Albowiem ciało pożąda przeciwko duchowi, a duch przeciwko ciału; a te rzeczy są sobie przeciwne, abyście nie to, co chcecie, czynili – Gal. 5:17.
Oto wielka i ciągła walka. Chociaż nowa wola podkreśla swoje prawa, umartwia ciało i zmusza je do uległości wobec nowego umysłu, śmiertelne ciało, w rzeczywistości jeszcze nie martwe, ciągle wchodzi w kontakt ze światem i przeciwnikiem, przez których ustawicznie jest pobudzane i ożywiane ziemskimi troskami, ambicjami, metodami, dążeniami, konfliktami i niepoddawaniem się nowej woli. Żaden święty nie jest pozbawiony tego rodzaju doświadczeń – walk zewnętrznych i wewnętrznych. Walka ta musi trwać aż do końca, gdyż w przeciwnym razie nie zdobędziemy nagrody, o którą walczymy. Chociaż nowe serce, umysł i wola przy pomocy Pańskiej łaski i mocy wielokrotnie zdobywa władzę nad śmiertelnym ciałem, konflikt ten będzie trwał aż do śmierci.
Słowo ciało oznacza tu ludzkie usposobienie, wrodzone lub nabyte, natomiast słowo duch – nowe serce, umysł i wolę, rozwinięte bądź nie. Nawet gdyby ciało nie było zdeprawowane, i tak byłoby nieprzyjazne duchowi, ponieważ jest z ziemi, ziemskie, i dlatego dąży do rzeczy ziemskich; natomiast duch jest z nieba, niebiański, i dąży do rzeczy niebiańskich, które można osiągnąć jedynie przez ofiarowanie rzeczy ziemskich. W wyniku tego trwa ciągły konflikt między ciałem i duchem, co uniemożliwia nam postępować tak doskonale, jak byśmy pragnęli. Ta walka będzie trwała tak długo, aż ciało lub duch umrze.
Pytania:
Jakie były w tym tygodniu moje doświadczenia związane z tym tekstem? Jak zostały przyjęte? Co mi w tym pomagało lub przeszkadzało? Jakie były wyniki?
WYSYŁANIE MANNY Jeżeli zapiszesz się na listę subskrypcji, to codziennie otrzymasz tekst Manny z komentarzami.
Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella