Ponieważ tedy wy, będąc złymi, umiecie dary dobre dawać dzieciom waszym, o ileż bardziej Ojciec wasz niebieski da Ducha świętego tym, którzy go proszą? – Łuk. 11:13.
Gdyby cały poświęcony lud Pana mógł dojść do takiego stanu, w którym głównym celem życia, istotą wszystkich jego modlitw, byłaby prośba o większą miarę Ducha Pana, ducha świętości, ducha prawdy, Ducha Chrystusowego, ducha zdrowego rozsądku, jakże wielkie oznaczałoby to błogosławieństwo! Gdyby wtedy poświęceni mocowali się z Panem aż do świtu, trzymanie się przez nich Pana z pewnością sprowadziłoby upragnione błogosławieństwo. Chociaż Pan objawił się Swemu ludowi właśnie w tym celu, aby udzielić mu tego błogosławieństwa, powstrzymuje je, aż Jego lud nauczy się je oceniać i szczerze go pragnąć.
Kiedy nasz Pan mówi Swym uczniom, że są złymi, nie ma na myśli, że ich intencje są złe, lecz raczej, że są oni upadli w umyśle i sercu. Daje On jednak do zrozumienia, że pomimo tego wciąż posiadają ślady obrazu Bożego, dzięki którym wiedzą, jak udzielać naturalnych dobrych darów swoim dzieciom i są w stanie to czynić. Nasz Pan dowodzi, że jeśli niedoskonały człowiek może uczynić coś dobrego, absolutnie Doskonała Istota może dokonać tym więcej dobra, tj. może udzielić i udzieli Swego Świętego Ducha Swoim dzieciom, które Go o niego proszą. Dar Ducha Świętego jest najwyższym duchowym darem; tak naprawdę, jest on sumą naszych wszystkich obecnych duchowych błogosławieństw, „zadatkiem” naszego wiecznego dziedzictwa. Dlatego prośby o Ducha Świętego powinny być główną treścią wszystkich modlitw zanoszonych do naszego Niebiańskiego Ojca. Bóg udziela go tym, którzy do Niego należą.
Równoległe cytaty:
Ps. 103:13; Przyp. 1:23; 3:12; Joela 2:29; Mat. 7:7-11; 21:22; Mar. 11:24; Jana 14:16; 15:7; 4:10; Efez. 1:3; Tyt. 3:4,5