<< Wstecz |
Wybrano: R-5433 a, z 1914 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Wiara podstawą prawdziwego pokoju
"Wnijdziemy do odpocznienia, którzyśmy uwierzyli" - Żyd.4:3.
W naszym tekście Św. Paweł odnosi się do faktu iż Zakon
zapewniał Żydom cielesny odpoczynek każdego siódmego dnia w tygodniu, każdego
siódmego roku i każdego czterdziestego dziewiątego i pięćdziesiątego roku;
oraz, że te Sabaty były figurą na lepszy odpoczynek. Apostoł następnie
wykazuje, że wszyscy, którzy uwierzyli w Chrystusa weszli do odpocznienia i tym
sposobem zachowują ustawiczny Sabat. Jako Nowe Stworzenia odpoczywamy zawsze,
jeżeli tylko trwamy w Bogu i w Jego obietnicach.
Apostoł mówi, że do tego odpoczynku konieczną jest
wiara. Poucza, co należy czynić, aby zapewnić sobie to, co Bóg już naprzód dla
nas przygotował. Wykazuje więc, że Bóg dał pewne obietnice Abrahamowi, które
także powtórzył Izaakowi i Jakubowi. Bóg oznajmił Swój zamiar, że wybierze
Sobie pewien szczególny, święty naród i obiecał Abrahamowi, że błogosławieństwo
na świat spłynie przez jego nasienie, które będzie stanowić ten wybrany naród. Obietnice
te były nader wielkie i kosztowne.
Abraham uwierzył w to poselstwo, wielce się z tego
radował i miał pokój. On nie wiedział, w jaki sposób Bóg uskuteczni to
błogosławieństwo, lecz silnie wierzył w Boską obietnicę zapewnioną przysięgą.
Nie było koniecznym dla Abrahama wiedzieć o Panu naszym Jezusie Chrystusie i o
całym planie zbawienia. On jednak miał zupełny pokój w tym, że w zupełności
uwierzył Bogu. Podobnego pokoju dostępowało tylu z potomstwa Abrahamowego, ilu
miało podobną wiarę. Izaak, Jakub i wielu proroków, włączając Dawida tak samo
uwierzyli Bogu. Ich pisma świadczą, że byli oni w zupełnej harmonii z Bogiem.
Oni zrozumieli, że Bóg uczynił chwalebne zarządzenie względem przyszłości i że
zarządzenie to będzie na korzyść całego świata. Wiedzieli także, iż oni mają
dostąpić "lepszego zmartwychwstania", aniżeli świat. W taki to sposób
oni mieli odpoczynek przez wiarę w rzeczy, których Bóg naonczas jeszcze był nie
wypełnił.
Pan nasz Jezus oświadczył, że Abraham widział Jego
dzień i radował się. On nie widział tego okiem cielesnym, ale okiem wiary.
Abraham widział dzień, w którym Chrystus, który umarł za całą ludzkość,
podniesie cały ten rodzaj z grzechu i śmierci - najpierw wywyższy swoją
oblubienicę, a następnie zleje Boskie błogosławieństwo na wszelkie stworzenie.
To będzie właśnie tym, co Bóg obiecał Abrahamowi - "W tobie i w nasieniu
twojem błogosławione będą wszystkie narody ziemi". Abraham radował się i
raduje się z niej każdy, kto ją rozumie. Abraham był zadowolony, że wielkie
błogosławieństwo przeznaczone jest dla jego nasienia, a przez to nasienie dla
świata. On nie rozumiał Boskiego planu tak wyraźnie, jak my go teraz rozumiemy,
lecz rozumiał dosyć, aby się z tego radować - Jana 8:56.
WZMAGANIE SIĘ ŚWIATŁA, WIĘKSZE PRÓBY
Przechodząc do naszego wieku widzimy, że większe
światło i większe przywileje sprowadziły większe próby wiary pod wieloma
względami. Abraham był wypróbowany w tym, że było mu powiedziane, aby złożył w
ofierze swojego syna Izaaka. On wiedział, że Boska obietnica miała się wypełnić
przez jego syna, mimo to jednak rzekł: Będę posłuszny Bogu, bo Bóg zdolny jest
wzbudzić mojego syna od umarłych. To, co ja mam uczynić nie powstrzyma mojej
wiary w to, że Boski plan zostanie wykonany.
My, którzy żyjemy w Wieku Ewangelii nie słyszymy
wyraźnego głosu Bożego mówiącego do nas tak jak mówił do Abrahama; lecz my
żyjemy teraz w czasie dalszego wypełniania się Bożego Planu. Bóg zesłał Syna
Swego na świat, a Ten stał się ciałem, mieszkał między ludźmi i umarł
"sprawiedliwy za niesprawiedliwych".
Niewiara twierdziłaby, że gdyby Jezus był Synem Bożym,
to nie umarłby; widzimy jednak, że pewien dług ciążył na ludzkim rodzaju wobec
sprawiedliwości i że sprawa była beznadziejną, dokąd nie znalazłby się
Odkupiciel. Tak więc dziś oko wiary może ujrzeć Boskie cele o wiele wyraźniej,
aniżeli mógł to uczynić Abraham. Nie wiemy jednak czy nasza wiara jest większa
niż jego; bo choć mamy większe próby i trudności, mamy także większe
sposobności i więcej światła. Abraham miał zupełność wiary i zaufania w Bogu, a
więcej jak to nikt mieć nie może.
Lud Boży w obecnym czasie wierzy, iż ludzkość będzie
uwolniona z grzechu i śmierci. Jedni mają więcej znajomości niż drudzy, a także
więcej prób; inni, mniej silni, nie mogą znosić tak srogich prób, ani też nie doświadczają
tyle radości. Lecz wszyscy mogą mieć ten odpoczynek, który miał Abraham -
odpoczynek wiary w Boga. Bóg obiecał świętym Swoim zmartwychwstanie do chwały,
czci i nieśmiertelności. Obietnica ta nie jest jeszcze rzeczywistością. Obecnie
mamy tylko zadatek tego dziedzictwa. Wiarą należy zwyciężać i rozumieć, że Bóg
może doprowadzić nas do tego chwalebnego stanu, który obiecał, co też uczyni,
gdy pozostaniemy wierni. Odpoczynek ten jest proporcjonalny do ilości wiedzy i wiary każdego. Tak, najbardziej
uczony jak i prostaczek mogą mieć ten odpoczynek, jeżeli tylko wierzą Bogu.
POKÓJ W PROPORCJI DO WIARY
Odpoczynek, do którego weszliśmy nie jest jeszcze
ostatecznym pokojem. Jeśli obecnie mamy wiarę to możemy mieć ten pokój teraz; jeśli
stracimy wiarę, stracimy też pokój. Jest jeszcze inny, doskonały i trwały
pokój, który nas oczekuje. Bóg obiecał pewne wielkie i kosztowne rzeczy. On
jest naszym Stworzycielem i Ojcem i wykona to, co obiecał. W obecnym czasie
pokój Boży będzie naszym udziałem, według stopnia naszej wiary - więcej wiary,
więcej pokoju, mało wiary, mało pokoju. Ci, co są w harmonii z Bogiem, wierzą w
Jego świadectwo.
To nie znaczy, że wszyscy, którzy kiedykolwiek byli
dziećmi Bożymi, wierzyli w cały Boski Plan; widzimy bowiem, że to nie byłoby
możliwe. Niektórzy mieli większą sposobność do wierzenia a inni mniejszą. My,
którzy żyjemy obecnie mamy o wiele korzystniejsze warunki od tych, którzy żyli
przed nami. Próba przychodzi więc na nas nie tyle z braku znajomości, ile dla
doświadczenia naszej wiary w Boga i naszego posłuszeństwa względem danego nam
światła. Mając tak wielki promień światła, zesłany nam teraz przy końcu
obecnego wieku, wiara nasza powinna być silna i powinniśmy się starać
powiększać ją coraz więcej przez nabieranie wszelkiej znajomości, jaka jest
teraz na czasie. Powinniśmy rosnąć w wierze, w łasce, w znajomości i w miłości.
Możemy wchodzić do coraz głębszego i istotniejszego pokoju przez korzystanie z
różnych pomocniczych środków, jakie Bóg dla nas przygotował. Jeżeli prawdziwie
wierzymy, to wiarę tę udowodnimy odpowiednimi uczynkami.
Biblijne słowo wierzyć oznacza więcej aniżeli tylko
uznanie pewnego faktu lub pewnej prawdy. Wielką prawdą przed nami wystawioną
jest to, co Biblia nazywa Ewangelią, wesołą nowiną. Wiara, o której mówi nasz
tekst, jest wiarą w Ewangelię: Wnijdziemy do odpocznienia, którzyśmy uwierzyli
w Ewangelię. Jaka to jest Ewangelia, w którą uwierzyliśmy? Jest to Ewangelia,
która zawiera w sobie wszystkie szczegóły Boskiej miłości i łaski ku nam jako
upadłym ludziom - Jego propozycję wiecznego żywota przez Chrystusa, wraz z
wszelkimi błogosławieństwami. Dla Kościoła Ewangelia ta, czyli wesoła nowina,
obejmuje ofertę współdziedzictwa z Chrystusem w Jego królestwie.
Ktoś może posiadać umysłową wiarę w te obiecane
błogosławieństwa bez doświadczania odpoczynku, o którym mówi nasz tekst. Nie o
takiej wierze mówi Apostoł. W jakim stopniu ktoś uznaje prawdę, przyjmuje ją i
odpowiednio do niej postępuje, w takim stopniu wchodzi do tego pokoju. Kto
wierzy częściowo, częściowo też odpoczywa, kto więcej wierzy, więcej odpoczywa,
kto zaś wierzy doskonale, doskonale też odpoczywa, a wiarę swoją udowodni
uczynkami. Poselstwo Ewangelii jest tak piękne, że ktokolwiek w nie uwierzy,
chce dostąpić jego błogosławieństw. Mając przedstawioną sposobność stania się
współdziedzicem z Jezusem, byłoby bardzo niemądrym nie przyjąć tej oferty.
Jeżeli więc ktoś jej nie przyjmuje, ten nie wierzy w takim znaczeniu jak nasz
tekst mówi. Ci, co prawdziwie wierzą, przyjmą taką ofertę i wnijdą do
odpoczynku przez wiarę.
SERDECZNA UFNOŚĆ KONIECZNA
Wyrażenie naszego tekstu: "Którzyśmy
uwierzyli", znaczy, że wiara ta doszła do serca i wywarła swój wpływ na
całe postępowanie danej osoby. Druga zaś część tego oświadczenia,
"wnijdziemy do odpocznienia", znaczy, że do osoby takiej przychodzi
stopniowo odpoczynek, z powodu jej wiary. Człowiek najpierw uwierzył, a
zupełność wiary jest stanem, do którego on dochodzi stopniowo, w miarę jak
wzrasta w wierze i więcej ocenia to, co przyjął.
"Sercem wierzone bywa", a nie jedynie głową.
Wiara ta nie może być tylko umysłowym wierzeniem. Gdy ktoś przyjmuje Ewangelię
za prawdę i przejmie się nią w zupełności, taki od razu dozna pewnej miary
pokoju, a w miarę poznania przez różne doświadczenia jak prawdziwym jest Bóg i
Jego obietnice, pokój ten się pogłębia i utrwala. Na początku wiara nasza była
zupełnym uwierzeniem w poselstwo Boże, lecz w miarę naszego wzrostu w łasce i w
znajomości Bożej, wiara nasza stawała się silniejszą i niezachwianą, a w takiej
samej mierze pomnażał się nasz pokój.
Straż 1932 str. 185,186.
W.T. R-5433 a - 1914 r.