Gdy mu złorzeczono, nie odpowiadał złorzeczeniem – 1 Piotra 2:23.
Nieprzyjaciele Jezusa złorzeczyli Mu i źle o Nim mówili nie dlatego, że znaleźli w Nim słuszny i sprawiedliwy powód ku temu, ani dlatego, że sami byli w takim stopniu doskonali, iż Jezus nie mógł znaleźć w nich niczego godnego złorzeczenia. Dzięki całkowitemu poddaniu woli Bożej był On w stanie przyjąć szyderstwa i złorzeczenia ludu i znieść je pokornie i cierpliwie, pamiętając, że do tego został powołany. Jezus cierpliwie znosił i uczył się tych lekcji, okazał się wierny, rozwinął i zademonstrował prawdziwy charakter, odczuwał i okazywał litość do ludzi w ich zaślepieniu i ignorancji, a także Swoją miłość do nich.
Złorzeczyć znaczy niesprawiedliwie i niepotrzebnie mówić i robić nieprzychylne rzeczy wobec innych. Jezusowi szczególnie złorzeczono po skazaniu Go na śmierć, co czynili żołnierze w pałacach Kajfasza i Piłata oraz lud i żołnierze w drodze na Kalwarię i na Kalwarii. Chociaż to nie On, lecz oni zasługiwali na złorzeczenie, Jezus im nie odpowiadał złorzeczeniem. Szatan niewątpliwie starał się utrzymywać w Jego umyśle ich nikczemne słowa oraz uczynki, by pobudzić w Nim złorzeczącego ducha, słowa i czyny. Nie udało mu się to, ponieważ nasz drogi Odkupiciel, „wzgardziwszy hańbą”, uznał ją za mało znaczącą i skupił Swoją wolę na tym, by podobać się Ojcu pośród i pomimo ich złorzeczeń. Pod tym, jak i pod każdym innym względem, nasz błogosławiony Pan jest dla nas przykładem. Bez względu na to, jakie dosięgają nas złorzeczenia, jakie pokusy przychodzą na nas, by odpowiadać złorzeczeniem za złorzeczenie, podobnie do Niego, „gardząc hańbą”, skupmy naszą wolę na tym, by podobać się Panu pośród i pomimo złorzeczeń, jakie są naszym udziałem.