Niech wie, że kto odwróciłby grzesznika od błędnej drogi jego, zachowa duszę od śmierci i zakryje mnóstwo grzechów – Jak. 5:20.
Gdy widzimy innych chodzących zakazanymi ścieżkami, drogą przestępców, nie możemy iść za nimi, by im tam pomagać, lecz powinniśmy pokazywać im właściwą drogę przez pozostawanie na niej i wzywanie ich. Gdy widzimy niektóre jednostki uwikłane w doktryny i nauki ludzkie, o których wiemy, że są oparte na złej podstawie, nie powinniśmy wnikać w te doktryny, aby służyć im naszą pomocą. Powinniśmy raczej przypomnieć im, że studiowanie jakiejkolwiek doktryny niezgodnej z podstawowymi prawdami jest nie tylko złym wykorzystywaniem poświęconego czasu, lecz że jakiekolwiek zajmowanie się rzeczami, o których wiemy, że są błędne, jest niewłaściwe i niebezpieczne, tak jak niebezpieczne jest wszelkie gwałcenie sumienia i zasad.
Grzesznikiem z tego fragmentu jest jednostka, która zeszła na złą drogę, jak na to wskazuje werset 19. Szczególnie dotyczy to członków Wielkiej Kompanii, którzy grzeszą przeciwko swym ślubom poświęcenia. Ich postępowanie stale stawia ich w niebezpieczeństwie dalszego brnięcia w samowoli i ostatecznie znalezienia się we wtórej śmierci (Żyd. 6:4-6). Przywilejem ludu Pana jest staranie się o to, by ratować takich przed tym niebezpieczeństwem, a tym samym przykrywać szatą sprawiedliwości Chrystusowej mnóstwo grzechów popełnianych przez tych grzeszących samowolnie.