<< Wstecz |
Wybrano: R-5460 a, z 1914 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Izrael Boży
„Ale wy
jesteście rodzajem wybranym, królewskim kapłaństwem,
narodem świętym, ludem nabytym, abyście opowiadali
cnoty tego, który was powołał z ciemności ku
dziwnej swojej światłości” – 1Piotra 2:9.
W naszym
tekście Apostoł Piotr wskazuje na fakt, że Kościół Chrystusowy jest odrębny i
różni się od wszystkich innych ludzi. Przez wiele wieków poprzedzających
przyjście naszego Pana, Żydzi rozumieli, że byli ludem Bożym. On, za
pośrednictwem Mojżesza, zawarł z nimi szczególne przymierze, które uczyniło ich
Jego ludem. Bóg dał im także pewne obietnice, zależne od tego, jak będą
przestrzegać Zakonu. Tym sposobem Żydzi byli Jego wybranym narodem –
dziedzicami pewnych szczególnych obietnic uzależnionych od ich posłuszeństwa
oraz pewnych innych obietnic danych bez żadnych określonych zastrzeżeń. Bóg
obiecał również uczynić z nimi Nowe Przymierze – dać im nowe serca, a odjąć
serca kamienne itd. Jednak po pierwszym przyjściu rozpoczął się inny porządek.
Apostoł
kieruje uwagę na ten nowy zarys Boskiego planu, a mianowicie na to, że podczas
Wieku Ewangelii Bóg powołuje pewien szczególny lud. Pomiędzy tymi dwiema
klasami, czyli nowym narodem i narodem Izraelskim, nie będzie rywalizacji, bo
obietnice dane Izraelowi cielesnemu były ziemskie,
a obietnice dane Izraelowi duchowemu są duchowe.
Żydzi byli „ludem osobliwym” (5
Moj. 14:2), szczególnym narodem, który Bóg odłączył od świata. Byli oni
wybranym pokoleniem, wybranym rodem. Byli pokoleniem, rodem Abrahamowym przez
Izaaka i Jakuba. To szczególne pokolenie było uznane przez Boga za Jego lud,
Żydów, Izraelitów, przez przymierze Zakonu, a także przez poprzednie obietnice,
które Bóg poprzednio zawarł z Abrahamem.
Od
Pięćdziesiątnicy Bóg rozpoczął jednak na świecie to drugie dzieło. Inny ród –
osobliwy, odłączony, wybrany w szczególnym celu. Cały ten ród będzie święty.
Nie będzie w nim nikogo, kto by nie był święty! Pierwszy naród miał kapłaństwo,
lecz ten nowy lud jest całym narodem kapłanów. Widzimy jak ten opis stosuje się do Kościoła. Apostoł Paweł wskazuje,
że choć Aaron i jego synowie byli w pewnych aspektach typiczni, to jednak nie
przedstawiali wszystkich zarysów Boskiego planu. Typicznie przedstawiali, jak
Jezus umrze - jako ofiara - i w jaki sposób Jego towarzysze zostaną
ofiarnikami. Aaron i jego synowie nie przedstawiali jeszcze wyższego
kapłaństwa, które Bóg miał w planach, gdy ustanowił kapłaństwo lewickie. Ten
wyższy porządek kapłański był typicznie przedstawiony przez Melchizedeka, króla
i kapłana – Żyd. 6:20.
PRZYSZŁY PODWÓJNY URZĄD KOŚCIOŁA
Jezus jest
tym wielkim antypicznym koronowanym, Kapłanem, a Jego Kościół jest Ciałem tego
antytypicznego Melchizedeka. Zanim członkowie tego nowego porządku będą mogli
panować jako królowie i usługiwać jako kapłani, muszą wpierw przejść pewien
proces. Członkowie tego ciała Chrystusowego muszą być najpierw stworzeni. Jest
to nowy rodzaj – wszyscy są spłodzeni
z Ducha Świętego. Tak jak Jezus był spłodzony z Ducha Świętego w czasie swego
poświęcenia i wtedy stał się Nowym Stworzeniem spłodzonym z ducha, tak i
członkowie Kościoła, ci, którzy idą Jego śladami, muszą najpierw zupełnie się
poświęcić zanim ta nowa twórcza moc zacznie w nich działać.
Ta moc
zaczęła działać w Jezusie w chwili Jego spłodzenia, a ukończyła to dzieło w
Jego zmartwychwstaniu. Tak samo jest z nami. Moc ta zakończy swe dzieło w nas,
gdy dowiedziemy naszej wierności nawet aż do śmierci. Gdy to [R5461 : strona 151] dzieło zostanie
ukończone we wszystkich z klasy Kapłańskiej, wtedy będą oni faktycznie
członkami Królewskiego Kapłaństwa na poziomie niebiańskim. Ta moc Ducha
Świętego jest nie tylko mocą twórczą, spładzającą, ale także mocą pomazującą.
Nie jest to pomazanie jedynie na urząd kapłański, ale również na urząd
królewski. Te Nowe Stworzenia są narodem świętym w tym znaczeniu, że są
przedstawicielami szczególnego rządu – Bożego rządu.
ŚWIĘTY NARÓD – TYP I ANTYTYP
Izrael
zamierzał być narodem świętym i typicznie takim był. Lecz w szerszym znaczeniu
to Kościół jest tym świętym narodem – odrębnym i różnym od ludzkości. Jesteśmy
narodem odrębnym w każdym znaczeniu tego słowa, choć żyjemy pomiędzy ludźmi
tego świata. Zachowujemy nasze prawa,
a także ich prawa. Jesteśmy posłuszni
władzom rozumiejąc, że Pan zezwolił na nie i chce byśmy byli im poddani,
gdziekolwiek nasze sumienie nie jest poświęcane. Pan mówi nam, że jako
przedstawiciele Jego królestwa mamy ogłaszać Jego poselstwo. On mówi nam, że
świat znajduje się w buntowniczym stanie, ponieważ został zaślepiony przez
Przeciwnika.
Dlatego też
Bóg wysyła nas jako Swych ambasadorów, by ogłaszać ludziom Jego dobroć, Jego
plan, który On zamierza wykonać, by serca tych, którzy mają uszy ku słuchaniu
Jego poselstwa mogły nawrócić się do Pana. On mówi nam, byśmy nie spodziewali
się, że wielu usłyszy to poselstwo, ponieważ będą oni tak głusi i ślepi, że nie
będą mogli tego poselstwa zrozumieć. On zapewnia nas jednak, że już niedługo
ich ślepota zostanie odjęta i będą oni gotowi na to, co On dla nich ma.
Świat nas
nie rozumie - nie wie, że należymy do innego królestwa. My jednak ich
rozumiemy. Apostoł wskazuje, że „duchowy rozsądza wszystko”. Oni jednak nie mogą zrozumieć, ponieważ nikt nie
może zrozumieć rzeczy jak gdyby wykraczających poza jego umysłowy stan. My,
którzy zostaliśmy spłodzeni z Ducha Świętego nadal rozumiemy rzeczy cielesne, lecz cielesny człowiek nie
pojmuje rzeczy duchowych – „nie może ich poznać, przeto iż duchowo bywają
rozsądzone”, „albowiem mu są głupstwem”. Tak więc żyjemy pomiędzy rodzajem,
rodem przewrotnym, który popadł w grzech na sześć tysięcy lat. Nasz Pan
powiedział: „Nie jesteście ze świata, jako i ja nie jestem ze świata” – Jana
17:16.
NASZ OBECNY CHWALEBNY PRZYWILEJ
Jesteśmy
także osobliwym ludem w oczach Bożych. Słowo osobliwy oznacza odrębny lud, co wskazuje, że Bóg uczynił dla nas coś szczególnego. Pan Jezus kupił nas.
Jego zasługa, cena kupna, została za nas zastosowana. Jedynymi, za których ta
cena kupna została zastosowana są spłodzeni z ducha. Przesłanie Apostoła jest
skierowane właśnie do nich. Jaki cel miał Bóg w wybieraniu tego osobliwego
ludu? Abyśmy „opowiadali cnoty tego, który nas powołał z ciemności ku dziwnej
swojej światłości”. Czy Bóg jest tak dumny, lub próżny, że chce aby go
wychwalano? Nie! Bóg chce, aby Jego chwała była znana, ponieważ Jego chwała
pokaże Jego stworzeniom wielkie błogosławieństwa, jakie On dla nich
przygotował.
Gdy wychodzimy
i mówimy ludziom, iż „tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał,
aby każdy, kto w niego wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny”, to
opowiadamy jego cnoty. Nie uszczęśliwiamy tym Boga, On już był szczęśliwy. Czyniąc to, wyświadczamy jednak wielką
przysługę tym, którzy słuchają. Mówimy im, że Bóg przywróci ich ponownie do swojej
łaski i usunie przekleństwo. Opowiadanie o chwale Bożej jest więc teraz wielkim
przywilejem! Lecz niestety! Niewielu ma uszy ku słuchaniu. Jednak przez naszą
gorliwość w opowiadaniu o chwale Mistrza, czynimy wszystko, co tylko możemy, by
pomóc ludziom w wrócić do Boga. [R5461
: strona 152]
Większym
dziełem wkrótce będzie dzieło Królestwa polegające na rządzeniu ludzkością,
obalaniu grzechu, pouczaniu i leczeniu ludzi oraz przyprowadzaniu ich do
harmonii z ich Stwórcą. Na wykonanie tego dzieła potrzeba będzie tysiąc lat. Ta
chwalebna praca będzie nasza! Jak cudownie będzie stać się dziedzicami Bożymi i
współdziedzicami z naszym Panem Jezusem Chrystusem – być wyższymi od Aniołów!
Będziemy tuż przy Jezusie, a On będzie tuż przy Ojcu – „wysoko nad wszystkie
księstwa i zwierzchności, i mocy, i państwa, i nad wszelkie imię, które się
mianuje„.
„BĄDŹ WIERNY AŻ DO ŚMIERCI”
Jednak nie
tylko zaszczytu powinniśmy szukać, ale także przywileju służby, który Bogu
upodobało się dać tej klasie. Jest to przywilej otwierania uszu głuchym,
przebudzania całego świata, by zobaczył, poznał i zrozumiał naszego Boga oraz
zdał sobie sprawę, że znajomość Pana ma napełnić cały świat – „bo ziemia będzie
napełniona znajomością Pańską, tak
jako morze wodami napełnione jest” – aż
po głębiny oceanu! (Iz. 11:9) To chwalebne dzieło
przyszłości będzie wykonywane tylko przez tych, którzy okazali się zupełnie
wierni Bogu. Jeżeli jesteśmy niedbali lub obojętni w ogłaszaniu dobrego
poselstwa i opowiadaniu o Jego chwale to okażemy się niegodnymi Królestwa.
Tylko ci, którzy okażą się lojalni i wierni aż do końca, zostaną niebawem wywyższeni
przez Pana.
Czyniąc to,
Bóg po prostu postępuje według sposobu działania, który ludzie naśladowali. Bóg
nakreślił plany na długo przed narodzinami ludzi. Mimo to, mądrzy ludzie
instynktownie przestrzegają pewnych wspaniałych zasad. Mówi się, że Napoleon
rozkazał, by różni ludzie, którzy byli mu wierni zostali uczynieni książętami w
krajach, które on podbił. Nasz Pan powiedział: „bądź wierny aż do śmierci, a
dam ci koronę żywota” (Obj. 2:10). Tak więc z każdej strony
mamy zachętę do „opowiadania cnót Tego, który nas powołał z ciemności do dziwnej
swojej światłości”. Ten werset sugeruje, że rozumiemy, że byliśmy kiedyś w
ciemności oraz wiemy, iż obecnie jesteśmy w światłości.
Stosunkowo
niewielu tego doświadczyło. Mowa tu o tych, którzy zostali podniesieni z
ignorancji i grzechu do oceniania Bożego Panu całym sercem. Światła tego nie
mogli uzyskać inaczej niż będąc spłodzonymi z Ducha Świętego i stając się
członkami tego świętego narodu – tego osobliwego ludu. Nie możemy wyświadczyć światu
większego dobra niż przez opowiadanie o wielkiej łasce Bożej i tym sposobem pomaganie
im, by również przeszli z ciemności do światłości. Światło to jest nam dane,
abyśmy pozwolili mu świecić. Obyśmy mogli zaśpiewać z naszych
serc:
„Wszystko daję dla Jezusa,
Odkupione władze
swe;
Wszystkie myśli,
słowa, czyny,
Wszystkie dni i me
godziny!”
NIE NALEŻYMY DO SIEBIE SAMYCH
W liście do
Tytusa
2:14 św. Paweł przedstawia podobną myśl: „lud własny [przyp. tł. w ang.
tłumaczeniu słowo własny oddane jest
jako szczególny, osobliwy], gorliwie
naśladujący dobrych uczynków”. Ludem, o którym tu mowa, są święci Boży
oczekujący wypełnienia się obietnic Bożych – rzeczy, które miały nadejść przy przyjściu
(podczas parousia – obecności) Pana i
Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. Są to ludzie, którzy rozumieją, że zostali
kupieni drogocenną krwią. Niektórzy tłumacze oddają 1 Piotra 2:9 w taki
sposób: „lud nabyty, gorliwie
naśladujący dobrych uczynków”. Lud Pański jest ludem odkupionym, nabytym.
Kimkolwiek stał się przez upadek, został z tego stanu odkupiony. Św. Paweł
mówiąc o pewnych grzechach powiedział: „A takimi niektórzy byliście; ale
jesteście omyci, poświęceni, usprawiedliwieni” – 1 Kor. 6:9-11.
Myśl z Tytusa
2:14 jest zupełnie taka sama, jak ta z listu Piotra. Jesteście
osobliwym ludem, ludem odkupionym z grzechu i śmierci. Wszyscy tacy są
„osobliwi”, inni od reszty ludzkości. Pomiędzy ludźmi, w chrześcijańskim
świecie, znajdujemy takich, którzy są zdeprawowani,
a nawet pomiędzy poganami znajdujemy ludzie
szlachetnych. Ale osobliwy lud, o
którym pisze św. Paweł jest inny od wszystkich pozostałych – stanowią go Nowe
Stworzenia w Chrystusie.
Dla nich
„stare rzeczy przeminęły, oto się wszystkie nowymi stały”. Mają oni nowe
nadzieje i nowe cele. Mają oni nadzieję uzyskać najwyższe stanowisko ze
wszystkich komukolwiek zaoferowanych we wszechświecie, a mianowicie stanowisko
współuczestników w rządach Mesjasza. Są to bardzo cudowne nadzieje. Posiadanie
tych nadziei, przez wiarę czyni ich odmiennymi i osobliwymi, oddzielnymi i
odróżniającymi się od wszystkich innych ludzi.
CHARAKTERYSTYKA OSOBLIWEGO LUDU
Podczas gdy
inni zabiegają o wynagrodzenia i wyróżnienia w obecnym czasie, oni poczytują
rzeczy tego świata za szkodę i śmieci w świetle cudownych rzeczy, które Bóg
wystawił przed ich umysłami. Oni dostrzegli „perłę bardzo kosztowną” i oddali
wszystko, co mają, aby ją kupić. Rozumieją, że królestwo Boże jest
najwartościowszą rzeczą, jaką można uzyskać teraz i jaka kiedykolwiek będzie
osiągalna. Zrozumieli warunki, na jakich tę perłę, Królestwo można posiąść i
starają się dokonać tego dobrego zakupu. Warunkami są samoofiara, wierność Bogu
za wszelką cenę i cierpliwa wytrwałość w nieprzyjaznych warunkach, nawet do
końca.
Ten
szczególny lud stara się dokonać tego dzieła w sobie, ponieważ widzi, że są to
najwspanialsze cechy i przymioty, jakie można sobie wyobrazić. Dlatego, ci
którzy stanowią ten lud są nader staranni i gorliwi
w dobrych uczynkach. Lubią widzieć innych dobrymi i szczęśliwymi oraz
szerzyć wiedzę o Bogu. Kochają rzeczy, w których Bóg ma upodobanie, ponieważ mają
Ducha Chrystusowego. Interesują się reformami [R5462 : strona 152] społecznymi, w
zakresie wstrzemięźliwości alkoholowej i każdą inną reformą, ale to nie oznacza,
że zaangażują się w te reformy. Ten sam człowiek nie może być znakomitym
kaznodzieją, odnoszącym sukcesy rolnikiem, mającym powodzenie prawnikiem itd.
Jeżeli będzie znakomitym rolnikiem to w znacznym stopniu musi zrezygnować z
innych rzeczy. Jeżeli będzie znakomitym kaznodzieją, to będzie musiał
zrezygnować z większości pozostałych rzeczy. Może jednak czerpać przyjemność z nich wszystkich.
Podobnie
jest z tymi szczególnymi ludźmi – mają oni jedną szczególną pracę daną im przez
Ojca. Rozumieją oni, że praca ta jest najważniejsza i dlatego nie mogą
poświęcać swojej uwagi na reformy polityczne, społeczne lub jakiekolwiek inne
poza ich pracą. Z tego też powodu bywają nazywani teoretykami, zamiast ludźmi praktycznymi.
Mimo to posiadają oni najpraktyczniejszy plan ze wszystkich, gdyż Boski Plan jest najpraktyczniejszym ze wszystkich planów. Ludzie ci stając się
współpracownikami obierają najmądrzejszą drogę. Lecz oni nie krytykują innych.
Oni wiedzą, że jedynymi, którzy mogą zrozumieć te rzeczy są ci, którzy mają
oczy ku widzeniu i uszy ku słuchaniu. Wiedzą oni, że inni nie mogą wznieść się
ponad to, co widzą. Osobliwość tego „osobliwego ludu” rozciąga się na wszystkie
sprawy życia.
CO STANOWI DOBRE UCZYNKI
Ludzie z
tej klasy są wystarczająco mądrzy by wiedzieć, że cała prawda nie może być
wspominana od razu. Do tych, którzy byli Jego bliskimi naśladowcami przez trzy
i pół roku, Mistrz powiedział: „Mam wam jeszcze wiele mówić, ale teraz znieść
nie możecie” (Jana 16:12). Lud Boży jest chętny do dobrych uczynków, ale w
najbardziej skuteczny sposób i taki, [R5462
: strona 153] który nie doprowadzi innych do
potknięcia. Dlatego też dobrymi uczynkami, które gorliwie chce czynić ten lud,
są dzieła Boże. Tak jak powiedział Jezus: „ja muszę sprawować sprawy onego,
który mnie posłał” – Jana 9:4.
Świat nie może
tego docenić, gdyż nie ma Ducha Bożego, ale raczej ducha Przeciwnika. Świat w
większym lub mniejszym stopniu postępuje drogą oszczerstwa i obłudy.
Rozmawiając z Faryzeuszami, Jezus powiedział: „wyście z ojca diabła” (Jana
8:44). Ponieważ Jezus postępował drogą Bożą, Jego sposób postępowania był
potępieniem dla nich. Dlatego Jezus powiedział, że „ciemność nienawidzi światłości”
i ostrzegł nas, że tak samo będzie przez cały ten wiek. Ostrzegł swych
naśladowców, że będą cierpieć prześladowania, tak jak On. Mistrz zachęcał
jednak do gorliwości dla prawdy i dbałości o nią.
Skoro sam
Bóg powołał nas do dobrych uczynków, to powinniśmy okazać wielką gorliwość mimo
że sprowadza to na nas zazdrość, nienawiść i wrogość innych. Mamy radować się
nawet wtedy, gdy jesteśmy wezwani do cierpienia z powodu prześladowań dla Jego
sprawy. Choć świat obecnie nie docenia tych dobrych uczynków to zobaczy
niebawem, w dniu swojego nawiedzenia (1 Piotra 2:12). Świat zrozumie, że
plan Boży był najlepszym planem. Uwielbiony Kościół będzie przewodem
błogosławieństw dla całego świata.
W obecnym
czasie rzeczy te mogą być zrozumiane tylko przez ten szczególny lud. Jezus
powiedział swoim uczniom: „Wam dano wiedzieć tajemnicę królestwa niebieskiego,
ale onym [tłumowi, który przyszedł Go słuchać] nie dano… dlategoć im w
podobieństwach mówię, iż widząc nie widzą, i słysząc nie słyszą, ani rozumieją”
(Mat.
13:11,13). Tylko ci, którzy weszli w tę szczególną relację, mogą zrozumieć. „Tajemnica Pańska
objawiona jest tym, którzy się go boją, a przymierze swoje oznajmuje im” – Ps.
25:14.
Spotykamy
wielu, którzy z radością przyjmują prawdę, lecz potem zdają się zapominać, że
jedyną drogą czynienia postępu w
prawdzie jest poświęcenie się Bogu. Jeżeli się nie poświęcają, to nie mogą czynić postępu. Musimy być
pewni, że przedstawiamy ludziom właściwe myśli w tym temacie. Tylko ci, którzy
w ten sposób staną się szczególnym ludem Bożym, „gorliwie naśladującym dobrych
uczynków”, mogą odziedziczyć Królestwo.
Straż 1933 str.
115 - 118. W.T. R-5460 a : strona 151 – 1914 r.