I rzekł im: Pójdźcie za mną, a uczynię was rybakami ludzi – Mat. 4:19.
Wszystkie sprawy naszego życia uczą nas lekcji, które w przyszłości okażą się korzystne, jeśli zechcemy je przyjąć. Być może w rybołówstwie było coś szczególnie pomocnego, szczególnie podobnego do wielkiego dzieła, którym Apostołowie mieli się zajmować przez resztę swego życia. Nasz Pan sugeruje to w Swoim wezwaniu. Rybołówstwo wymaga energii, taktu, właściwej przynęty oraz tego, by rybak pozostawał niewidoczny. Te cztery rzeczy są również konieczne w rybołówstwie duchowym, w którym Pan daje nam przywilej uczestniczyć. Musimy pamiętać, że tak jak ryby łatwo się płoszą, gdy zauważą, że ktoś chce je złapać, tak ludzka natura obawia się schwytania przez cokolwiek, szczególnie wtedy, gdy ma choćby najmniejsze podejrzenie, iż może utracić swoją wolność – a właśnie tak świat rozumie poświęcenie.
Jako rybacy, musimy być czujni, aktywni, powściągliwi, wytrwali, niezważający na siebie oraz taktowni. Musimy miłować symboliczne ryby i rybołówstwo, być wyposażeni we właściwy język, prawdę, znajomość ludzkiej natury, wszechstronność oraz odporność na nieprzyjemne otoczenie. Musimy starać się „łowić ludzi” o każdej porze, w kościołach i poza nimi. Musimy używać haczyków usprawiedliwienia i poświęcenia oraz przynęty takich prawd, które przypadną do gustu symbolicznym rybom. Jeśli chcemy „łowić ludzi” dla Pana, wiele uwagi musimy poświęcić temu, jak zarzucić haczyk i linkę, jak postępować przed i w trakcie brania, a także przy wyciąganiu symbolicznych ryb i ich nawlekaniu.