorzyść jakichkolwiek
innych. Wszystkie Jego drogi są doskonałe i sprawiedliwe. On prowadzi nas nie
przeciwko naszej woli, ale zgodnie z nią, abyśmy mogli sami doświadczyć,
"która jest wola Boża dobra, przyjemna i doskonała" - Rzym.12:2.
DOLINA CIENIA ŚMIERCI
Przez całe nasze życie znajdowaliśmy
się w tej wielkiej dolinie śmierci. Sam tylko rodzic Adam znajdował się na
górze życia. Stracił tam punkt oparcia i stopniowo zaczął się staczać do doliny
cienia śmierci. My, jego dzieci, urodziliśmy się tu wszyscy. Z każdym dniem
umieramy i jesteśmy otoczeni zamierającymi warunkami. Mamy jednak nadzieję, że
Pan zaprowadzi Swoje owce znowu na wyżyny życia. On prowadzi teraz owce Wieku
Ewangelii, tj. Kościół, ciało Chrystusowe. W przyszłości, w Tysiącleciu,
poprowadzi także świat, jak to Sam powiedział: "Mam i drugie owce, które
nie są z tej owczarni i teć muszę przywieść; i głosu Mego słuchać będą i będzie
jedna owczarnia i jeden pasterz" - Jan 10:16.
Koniec tej doliny cienia śmierci
jest bliski, nie tylko w tym znaczeniu, że wnet skończy się nasza pielgrzymka
życia, ale szczególnie w tym znaczeniu, że nowy dzień już świta, o którym to
dniu On Wielki Pasterz zapowiedział: "Wznijdzie słońce sprawiedliwości, a
zdrowie będzie na skrzydłach (w promieniach) jego" (Mal.4:2). Ostateczny
wynik tego dnia będzie koniec wzdychania, płaczu i umierania; cały świat
zacznie wychodzić z tej doliny cienia śmierci. Przez tysiąc lat ludzkość będzie
się podnosić do doskonałości, od której odpadł Adam, a Jezus zapewnił prawo do
ponownego osiągnięcia jej; ponieważ umarł za nas "Sprawiedliwy za
niesprawiedliwych".
LEPSZY STÓŁ KOŚCIOŁA
Piękny ten psalm w szczególności
stosuje się do Kościoła, jakieśmy to już powiedzieli. To też z właściwością
czytamy, że lud Boży, ma w obecnym czasie w szczególniejszy sposób przygotowany
stół, przy którym może karmić się, nawet wobec licznych nieprzyjaciół. Nie
będzie tak w przyszłości; albowiem nieprzyjaźń, lub jakiekolwiek szkodzenie nie
będzie wtenczas dozwolone (Iz.11:9). Lecz, jak prawdziwym jest to teraz, gdy to
poświęceni Bogu, chociaż są źle zrozumiani, oczerniani, znieważani i zwalczani,
mają jednak przywilej karmienia się przy Pańskim stole! Stół ten przedstawia
Boskie zaopatrzenie dla ich potrzeb - obietnice Boże, zapewnienie Jego łaski
itd.
Inny dowód, że psalm ten stosuje się
w szczególności do Kościoła w obecnym wieku, znajduje się w orzeczeniu:
"Pomazałeś olejkiem głowę moją". Jezus, Głowa Kościoła, został
pomazany "olejkiem wesela nad uczestników Swoich". Olej pomazania,
używany do namaszczania kapłanów i królów Izraelskich, figurował Ducha
Świętego, który był zlany na Jezusa. Ten sam olej pomazania spływa na wszystkie
członki Kościoła, który jest ciałem Chrystusowym - Ps.133:2.
KUBEK SŁODKI I GORZKI
"Kubek mój jest
opływający". Słowo kubek używane jest w Piśmie Świętym na określenie
czasami czegoś słodkiego, a niekiedy czegoś gorzkiego, albo też jednego i
drugiego. Myślą tego jest, że kubek Pański oznacza gorzkie doświadczenia i
próby w obecnym czasie, jak to Sam Jezus powiedział: "Izali nie mam pić
kielicha tego, który mi dał Ojciec?" (Jan 18:11). Takim też był kubek -
Jego kielich - który Jezus podał Swoim uczniom i który my, stawszy się Jego
naśladowcami, zgodziliśmy się pić i który symbolicznie przedstawiony jest w
kielichu używanym przy obchodzeniu pamiątkowej Wieczerzy Pańskiej -
1Kor.10:15-17.
Jest to rzeczą miłą i drogą pod
wieloma względami, mieć przywilej uczestniczenia w cierpieniach Chrystusowych w
jakiejkolwiek ofierze lub służbie dla Pana i Jego sprawy. Słodycz tego jest
hojnie zmieszana z goryczą. Pan obiecał, że w przyszłości, kielich nowego wina
w królestwie więcej aniżeli wynagrodzi gorzkość obecnego czasu. Nasz kielich
jest opływający, lecz nie życzymy sobie, aby zmniejszył się choćby o jedną
kroplę.
"Nadto dobrodziejstwo i
miłosierdzie Twe pójdą za mną po wszystkie dni żywota mego". Jak drogą ta
myśl - Boskie dobrodziejstwo, Boskie miłosierdzie, ku wszystkim, którzy są
prawdziwie Jego w Chrystusie - idą z nami codziennie i, jak to Pismo Święte
mówi, czynią, że wszystkie rzeczy dopomagają nam ku dobremu! W końcu następuje
wielkie i chwalebne zapewnienie: "Będę mieszkał w domu Pańskim na długie
czasy"- w domu niebieskim, o którym nasz Odkupiciel powiedział: "W
domu Ojca Mego wiele jest mieszkania (…) Idę, abym wam zgotował miejsce i (…)
przyjdę zasię i wezmę was do Siebie" (Jan 14:2,3). Wtenczas, przy wtórym
Jego przyjściu, dostąpiwszy chwalebnej przemiany, wejdziemy do domu naszego
Ojca, w zupełnym znaczeniu tego słowa, na poziomie duchowym, którego ciało i
krew odziedziczyć nie mogą.
Takim będzie wieczysty dział
wybranych Bożych, czyli Kościoła. Ziemskie błogosławieństwa, które następnie
spłyną na świat, w żadnym znaczeniu nie umniejszą, lecz przeciwnie, powiększą
chwałę Kościoła; albowiem Kościół wraz z Panem będzie udzielał tych
błogosławieństw ziemskim owcom - Gal.3:29.
Straż 1933 str. 74 - 76. W.T. R-5653 a - 1915 r.