Zazdrość jest okrutna jak grób; węgle jej jak węgle ogniste i jak płomień gwałtowny – PnP 8:6.
Zazdrość jest jednym z wielkich wrogów grożących każdemu chrześcijaninowi. Jako nieprzyjaciel Boga, człowieka i każdej dobrej zasady, ten wróg powinien być zabity natychmiast po dostrzeżeniu go. W takim stopniu, w jakim obecność zazdrości choćby na chwilę pokalała serce, powinno się je oczyścić przez przywołanie ducha świętości i miłości. Zazdrość nie tylko jest okrutnym potworem sama w sobie: jej jadowite kły prawie zawsze zadają ból i udrękę drugim, jak również powodują nieszczęścia i ostateczne niszczą tych, którzy ją pielęgnują. Zazdrość jest grzechem i złem w myśli, mogącym szybko doprowadzić do grzechu i zła w czynie. Całkowite oczyszczenie z zazdrości raz zatrutego umysłu jest bardzo trudne, gdyż wszystkiemu, czego dotyczy, szybko nadaje ona swoją własną barwę i znamię.
Sheol, stan śmierci, jest okrutny w tym znaczeniu, że bez skrupułów niszczy swoje ofiary, bezlitośnie zadając przez to ból tym, którzy je kochają. Sheol jest wrogiem ludzkości, triumfującym nad rodzajem ludzkim. Tylko zniszczenie go może uwolnić jego ofiary spod jego władzy. Zazdrość jest podobna do sheolu. Ona niszczy szczęście tych osób, wobec których się przejawia, a często również je same. Jeśli nosimy tę cechę w swoim sercu, możemy być pewni, że krzywdzimy drugich i szkodzimy samym sobie. Powinniśmy nieprzerwanie walczyć z tym złem, aż zupełnie je zniszczymy, w przeciwnym bowiem razie ono z pewnością zniszczy nas, bez szansy wybawienia.
Pytania:
Jakie były doświadczenia tego tygodnia związane z myślą tego tekstu? Jak zostały przyjęte? Co mi w nich pomagało lub przeszkadzało? Jakie były ich wyniki?
WYSYŁANIE MANNY Jeżeli zapiszesz się na listę subskrypcji, to codziennie otrzymasz tekst Manny z komentarzami.
Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella