Miłość bliźniemu złości nie wyrządza; a tak wypełnieniem zakonu jest miłość – Rzym. 13:10.
Kto stwierdza, że jego serce nie znajduje się w harmonii z tym prawem Nowego Przymierza, z miłością – miłosierdziem, uprzejmością, łagodnością, dobrocią – temu brak jest dowodu, że w jakimkolwiek znaczeniu tego słowa jest przyjęty jako syn Boga i naśladowca Chrystusa. Jeśli nie mamy w swoim sercu miłości do braci oraz łagodności i życzliwości w stosunku do wszystkich ludzi, a nawet do zwierząt, nie posiadamy ducha, który umożliwiłby nam składanie ofiar niezbędnych w obecnych warunkach. W przypadku takich jednostek jest tylko kwestią czasu, kiedy opanuje ich moc pychy lub próżnej chwały, powstrzymująca na drodze ofiary, a samolubstwo przejmie zupełną kontrolę.
Nie możemy patrzeć na Boskie prawo jako oddzielne i niezwiązane ze sobą strumienie, lecz jako na wielkie źródło, miłość, z którego wypływają wszystkie strumienie Boskich przykazań. Skoro Boskim prawem jest miłość, możemy zrozumieć, jak przekroczenie jednego z Jego przykazań narusza całe prawo; możemy również dostrzec, w jaki sposób życie według zasad miłości jest wypełnieniem zakonu.