<< Wstecz |
Wybrano: R-5422 a, z 1914 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Nasza rozumna służba
„Proszę was tedy
bracia przez litości Boże, abyście stawiali ciała wasze ofiarą żywą, świętą, to
jest rozumną służbę waszą” - Rzym. 12:1
Powyższe napomnienie apostoła Pawła
jest oparte na poprzednich stwierdzeniach z jedenastego rozdziału tego samego listu.
Świadczy o tym wyrażenie tedy, czyli
z przyczyny tego, co już zostało powiedziane. W jedenastym rozdziale mowa jest
o miłosierdziu Bożym okazanym nie tyle światu, co Izraelowi duchowemu oraz
Izraelowi cielesnemu. Natomiast w rozdziale dziesiątym w obszerny sposób
przedstawione jest miłosierdzie w stosunku do wszystkich Pańskich stworzeń. W
liście tym apostoł Paweł zwraca się do tych wierzących, którzy wyszli z pogan. Biorąc
pod uwagę to miłosierdzie, Boski plan zbawienia i powołanie niektórych pogan do
zajęcia utraconych przez Żydów miejsc w ciele Chrystusowym, apostoł napomina
swoich słuchaczy, aby stawiali swoje ciała ofiarą żywą, świętą i przyjemną
Bogu.
Nasuwa się więc pytanie: do kogo
apostoł Paweł to mówił? Najwyraźniej używa on tych słów, jako napomnienia, nie
dla świata, ale dla wierzących. Wstęp listu wyraźnie wskazuje, że był on
adresowany do poświęconych. Jednak byli również tacy w zborze w Rzymie, którzy nie
uczynili jeszcze tego kroku. Niektórzy z nich, będąc wierni, dochodząc do
znajomości Bożej i zdając sobie sprawę z kosztów poświęcenia, ale nie będąc
jeszcze całkowicie oddani Panu, mogą jeszcze stać się braćmi w prawdzie w
pełnym tego słowa znaczeniu. Słowa apostoła mogłyby stosować się do obydwu
klas- tych, którzy się ofiarowali oraz tych, którzy dopiero mieli zamiar to
uczynić. Zatem właściwe byłoby powiedzieć: Bracia, którzy już oddaliście się
Bogu, zaklinam was, abyście wypełnili wasze śluby ofiarowania, bo wasze ciała
są święte i przyjemne Bogu.
Nasz Niebiański Ojciec nigdy nikogo
nie zmusza, aby Mu się poświęcić, ale mówi, że chętnie przyjmie ofiarę i że
właśnie teraz jest na to dogodny czas. Podkreśla On fakt, że warunkami, które
umożliwiają nam dojście do społeczności z Nim jest ofiarowanie i zaparcie się
samego siebie. Pan Bóg jednak nikomu nie rozkazuje ani też nie nalega, aby ktoś
się poświęcił. Gdyby tak było, to nie byłaby to ofiara, tylko obowiązek. Tymczasem
samo znaczenie słowa ofiara jest
przeciwieństwem słowa żądanie.
WARUNKI
UCZNIOSTWA
Najlepszy przykład tego, jak
powinniśmy postępować, jest pokazany w naszym Panu i apostołach, głównych
członkach rodziny Bożej. Nasz Pan nie starał się pozyskać kogokolwiek
podstępem, jak to się dzieje w obecnych czasach. Przeciwnie, On używał
szlachetnych i wzniosłych sposobów. Mówił: „Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy
spracowani i obciążeni jesteście”. Jest to apel do rozsądku. Jeżeli czujesz się
obciążony grzechami, przyjdź do Mnie. Ja ci pomogę i wskażę drogę do Ojca.
Jezus przedstawił warunki
uczniostwa, kiedy rozmawiał z pewnym młodym zarządcą synagogi. On nie
powiedział: Bądź spokojny, nie bierz sobie tej sprawy tak bardzo do serca. Przeciwnie,
On otwarcie określił jakie są warunki poświęcenia. Nikt nie może być uczniem
Jezusa, jeżeli nie zrzeknie się wszystkiego dla Pana. Pokazał On również, że
pomimo przestrzegania zasad moralnych, stan młodzieńca nie był zupełnie
zadowalający. Posiadał on bogactwo, wiec powinien je wykorzystać na chwałę
Bogu. Kto chce być uczniem Jezusa, nie może być samolubny.
Młodzieniec mógł powiedzieć, że dba o sieroty,
dla których musi mieć pewne zabezpieczenie. Rodzic uświęca swoje dzieci w takim
stopniu, w jakim sam jest uświęcony. Lecz Jezus mówi: wszystko, co masz, oddaj
Bogu. Pan nigdy nie żąda od nas więcej, niż moglibyśmy uczynić, lecz powiedział:
„Kto chce iść za Mną (być Moim uczniem), niech samego siebie zaprze, a weźmie
krzyż swój i naśladuje Mię”- Mar. 8:34.
Dalej Jezus powiedział: „Żaden,
któryby przyłożył rękę swoją do pługa i oglądał się nazad nie jest sposobnym do
Królestwa Bożego”- Łuk. 9:62. Dlatego powinniśmy się zdecydować, aby użyć naszych
wszystkich sił albo, w przeciwnym razie, zupełnie ustąpić z drogi. Prawo Boże
będzie w tym wyborze naszym przewodnikiem. Nie mamy nikogo usidlać ani udawać
się do różnego rodzaju sztuczek po to, aby kogoś przekonać. Nie powinniśmy
nikomu obiecywać żadnych korzyści materialnych wynikających ze stania się
chrześcijaninem. Powinniśmy mówić ludziom, że nie ma innej drogi do Chrystusa,
niż droga krzyżowa. W żaden inny sposób tego nie dokonamy. Istnieje droga
Pańska albo żadna. Musimy nosić krzyż tak, jak nosił go On sam. Wierzymy
[R5422, str.87], że więcej dobrego uczynimy przedstawiając sprawę otwarcie, niż
w sposób nieokreślony, niepewny, starając się usidlić nieświadomych. Niemniej
jednak, przedstawiając im krzyż i doświadczenia, powinniśmy jednocześnie
pokazać im chwałę, jaka idzie w ślad za cierpieniem.
TEKST
STOSUJE SIĘ DO POŚWIĘCONYCH
Słowa Apostoła zdają się także
przemawiać do poświęconych w następujący sposób: Zawarliście z Bogiem przymierze,
że będziecie naśladować Jezusa oraz wyrzekliście się swojej woli poświęcając ją,
więc pamiętajcie, ze przymierze wierności dotyczy również waszego ciała. Starajcie
się więc stale wypełniać dzieło ofiarowania swojego ciała przez jego codzienne
uśmiercanie. Pamiętajcie o ślubie poświęcenia, który nie jest jeszcze wypełniony.
Jest to dopiero obietnica, że takie wypełnienie nastąpi, ale samo przymierze
jeszcze nie jest takim wypełnieniem.
Bóg Ojciec spładza nas z Ducha
Świętego i udziela przywileju należenia do tych, którzy stali się Nowymi
Stworzeniami w Chrystusie. Od nas zależy czy pójdziemy naprzód i będziemy dzień
po dniu kłaść swoje życie w Jego służbie. Zatem właściwe było, aby apostoł
zachęcał takich do codziennego poświęcania swojego życia. Powinniśmy pamiętać,
że tym, co ofiarujemy w służbie Pańskiej jest nasze ciało, ludzka istota, stara
natura, a nie Nowe Stworzenie. Ofiara jest żywa w tym znaczeniu, że nasze ciało
jest uznane za wolne od grzechu i stale poświęcane. Nie jest ono nam dane po to,
abyśmy je zachowali bądź też, żeby stało się naszą wieczną własnością. Jest to
naszym przymierzem i przywilejem, że możemy je złożyć w ofierze. Dlatego proszę
was, abyście to uczynili.
TEKST
STOSUJE SIĘ DO USPRAWIEDLIWIONYCH
Dla tych, których usprawiedliwienie
nie zostało ożywione, tekst ten miałby takie znaczenie: Pragniecie służyć Bogu-
wskazuje na to fakt, że przychodzicie na zebrania. To, że zgromadzacie się z
ludźmi wierzącymi dowodzi, ze podobają się wam głoszone przez nich nauki i że
pragniecie poznać wolę Bożą. Zatem [R5423,str.87], bracia, proszę was, abyście
ofiarowali się zupełnie Bogu. Uważajcie wasze ciała za ofiarę złożoną na
ołtarzu, nie w takim znaczeniu, że ktoś miałby popełnić samobójstwo bądź
zniszczyć swoje ciało, ale aby uważał swoje ciało za poświęcone wyłącznie Bogu,
dzień po dniu zużywając całe swoje siły i energię w służbie Panu.
Napomnienie „Stawiajcie ciało swoje”
stosuje się tak do poświęconych, jak i do tych, którzy pragną poznać Boga. Kolejne
wyrażenie mamy rozumieć jako będące w zgodzie z pierwszym: „święte i przyjemne
Bogu”. Jeżeli wyrażenie to ma być zastosowane do poświęconych, wtedy apostoł
mówi: „Ożywienie twojego usprawiedliwienia otrzymanego od Boga czyni cię
świętym. Ponieważ więc Pan uważa cię za świętego i jesteś w pełni przez Niego
przyjęty, powinieneś trwać w dobrych uczynkach- dopełnij dobrego dzieła, które
rozpocząłeś. Ofiara została uznana przez Boga za świętą i przyjemną, zatem
wynik będzie wspaniały i chwalebny.
Napomnienie to można by rozumieć z
punktu widzenia tych, którzy się jeszcze nie poświęcili, w ten sposób: Jeżeli
podejmiecie krok poświęcenia, pamiętajcie, że zasługi Chrystusa będą wam
przypisane, a zgodnie z tym, co Bóg obiecał, przyjmie On was za synów w
Chrystusie.
POŚWIĘCENIE
SIĘ NA ŚMIERĆ JEST NAJROZSĄDNIEJSZĄ RZECZĄ
Ktokolwiek ocenił Boże miłosierdzie
i błogosławieństwa przekonał się, że ofiarowanie ziemskich korzyści w zamian za
przywilej służenia Bogu jest rozumną służbą. Jeżeli dla Jezusa rozumną służbą
było opuszczenie chwały, którą miał u Ojca, stanie się człowiekiem i
ofiarowanie Samego Siebie aż do śmierci, to zapewne i nasze poświęcenie jest
najrozsądniejszą rzeczą, jaką możemy uczynić. Sami, będąc niedoskonali, nie
mamy za dużo do ofiarowania, ale jeżeli nadarza się sposobność okazania naszego
uznania dla Niebiańskiego Ojca, to powinniśmy ją szybko wykorzystać.
Nasz Ojciec złożył Panu propozycję i
możemy być pewni, ze Bóg nie zachęcałby do czegoś, co nie byłoby rozumną
służbą. Proszenie Jezusa, aby ofiarował swoje życie za ludzkość bez wynagrodzenia
tego czynu przyszłym życiem, byłoby najbardziej nierozsądną rzeczą, jaką można
sobie wyobrazić. Pan Bóg wystawił przed Jezusem wielką radość, która miała
stanowić nagrodę za Jego posłuszeństwo. Tak samo jest i z nami. Pan nie
zaprasza nas do ofiarowania samych siebie w teraźniejszym czasie bez nagrody z
Jego strony. On nam mówi, że jeśli się poświęcimy, to uczyni nas współdziedzicami
ze Swoim Synem w całej Jego chwale Królestwa.
POŚWIĘCENIE
SIĘ NIE STANOWI KOŃCA NASZEJ PRACY
Termin bracia może być rozumiany na dwa sposoby. Z jednej strony, możemy
stosować go w odniesieniu do tych, którzy znajdują się w stanie prospektywnego
usprawiedliwienia, w świętobliwej postawie umysłu, których usprawiedliwienie
wzmaga się w miarę ich zbliżania się do Boga. Z drugiej strony, odnosiłoby się ono
do tych, którzy stali się braćmi w pełnym tego słowa znaczeniu przez
ofiarowanie samych siebie i których ofiara została przyjęta przez Ojca za
pośrednictwem naszego Pana. Tacy trwają w codziennym ofiarowaniu. Dzisiejszego
ranka ofiarowaliśmy się do Bogu i prosiliśmy o błogosławieństwo na cały dzień. Jest
to składaniem ustawicznej ofiary dzień po dniu, godzina po godzinie oraz
poddawaniem swojej woli w tym lub innym względzie- codziennym stawianiem naszej
ofiary przed Bogiem. Podobnie rzecz się miała z naszym Panem. On nie tylko w
pełni ofiarował się na początku, lecz codziennie kładł Swoje życie aż Jego
ofiara dokonała się na Kalwarii.
Gdyby ktoś poświęcił swój czas i
zdolności, a następnie wycofał swoją ofiarę, to postępowanie takie dawałoby mu
pewność, że nie osiągnie nagrody, do której został powołany. Wielka Kompania
będzie się składać z tych, którzy stawiali swoje ciała ofiarą żywą, lecz
zaniedbali korzystania z nadarzających się sposobności ofiarowania swojego
życia poprzez spożytkowanie swojego czasu, talentu i pieniędzy na służbę Bogu.
Takie zaniedbanie pozbawi ich chwały, którą mogliby otrzymać - miejsca na
tronie oraz stania się częścią klasy Oblubienicy. Klasa Kościoła bowiem będzie
się składać z tych, którzy nie tylko stawili swoje ciała żywą ofiarą na samym
początku, ale również wiernie trwali w tej ofierze aż do śmierci.
PRZYMUSZENI
PRZEZ MIŁOŚĆ BOŻĄ
Apostoł Paweł określa przyczynę, dla
której powinniśmy się poświęcić. Jest nią „litość” (miłość) Boża- „Proszę was
bracia przez litości Boże, abyście stawiali ciała wasze…”. Miłość Boża, w
pewnym stopniu, rozciąga się na wszystkich. Bóg daje słońce i spuszcza deszcz
tak na złych, jak i na dobrych. Przez wiele wieków szczególna łaska była objawiana
jedynie narodowi żydowskiemu. Jednak zarządzenia Planu Bożego wykazują, że
zarówno Żydzi, jak i poganie mogą przyjść do łaski Bożej. Bóg przez Chrystusa
zniósł ścianę dzielącą ludzi od Niego i tym sposobem dał wszystkim możliwość
przyjścia do harmonii z Nim i przyjęcia Go za swojego Ojca i Dawcę życia oraz
otrzymania Jego błogosławieństw przez Chrystusa.
Ci, którzy dostrzegli i usłyszeli
ten fakt i których oczy wyrozumienia zostały otwarte, powinni uznać to za powód
do zupełnego poświęcenia oraz całkowitego poddania się Panu. Jak zaznacza
apostoł, jest to z całą pewnością najbardziej rozsądna służba, a nagroda
przywiązana do tej niej, czyni ją niewymownie pożądaną i kosztowną. Bardzo
nierozsądnym byłoby przyjąć cudowne łaski Boże, a następnie zaniedbać
postępowania zgodnie z warunkami, których spełnienia one wymagają. Jeżeli [R5423,
str. 88] rzeczywiście wierzymy Bogu, jeżeli posiadamy właściwą wiarę w Jego
wielkie i kosztowne obietnice, to wiernie i z radością sprostamy tym
wymaganiom.
Pewna pani zwróciła nam niedawno
uwagę, że kładziemy większy nacisk na pobożne życie, niż jest to praktykowane w
jej kościele. Według niej dzieje się tak, kiedy mówimy: „Wierz w Pana Jezusa, a
będziesz zbawiony” oraz kiedy koncentrujemy się na wierze. Odpowiadamy, że
rzeczywiście tak jest, a wyraz wierzyć ma w tej sprawie główne znaczenie. Przypuśćmy, że powiedzieliśmy komuś, żeby
wracając do domu zatrzymał się pod pewnym adresem i że tam w schowku pod
schodami znajdzie woreczek z kosztownościami, które może sobie zatrzymać. Jeśliby
nam uwierzył, to poszedłby i wziął woreczek. Jeżeli jednak by powiedział, że
wierzy, ale poszedłby jednocześnie w inną stronę, to możemy być pewni, że w
rzeczywistości nam nie uwierzył. Jego postępowanie by tego dowodziło.
Teraz Pan Bóg daje nam możliwość
stania się współdziedzicami z naszym Panem Jezusem Chrystusem, tj. osiągnięcia
„dziedzictwa nieskazitelnego, niepokalanego, które nie niszczeje”. Jeżeli wierzymy,
to będziemy się starali dowiedzieć jak najwięcej o warunkach, jakie musimy spełnić.
Ktokolwiek rzeczywiście wierzy, przekona się, ze wymagania są niewielkie w porównaniu do obiecanej nagrody. Lecz
jeżeli nie dołoży wszelkich starań, by otrzymać nagrodę, będzie to dowodem
tego, że nie wierzy w daną mu obietnicę. Gdyby ją docenił i w nią wierzył, to z
pewnością byłby skory odłożyć wszelki ciężar i cierpliwie biec do końca, by
otrzymać koronę (Żyd. 12:1,2).
ZUPEŁNOŚĆ
NASZEGO OFIAROWANIA
Jest to rozumna służba. Apostoł mówi nam o jej
warunkach. Wszyscy, którzy chcą otrzymać to wielkie błogosławieństwo muszą
złożyć z siebie ofiarę żywą, świętą i przyjemną Bogu. Ofiara ta jest składana
nie z Nowego Stworzenia, ale z naszego ciała, ponieważ kiedy to czyniliśmy,
Nowego Stworzenia jeszcze nie było. Nasz ludzki umysł dowiedział się ze Słowa
Bożego, że jest lepsza droga od tej, na której się znajdowaliśmy. Jest to droga
harmonii z Bogiem, a my zapragnęliśmy nią iść w jedności z Nim. Nowa wola złożyła
wszystkie ziemskie dobra oraz wszystko, co posiadaliśmy w ofierze. Kiedy
ofiarujemy się Panu jesteśmy niczym więcej, jak tylko ludźmi. Następnie
otrzymujemy nowy umysł oraz nowe nadzieje i właśnie to stanowi Nowe Stworzenie.
Gdy przedstawiamy samych siebie
Bogu, nie możemy przystąpić do Niego bezpośrednio. Czynimy to przez
Arcykapłana. Podobnie było w typie, kiedy Arcykapłan ofiarował kozła Pańskiego.
My przychodzimy do naszego Ojca przez Zbawiciela. Nie składamy
usprawiedliwionej ofiary, ale przychodzimy z wszystkimi swoimi grzechami, aby
je oczyścić w odkrytym dla nas źródle. Uczucia naszych serc mówią:
„Bez wymówki, tak jak stoję,
Lecz omyty, przez krew Twoją.
Baranku bez zmazy
Staję na Twe rozkazy.
Jednak Bóg nie może przyjąć naszej
ofiary, ponieważ jesteśmy w niedoskonałym stanie. Jedynie, kiedy przystępujemy
do Niego przez Najwyższego Kapłana, On może nas uznać. Gdybyśmy byli doskonali,
moglibyśmy przystąpić do Pana w naszym własnym imieniu, ale z powodu naszej
niedoskonałości, możemy to uczynić jedynie przez naszego Arcykapłana Jezusa. Najwyższy
Kapłan przypisuje nam swoje zasługi, a naszą ofiarę włącza do Swojej własnej. Wtedy
spływa na nas Boże błogosławieństwo- jesteśmy spłodzeni z Ducha Świętego. Odtąd
jesteśmy Nowym Stworzeniem w Chrystusie. Zostaliśmy przedstawieni zgodnie z
Boskim zarządzeniem i zostaliśmy przyjęci.
NIEPRZYJĘCIE
ZAPROSZENIA DOWODZI BRAKU UZNANIA
Teraz jesteśmy uznani za umarłych, a
nasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. Przedstawiliśmy nasze ciała, a one
stały się ofiarą żywą, zostały przyjęte przez Boga i byliśmy umarli z
Chrystusem i w ten sposób powstaliśmy, aby postępować w nowości żywota. Pod
pojęciem ciała należy rozumieć wszystkie ziemskie dobra, tak teraźniejsze, jak
przeszłe oraz przyszłe- wszystkie, które posiadaliśmy bądź mogliśmy mieć. Ten,
kto składa ofiarę, wyrzeka się wszelkich nadziei, które mógłby żywić podczas
przyszłej restytucji. Przymierze jest zupełne. Ofiara takich staje się święta i
przyjemna Bogu, gdy tylko zostały przypisane zasługi Jezusa, a nasze
ofiarowanie pozostaje aż do końca przyjemne dla Boga. W miarę jak kładziemy
nasze życie w służbie Pańskiej, otrzymujemy Boże błogosławieństwo i coraz
bardziej jesteśmy napełniani Duchem Świętym.
Oddanie wszystkiego, co mamy w
służbie Pańskiej jest najbardziej rozsądną rzeczą, jaką możemy uczynić, a
jednocześnie jest czymś mało znaczącym. Jest to o wiele mniej niż chcielibyśmy
ofiarować Temu, który okazał nam tak wiele miłosierdzia i łaski. To, że Bóg
ofiaruje nam tak wielką nagrodę i błogosławieństwo w zamian za nasze nędzne
życie, jest dowodem Jego nieskończonej dobroci. Gdybyśmy nie przyjęli takiego
dowodu łaski, wskazywałoby to nie tylko na brak umiejętności jej ocenienia, ale
również ułomność naszego umysłu. Dowodziłoby to także braku właściwego osądu,
możliwości ocenienia i porównania błahych i przemijających przyjemności
krótkich chwil doczesnego życia z wieczną radością błogosławieństw i chwałą
uczestnictwa w Boskiej naturze, wyższej od natury aniołów, mocy i państw oraz
wszelkiego imienia, jakie się mianuje na ziemi. Być następnym w chwale po
naszym Panu to stanowisko tak chwalebne i podniosłe, że ludzki umysł nie jest
zdolny pojąć jego wielkości.
Bądźmy więc wierni aż do śmierci.
S-1939-5-68, W.T. R.-5422a- 1914r.